rozwińzwiń

Stara papiernia

Okładka książki Stara papiernia Anna Klejzerowicz
Okładka książki Stara papiernia
Anna Klejzerowicz Wydawnictwo: Purple Book Cykl: Felicja Stefańska (tom 5) kryminał, sensacja, thriller
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Felicja Stefańska (tom 5)
Wydawnictwo:
Purple Book
Data wydania:
2022-10-27
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-27
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383103228
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
82 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
120
85

Na półkach:

Książka do czytania, jak nie ma akurat nic lepszego do roboty. Trochę przegadania, ale szybko się czyta. Pod każdym względem poprawna.

Książka do czytania, jak nie ma akurat nic lepszego do roboty. Trochę przegadania, ale szybko się czyta. Pod każdym względem poprawna.

Pokaż mimo to

avatar
248
229

Na półkach:

Szczerze mówiąc książka wciągnęła mnie dopiero pod koniec. Niestety przez większość czasu wieje nudą ale nie jest to też najgorszy „kryminał” jaki czytałem.

Szczerze mówiąc książka wciągnęła mnie dopiero pod koniec. Niestety przez większość czasu wieje nudą ale nie jest to też najgorszy „kryminał” jaki czytałem.

Pokaż mimo to

avatar
2461
1099

Na półkach: ,

Obyczajowy kryminał z pieniędzmi i ubekami w tle, a jednak motyw zbrodni stary jak świat:) Mamy tutaj także nawiązania do współczesnego świata. Polecam jako lekką lekturę urlopową :)

Obyczajowy kryminał z pieniędzmi i ubekami w tle, a jednak motyw zbrodni stary jak świat:) Mamy tutaj także nawiązania do współczesnego świata. Polecam jako lekką lekturę urlopową :)

Pokaż mimo to

avatar
1210
878

Na półkach: , , ,

Miesiąc temu po lekturze “Ofiary spełnionej” wiedziałam, że na jednym tomie nie zakończę przygód z dziennikarką śledczą Felicją Stefańską. To świetna babka, która chadza własnymi ścieżkami, za nic ma lokalne układy i ploteczki, nie znosi żadnych ograniczeń, a w pracy jest niesamowicie zdyscyplinowana i konsekwentna. Cel nadrzędny, czyli dotarcie do prawdy jest dla niej najważniejszy, choćby z narażeniem życia.

Historia kryminalna, która zaczyna się w mrocznym budynku starej papierni w Kryszewie, okaże się dla Felicji bardzo niebezpieczna, a mimo to, wkłada kij w mrowisko i prowadzi własne dziennikarskie, równoległe do policyjnego, śledztwo. Wkracza w brutalny świat wielkich interesów, wielkich pieniędzy, mafii i służb bezpieczeństwa dawnego PRL. W centrum morderczych wypadków znajdzie się jedna z najpotężniejszych biznesowych rodzin Trójmiasta, właściciele potężnego budowlanego konsorcjum, założonego jeszcze na początku transformacji gospodarczej w Polsce, w początku lat dziewięćdziesiątych.

Cykl tragicznych wydarzeń zapoczątkowany został tajemniczą śmiercią twórcy budowlanego imperium - Aleksandra Żelaznego. Nigdy nie udało się wskazać winnych, chociaż całe odium nienawiści spadło na żonę, wyjątkowo ambitną i prawdziwe żelazną, nie tylko z nazwiska, damę. Obecnie, po trzydziestu latach przerwy, Budomaxem wstrząsają dwie śmierci - najpierw wieloletniej sekretarki, a potem samej prezes - Sylwii Żelaznej - w jej rezydencji. Jakie tajemnice kryją się w luksusowych wnętrzach firmy? Czy to efekt starych porachunków z UB, mafią , czy też w grę wchodzą ogromne pieniądze?

Felicja tropi wszystkie powiązania rodzinne, służbowe i towarzyskie Żelaznych, dociera do rodzinnych tajemnic, nawiązuje współpracę z lokalnym dawnym ubekiem, który dysponuje niedostępną dla innych wiedzą, wertuje stare artykuły i kroniki. Nie pomija żadnych, nawet najmniejszych nieścisłości i to zaprowadzi ją w końcu do odkrycia prawdy.

