Bieszczady. Dla tych, którzy lubią chodzić własnymi drogami
- Kategoria:
- poradniki
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2021-05-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-05-06
- Liczba stron:
- 244
- Czas czytania
- 4 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382341447
- Tagi:
- literatura polska rozwój osobisty motywacja Bieszczady
Wszystko, co musisz wiedzieć, żeby zrozumieć i pokochać Bieszczady.
Ta książka to klucz do poznania Bieszczadów. I to wcale nie powierzchownie, ale do głębi. Na podstawie swoich długoletnich doświadczeń autor książki pewnie prowadzi czytelnika po drogach i bezdrożach, meandrach przeszłości i dnia dzisiejszego Bieszczadów. Niczego nie narzuca, lecz jedynie wskazuje szlaki do skarbów, które można tu odnaleźć. Bo Bieszczady są magiczne, jednak ta magia dostępna jest jedynie tym, którzy wiedzą, gdzie i na co należy patrzeć. Nie są skąpe, ale nie obdarowują każdego tak samo. Mierzą wędrowców własną miarą, ceniąc szczególnie tych, którzy przemierzają swoją drogę z szacunkiem i pokorą.
Adrian Markowski, autor na poły przewodnika, na poły reportażu, zaprasza na ścieżki bardziej i mniej znane, leżące na szlakach, poza nimi, a także we wnętrzu każdego z nas. Pokazuje, że każdy, jeśli tylko zechce, może przeżyć na tych rubieżach prawdziwą przygodę. Bo choć Bieszczady nie są już dalekie i dzikie, zawsze były i wciąż pozostają wyzwaniem. Każdy musi tu wydeptać swoją ścieżkę. Ta książka to pierwszy krok.
Z tą książką zrozumiesz i pokochasz Bieszczady.
Krzysztof Potaczała, autor m.in. trzytomowego cyklu "Bieszczady w PRL-u", "To nie jest miejsce do życia. Stalinowskie wysiedlenia znad Bugu i z Bieszczad" i "Zostały tylko kamienie. Akcja Wisła, wygnanie i powroty".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zabieszczaduj razem z nami
Bieszczady to pojęcie dwuznaczne. Jedni wymawiając je, mają na myśli pasmo górskie, inni rozumieją je nieco szerzej. Dla nich Bieszczady to niezwykła kraina geograficzna leżąca na południowo-wschodnim krańcu Polski. Osobiście te dwa pojęcia zepnę umowną klamrą i wraz z Autorem, Adrianem Markowskim zachęcę do odwiedzenia terenów, którą są wyjątkowe i niepowtarzalne. Podobnych nie znajdziecie nigdzie na świecie. Jeśli chodzi o liczby, to szczyty Bieszczad nie są na pierwszy rzut oka imponujące pod względem wysokości nad poziomem morza. Gór w podobnym rozmiarze znajdzie się w Polsce wiele, ale nigdzie nie traficie do takich miejsc, na które historia, a konkretnie II wojna światowa, wywarła aż tak ogromny wpływ i wyrysowała ich mapę na nowo. Nad tym fenomenem zachwyca się wielokrotnie na kartach swojej książki Pan Markowski. Publikacja ta nie jest typowym przewodnikiem. Nie jest to też sensu stricte reportaż, a raczej przepiękna, misternie utkana ze słów gawęda, której puenta jest wyrazista. „Jedź w Bieszczady, poznaj ich specyfikę i zakochaj się w nich na całe życie”. Sama tak kiedyś zrobiłam i w pełni zgadzam się z autorem, że to miejsce nie ma sobie podobnego.
Co tak magicznego zatem drzemie w tym osobliwym rejonie? Tajemnice i sekrety, których ziemia bieszczadzka ma bardzo, bardzo wiele. Ich odkrycie wcale nie jest trudne, trzeba mieć jedynie oczy i uszy szeroko otwarte. Trzeba dostrzec to, co zmienił czas i pogmatwana historia.
