Fantastyczny, ilustrowany poradnik dla małego czytelnika. Jakie zwierzęta żyją w Bieszczadach? Jak rozpoznawać ich ślady? Jakimi szlakami najlepiej chodzić? Co oznaczają kolorowe znaki na drzewach?

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo/?fbid=879708330618620&set=a.530574228865367

Fantastyczny, ilustrowany poradnik dla małego czytelnika. Jakie zwierzęta żyją w Bieszczadach? Jak rozpoznawać ich ślady? Jakimi szlakami najlepiej chodzić? Co oznaczają kolorowe znaki na drzewach?

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo/?fbid=879708330618620&set=a.530574228865367

Podtytuł tej książki “Przewodnik dla małych i dużych odkrywców” nieuchronnie skłania do porównań z serią „Przewodnik dla dużych i małych” Wydawnictwa Literackiego; ze świetnymi „Tatrami”, „Podhalem” czy choćby „Bałtykiem” (by odejść nieco od klimatu gór). Nie wiem, czy to celowy zabieg autora, redaktora czy też wydawnictwa, ale zarówno forma wydania, układ książki jak i szata graficzna od razu przywodzą na myśl „konkurencyjną” serię.

I jak – na tle tamtych książek / przewodników dla dzieci – wypadają „Bieszczady”? Niestety, jeśli porównujemy górskie przewodniki, tutaj nie jest najlepiej. Wiem, że poprzeczka zawieszona jest wysoko, w końcu merytoryczną stronę „Tatr” i „Podhala” zapewniał Paweł Skawiński – były dyrektor TPN-u, przewodnik tatrzański i ratownik TOPR, ale mam wrażenie że autor mógł tutaj nieco bardziej się postarać.

Przy porównywalnej objętości książek, mam w ‘Bieszczadach” wrażenie zmarnowanego potencjału – rozdziały poświęcone poszczególnym zagadnieniom są niesamowicie pobieżne, często traktowane naprawdę „po łebkach”, zaznaczające jedynie niektóre zagadnienia bez choćby minimalnego wgłębienia się w nie. Nawet poglądowe mapki (których jest bardzo mało) wskazują atrakcje bądź miejsca, do których później nie znajdziemy żadnego odniesienia czy pobieżnego choćby opisu. Co do tegoż opisu – często go brakuje, sporo stron pozostaje w niewielkim stopniu zapełnionych; mam odczucie że ta książka to nie przewodnik dla najmłodszych, odkrywający przed nimi podstawowe zagadnienia związane z Bieszczadami, a „zajawka” na ich temat. Jeśli taki był zamysł autora, ok – wolałbym jednak, by wykorzystał potencjał w nieco większym stopniu. A niektórych tematów w ogóle nie ruszał, zamiast przedstawiać je w taki, a nie inny sposób. Choćby sprawa opuszczonych bieszczadzkich wsi – skąd się tam wzięły i dlaczego jest ich tak dużo? Co się stało z ich mieszkańcami? Informacja autora, iż wyjechali na Ukrainę jest – oględnie mówiąc – nieco odbiegająca od rzeczywistości. Ani słowa o Łemkach, Dolinianach, krótkie wspomnienie o Bojkach jako ludności rdzennej tego terenu – a gdzie kwestia OUN / UPA, gdzie akcja „Wisła”? W jaki cudowny sposób ludność Bieszczadów Zachodnich zniknęła po II wojnie światowej i dlaczego Bieszczady odżyły dopiero po wielu latach? Gdzie szlak cerkiewny UNESCO? Gdzie wypał węgla drzewnego (zapewne jeden z ostatnich tradycyjnie prowadzonych w Polsce) i wydobycie ropy naftowej? O tym w książce nie znajdziemy ani słowa. A szkoda.

Podtytuł tej książki “Przewodnik dla małych i dużych odkrywców” nieuchronnie skłania do porównań z serią „Przewodnik dla dużych i małych” Wydawnictwa Literackiego; ze świetnymi „Tatrami”, „Podhalem” czy choćby „Bałtykiem” (by odejść nieco od klimatu gór). Nie wiem, czy to celowy zabieg autora, redaktora czy też wydawnictwa, ale zarówno forma wydania, układ książki jak i...