A prawda? No cóż, mogłam snuć tu różne polityczno- biznesowe analizy, ale ani nie mafia, ani nie ubecy, ani nie kasa, ale... no właśnie. Uczucie stare jak świat leżało u źródeł tych tragicznych wypadków. Powiem tyle – nie wolno trzymać w łapach dwóch srok za ogon, a potem odtrącać jedną, bo nie wiadomo co przyjdzie jej do głowy.

Autorka doskonale zobrazowała klimat pierwszych lat transformacji i mechanizmy jakie rządziły wówczas biznesem i tworzącym się polskim kapitalizmem. Szemrane układy z mafią, dawnym aparatem partyjnym i UB w wielu przypadkach były nieodzowne dla tych, którzy nie chcieli być tylko płotkami i wysoko startowali. Pamiętam te czasy, którym towarzyszyły szybkie awanse społeczne jednych i degradacja innych.

Oprócz tego znakomitego tła historyczno-obyczajowego, tak jak poprzednio, wychwalać będę bardzo realistycznie skrojone dialogi, brak nadmiernych dłużyzn i opisów, zbrodnie bez litrów krwi i sytuacje niebezpieczne bez wulgaryzmów. Nie czuć odrazy, wstrętu ani zniesmaczenia, no chyba, że nadmiernym luksusem i rozpasaniem Żelaznych.

W intrygę kryminalną wgryzłam się szybko, ale wcale niełatwo było konkurować z Felicją. Babka ma nosa i umie kojarzyć z pozoru błahe elementy. A co miał wspólnego z Budomaxem mityczny gryf, znany w sztuce i heraldyce, musicie poczytać.

Książka jest znakomicie wydana, ma klimatyczną okładkę i dużą czcionkę, a zawartość w wydaniu autorki schrupałam z przyjemnością w kilka zaledwie godzin, bo nie da się od niej oderwać!

Bardzo dziękuję Pani Annie za kolejną bardzo udaną kryminalną przygodę.

Miesiąc temu po lekturze “Ofiary spełnionej” wiedziałam, że na jednym tomie nie zakończę przygód z dziennikarką śledczą Felicją Stefańską. To świetna babka, która chadza własnymi ścieżkami, za nic ma lokalne układy i ploteczki, nie znosi żadnych ograniczeń, a w pracy jest niesamowicie zdyscyplinowana i konsekwentna. Cel nadrzędny, czyli dotarcie do prawdy jest dla niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
100

Na półkach:

Kolejna część przygód dziennikarki, chociaż w poprzedniej części było pożegnanie z tym cyklem. Dobrze się czyta, ale nie powiedziałabym, że książka jest świetna. Trochę historia na to samo kopyto co poprzednie części, trochę zbyt zawikłane morderstwa. Z minusów to może zbyt dużo odniesień do pandemii, zwłaszcza na początku.

Kolejna część przygód dziennikarki, chociaż w poprzedniej części było pożegnanie z tym cyklem. Dobrze się czyta, ale nie powiedziałabym, że książka jest świetna. Trochę historia na to samo kopyto co poprzednie części, trochę zbyt zawikłane morderstwa. Z minusów to może zbyt dużo odniesień do pandemii, zwłaszcza na początku.

Pokaż mimo to

avatar
293
275

Na półkach:

To wciągająca historia kryminalna, która łączy przeszłość z teraźniejszością.
Mnóstwo zagadek, śledztwo w toku i historia miłosna w tle.

Dziennikarka śledcza, która zajmowała się sprawą sprzed 30 lat, wraca do niej przy okazji nowej zbrodni.
Czy uda jej się znaleźć sprawcę?
Jakie tajemnice kryje Stara Papiernia?

Sprawdźcie sami, ja polecam serdecznie ❤️

Podobała mi się historia, nie było przestojów, książkę przyjemnie się czyta.
Duża czcionka, piękna okładka i przemyślana akcja.
Różnorodność bohaterowie, nie można przewidzieć łatwo sprawcy co jest dużym plusem bo nie lubię kiedy już od początku ma się swój typ i na końcu nie ma niespodzianki.
Tutaj było tak, jak trzeba 🙂
Sprawcą był ktoś zaskakujący 😱

To wciągająca historia kryminalna, która łączy przeszłość z teraźniejszością.
Mnóstwo zagadek, śledztwo w toku i historia miłosna w tle.

