Usterka na skraju galaktyki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- תקלה בקצה הגלקסיה
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2020-10-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-10-14
- Data 1. wydania:
- 2019-09-12
- Liczba stron:
- 246
- Czas czytania
- 4 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308073087
- Tłumacz:
- Agnieszka Maciejowska
- Tagi:
- fantastyka myth fantasy
Nowa książka geniusza krótkiej formy!
W 2017 roku Etgar Keret jechał w pośpiechu na spotkanie autorskie do Bostonu, ale auto prowadzone przez jego kierowcę zderzyło się na autostradzie z innym pojazdem. Przednia szyba prysła, poduszki powietrzne eksplodowały, a pisarz złamał dwa żebra. Opowiadał potem, że całe życie przeleciało mu przed oczami, a kiedy policjant wyciągał go ze zniszczonego samochodu, pomyślał: Moja śmierć to zaledwie usterka na skraju galaktyki. Stąd wziął się tytuł nowego, nagrodzonego National Jewish Book Award, tomu opowiadań izraelskiego mistrza tak uwielbianego przez polskich czytelników.
Kreatywność autora jest olśniewająca: Keret raz po raz wpada na pomysł tak dobry, że inny pisarz zamieniłby go w powieść – „The Guardian”
Ludzka kula armatnia, samobójca na krawędzi dachu, metalowa kostka stojąca w salonie – Etgar Keret z dowolnej postaci czy rekwizytu potrafi wyczarować przewrotną i nieprzewidywalną historię, która bawi i wzrusza.
Wątkiem łączącym te krótkie historie jest nasza skłonność do widzenia świata w sposób ograniczony, nieporadnej komunikacji i nieporozumień. Jednak w jakiś sposób, dzięki niezwykłej czułości Kereta, te opowiadania podnoszą na duchu i wprowadzają światło w nasze życie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 396
- 331
- 55
- 22
- 17
- 14
- 14
- 11
- 10
- 9
Cytaty
Zrozum, żeby być ludzką kulą armatnią, nie musisz być giętki, szybki, czy silny, tylko wystarczająco samotny i nieszczęśliwy.
OPINIE i DYSKUSJE
Ja wiem, może 6 to trochę za mało? Były tam opowiadania naprawdę świetne, pierwsze przeczytałem jeszcze bez nastroju, trochę rozmarzony, siedząc na tarasie domu tajemnic na Sycylii, dookoła gaje oliwne, w oddali na niebie ciemniejsza krecha morza, za którym gdzieś tam jest Izrael i cała ta katastrofa człowieczeństwa. Cyprysy szumią spokojnie. Czytam to pierwsze opowiadanie i czuję radość. Radość z tego jak ktoś coś dobrze napisał. Potem kolejny raz i jeszcze jeden. Cień się przesuwa, słońce piecze mnie w kark a ja czytam dalej. Dwa dni wystarczyły, a z Peanatemą Stephensona męczę się trzeci miesiąc i chyba mu już wystawię rachunek za obniżanie statystyk. Bardzo miła lektura, ten Keret. Kojarzy mi się trochę z "10 Grudnia" i "Sielankami" Saundersa, przy czym ten drugi to jest jednak klasa lub dwie wyżej. Keret czasami za bardzo koncentruje się na jakimś pomyśle narracyjnym, a im bardziej jest karkołomny, tym gorzej mu to wychodzi. Dlatego po drodze bywa nierówno - bywają strzały w środek tarczy, bywają rzeczy niepotrzebne. Saunders był bardziej skoncentrowany na przekazaniu nastroju, odczucia, wrażenia - Keret lubi zaskoczyć pętlą, puentą, przygotowuje takie pułapki, czasami dość oczywiste. Bez porównania bardziej lubię to pierwsze niż to drugie. Ale taką uwagę w opisywaniu danej chwili, unikalnej jak odcisk palca, tutaj też znalazłem, nawet jeżeli nie za każdym razem. Dam może siedem.
Ja wiem, może 6 to trochę za mało? Były tam opowiadania naprawdę świetne, pierwsze przeczytałem jeszcze bez nastroju, trochę rozmarzony, siedząc na tarasie domu tajemnic na Sycylii, dookoła gaje oliwne, w oddali na niebie ciemniejsza krecha morza, za którym gdzieś tam jest Izrael i cała ta katastrofa człowieczeństwa. Cyprysy szumią spokojnie. Czytam to pierwsze opowiadanie...
więcej Pokaż mimo tojak zwykle po ostatnim, obfitym posiłku błogo poddaje się filozoficznym rozważaniom o diecie, i tak wśród wspomnień o kapuście z grzybami i kotlecie jakoś nie w sos mi się staje i nawet freudowsko zaczynam się samoponiżać, a tu nagle ścichapęk Edgar wyskakuje ze swoim bufetem szwedzkim, i jak tu żyć?
