Dostrzegam sporo nawiązań do sprawy Iwony Wieczorek.

Dostrzegam sporo nawiązań do sprawy Iwony Wieczorek.

Kolejna już cześć sagi z Felicją Stefańską rzeczniczka gminy , dziennikarką śledczą.
Kolejna zawiła sprawa , morderstwa oraz powraca jak bumerang sprawa przed lat...
Czy tym razem Felicja , dobrze połączy fakty?
Kolejna dobra książka autorki , dobry pomysł na fabułę połączony z życiem stałych bohaterów małej gminy położonej blisko Gdańska :)
Polecam czytać oczywiście całą serię, 5 tom czeka już na półce...

Kolejna już cześć sagi z Felicją Stefańską rzeczniczka gminy , dziennikarką śledczą.
Kolejna zawiła sprawa , morderstwa oraz powraca jak bumerang sprawa przed lat...
Czy tym razem Felicja , dobrze połączy fakty?
Kolejna dobra książka autorki , dobry pomysł na fabułę połączony z życiem stałych bohaterów małej gminy położonej blisko Gdańska :)
Polecam czytać oczywiście całą...

Bardzo się cieszę, że podczas mojej wczorajszej bytności w bibliotece udało mi się zdobyć dwa tomy serii autorstwa Anny Klejzerowicz z dziennikarką śledczą Felicją Stefańską w roli głównej. Miałam przyjemność w ubiegłym roku poznać tę fantastyczną, niezależną kobietę obdarzoną ponadprzeciętną intuicją i od razu po pierwszej lekturze zaliczyłam jej pomysłodawczynię w poczet moich ulubionych autorów. Nie są to tomy kolejne, ale wcześniejsze, dlatego losy Felicji poznaję bez należytej kolejności, ale w każdym tomie odnajduję fascynujące kryminalne historie.

Kryszewo pod Gdańskiem, którego próżno szukać na mapie, bo jest całkowicie fikcyjne, to piękne, malownicze miasteczko oferujące przyjezdnym to, co na ziemi kaszubskiej jest jak najbardziej prawdziwe - zalesione wzgórza, jeziora, czyste powietrze i ciszę. Autorka uwiodła mnie opisem jesiennej, wielokolorowej aury, bo tym razem rzecz dzieje się w październiku. A chociaż jest po sezonie turystycznym spokój dla miejscowych pozostaje w sferze marzeń.

W starym, rekonstruowanym nagrobku ekipa pracowników odkrywa zmasakrowane ciało młodego człowieka bez głowy. Nie leżał tam latami, co najwyżej miesiącami. Kim był i z jakiego powodu zginął?

Na tym się nie kończy. Ostatecznie miejscowa policja ma na głowie dwa morderstwa, ale i jedno nierozwiązane od kilku ładnych lat, o którym sobie przypomniano z uwagi na okoliczności. Tak naprawdę trudno ocenić, czy było to morderstwo, ucieczka, czy porwanie. Ale niezawodny nos Felicji, i słusznie, wyczuwa między wszystkimi trzema tragediami ścisły związek.

Autorka kolejny raz podejmuje temat nastolatków, tym razem tych zbuntowanych, zbyt niezależnych, zbyt żądnych przygody, sławy, podziwu, a przez to wybierających nieodpowiednie towarzystwo i źle lokujących uczucia. Nie ma nic gorszego niż niepotrzebna śmierć ukochanej jedynaczki, rokującej sukcesy naukowe i kontynuację rodzinnego biznesu.

W tle szemrane interesy z Ukraińcami, przebrzmiałe echa ruskich mafii, krwawe porachunki, handel narkotykami i stręczycielstwo. A poza tym typowe grzechy małych miejscowości - zazdrość i zawiść, plotki, wszechobecna hipokryzja. Jednym słowem mikrokosmos polskiej współczesności.

To, co w kryminałach Anny Klejzerowicz cenię przede wszystkim, to fakt, że na stosunkowo skromnej liczbie stron tworzy absolutnie kompletne historie. Wyczerpujące w każdej płaszczyźnie - kryminalnej, psychologicznej i społeczno-obyczajowej. I fenomenalnie skonstruowane. Zachwycają mnie także realistycznie skrojone dialogi. Treść bez zadęcia i frazesów, nie męczy nadmiarem dłużyzn i opisów, nie zniesmacza wulgaryzmami, a pomimo brutalności zbrodni nie ocieka krwią.