Dziennikarka śledcza, która zajmowała się sprawą sprzed 30 lat, wraca do niej przy okazji nowej zbrodni.
Czy uda jej się znaleźć sprawcę?
Jakie tajemnice kryje Stara Papiernia?

Sprawdźcie sami, ja polecam serdecznie ❤️

Podobała mi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
330

Na półkach:

Felicja Stefańska jest dziennikarką śledczą i rzecznikiem prasowym gminy Kryszewo. Gdy umiera jej narzeczony, dziewczyna rzuca wszystko i postanawia zmienić swoje życie. Nawiązuje współpracę z amerykańskim wydawnictwem i wyjeżdża za granicę, aby robić ciekawe reportaże o fascynujących miejscach Europy. Jej podróż kończy się jednak w Albanii ze względu na pandemię COVID-19 oraz pilne wezwanie przyjaciółki do powrotu do kraju. Felicja, dowiedziawszy się, że życie jej przyjaciół jest zagrożone, postanawia wrócić do Kryszewa. Okazuje się, że przed 30-stu laty na terenie gminy popełniono straszną zbrodnię. Teraz ,wskutek niewyjaśnionych okoliczności, giną osoby związane z ofiarą tamtej zbrodni. Co wspólnego z przeszłością mają obecne wypadki, morderstwo żony ofiary sprzed lat i kilku osób związanych z małżeństwem? Jakie znaczenie będzie miał w tym wszystkim budynek starej papierni, w którym palono akta spraw sprzed lat 90-tych?

Akcja książki na początku trochę powolna, ale w miarę czytania, rozkręca się i nabiera tempa. W pewnym momencie nie można oderwać się od lektury, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się kto i dlaczego to wszystko czyni. Autorka pisze prostym, przyjemnym językiem.

Fabuła powieści jest zwarta, wszystko spina się w całość. Większość elementów układanki wskakuje na swoje miejsce w toku czytania, ale zakończenie było dla mnie zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, ze akurat ta osoba, której w powieści poświęcone jest tak mało miejsca, będzie odgrywała tak ogromną rolę.
Z chęcią przeczytam inne pozycje tej autorki.

Felicja Stefańska jest dziennikarką śledczą i rzecznikiem prasowym gminy Kryszewo. Gdy umiera jej narzeczony, dziewczyna rzuca wszystko i postanawia zmienić swoje życie. Nawiązuje współpracę z amerykańskim wydawnictwem i wyjeżdża za granicę, aby robić ciekawe reportaże o fascynujących miejscach Europy. Jej podróż kończy się jednak w Albanii ze względu na pandemię COVID-19...

więcej Pokaż mimo to

avatar
611
604

Na półkach:

Felicja, z zawodu reporterka śledcza i rzeczniczka prasowa w małej gminie Kryszewo. Jakiś czas temu postanowiła postawić wszystko na jedną kartę i ruszyć kamperem w świat. Życie dziewczyny wydaje się barwne, niczym ptak, do momentu, gdy zagrożeni zostają jej przyjaciele. Wraca do kraju, bo jak się okazuje, nie da się tak ot, jak za pomocą czarodziejskiej różdżki zapomnieć o przeszłości. W jej ukochanym miasteczku ktoś zginął, a bliska znajoma Felicji jest w związku z tym wydarzeniem zagrożona. Nieustraszona kobieta wkracza do akcji i zaczyna węszyć. Jak się okazuje, podobna zbrodnia miała miejsce w przeszłości. Czy sprawca wrócił? Czy obie sprawy coś łączy? Co ma z nimi wspólnego tytułowa Stara Papiernia?
Nie miałam wcześniej możliwości, by poznać pióro autorki i nie wiedziałam, czego się spodziewać. Otrzymałam interesującą fabułę, pełną zwrotów akcji i mocno tajemniczą historię, która potrafiła mnie zaskoczyć. Początkowo bardzo spokojna, fabularnie umiarkowana, a w odczuciu wręcz mocno obyczajowa. Aż do momentu, gdy nieoczekiwanie przybiera kształt prawdziwego thrillera i zaczyna drążyć skałę w zagmatwanych myślach głównej bohaterki. Autorka doskonale wykreowała damskie postacie, pokazując je jako bardzo waleczne i zawzięte, skupione na realizacji postawionych celów. Podobało mi się postawa „po trupach do celu” i w tej książce miała prawo bytu. Choć przyznam, że sam zamysł książki mnie nie porwał, nie był spektakularnie innowacyjny, to czytało się ją dobrze i nawet potrafiła miejscami zaskoczyć.