Przed pierwszą wycieczką w Bieszczady warto poznać to miejsce lepiej. Jakie zwierzęta możemy tu spotkać? Gdzie się zatrzymać? Jak zachować się na szlaku? Zerknijcie do wyjątkowej pozycji Adama Markowskiego pod tytułem Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców.

Książka skierowana jest do dzieci. W pozycji narratorem jest sam autor, a w opowieści pomagają mu Patrycja i Kuba, czyli dzieciaki, które pierwszy raz wybierają się w Bieszczady. Autor pokazuje, co zabrać ze sobą, jak zachowywać się na szlaku. Opowiada o zwierzętach w tym rejonie. Poświęca też rozdział na przybliżenie grupy Bojów, która zamieszkiwała te rejony. Nie zabrakło również opisów kilku interesujących miejsc do zwiedzenia, w tym zapory w Solinie.

Książka jest rodzajem przewodnika do tego, jak przygotować się do wycieczki. Jest to pomocne w przypadku podróży z dziećmi, które nigdy nie miały okazji być w górach. Tekst jest prosty, nie ma skomplikowanych słów i nudnych opisów. Postawiono przede wszystkim na ilustracje, zachęcając tym dzieci do oglądania książki. Rysunki same w sobie też niosą informację – na przykład zilustrowano odciski kopyt zwierząt czy pokazano pary niektórych z nich.

Książka jest naprawdę ładnie wydana. Duży format, twarda okładka, która przyciąga wzrok i swoim rysunkowych charakterem od razu daje znać, że jest skierowana do młodszych czytelników. Sporej wielkości font ułatwia czytanie. Bogate ilustracje wewnątrz, szczegółowe tła, oddany ruch – zachwycają. Kojarzę kreskę Agaty Dobkowskiej, ale nie mogę przypomnieć sobie, z której pozycji. Niemniej oddane przez nią zwierzęta są naturalne, a dzieci sympatyczne.

Ta książka sprawdzi się podczas wspólnej lektury przed wycieczką. Traktuje przede wszystkim o tym, jak zachować się w górach, ale nie zabrakło też ciekawostek na temat tych regionów. Podoba mi się, że nie tylko o naturze, lecz także o społeczeństwie i kulturze traktuje to wydanie – świetnie pokazano stroje Bojków. Po lekturze natomiast można sprawdzić swoją wiedzę, rozwiązując zadania na końcu pozycji.

Przyznam, że spodziewałam się więcej tekstów na temat szlaków, miejsc i ciekawostek. Liczyłam, że będzie to typowy przewodnik z informacjami na temat interesujących turystycznie punktów. Po lekturze uznałam jednak, że to pozycja przygotowująca dzieciaki na wycieczkę – znajdziemy tu poradnik, co zabrać, jak się zachować, czego nie robić. To plus, chociaż gdyby pojawiło się nieco więcej opisów interesujących miejsc, byłoby idealnie.

Bieszczady to książka dla rodzin, które planują wycieczkę w góry. Sprawdzi się jako poradnik dla maluchów, a także źródło ciekawostek o górach. Pięknie wydana i interesująca.

Przed pierwszą wycieczką w Bieszczady warto poznać to miejsce lepiej. Jakie zwierzęta możemy tu spotkać? Gdzie się zatrzymać? Jak zachować się na szlaku? Zerknijcie do wyjątkowej pozycji Adama Markowskiego pod tytułem Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców.

Książka skierowana jest do dzieci. W pozycji narratorem jest sam autor, a w opowieści pomagają mu...

A gdyby tak rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady? Jeśli taka myśl krąży Wam po głowie, choćby tylko w wakacyjnej opcji, to jest to przewodnik, który Was po nich oprowadzi.

Zaczynamy od mapy, na której autor zaznaczył najważniejsze szlaki, szczyty, schroniska i miejscowości, czyli wszystkie miejsca, o które warto w Bieszczadach zahaczyć.

A gdy już obmyślimy trasę wycieczki i spakujemy odpowiedni ekwipunek wyruszamy prosto ku przygodzie!

Pełna ciekawostek, ważnych informacji, opisów przyrody i bieszczadzkich szczytów, z których zachwycą nas zapierające dech widoki. Poznamy zwierzęta zamieszczające Bieszczady, przepłyniemy się po Zalewie Solińskim i odbędziemy podróż Bieszczadzką Kolejką Leśna.

