rozwińzwiń

Zaistnienia

Okładka książki Zaistnienia Piotr Strzeżysz
Okładka książki Zaistnienia
Piotr Strzeżysz Wydawnictwo: Bezdroża reportaż
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Bezdroża
Data wydania:
2020-03-11
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-11
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328364561
Tagi:
podróże rower Ameryka refleksje
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
64 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
775
725

Na półkach: , ,

Zachwyciła mnie ta książka, o co ostatnio trudno było. Niby chudziutka, ale w sumie długo się ją czytało, bo człowiek smakuje każdy akapit, jak nie zdanie wręcz. Piękny język, piękne odczucia świata zewnętrznego, piękne historie ludzi i ciekawy punkt widzenia otaczającej nas przestrzeni i istot żyjących. Nie jest to absolutnie ani przewodnik ani reportaż, ale właśnie przepuszczony przez osobiste odczucia odbiór świata. Czasem smutny, czasem szczęśliwy, ale pokazujący, jak niewiele do prawdziwego szczęścia często potrzeba. Na pewno wrócę do tego autora.

Zachwyciła mnie ta książka, o co ostatnio trudno było. Niby chudziutka, ale w sumie długo się ją czytało, bo człowiek smakuje każdy akapit, jak nie zdanie wręcz. Piękny język, piękne odczucia świata zewnętrznego, piękne historie ludzi i ciekawy punkt widzenia otaczającej nas przestrzeni i istot żyjących. Nie jest to absolutnie ani przewodnik ani reportaż, ale właśnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Najlepsza książką podróżnicza, jaką do tej pory czytałem. Niezwykle ciekawie, nie za długo, nie za krótko, nie za bardzo dosłownie, a jednocześnie nie za powierzchownie, opisane chwile. Chwile, które są esencją wolnego (w obu tego słowa znaczeniach) podróżowania i przemyśleń, jakie one dają. Nie każdy jednak będzie miał wystarczającą otwartość, tolerancję, doświadczenia, a może nawet "tylko" czas, by poczuć tę książkę, a może po prostu cały świat.

Najlepsza książką podróżnicza, jaką do tej pory czytałem. Niezwykle ciekawie, nie za długo, nie za krótko, nie za bardzo dosłownie, a jednocześnie nie za powierzchownie, opisane chwile. Chwile, które są esencją wolnego (w obu tego słowa znaczeniach) podróżowania i przemyśleń, jakie one dają. Nie każdy jednak będzie miał wystarczającą otwartość, tolerancję, doświadczenia, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
21

Na półkach:

Wydaje mi się, że rozumiem zamysł Autora. Mogę godzinami patrzeć na drzewa. Nie nudzi mi się zieleń w różnych odsłonach. Nie powszednieje mi moje ukochane jezioro. Zawsze z niecierpliwością czekam, aż poczuję zapach wody w tym miejscu. Bo tam woda ma zapach, wbrew opisom fizycznych właściwości wody. Lubię las o każdej porze roku. Wracam w te same miejsca.
Rozumiem, że podróż, która sama w sobie jest celem, może zakończyć się w każdym miejscu, bez osiągnięcia przysłowiowego bieguna. Rozumiem sens rzucenia do wody żywego kamyka z zaklętym oddechem podróży w środku. I noszenie go w kieszeni.
Nie mogę się doczekać kolejnej podróży. A i w tę wybiorę się nie raz jeszcze.
Jak ktoś z przedmówców, zaparzę herbatę, zapalę świece na balkonie.... Będę się delektować lekturą.
Dla mnie Pan Piotr Strzeżysz włada słowem w mistrzowski sposób. Maluje akwarelą, nadaje podcienie i światło. Jest z tymi dobrymi prostymi ludźmi napotkanymi na swojej drodze. Zatrzymuje się, żeby przyjrzeć się ich drodze nie z dystansu, ale z zaciekawieniem i szacunkiem. Jak to ktoś kiedyś pięknie ujął, wdzięczność jest krokiem ku szczęściu. Dla mnie to jedna z najważniejszych książek o wdzięczności i szczęściu.
Widocznie ludzie są jak drzewa, można im się przyglądać bez końca. Bez pośpiechu. Uważnie.

