rozwińzwiń

Telegraph Avenue

Okładka książki Telegraph Avenue Michael Chabon
Okładka książki Telegraph Avenue
Michael Chabon Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Chabon literatura piękna
608 str. 10 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Chabon
Tytuł oryginału:
Telegraph Avenue
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2020-08-12
Data 1. wyd. pol.:
2020-08-12
Data 1. wydania:
2013-01-01
Liczba stron:
608
Czas czytania
10 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328060203
Tłumacz:
Krzysztof Majer
Inne
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
75 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
111
111

Na półkach: ,

Spoko ksiazka super cool
Ksiazka o gadżetach kultury amerykańskiej i położnictwie, rodzeniu dzieci.
Idea była taka rodzina bialych hipsterów przyjazni sie z rodzina czarnych i wszystko dzieje sie w świecie czarnych, jest to taka fantazja na ten temat, troche jak z filmu Tarantino tylko ze tu jest wszystko w miare realistyczne
Miejscami ta ksiazka przynudza szczególnie ten watek o położnictwie ale ma tez bardzo dobre momenty.

Dobre tłumaczenie wszystko łatwo zrozumieć.

Rób swoje i trzymaj fason!

Tytus Joyner :)

Spoko ksiazka super cool
Ksiazka o gadżetach kultury amerykańskiej i położnictwie, rodzeniu dzieci.
Idea była taka rodzina bialych hipsterów przyjazni sie z rodzina czarnych i wszystko dzieje sie w świecie czarnych, jest to taka fantazja na ten temat, troche jak z filmu Tarantino tylko ze tu jest wszystko w miare realistyczne
Miejscami ta ksiazka przynudza szczególnie ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1507
469

Na półkach: ,

Kurczę jakiś chaos w tej książce, nie mogłam się wciągnąć
Nierówny ten pisarz bardzo:
Niesamowite przygody to rewelacja
a ta właśnie czy np. Cudowni chłopcy - nie do czytania

Kurczę jakiś chaos w tej książce, nie mogłam się wciągnąć
Nierówny ten pisarz bardzo:
Niesamowite przygody to rewelacja
a ta właśnie czy np. Cudowni chłopcy - nie do czytania

Pokaż mimo to

avatar
788
329

Na półkach:

Taka obyczajówka, ale klimat i styl Chabona powodują, że jest o dwie klasy wyżej od reszty konkurencji.

Taka obyczajówka, ale klimat i styl Chabona powodują, że jest o dwie klasy wyżej od reszty konkurencji.

Pokaż mimo to

avatar
375
59

Na półkach: ,

Styl Chabona robi z tej prostej obyczajówki barokowy spektakl i popis popkulturowej erudycji. Ja to kupuję bez popity. Każde zdanie, akapit i strona jak jedzenie starannie przyrządzonego, soczysytego, amerykańskiego steku.

Styl Chabona robi z tej prostej obyczajówki barokowy spektakl i popis popkulturowej erudycji. Ja to kupuję bez popity. Każde zdanie, akapit i strona jak jedzenie starannie przyrządzonego, soczysytego, amerykańskiego steku.

Pokaż mimo to

avatar
592
19

Na półkach:

Książka jak porysowana płyta. Momentami "trzaski" i "przeskoki" wytrącają z równowagi rytm.

Książka jak porysowana płyta. Momentami "trzaski" i "przeskoki" wytrącają z równowagi rytm.

Pokaż mimo to

avatar
619
208

Na półkach:

Może jeszcze nie dorosłem do tej lektury, albo nie nie mam cierpliwości. Książka zanudziła mnie kompletnie. Przebrnąłem przez 150 stron i jak prawie nigdy poddałem się. Nie mogłem tego czytać, tych przydługich opisów, dialogów, mnóstwa postaci. Przeczytałem 1/4 i w zasadzie nie wiem o co "kaman". Może na emeryturze za kilkanaście lat do niej wrócę i zmienię zdanie :)

Może jeszcze nie dorosłem do tej lektury, albo nie nie mam cierpliwości. Książka zanudziła mnie kompletnie. Przebrnąłem przez 150 stron i jak prawie nigdy poddałem się. Nie mogłem tego czytać, tych przydługich opisów, dialogów, mnóstwa postaci. Przeczytałem 1/4 i w zasadzie nie wiem o co "kaman". Może na emeryturze za kilkanaście lat do niej wrócę i zmienię zdanie :)

Pokaż mimo to

avatar
2713
1805

Na półkach:

Zakochałam się w kunszcie prozy Chabona w zeszłym roku. Tym razem książka mnie powaliła - ogrom pracy, jaki musiał wykonać tłumacz musiał być niesłychany. Autor słynie z zabawy językiem, ale tutaj przeszedł samego siebie. Nie zawsze mogłam nadążyć za wszystkimi aluzjami, smaczkami, nazwami ale i tak chylę czoła. To jeden z największych współczesnych pisarzy.

Zakochałam się w kunszcie prozy Chabona w zeszłym roku. Tym razem książka mnie powaliła - ogrom pracy, jaki musiał wykonać tłumacz musiał być niesłychany. Autor słynie z zabawy językiem, ale tutaj przeszedł samego siebie. Nie zawsze mogłam nadążyć za wszystkimi aluzjami, smaczkami, nazwami ale i tak chylę czoła. To jeden z największych współczesnych pisarzy.