Uszczkniemy sobie trochę z tamtejszego folkloru i wierzeń oraz będziemy spoglądać w gwiazdy w Parku Gwiezdnego Nieba.

Napisany bardzo przystępnym językiem przewodnik pozwoli nam odkryć uroki Bieszczad.

Na koniec sprawdzimy zdobytą wiedzę w małym quzie i krzyżówce i można wyruszać.

A gdyby tak rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady? Jeśli taka myśl krąży Wam po głowie, choćby tylko w wakacyjnej opcji, to jest to przewodnik, który Was po nich oprowadzi.

Zaczynamy od mapy, na której autor zaznaczył najważniejsze szlaki, szczyty, schroniska i miejscowości, czyli wszystkie miejsca, o które warto w Bieszczadach zahaczyć.

A gdy już obmyślimy trasę...

Dziś opowiem Wam o cudownej książce „Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców” @bieszczadypoprostu

Współpraca reklamowa @proszynski_wydawnictwo

Przyznam się, że dawno nie widziałam tak pięknie i mądrze wydanej książki dla małych odkrywców. Znalezlismy tutaj wiele ciekawostek o samych Bieszczadach , jak i o zwierzętach zamieszkujących ten piękny rejon. Ciekawostki dotyczące Bieszczad są dodatkowym atutem. Mojej córce spodobała się ciekawostka dot. Chatki Puchatka. Autor pokazuje również miejsca warte odwiedzenia, opowiada o Górskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym, o którym warto dzieciom opowiedzieć.
Na końcu książki autor zafundował dzieciom świetne zgadywanki oraz krzyżówkę. Dla zwieńczenia pięknej wycieczki na dziecko czeka Dyplom!

Warto wspomnieć o przepięknych ilustracjach, które wykonała @agatadobkowskaillustration !! Ogromne gratulacje!

Uważam, że ta książka zachęci małych podróżników do wyruszenia na bieszczadzkie szlaki!
Ogromnie polecam ♥️

Dziś opowiem Wam o cudownej książce „Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców” @bieszczadypoprostu

Współpraca reklamowa @proszynski_wydawnictwo

Przyznam się, że dawno nie widziałam tak pięknie i mądrze wydanej książki dla małych odkrywców. Znalezlismy tutaj wiele ciekawostek o samych Bieszczadach , jak i o zwierzętach zamieszkujących ten piękny rejon....

Hej! Czy jest tu ktoś, kto tegoroczny urlop spędzi z rodziną w Bieszczadach? Jeśli tak to świetnie się składa, bo mam wam do pokazania rzetelny przewodnik dla dzieci po tych pięknych regionach.
.
Adrian Markowski pasjonat i miłośnik Bieszczad zabierze nas na niesamowitą przygodę po ich urokliwych terenach i odkryje przed nami wiele ciekawostek, byśmy lepiej mogli poznać ich historię oraz kryjące się w tym zakątku Polski piękno. Na początku jednak odpowiednio nas przygotuje do wycieczki, dając praktyczne wskazówki. Dzięki niemu dowiemy się, co powinno znaleźć się w plecaku, które numery alarmowe warto zapisać w telefonie oraz nauczymy się odczytywać szlaki turystyczne i planować trasy wycieczkowe. Jako że jesteśmy gośćmi w tym niezwykłym domu wielu dzikich zwierząt, zapozna nas z zasadami, których niewątpliwie powinniśmy przestrzegać!
Odwiedzimy Bieszczadzki Park Narodowy i najwyższy szczyt, skąd rozciąga się niesamowita panorama gór. Przeczytamy o najsłynniejszych schroniskach, poznamy historię powstania Chatki Puchatka czy też Zalewu Solińskiego. Przyjrzymy się bliżej najważniejszym zwierzętom Bieszczad np. majestatycznym wilkom, pełzającym żmijom i nauczymy się odróżniać od siebie łosie, daniele, sarny i jelenie. Będziemy nad zaporą, na zaporze, a nawet w niej! Poznamy historię mieszkańców Bieszczad, dowiemy się, kim byli, jak wyglądali i dlaczego zostały po nich tylko opuszczone wsie.