Bieszczady należy nie tylko zobaczyć, nie tylko przejść. Trzeba je odkryć, oswoić, zrozumieć, a to wymaga czasu. Bieszczady po wojnie, za sprawą wysiedleń w ramach akcji Wisła i korekty granic stały się dzikie. Opuszczone przez ludzi osady, nieuprawiane poletka, połoniny, na których zaniechano wypasu, zmieniły swoje oblicze. Dziś są przede wszystkim atrakcją turystyczną, kiedyś były głównie terenem wykorzystywanym gospodarczo. Ta metamorfoza była nagła i niespodziewana, a jej efektem jest szereg śladów przeszłości, które możemy odkryć na każdym kroku. Książka Adriana Markowskiego jest niczym poradnik, cenny podręcznik, który nas do owych odkryć zachęca i podpowiada, od czego zacząć.
Na kartach publikacji autor pisze o przeszłości Bieszczad. O tym, jak przed wiekiem wyglądało w nich życie, jak przed wojną były one zagospodarowane. Markowski opowiada o ich ówczesnych mieszkańcach, ich tradycjach, wierzeniach i codzienności. Pokazuje zmiany, jakie zaszły od wtedy do dziś, uczy jak je odkrywać, pokazuje jakie są one fascynujące.
To nie jest tylko książka dla tych, którzy w krainie Biesów i Czadów nigdy nie byli. Absolutnie! Wytrawny Bieszczadnik przy jej lekturze wcale nie będzie się nudził. Każdy, kto zapozna się z jej treścią, dowie się, jak można wydeptywać Bieszczady po swojemu i odkrywać wciąż na nowo.
Zagłębiając się w lekturę, przeczytacie między innymi o bohaterze, który się „kulom nie kłaniał”- jedna z nich jednak dopadła go w Jabłonkach, o dawnych, nieistniejących już wsiach, o tym, czym w Bieszczadach się masowo trudniono, o ocalałych i zniszczonych cerkwiach, o niezwykłym, samotnym Grobie, który znajduje się niedaleko źródła Sanu. Przez karty książki przewijają się znani Bieszczadnicy, którzy przybywając tu z różnych stron Polski, stali się Ludźmi — Legendami. Mogłabym wymieniać jeszcze wiele aspektów, które porusza ta książka, każdy z nich kryje w sobie coś niesztampowego.
Tytuł czyta się z prawdziwą przyjemnością i ciekawością. Jest on przepięknie napisany, a w pracę nad nim włożona jest pasja i miłość. Fakt, że autor oddał Bieszczadom swe serce, jest niezaprzeczalny. Tą miłością stara się podzielić z każdym czytelnikiem. Lekturę gorąco polecam i jestem pewna, że każdy, kto ją przeczyta, uda się na pewno w Bieszczady. Zrobi to raz i będzie stale tam powracał. Inaczej się po prostu nie da.
Do zobaczenia na bieszczadzkim szlaku.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 328
- 270
- 59
- 23
- 18
- 14
- 9
- 8
- 8
- 8
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Bieszczady. Dla tych, którzy lubią chodzić własnymi drogami
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Po przeczytaniu tej książki poczujesz chęć poznania tego regionu i jego fascynującej historii. Pozostaje pewien niedosyt i chęć sięgnięcia po inne pozycje, ale jak twierdzi autor tak powinno być. Polecam wszystkim.
Po przeczytaniu tej książki poczujesz chęć poznania tego regionu i jego fascynującej historii. Pozostaje pewien niedosyt i chęć sięgnięcia po inne pozycje, ale jak twierdzi autor tak powinno być. Polecam wszystkim.
Pokaż mimo toA rzuć to wszystko w cholerę... !
Trochę starych dziejów, powiew czarownego klimatu,"łobuzy od historii", dobre miejsca, ciekawi ludzie. Poetyckie spojrzenie.
Od kilku lat regularnie jeżdżę w Bieszczady, pokochałam je od pierwszego wejrzenia, ale niestety jeszcze niewiele o nich wiem. Przed ostatnim wyjazdem postanowiłam to naprawić i już w drodze wstąpiłam do biblioteki... I taka wpadła mi w oko propozycja.