Wydaje mi się, że rozumiem zamysł Autora. Mogę godzinami patrzeć na drzewa. Nie nudzi mi się zieleń w różnych odsłonach. Nie powszednieje mi moje ukochane jezioro. Zawsze z niecierpliwością czekam, aż poczuję zapach wody w tym miejscu. Bo tam woda ma zapach, wbrew opisom fizycznych właściwości wody. Lubię las o każdej porze roku. Wracam w te same miejsca.
Rozumiem, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
37

Na półkach: ,

Nie ukrywam, że mocno irytujące jest dla mnie, że podróż autora właściwie ociera się o "begpacking", a co więcej sam autor wydaje się być z tego w pewien sposób dumny. Czym innym jest rozsądne oszczędzanie, czym innym właściwie trasformacja w bezdomnego, żywienie się odpadami i poleganie na loklanych mieszkańcach.

Przeczytałem "Sen powrotu" i tą książkę mogę z czystym sumieniem polecić. "Zaistnienia" nieco mnie rozczarowały.

Nie ukrywam, że mocno irytujące jest dla mnie, że podróż autora właściwie ociera się o "begpacking", a co więcej sam autor wydaje się być z tego w pewien sposób dumny. Czym innym jest rozsądne oszczędzanie, czym innym właściwie trasformacja w bezdomnego, żywienie się odpadami i poleganie na loklanych mieszkańcach.

Przeczytałem "Sen powrotu" i tą książkę mogę z czystym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
77

Na półkach:

Powolna opowieść o uważności w podróży. Otwórz się na ludzi, otwórz się na siebie - zdaje się mówić Piotr Strzeżysz. Jeździ, by jeździć, marzy, śni, pisze. Zaistnienia to zbiór luźnych wspomnień autora z podróży, które razem tworzą całkiem ciekawy zbiór. Momentami zadawało się, że autor nieco „odlatuje”, ale do niego to zdecydowanie pasuje ;)

Powolna opowieść o uważności w podróży. Otwórz się na ludzi, otwórz się na siebie - zdaje się mówić Piotr Strzeżysz. Jeździ, by jeździć, marzy, śni, pisze. Zaistnienia to zbiór luźnych wspomnień autora z podróży, które razem tworzą całkiem ciekawy zbiór. Momentami zadawało się, że autor nieco „odlatuje”, ale do niego to zdecydowanie pasuje ;)

Pokaż mimo to

avatar
556
353

Na półkach:

"Mężczyzna mówił, ja słuchałem. Nic więcej. Znajdowałem się w bezpiecznym, nacechowanym tymczasowością miejscu i bardzo możliwe, że to właśnie ta ulotność, świadomość niepowtarzalności naszego zaistnienia w jednej przestrzeni, miejscu i czasie, stworzyła pewną intymną, niewidzialną więź i nadbudowała uważność w stosunku do wszystkiego, co działo się wokół mnie i co odczuwałem w sobie".

#zaistnienia to powieść do przeżywania. Do wniknięcia w nią całym sobą, swoimi myślami i emocjami. Autor zarysowuje nam przebieg swojej wyprawy rowerowej z jednego kontynentu na drugi, w której to nie finał ma znaczenie, a cała droga prowadząca do niego. A w drodze tej moc małych momentów, skrawki codzienności, proste rzeczy, ale i ulotność, nostalgia, magia i aura tajemniczości.

Piotr Strzeżysz maluje słowem prawdziwym, nie fikcyjnym, bo to co napisał miało miejsce naprawdę. Dzięki temu zagłębiamy się w tej podróży bardziej, bo to co dla nas tak odległe, dla innych może być rzeczywistością. Poznajemy miejsca, zdarzenia, rzeczy, a przede wszystkim ludzi i ich historie.