Pokaż mimo to

avatar
249
109

Na półkach:

Dwie rzeczy o tej książce.

Po pierwsze.
Język, jakim posługuje... bawi się Michael Chabon to kategoria sama dla siebie. Czytałem fragment tej książki w oryginale, a dokończyłem po naszemu i przyznaję, że pan tłumacz wykonał całkiem całkiem robotę. Świetnie ujął tonację pisarza, tak więc polscy czytelnicy mogą w pełni doświadczyć rzemiosła jednego z bardziej oryginalnych żyjących obecnie twórców amerykańskich. Zazwyczaj książki z tego kraju są dosyć lekkie stylistycznie, takie mam wrażenie przynajmniej, lecz u Chabona coś takiego nie ma miejsca. Niestety, w tym przypadku forma bywa trochę zbyt barokowa, jak na mój gust, trochę ciut ciut za dużo było tego i owego. Czego brakło natomiast to powiewu świeżego powietrza.

Po drugie.
Barokowość języka idzie w parze z tematyką powieści, która jest niby trzypiętrowy, ociekający serem burger z ananasem i warstwą spieczonego na krucho boczku gdzieś tam pośrodku. Do tego szklanka zimnej coca coli, frytki (podwójne),sos obowiązkowo czosnkowy i najlepszy keczup na świecie, jak śpiewało kiedyś nasze własne T.Love. A wszystko to koszerne, naturalnie, bo co to byłby za Chabon, gdyby w jego książce zabrakło jakiegoś wątku żydowskiego? Lecz nie jest to wątek dominujący. W ogóle trudno znaleźć coś takiego w tej książce. Wszystko miesza się ze wszystkim, a głównym bohaterem wydaje się być sama Kalifornia i jej multiwymiarowa konsystencja gęsta od problemów. Klimat tego regionu, choć nigdy tam nie byłem, jest bardzo dobrze oddany. Czuje się słońce. Czuje się te problemy, aczkolwiek byłoby lepiej dla wszystkich, gdyby Michael Chabon zamiast iluśtamset stron powieści zrobił z tego zbiór opowiadań.

Podsumowując, nie jest to najlepsza powieść Chabona. "Cudowni chłopcy" wciąż wiodą prym na mojej liście, ale i tak mogę Wam polecić "Telegraph Avenue". Powieść Was raczej nie znudzi, a miejscami rozbawi. Barokowy przesyt może jednak zmęczyć, zwłaszcza jeśli ktoś przywyknięty jest do bardziej zwięzłych form opowiadania. Najogólniej rzecz biorąc, ta książka jest po prostu dobra, tylko i aż. Mazzal tow!

Dwie rzeczy o tej książce.

Po pierwsze.
Język, jakim posługuje... bawi się Michael Chabon to kategoria sama dla siebie. Czytałem fragment tej książki w oryginale, a dokończyłem po naszemu i przyznaję, że pan tłumacz wykonał całkiem całkiem robotę. Świetnie ujął tonację pisarza, tak więc polscy czytelnicy mogą w pełni doświadczyć rzemiosła jednego z bardziej oryginalnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
826
601

Na półkach:

Niby jest zbudowana na bazie NOŚTNP, czyli Nieodzownych (zwłaszcza w literaturze anglosaskiej) Obowiązkowych Świętych Tematów Najnowszej Prozy, więc można się było spodziewać irytującej kaznodziejskiej literatury tendencyjnej, łopatą naprawiającej czytelnika, świat i historię. Ale, ku miłemu zaskoczeniu, udaje się tego uniknąć. Można? Można. Opowiedziana historia jest prosta, ale mocna. Bohaterowie wiarygodni. Problemy niewydumane i najczęściej uniwersalne, a wtedy gdy nie, to tak przedstawione, że budzą empatię. Czytelnik traktowany jest uczciwie, lukrowanych rozwiązań mu się tu nie serwuje. Język jak na mój gust trochę zbyt kwiecisty (homeryckie porównania na trzy strony). No i te setki odniesień do kultury amerykańskiej, nie zawsze czytelnej dla europejskiego czytelnika. Ale jeżeli coś tu mnie naprawdę irytuje, to eksperymenty językowe tłumacza (hipsterskie próby tłumaczenia slangu zwłaszcza).

Niby jest zbudowana na bazie NOŚTNP, czyli Nieodzownych (zwłaszcza w literaturze anglosaskiej) Obowiązkowych Świętych Tematów Najnowszej Prozy, więc można się było spodziewać irytującej kaznodziejskiej literatury tendencyjnej, łopatą naprawiającej czytelnika, świat i historię. Ale, ku miłemu zaskoczeniu, udaje się tego uniknąć. Można? Można. Opowiedziana historia jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    239
  • Przeczytane
    83
  • Posiadam
    33
  • 2020
    10
  • Teraz czytam
    6
  • Ebooki
    4
  • Biblioteka
    2
  • 2020
    2
  • E-book
    2
  • 2021
    2

Cytaty

Więcej
Michael Chabon Telegraph Avenue Zobacz więcej
Michael Chabon Telegraph Avenue Zobacz więcej
Michael Chabon Telegraph Avenue Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także