Myślę, że na pierwszą randkę z wiedzą całkiem celnie trafiłam. Już od pierwszych słów można wyczuć przywiązanie i miłość Pana Adriana Markowskiego do tych gór. To nie jest kompendium, przewodnik ani reportaż. To jest poezja. Piękny, liryczny język i przegląd najważniejszych tematów związanych z bieszczadzkim, rozległym terytorium, trochę historii, nie tylko oczywiste trasy, spotkania z ludźmi Bieszczad, ważne miejsca - te, które są i które zniknęły. Pięknie i wyraziście ukazany magiczny, niepowtarzalny klimat, specyfika tej enklawy.
Autor prowadzi za rękę po drogach, które wybrał. Nic nie narzuca, ale podpowiada, jak odnaleźć to, co tworzy ten odrębny, tajemniczy, tak przyciągający świat. Jak dla mnie rewelacyjne preludium lub jak kto woli aperitif do smakowania kolejnych dawek wiedzy o bieszczadzkich aniołach, demonach i dziejach. Można też wybrać sobie podpowiedzi kolejnych lektur,obejrzeć filmy zaproponowane przez autora i zacząć swoją świadomą przygodę z Bieszczadami.
Avanti!
A rzuć to wszystko w cholerę... !
więcej Pokaż mimo toTrochę starych dziejów, powiew czarownego klimatu,"łobuzy od historii", dobre miejsca, ciekawi ludzie. Poetyckie spojrzenie.
Od kilku lat regularnie jeżdżę w Bieszczady, pokochałam je od pierwszego wejrzenia, ale niestety jeszcze niewiele o nich wiem. Przed ostatnim wyjazdem postanowiłam to naprawić i już w drodze wstąpiłam do...
Lubię sięgać po kieszonkowe wydania w miękkiej oprawie. Tytuł przyciągnął moją uwagę tym silniej, że kocham Bieszczady, a w tym roku nie udało mi się tam wrócić nawet na chwilę. Niestety nie znalazłem tam niczego co zapadłoby mi w pamięci, zaintrygowało, nawet przez chwilę.
Lubię sięgać po kieszonkowe wydania w miękkiej oprawie. Tytuł przyciągnął moją uwagę tym silniej, że kocham Bieszczady, a w tym roku nie udało mi się tam wrócić nawet na chwilę. Niestety nie znalazłem tam niczego co zapadłoby mi w pamięci, zaintrygowało, nawet przez chwilę.
Pokaż mimo toProblemem tej książki jest to, że nie wiadomo jaki gatunek reprezentuje. Ani to reportaż ani przewodnik, chociaż posiada śladowe ilości cech ich obu. To trochę taka gawęda z dobrymi radami, ciekawostkami i złotymi myślami.
Mapki są zbyt ogólne, zdecydowanie dla tych, którzy Bieszczady mniej więcej znają i rzeczywiście mają ochotę zacząć chodzić swoimi drogami.
I jeszcze te wszystkie wykrzykniki. One najbardziej mnie drażniły, bo - co za dużo, to niezdrowo. Zdecydowanie.
Ale ten cytat jakoś do mnie przylgnął, więc zamieszczam.
„Wędrówka to nie tylko zmiana miejsca. Wędrówka to przeżycie. A przeżycia nie można znaleźć w górskim krajobrazie ani w szumie morza, Można je odkryć tylko w sobie”.
Problemem tej książki jest to, że nie wiadomo jaki gatunek reprezentuje. Ani to reportaż ani przewodnik, chociaż posiada śladowe ilości cech ich obu. To trochę taka gawęda z dobrymi radami, ciekawostkami i złotymi myślami.
więcej Pokaż mimo toMapki są zbyt ogólne, zdecydowanie dla tych, którzy Bieszczady mniej więcej znają i rzeczywiście mają ochotę zacząć chodzić swoimi drogami.
I jeszcze...