Niejednokrotnie przeszło mi przez myśl, iż czuję się jakbym uczestniczyła w tej przygodzie dzięki barwnemu językowi pisarza, który przypomina mi prozę poetycką. Świat to zbiór tak wielu różnorodnych przeżyć, refleksji, kolorów, radości i smutków, opowieści. I możemy to odczuć nawet przy krótkiej lekturze. To też ciekawe, że niewielka objętościowo pozycja może wydawać się tak bogata.

Naszło mnie również przemyślenie, że ta wycieczka na tysiące kilometrów środkiem jakim jest rower, pokazuje co jest tak naprawdę istotne, kiedy w większości trasy jesteśmy z daleka od cywilizacji i od naszych bliskich. Jesteśmy tylko my i przyroda i to co nam przyniesie los. Może nawet oczekujemy spotkania z naszym przeznaczeniem? Wyruszamy, aby je poznać i pomimo, że nie wiemy co się wydarzy to łakniemy każdej chwili, chcemy widzieć, słyszeć, czuć, smakować, poznawać to co wokół.

W Zaistnieniach autor przedstawił nam swoją ścieżkę dając do zrozumienia, że teraz kolej na naszą historię i odkrycie własnej drogi.

"Mężczyzna mówił, ja słuchałem. Nic więcej. Znajdowałem się w bezpiecznym, nacechowanym tymczasowością miejscu i bardzo możliwe, że to właśnie ta ulotność, świadomość niepowtarzalności naszego zaistnienia w jednej przestrzeni, miejscu i czasie, stworzyła pewną intymną, niewidzialną więź i nadbudowała uważność w stosunku do wszystkiego, co działo się wokół mnie i co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1741
982

Na półkach: ,

moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com
Zaistnienia to książka, która ewoluowała w trakcie czytania. Szybko zgrubiała, wypełniła się kartkami, którymi zaznaczałam najtrafniejsze cytaty oraz myślami, które zostawiłam pomiędzy jej stronicami. To taka proza, do której z przyjemnością się wraca, by przekonać się na nowo, że jest ktoś kto potrafi wiele z tego nad czym w życiu się zastanawiamy, wyłuskać z plątaniny myśli, i ubrać w precyzyjne i piękne słowa.



Zaistnienia to relacja z wyprawy rowerowej z Patagonii na Alaskę. Nie jest to jednak typowa książka podróżnicza, ponieważ autor wypełnił ją nie przewodnikowymi informacjami, a ludźmi, których napotkał po drodze. Utkał tę książkę z ich opowieści. Dzięki specyficznemu stylowi, w którym raz on jest narratorem, innym razem oddaje głos bohaterom swoich historii, odczuwa się jakby to książka przemawiała bezpośrednio do nas. Autor ma niebywały dar do słuchania, ponieważ całkowicie przypadkowi ludzie dzielą się z nim historiami swojego życia, ale też umiejętność szerokiego patrzenia na świat, co pozwala mu dostrzegać to, co niektórzy ukrywają.



To piękna, poetycka opowieść o ludziach, samotności, śmierci i przemijaniu. Ujęta w bardzo trafnych słowach, nad którymi nie sposób chwilę się nie zatrzymać, zadumać, zastanowić. To bardzo ciekawe spojrzenie na kontrasty między ludźmi i postrzeganie przez nich świata, w zależności od naznaczenia daną kulturą, społecznością. Przekroczenie granicy między Ameryką Południową, a Północną było zupełnym odwróceniem zdania i emocji dotyczących podróżującego samotnie rowerzysty. Z intrygującego bogacza, którego po prostu stać na taką wyprawę stał się bezdomnym, którego niektórzy nie zauważają.