Sporo ciekawostek, ale musicie wiedzieć, że to nadal nie wszystko! Jest też nieco rozrywki dla dzieci...
.
Rewelacyjny przewodnik, w którym czuć zamiłowanie autora do tych miejsc, skutecznie nas tym zaraża i wzbudza w czytelnikach chęć podróżowania i poznawania własnego kraju! Ilustracje są ciekawe i przyjemne dla oka, dominują w nich barwy natury świetne odzwierciedlające dzikość regionu.
Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady brzmi jak dobry plan, prawda? Z całą pewnością po tej książce właśnie tego zapragniecie.

Polecam małym i tym trochę większym! Przewodnik do czytania całą rodziną!

Hej! Czy jest tu ktoś, kto tegoroczny urlop spędzi z rodziną w Bieszczadach? Jeśli tak to świetnie się składa, bo mam wam do pokazania rzetelny przewodnik dla dzieci po tych pięknych regionach.
.
Adrian Markowski pasjonat i miłośnik Bieszczad zabierze nas na niesamowitą przygodę po ich urokliwych terenach i odkryje przed nami wiele ciekawostek, byśmy lepiej mogli poznać ich...

My dziś ruszamy na szlak, co prawda nie bieszczadzki, a w Karkonosze, ale wakacje dopiero się zaczęły i kto wie, kto wie?
Zwłaszcza, że przewodnik, który dziś chcę Wam pokazać rozbudził wspomnienia i ogromną tęsknotę za pięknem połonin i najpyszniejszymi naleśnikami z jagodami w Chacie Wędrowca. To na Połoninie Wetlińskiej, Czarek mając nieco ponad roczek stawiał pierwsze kroczki, ach! 💙

Ale zanim się całkowicie rozczulę to wróćmy do książki. "Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców" Adriana Markowskiego to świetnie napisany przewodnik, który nie tylko odkryje przed Wami uroki tego regionu ale pomoże przygotować się do wyjazdu, wyjścia na szlak czy podpowie jak zachować się w górach. Wraz z małymi bohaterami Patrycją i Kubą, którzy po raz pierwszy ruszają ku bieszczadzkiej przygodzie będziemy zachwycać się przyrodą, wybierzemy się nad zaporę na Solinie, poznamy zasady działania elektrowni wodnej, zdobędziemy najwyższy szczyt Bieszczad Tarnicę i będziemy wypatrywać śladów rysia, niedźwiedzia czy wilka. Przewodnikiem dzieci będzie sam Autor, który sprytnie wplata w treść ciekawostki historyczne czy opowieści o tradycjach i kulturze.
A to nie wszystko! Znajdziecie tu sporo zagadek, a odpowiedzi na nie będą czekały na małych odkrywców. Na końcu będzie też quiz, a nawet krzyżówka! Coś co dzieciaki uwielbiają.
Całość została fantastycznie zilustrowana przez Agatę Dobkowską.
Polecam i aż sama mam ochotę rzucić wszystko i jechać w Bieszczady!


Polecam tę książkę, nie tylko na bieszczadzkie przygody, dużo tu cennych wskazówek o bezpieczeństwie i przede wszystkim świetna okazja do poznania tego przepięknego zakątka Polski.

My dziś ruszamy na szlak, co prawda nie bieszczadzki, a w Karkonosze, ale wakacje dopiero się zaczęły i kto wie, kto wie?
Zwłaszcza, że przewodnik, który dziś chcę Wam pokazać rozbudził wspomnienia i ogromną tęsknotę za pięknem połonin i najpyszniejszymi naleśnikami z jagodami w Chacie Wędrowca. To na Połoninie Wetlińskiej, Czarek mając nieco ponad roczek stawiał pierwsze...

Już nie mogę doczekać się kiedy w praktyce wypróbujemy przewodnik po Bieszczadach. Spełnił swoją rolę całkowicie. Nie tylko zaciekawił nas rodziców i Igusię, ale także odkrył mnóstwo ciekawostek. Kolorowe i ciekawe ilustracje tylko rozbudziły naszą wyobraźnię.

Z chęcią poczytaliśmy o bieszczadzkich schroniskach górskich, zaplanowaliśmy naszą własną trasę szlakami turystycznymi, poznaliśmy najwyższe szczyty oraz najczęściej spotykane zwierzęta.

Dowiedzieliśmy się, że ryś jest symbolem Bieszczadzkiego Parku Narodowego, poznaliśmy zasady pracy elektrowni wodnej na solińskiej zaporze, a naszym małym marzeniem stała się przejażdżka kolejką leśną.