Felicja, z zawodu reporterka śledcza i rzeczniczka prasowa w małej gminie Kryszewo. Jakiś czas temu postanowiła postawić wszystko na jedną kartę i ruszyć kamperem w świat. Życie dziewczyny wydaje się barwne, niczym ptak, do momentu, gdy zagrożeni zostają jej przyjaciele. Wraca do kraju, bo jak się okazuje, nie da się tak ot, jak za pomocą czarodziejskiej różdżki zapomnieć o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
289
273

Na półkach:

SOLIDNA FIRMA
Annę Klejzerowicz bardzo cenię za to, że nie przegina. Nie wpycha na siłę zboczeńców, sadystów, pedofili tylko dlatego, że to akurat modne. Nie robi z detektywów Jamesów Bondów, którzy na swych rowerach-amfibiach przeszukują dno Atlantyku bez masek tlenowych, nie promuje też popaprańców-detektywów, którym nic w życiu nie wyszło, bo tylko ta praca, i praca, i wsadzanie do więzienia psychopatów. Klejzerowicz opowiada historie, które nam również mogłyby się przydarzyć.

Tym razem bohaterką – detektywką jest Felicja Stefańska - dziennikarka lokalnej gazety w małym miasteczku, osoba którą bez problemu można nie tylko polubić, ale nawet utożsamić się w wystarczającym stopniu, aby wspólnie z nią rozwiązywać zagadkę.

Anna Klejzerowicz potrafi również zachować odpowiednie proporcje. Nie ma u niej niepotrzebnego gadulstwa, zapychaczy, które służą tylko po to, by zwiększyć objętość książki, bo grube „lepiej się sprzedają”. Wszystkie wątki się kończą, rozwiązanie zagadki jest logicznie uzasadnione. Czytelnik nie czuje się wykiwany.

To piąta część serii. Zapewne, ze względu na wątki osobiste, lepiej zacząć od początku, ale ja tam zaczęłam od końca i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Jak dla mnie – to wielka zaleta.

„Stara papiernia” to wciąż solidna robota mimo, że to już ochnasta książka autorki i miałaby prawo odpocząć i spuścić z tonu. Dobrze, że są jeszcze tacy autorzy.

Przed jednym tylko ostrzegam: nawet niech wam przez myśl nie przejdzie, aby sięgać po audiobook. Pierwszy raz przydarzyła mi się sytuacja, kiedy zaczęłam słuchać i przerwałam po kilkunastu akapitach, ze względu na lektora. Jeśli zastanawiacie się, czy to możliwe, żeby lektorka była gorsza niż prototyp syntezatora mowy, który nie zna pojęcia interpretacja tekstu, to zapewniam – tak, to możliwe. Monika Prześlakowska czyta nawet nie jak robot, tylko mechanicznie nakręcana zabawka, tak samo się zacinając w regularnych odstępach, co kilka zdań. Nie da się tego słuchać. Nie da.

SOLIDNA FIRMA
Annę Klejzerowicz bardzo cenię za to, że nie przegina. Nie wpycha na siłę zboczeńców, sadystów, pedofili tylko dlatego, że to akurat modne. Nie robi z detektywów Jamesów Bondów, którzy na swych rowerach-amfibiach przeszukują dno Atlantyku bez masek tlenowych, nie promuje też popaprańców-detektywów, którym nic w życiu nie wyszło, bo tylko ta praca, i praca, i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
40

Na półkach:

Trochę przedłużająca się historia, samo zaskoczenie mało zaskakujące ale mimo wszytko dobrze się czyta. Na szybko a warto!

Trochę przedłużająca się historia, samo zaskoczenie mało zaskakujące ale mimo wszytko dobrze się czyta. Na szybko a warto!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    97
  • Chcę przeczytać
    74
  • 2022
    12
  • Legimi
    6
  • 2023
    5
  • Posiadam
    5
  • Ulubione
    3
  • Thriller/sensacja/kryminał
    2
  • Przeczytane 2022
    2
  • Czytnik
    2

Cytaty

Więcej
Anna Klejzerowicz Stara papiernia Zobacz więcej
Anna Klejzerowicz Stara papiernia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także