Polecam każdemu, kto lubi prozę, którą trzeba rozgryźć, przemielić, wczuć się w nią i wczytać. U mnie wędruje na specjalne miejsce na półce.

moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com
Zaistnienia to książka, która ewoluowała w trakcie czytania. Szybko zgrubiała, wypełniła się kartkami, którymi zaznaczałam najtrafniejsze cytaty oraz myślami, które zostawiłam pomiędzy jej stronicami. To taka proza, do której z przyjemnością się wraca, by przekonać się na nowo, że jest ktoś kto potrafi wiele z tego nad czym w życiu się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1308
708

Na półkach: , , , , ,

Wstyd się przyznać, ale po literaturę, która wymaga skupienia, poświęcenia uwagi i myślenia sięgam niezwykle rzadko. Żałuję tego, ale najczęściej czytam dla rozrywki, dla tak zwanego odmóżdżenia lub to, co kocham najbardziej, czyli aby rozwikłać jakąś zagadkę kryminalną. Czasami zaś dzięki literaturze podróżniczej zwiedzam świat wraz z autorami. "Zaistnienia" to jedna z pozycji właśnie z tego gatunku, ale nie tylko. Zawierająca przemyślenia jej twórcy, a także legendy i baśnie przekazywane mu przez spotykane po drodze osoby. Przedstawienie podróży w sposób oniryczny powoduje, że czytelnik nie tylko przemieszcza się z autorem z miejsca na miejsce, ale odnosi on wrażenie, że robi to podczas snu, a nie na jawie.

Piotr Strzeżysz postanowił wybrać się w wyjątkową podróż. Rowerem przemierzył liczącą tysiące kilometrów trasę z Patagonii na Alaskę. Po drodze spotkały go zarówno przyjemne i piękne chwile, jak i te, które przepełniają grozą i smutkiem. Autor za pomocą słowa stara się nam namalować obraz tego, co widział i przeżył. Czytając "Zaistnienia" mamy wrażenie, że wystarczy wyobraźnia, by poczuć czy wręcz zobaczyć to, co pan Piotr chce nam przekazać. W pewnym momencie czytelnik zaczyna zazdrościć podróżnikowi nie tyle samej wyprawy, ile tego, jak ją odbierał, jak ją przeżył i kto mu towarzyszył. W niezwykle liryczny wręcz poetycki sposób opowiada on o swojej wyprawie przez dwie Ameryki. Niejednokrotnie odnosimy wrażenie, że przygody autora balansują na granicy jawy i snu, między realizmem a wyobrażeniami.

Dzięki Piotrowi i jego podróży mamy okazję zobaczyć jak nasz kraj i nasze obyczaje odbierane są przez inne kultury. Podobnie też możemy zobaczyć, jak postrzegany jest sam autor. W krajach Ameryki Południowej jest bogaczem, który pozwolił sobie na niesamowitą podróż, a ledwo przekracza granicę Meksyku ze Stanami Zjednoczonymi, to okazuje się, że jest najzwyklejszym biedakiem, który tuła się, szukając, nie wiadomo czego. Jakże znane porzekadło: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - zdaje się tu na miejscu i pokazywać, o co w nim tak naprawdę chodzi.

"Zaistnienia" to historia nie tylko o pasji i dążeniu do celu. To historia pokazująca jak niewiele potrzebne jest człowiekowi do szczęścia, jeśli wie, czego chce. Ta niepozornych gabarytów pozycja przypadnie do gustu wielu osobom. To coś dla miłośników pedałowania, ale też wielbicieli poetyckiego i lirycznego stylu. Spodoba się podróżnikom fizycznym, jak i tym poznającym świat tylko dzięki literaturze (jak ja). Niesamowite dla mnie jest to, że autorowi udało się w tak cienkiej i nieokazałej powiastce umieścić coś praktycznie dla każdego. Mało tego "Zaistnienia" to pokarm dla ciała - podróż i opisy, jak i duszy - język i styl. Polecam każdemu - warto poświęcić tę chwilę czasu i siebie.