Przewodnik dla małych i dużych odkrywców został napisany przyjemnym i łatwym w odbiorze językiem. Każdy temat obfituje w ciekawostki i małe zadania, dzięki którym dziecko nie nudzi się za szybko. Na końcu możesz sprawdzić swoją pamięć w krótkich testach.

Już nie mogę doczekać się kiedy w praktyce wypróbujemy przewodnik po Bieszczadach. Spełnił swoją rolę całkowicie. Nie tylko zaciekawił nas rodziców i Igusię, ale także odkrył mnóstwo ciekawostek. Kolorowe i ciekawe ilustracje tylko rozbudziły naszą wyobraźnię.

Z chęcią poczytaliśmy o bieszczadzkich schroniskach górskich, zaplanowaliśmy naszą własną trasę szlakami...

Wow ! Wow ! Wow !

„Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców” to moje odkrycie tego roku. Będę polecać tę książkę każdemu, kto ma lub będzie miał dzieci, zarówno ze względu na treść jak i oprawę graficzną - obłędne ilustracje !

Dziecko i rodzic wprowadzeni zostają do krainy Bieszczad. Książka zaznajamia z zachowaniami jakimi powinniśmy się kierować będąc w lesie, jak się ubrać oraz z jakimi zwierzętami możemy się spotkać.

W przewodnik została wpleciona w przystępny sposób historia tego obszaru oraz na czym polega praca GOPR’u.

Poznajemy największe atrakcje Bieszczad, szczyty górskie oraz trasy, którymi warto wybrać się na pieszą wędrówkę.

Zdecydowanie przewodnik przypadnie do gustu zarówno dzieciom jak i dorosłym 🏕️ razem na pewno spędzicie niesamowite chwile na wyjeździe, a książka wzbogaci Wasze doznania i uatrakcyjni pobyt do maksimum. Szczególnie, że czekają na Was liczne zagadki, krzyżówka, a na samym końcu dyplom do wypisania. Sama nie mogę się doczekać aż przetestujemy ją, gdy już nasze dziecko będzie w odpowiednim wieku na wędrówki w góry i opowieści o danych regionach Polski.

Wow ! Wow ! Wow !

„Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców” to moje odkrycie tego roku. Będę polecać tę książkę każdemu, kto ma lub będzie miał dzieci, zarówno ze względu na treść jak i oprawę graficzną - obłędne ilustracje !

Dziecko i rodzic wprowadzeni zostają do krainy Bieszczad. Książka zaznajamia z zachowaniami jakimi powinniśmy się kierować będąc w...

Adrian Markowski pokazuje czytelnikom różna oblicza Bieszczadów. Oprócz popularyzowania turystyki pieszej, prezentuje również zabytki i najciekawsze atrakcje tego regionu Polski. Znajdą tu coś dla siebie miłośnicy historii, nie zawiodą ci, którzy uwielbiają przejazdy pociągami. Usatysfakcjonowani będą osoby lubiące astronomię i miłośnicy piosenek. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Ta książka to pokazuje i przekona chyba każdego do wyjazdu w Bieszczady. Jest świetnie napisana i bardzo interesująca. Każdy z poruszonych przez autora tematów zajmuje jedną rozkładówkę. Tekst został zgrabnie wpleciony w zajmujące całe strony ilustracje. Dzięki temu tę książkę z taką samą przyjemnością czyta się ogląda. Jest piękna i mądra. Doskonała na nadchodzące wakacje. Inspiruje i zachęca do planowania wyjazdów. Jestem pewna, że po jej przeczytaniu zainteresowanie Bieszczadami może wzrosnąć. Bo każdy, kto po tę książkę sięgnie i ją przeczyta, zamarzy o zobaczeniu tych gór na własne oczy.

Adrian Markowski pokazuje czytelnikom różna oblicza Bieszczadów. Oprócz popularyzowania turystyki pieszej, prezentuje również zabytki i najciekawsze atrakcje tego regionu Polski. Znajdą tu coś dla siebie miłośnicy historii, nie zawiodą ci, którzy uwielbiają przejazdy pociągami. Usatysfakcjonowani będą osoby lubiące astronomię i miłośnicy piosenek. Każdy znajdzie tu coś dla...