Musze przyznać, że jest to chyba najsłabsza antologia opowiadań z fanatazmatów jaką czytałem do tej pory. W tym darmowym do ściągnięcia ebooku dostajemy siedem opowiadań gdzie tematem wiodącym jest zbrodnia doskonała. Do tego otrzymujemy czternaście oryginalnych, klimatycznych ilustracji stworzonych do tej antologii. Pod względem redakcyjnym jest jak zwykle bardzo dobrze, jednak wszystkie dostępne tutaj opowiadania nie wciągnęły mnie, tak jak to było w poprzednich antologiach. W „Zbrodni doskonałej” mamy cały przekrój gatunków: fantasy, horror czy thriller. Opowiadania są różnorodne i tak w opowiadaniu Alicji Korzewskiej główny bohater – spec od brudnej roboty chcący zdobyć pendriva będzie brał udział w tradycyjnym czuwaniu, czy w opowiadaniu Marianny Szygoń będziemy przechodzić na drugą stronę. Natomiast opowiadanie: „Śmierć starszej pani” obrazuje nam relacje babci i wnuczka a do tego dochodzą koty. Dużo kotów. Jak dla mnie wybijającym się opowiadaniem jest „Cmentarz doskonałych” Agnieszki Osikowicz-Chwaja. Mamy tutaj na wpół opuszczoną osadę w lesie i znikających ludzi. Graficznie nie mam nic do zarzutu, podsumowując ten zbiór opowiadań polecam każdemu, lubującemu fantastykę czytelnikowi.

Musze przyznać, że jest to chyba najsłabsza antologia opowiadań z fanatazmatów jaką czytałem do tej pory. W tym darmowym do ściągnięcia ebooku dostajemy siedem opowiadań gdzie tematem wiodącym jest zbrodnia doskonała. Do tego otrzymujemy czternaście oryginalnych, klimatycznych ilustracji stworzonych do tej antologii. Pod względem redakcyjnym jest jak zwykle bardzo dobrze,...

Jak to przy opowiadaniach bywa, ciężko ocenić książkę jako całość. Niemniej ostatnie opowiadanie jest baaardzo dobre:)

Jak to przy opowiadaniach bywa, ciężko ocenić książkę jako całość. Niemniej ostatnie opowiadanie jest baaardzo dobre:)

Polecam to o czuwaniu (chyba pierwsze) i ostatnie. Resztę tez czyta się nienajgorzej, ale zapomina 5 minut po przeczytaniu.

Polecam to o czuwaniu (chyba pierwsze) i ostatnie. Resztę tez czyta się nienajgorzej, ale zapomina 5 minut po przeczytaniu.

Zbiór opowiadań najróżniejszych, zarówno tematycznie, jak i jakościowo. Część mi podeszła, część nie, ale i tak zamykające antologię "De profundis" bezsprzecznie kradnie show. Mocna rzecz! Z automatu podnosi ocenę o gwiazdkę :)

Zbiór opowiadań najróżniejszych, zarówno tematycznie, jak i jakościowo. Część mi podeszła, część nie, ale i tak zamykające antologię "De profundis" bezsprzecznie kradnie show. Mocna rzecz! Z automatu podnosi ocenę o gwiazdkę :)

Dziwna mieszanka kryminału, horroru, sci-fi i nader poplątanej wyobraźni autorów. W efekcie spora szansa, że każdemu uda się trafić na coś, co mu się spodoba.
Dla mnie takie było ostatnie opowiadanie w tomie, "De profundis" Wiktora Orłowskiego. Świetny język, zabawa w nawiązania kulturowe, do tego fajna intryga.
Polecam, jak ktoś lubi mieszankę konwencji i stylów w literaturze.

Dziwna mieszanka kryminału, horroru, sci-fi i nader poplątanej wyobraźni autorów. W efekcie spora szansa, że każdemu uda się trafić na coś, co mu się spodoba.
Dla mnie takie było ostatnie opowiadanie w tomie, "De profundis" Wiktora Orłowskiego. Świetny język, zabawa w nawiązania kulturowe, do tego fajna intryga.
Polecam, jak ktoś lubi mieszankę konwencji i stylów w...

JAk na poziom, do którego przyzwyczaiły czytelnika "Fantazmaty" jest tu słabiej, może nawet to najsłabsza antologia z tej firmy. Pod względem redakcyjnym jak zawsze bez zarzutu, natomiats wśród tekstów po prostu nie ma ani jednego wybitnego, jak w pozostałych antologiach, gdzie zdarzało się nawet kilka. Nie ma też naprawdę słabego, a wolę zbiór z tekstami znakomitymi i słabszymi od zbioru z samymi "letnimi". Kolejny zarzut: gdzie tu jest zbrodnia doskonała? Mamy rozważania o zbrodni, mamy jeden solidny, choć niczym nie zaskakujący kryminał, który do tytułu antologii się zbliża, mamy fajny tajemniczy las, mamy ripoff z przygód Roberta Langdona, a także mafiosa na podlaskiej wsi, czy zdziwaczałą arystokratkę i wszystko to świetnie się czyta, ale nie mamy zbrodni doskonałej w żadnym z tych tekstów. No i pozostaje uczucie niedosytu. Którego nie mialem ptzy wcześniejszych antologiach, mimo że tam zdarzały się teksty, których nie doczytałem do końca. Graficznie świetnie dopracowane, pod tym względem Fantazmaty trzymają klasę, ale zawartość lekko rozczarowuje, zwłaszcza w porównaniu z innymi tomami, bo jest tylko poprawna. Owszem,w Polsce to już bardzo dużo, ale spodziewałem się większych fajerwerków i lepszych pomysłów na kryminały. "Tylko" pięć punktów głównie za porównanie z innymi tomami F.

JAk na poziom, do którego przyzwyczaiły czytelnika "Fantazmaty" jest tu słabiej, może nawet to najsłabsza antologia z tej firmy. Pod względem redakcyjnym jak zawsze bez zarzutu, natomiats wśród tekstów po prostu nie ma ani jednego wybitnego, jak w pozostałych antologiach, gdzie zdarzało się nawet kilka. Nie ma też naprawdę słabego, a wolę zbiór z tekstami znakomitymi i...

Opowiadania nieco nierówne, ale to standard przy zbiorach. Najbardziej podobało mi się ostatnie, autorstwa Wiktora Orłowskiego.
Na uwagę zasługuje oprawa - świetne ilustracje, klimatyczne lupy przy numerach stron, ślady butów.
Zdecydowanie warto się zapoznać, tym bardziej, że zbiór jest darmowy i dostępny w kilku formatach :)

Opowiadania nieco nierówne, ale to standard przy zbiorach. Najbardziej podobało mi się ostatnie, autorstwa Wiktora Orłowskiego.
Na uwagę zasługuje oprawa - świetne ilustracje, klimatyczne lupy przy numerach stron, ślady butów.
Zdecydowanie warto się zapoznać, tym bardziej, że zbiór jest darmowy i dostępny w kilku formatach :)