Do tego warto podkreślić znakomite wydanie książki z nawiązującą do fabuły klimatyczną okładką i dużą czcionką.

Polecam gorąco!

Bardzo się cieszę, że podczas mojej wczorajszej bytności w bibliotece udało mi się zdobyć dwa tomy serii autorstwa Anny Klejzerowicz z dziennikarką śledczą Felicją Stefańską w roli głównej. Miałam przyjemność w ubiegłym roku poznać tę fantastyczną, niezależną kobietę obdarzoną ponadprzeciętną intuicją i od razu po pierwszej lekturze zaliczyłam jej pomysłodawczynię w poczet...

Książka nie zła, śmierć młodej dziewczyny i dochodzenie prowadzone przez dziennikarkę Felicję Polecam ! Jest to czwarta część cyklu .

Książka nie zła, śmierć młodej dziewczyny i dochodzenie prowadzone przez dziennikarkę Felicję Polecam ! Jest to czwarta część cyklu .

Lekki kryminał o ciekawej formie (rozmowy, relacje). Czyta się szybko. To moje pierwsze spotkanie z bohaterami, jak się okazało od środka serii, czego jednak nie dało się odczuć przy wątkach poruszanych zapewne we wcześniejszych częściach.

Lekki kryminał o ciekawej formie (rozmowy, relacje). Czyta się szybko. To moje pierwsze spotkanie z bohaterami, jak się okazało od środka serii, czego jednak nie dało się odczuć przy wątkach poruszanych zapewne we wcześniejszych częściach.

Ekipa konserwatorska dokonała odkrycia w czasie prac na kryszewskim cmentarzu. O odkryciu Felicję informuje Greta, wójt gminy. To "młode" zwłoki mężczyzny.
Dziennikarka zyskała też asystentkę, Kasię.
Nowe wyzwanie...Nowe śledztwo dziennikarskie.
Kim jest mężczyzna?
Czy jego zabójstwo może mieć związek z zaginięciem tutejszej dziewczyny parę lat wcześniej?
Kto i dlaczego morduje?
...
Fakty świadczą bardzo źle o policji sprzed lat Umorzone śledztwa. Niewykryci sprawcy. Zaginione dokumenty.
...
Dziennikarskie śledztwo toczy się równolegle z policyjnym.
Pytań przybywa.
Odpowiedzi trzeba znaleźć
...
Kolejne spotkanie z Felicją uważam za udane. Ciekawe połączenie  i przeplecenie wątków współczesnych z przeszłymi.

Ekipa konserwatorska dokonała odkrycia w czasie prac na kryszewskim cmentarzu. O odkryciu Felicję informuje Greta, wójt gminy. To "młode" zwłoki mężczyzny.
Dziennikarka zyskała też asystentkę, Kasię.
Nowe wyzwanie...Nowe śledztwo dziennikarskie.
Kim jest mężczyzna?
Czy jego zabójstwo może mieć związek z zaginięciem tutejszej dziewczyny parę lat wcześniej?
Kto i dlaczego...

Czwarty tom z serii z Felicją Stefańską, dziennikarką portalu gminnego i rzeczniczką prasową podgdańskiej gminy. Podczas renowacji zabytkowego cmentarza natrafiono na względnie "świeże" zwłoki z odciętą głową. Kilka dni później z pobliskiego akwenu wyłowiono kolejne. Ciała należały do młodych mężczyzn narodowości ukraińskiej. Nie wiadomo jakim cudem Felicja dopuszczona do wyjaśnienia tych morderstw zafiksowała się na zaginięciu sprzed dekady. I tylko jeździła po ludziach i powtarzała wciąż te same kwestie, z których nic nie wynikało. Dosyć statyczny kryminał. Ciężko mi szła ta część. Ale widzę, że są kolejne. Może Felicja miała gorszy czas :)

Czwarty tom z serii z Felicją Stefańską, dziennikarką portalu gminnego i rzeczniczką prasową podgdańskiej gminy. Podczas renowacji zabytkowego cmentarza natrafiono na względnie "świeże" zwłoki z odciętą głową. Kilka dni później z pobliskiego akwenu wyłowiono kolejne. Ciała należały do młodych mężczyzn narodowości ukraińskiej. Nie wiadomo jakim cudem Felicja dopuszczona do...