lubię zabawy, jak mnie zapytają, jakie pierwsze słowo ci się z Keretem kojarzy, w ciemno odpowiem: inteligencja
ale,
wyobrażałbym sobie zamiast zbioru, wybór
bo
wśród tych często znakomitych. pełnych wigoru i przenikliwości miniatur zdarzają się często takie zbędne, słabe po prostu
szwedzki stół w izraelskim wykonaniu to związek niekonieczny
lepsza zorganizowana dieta, łatwiej wtedy przejść na myślenie Fromma
jak zwykle po ostatnim, obfitym posiłku błogo poddaje się filozoficznym rozważaniom o diecie, i tak wśród wspomnień o kapuście z grzybami i kotlecie jakoś nie w sos mi się staje i nawet freudowsko zaczynam się samoponiżać, a tu nagle ścichapęk Edgar wyskakuje ze swoim bufetem szwedzkim, i jak tu żyć?
więcej Pokaż mimo tolubię zabawy, jak mnie zapytają, jakie pierwsze słowo ci się z Keretem...
Coś mi z tym Keretem nie po drodze, nie ma chemii między nami. Językowy flirciarz dostał ode mnie trzy szanse i choć za każdym razem było lepiej i nawet daleko razem zaszliśmy, to związku z tego nie będzie.
Pan Keret zaprawdę sprawny ma język i bujną wyobraźnię. Każde opowiadanie z tego tomu jest zgrabnie skrojone i uszyte. Długości niewielkiej, ot kilkanaście stron, dobre do czytania w komunikacji. Są tu opowiadania bardziej rzeczywiste i mniej, takie z nutą sci-fi ("okna"???),motywami biblijnymi ("Drabina"). Niemal z każdego przebija smutek i strata (śmierć człowieka, to w końcu tylko usterka na skraju galaktyki). Nad całością unosi się duch czarnego humoru z koleżanką abstrakcją. Kto lubi Kereta nie powinien być zawiedziony.
Coś mi z tym Keretem nie po drodze, nie ma chemii między nami. Językowy flirciarz dostał ode mnie trzy szanse i choć za każdym razem było lepiej i nawet daleko razem zaszliśmy, to związku z tego nie będzie.
więcej Pokaż mimo toPan Keret zaprawdę sprawny ma język i bujną wyobraźnię. Każde opowiadanie z tego tomu jest zgrabnie skrojone i uszyte. Długości niewielkiej, ot kilkanaście stron, dobre...
Opowiadania wymagają od nas uważności ze względu na to, że podpatrujemy życie bohaterów jak przez dziurkę od klucza; na chwilę, z dystansu, z wąskiej perspektywy. Koniec jednej historii - mrugnięcie oka- początek następnej. Lubię te emocje między opowiadaniami kiedy to pracują intensywnie, aby zatrzymać historię na dłużej. Autor przykuł moją uwagę w większości opowiadań, co skłania mnie do sięgnięcia po kolejne jego utwory.
Opowiadania wymagają od nas uważności ze względu na to, że podpatrujemy życie bohaterów jak przez dziurkę od klucza; na chwilę, z dystansu, z wąskiej perspektywy. Koniec jednej historii - mrugnięcie oka- początek następnej. Lubię te emocje między opowiadaniami kiedy to pracują intensywnie, aby zatrzymać historię na dłużej. Autor przykuł moją uwagę w większości opowiadań, co...
więcej Pokaż mimo toJak to w zbiorach opowiadań - raz lepsze, raz gorsze teksty. Tym razem Keret trochę odchodzi od abstrakcji na rzecz bardziej życiowych sytuacji. Obserwuje i przelewa na papier.
Jednak poprzednie zbiory podobały mi się bardziej...
6,5/10
@moze_booka
Jak to w zbiorach opowiadań - raz lepsze, raz gorsze teksty. Tym razem Keret trochę odchodzi od abstrakcji na rzecz bardziej życiowych sytuacji. Obserwuje i przelewa na papier.
Pokaż mimo toJednak poprzednie zbiory podobały mi się bardziej...
6,5/10
@moze_booka
Paradoksalnie, zawsze najwięcej trudności sprawia mi pisanie o utworach moich ulubionych autorów i autorek. Tym bardziej, jeśli kolejny raz dostałam to, czego chciałam, czyli czytelniczą ucztę po mistrzowsku łączącą przeróżne smaki w znakomite, a nieoczywiste zestawienia. Na wyżyny obiektywizmu się nie wespnę, gdyż - jakby nie było - to Keret. Człowiek, który na kilku zaledwie stronach potrafi mnie rozczulić, zadziwić, rozbawić bądź wprawić w zadumę. Na sam dźwięk tego nazwiska, moje czytelnicze serce zaczyna bić mocniej.