Przyjemna pogadanka o Bieszczadach, po trochu o wszystkim. Szybko się czyta, na jeden wieczór. Minus za długi cytat na wiele stron z innej książki.
Przyjemna pogadanka o Bieszczadach, po trochu o wszystkim. Szybko się czyta, na jeden wieczór. Minus za długi cytat na wiele stron z innej książki.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka wprowadzająca czytelnika w tematykę Bieszczad i ich historii. Ciekawe opowieści i ludzie.
Bardzo ciekawa książka wprowadzająca czytelnika w tematykę Bieszczad i ich historii. Ciekawe opowieści i ludzie.
Pokaż mimo toHm, czuję się zawiedziony. Myślałem, wrócę w Bieszczady tego lata, poczytam, co jeszcze warto zwiedzić, gdzie pójść na klimatyczną wycieczkę.
Zapłaciłem za to 38 zł, ani to przewodnik (gdzie się zatrzymać, gdzie zjeść, nie ma nic i nie chodzi tu o typowo przewodnikowe ujęcie, ale jakiekolwiek wskazówki, porady),ani klimatyczny reportaż. Jakieś urywki, mało konkretne, przetykane po każdym krótkim rozdzialiku pustymi 5 czy 6 stronami z taką samą nędzną mapką, która nic nie mówi. Sporo pustosłowia i mało konkretnych dygresji.
Szczytem wszystkiego jest zacytowanie jakiejś pracy XiX-wiecznego Zygmunta Kaczkowskiego - na 12 stron (!!!),opisujące dawny bieszczadzki bazar. Ani to to przystępne, ani potrzebne.
Dałoby się streścić to do dosłownie 50 stron, zostawiając wartościowe rzeczy. Najgorsze było wrażenie, że o Bieszczadach, choć byłem tam dosłownie 3 razy, w tym 20 parę lat temu i ostatnio, napisałbym - mówiąc delikatnie - nie gorzej niż autor, mianujący się znawcą Bieszczadów. Mam poczucie wyciągnięcia pieniędzy od czytelnika z typowym chwytem, ładną okładką i wiele obiecującym tytułem.
A jest jeszcze podobno druga część tego wiekopomnego dzieła.
Hm, czuję się zawiedziony. Myślałem, wrócę w Bieszczady tego lata, poczytam, co jeszcze warto zwiedzić, gdzie pójść na klimatyczną wycieczkę.
więcej Pokaż mimo toZapłaciłem za to 38 zł, ani to przewodnik (gdzie się zatrzymać, gdzie zjeść, nie ma nic i nie chodzi tu o typowo przewodnikowe ujęcie, ale jakiekolwiek wskazówki, porady),ani klimatyczny reportaż. Jakieś urywki, mało konkretne,...
Całe Bieszczady
Cisza, spokój.
Całe Bieszczady
Pokaż mimo toCisza, spokój.
Książka to taki krótki wstęp do zgłębiania wiadomości o Bieszczadach. Czyta się szybko, sporo zdjęć i map. Opis bez szału ale z nostalgią.
Książka to taki krótki wstęp do zgłębiania wiadomości o Bieszczadach. Czyta się szybko, sporo zdjęć i map. Opis bez szału ale z nostalgią.
Pokaż mimo toMimo chęci nie mogę dać wyższej oceny. Ta książka zahacza o wiele tematów, ale praktycznie żaden z nich nie zostaje zgłębiony. To jak wstęp do wstępu o Bieszczadach i tak należy ją traktować. Czy mnie zachęciła do wyjazdu w te góry? Tak. Ale nie treścią, a zdjęciami.
Wydanie bardzo ładne, czyta się szybko.
Mimo chęci nie mogę dać wyższej oceny. Ta książka zahacza o wiele tematów, ale praktycznie żaden z nich nie zostaje zgłębiony. To jak wstęp do wstępu o Bieszczadach i tak należy ją traktować. Czy mnie zachęciła do wyjazdu w te góry? Tak. Ale nie treścią, a zdjęciami.
Pokaż mimo toWydanie bardzo ładne, czyta się szybko.