Niezła...

Niezła...

Szkoda czasu na te wypociny. Czasami lubię przeczytać intelektualnie niewymagającą książkę, tak dla "odmóżdżenia". Przecież każdy ma jakieś grzechy. Jednak po tej mam wrażenie, że chyba mnie uwsteczniła.
1. Brak fabuły, główna bohaterka jeździ samochodem i gada przez jakieś 290 stron (z 300).
2. Dialogi to strzał od razu w głowę, mądrości ludowe z półki "a kto umarł ten nie żyje".
3. Styl, język wypowiedzi to zamach na język polski. Jedyne co nasuwa się na myśl to wtórny analfabetyzm autorki.
4. Bohaterowie wypowiadają się w ten sam sposób, co jest okropnie irytujące, gdyż czytając to "dzieło literackie" masz wrażenie, że cały czas narrację prowadzi jedna osoba. Wyjątkiem są Gospodarze, ale tylko dlatego, że nieumiejętnie napisano ich dialogi fonetycznym kaszubskim (choć jak dla mnie nie jest to nawet śląski).
5. Monotonność i płaskość dialogów doprowadza do nerwicy.
6. Bohaterowie są płytcy, bez charakteru (nawet sama Felicja). Najczęściej oceniani przez pryzmat wyglądu, statusu społecznego lub stereotypu. Co druga strona zawiera epitety powiązane z body shamingiem. Halo, Pani AK, mamy XXI wiek.
7. Niektóre postaci są tam po prostu zbędne, np. stażystka (bardzo interesujący wątek opisujący jej trzy-stronnicową podróż przez las, podczas której absolutnie nic się nie dzieje, a sama bohaterka oczywiście prowadzi monolog w swojej głowie) która ni stąd, ni zowąd po pierwszym włączeniu komputera staje się pupilkiem Felicji (która początkowo jej nie chciała, była negatywnie nastawiona do pomysłu Grety).
8. Powtórzenia "TAK" co dwa inne słowa, bolą oczy.
9. Felicja nie zachowuje się jak dziennikarka. Jakim cudem taka osoba miałaby być szanowana przez policję, wręcz brana pod uwagę przy tropieniu przestępców - jest to błąd logiczny.
10. Infantylizm bohaterów - Dorosłe, wręcz dojrzałe kobiety, które nie wiedzą same czego chcą. To trzeba przeczytać żeby zrozumieć.

Podsumowując, szkoda mi dyszki, którą wydałam w Biedronce na to coś, bo książką tego nie nazwę.

PS Zawsze można przejść na stronę 278 żeby połapać się w "fabule" lub na stronę 299, gdzie Ryba wszystko dokładnie wyjaśnia. AK, naprawdę... tyle by wystarczyło.

PS2 Sama okładka krzyczy "będę porażką", rodem z 2002r., stworzona przez gimnazjalistę w GIMPIe2.

Szkoda czasu na te wypociny. Czasami lubię przeczytać intelektualnie niewymagającą książkę, tak dla "odmóżdżenia". Przecież każdy ma jakieś grzechy. Jednak po tej mam wrażenie, że chyba mnie uwsteczniła.
1. Brak fabuły, główna bohaterka jeździ samochodem i gada przez jakieś 290 stron (z 300).
2. Dialogi to strzał od razu w głowę, mądrości ludowe z półki "a kto umarł ten nie...

Dobrze się czyta - już trochę z rozpędu. Polubiłam bohaterów i niestety znowu jestem chora, więc z przyjemnością sięgnęłam po lekką lekturę :)

Dobrze się czyta - już trochę z rozpędu. Polubiłam bohaterów i niestety znowu jestem chora, więc z przyjemnością sięgnęłam po lekką lekturę :)