Z drugiej strony, nie chciałabym wpadać w przesadny zachwyt, gdyż - jak to w przypadku opowiadań - są tu historie lepsze... i mniej "lepsze". Każda natomiast jest odzwierciedleniem doskonałego zmysłu obserwacyjnego autora. Etgar Keret po raz kolejny serwuje nam migawki z życia codziennego, przefiltrowane przez swoje specyficzne poczucie humoru oraz niczym nieskrępowaną wyobraźnię. Efekt jest kojąco-piorunujący. Tak, właśnie. Tutaj wrażenia, niejednokrotnie mogą być mieszanką uczuć, z dwóch zupełnie skrajnych biegunów.
Bohaterowie wykreowani przez Kereta są wiarygodni. Ich uczucia i dylematy. Codzienność, jaka jest ich udziałem. Wybory, których dokonują. Niezależnie od tego czy opowiadanie jest mocno osadzone w rzeczywistości, czy też fabuła zapuszcza się w rejony literackiego absurdu, możemy sobie bez trudu wyobrazić ludzi, o których czytamy. To pełnowymiarowe postaci, z krwi i kości, można by rzec, jedynie sytuacje w jakich autor ich stawia, bywają nieoczywiste i wprawiają czytelnika w zadziwienie.
Od rozpoczynającej zbiór, wzruszającej historii czyściciela klatek w rumuńskim cyrku, który zbiegiem okoliczności zostaje wystrzelony z armaty, do jakże trafnej analizy przemijania i powtarzalności ludzkiego losu, w kończącej go "Ewolucji rozstania".
Po drodze zaglądamy do salonu, którego główny wystrój stanowi "koncentrat samochodowy". Do pokoju bez okien, ale z aplikacją dająca poczucie przestrzeni poprzez wizualizację takowych. Do domu, w którym złota rybka w kapciach taty, nocami ukradkiem ogląda TV. Do nieba, z którego chyłkiem, po kryjomu uciekają anioły...
Takie są właśnie opowiadania Etgara Kereta. Nieoczywiste. Nieprzewidywalne. Ale jakkolwiek dziwnie by to wszystko nie brzmiało, wierzcie mi - w tym szaleństwie jest metoda. Każda z tych historii to osobny, pełnowymiarowy świat, który mógłby posłużyć za kanwę powieści. Tu mamy zaledwie kilka lub kilkanaście stron, a wewnątrz tyle treści i emocji. Czasem odnoszę wrażenie, że im krótsze opowiadanie, tym więcej. W tych oszczędnych z pozoru fabułach, autor potrafi stworzyć sporą przestrzeń dla znaczeń i interpretacji. Wyczarować opowieści, które dają do myślenia i jeszcze na długo zostają w pamięci.
Wielowymiarowość w pigułce.
Tu, w dwudziestu trzech dawkach.
Polecam.
___________________________________
Opinia zamieszczona również na moim fb "Molica K."
(https://www.facebook.com/ksiazkowa.molica)
Paradoksalnie, zawsze najwięcej trudności sprawia mi pisanie o utworach moich ulubionych autorów i autorek. Tym bardziej, jeśli kolejny raz dostałam to, czego chciałam, czyli czytelniczą ucztę po mistrzowsku łączącą przeróżne smaki w znakomite, a nieoczywiste zestawienia. Na wyżyny obiektywizmu się nie wespnę, gdyż - jakby nie było - to Keret. Człowiek, który na kilku...
więcej Pokaż mimo toTakie trochę małe rozczarowanie. Miały być fajerwerki, a to się tak po prostu tliło.
Takie trochę małe rozczarowanie. Miały być fajerwerki, a to się tak po prostu tliło.
Pokaż mimo toZbiór nierówny, bo trafiło się kilka słabszych opowiadań, ale te doskonałe po raz kolejny sprawiły, że jedyne, co mam do powiedzenia, to: Etgar Keret na zawsze w moim sercu! :)
Zbiór nierówny, bo trafiło się kilka słabszych opowiadań, ale te doskonałe po raz kolejny sprawiły, że jedyne, co mam do powiedzenia, to: Etgar Keret na zawsze w moim sercu! :)
Pokaż mimo toZgadzam się z opinią wcześniej, że dobre 70%. To oceniam na 7. Ogólnie nie czytam opowiadań poza Keretem, więc nie mam porównania, ale te, chociaż krótkie, to treścią i przekazem biją na głowę niejedną powieść.
Zgadzam się z opinią wcześniej, że dobre 70%. To oceniam na 7. Ogólnie nie czytam opowiadań poza Keretem, więc nie mam porównania, ale te, chociaż krótkie, to treścią i przekazem biją na głowę niejedną powieść.
Pokaż mimo toKeret jest zdecydowanie mniej abstrakcyjny niż dawniej, ale wszyscy przecież dojrzewamy. Mimo to zbiór opowiadań na plus.
Keret jest zdecydowanie mniej abstrakcyjny niż dawniej, ale wszyscy przecież dojrzewamy. Mimo to zbiór opowiadań na plus.
Pokaż mimo to