Wstyd się przyznać, ale po literaturę, która wymaga skupienia, poświęcenia uwagi i myślenia sięgam niezwykle rzadko. Żałuję tego, ale najczęściej czytam dla rozrywki, dla tak zwanego odmóżdżenia lub to, co kocham najbardziej, czyli aby rozwikłać jakąś zagadkę kryminalną. Czasami zaś dzięki literaturze podróżniczej zwiedzam świat wraz z autorami. "Zaistnienia" to jedna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
362
194

Na półkach: ,

"Zaistnienia" to nie jest zwykła relacja z podróży, choć z pozoru mogłoby się tak wydawać. Ot, człowiek postanowił przejechać na rowerze obie Ameryki. Czy coś w tym niezwykłego? Czy w ogóle da się w dzisiejszych czasach odbyć niezwykłą podróż? Największe odkrycia geograficzne miały wszak miejsce kilkaset lat temu, podobnie jak pierwsza udana wyprawa dookoła kuli ziemskiej. Przejechanie kraju czy kontynentu na rowerze nie wydaje się więc wobec tego niczym niezwykłym. I być może ta wyprawa niczym niezwykłym nie jest, choć dla mnie, jako osoby, która nigdy w takiej podróży nie uczestniczyła, wydaje się ona czymś niewyobrażalnym. Niezwykła jest jednak relacja z tej podróży. Autor opowiada o niej w piękny sposób, poetycko i lirycznie. Momentami można odnieść wrażenie, że to, co go spotyka, znajduje się gdzieś na granicy między jawą a snem, między rzeczywistością a wyobrażeniami. To opowieści o ludziach, których autor spotkał na swojej drodze, pełna tęsknoty i nostalgii. A jednocześnie opowieści o samotności, o potrzebie bycia ciągłego przemieszczania się, o upływającym czasie. Dobitnie pokazują, jak nasze postrzeganie rzeczywistości zależy od tego, skąd pochodzimy i w jakiej kulturze się wychowaliśmy. W Ameryce Południowej autor postrzegany jest jako bogaty gringo, bo tylko ktoś taki w oczach miejscowej ludności mógłby sobie pozwolić na taką wyprawę. Przekroczenie granicy Meksyku że Stanami Zjednoczonymi zmienia wszystko - choć tak właściwie nie zmienia się nic. Rower pozostaje ten sam, podobnie jak rowerzysta i jego skromny dobytek. Zmienia się jedynie to, jak jest postrzegany - tym razem jako biedak. Pochłonęłam te opowieści jednym tchem, zachwyciłam się ich formą i przekazem. Polecam, tym bardziej w czasach, gdy zwykłe wyjście do sklepu urasta do rangi wielkiej wyprawy.

"Zaistnienia" to nie jest zwykła relacja z podróży, choć z pozoru mogłoby się tak wydawać. Ot, człowiek postanowił przejechać na rowerze obie Ameryki. Czy coś w tym niezwykłego? Czy w ogóle da się w dzisiejszych czasach odbyć niezwykłą podróż? Największe odkrycia geograficzne miały wszak miejsce kilkaset lat temu, podobnie jak pierwsza udana wyprawa dookoła kuli ziemskiej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1337
1175

Na półkach:

Historia pewnej podróży, wspomnienie pewnej drogi, liryczne, piękne, nietypowe – "Zaistnienia" Piotra Strzeżysza.

Przed czytelnikiem niezwykle liryczne wspomnienie drogi, porywające i poetyckie, w którym w oczy rzuca się przede wszystkim nostalgia, tęsknota za tym, co było i co już nigdy nie wróci. W tej niespiesznej opowieści najbardziej charakterystyczna jest potrzeba ruchu, potrzeba przemieszczania się. Ruch to życie, a w bezruchu człowiek zamiera, może nawet umiera. Piotr Strzeżysz opisuje po prostu wolność w pigułce. Nieznane szlaki, miejsca, do których pewnie drugi raz już by nie trafił. Wspomina przyjaciół i wrogów, sytuacje jedyne w swoim rodzaju. Najciekawszy jest kontrast między obiema Amerykami. W Ameryce Południowej na taką podróż rowerową może sobie pozwolić jedynie bogaty gringo, czyli biały człowiek. A w Stanach? W Stanach w ten sposób może żyć jedynie bezdomny biedak. Jedna podróż, dwa różne światy.

"Zaistnienia" czyta się jednym tchem, zaskakują formą i zachwycają słowem. Porywają prostotą i szczerością. To opis podróży innej niż wszystkie, która przyciągnie tym bardziej dziś, tym bardziej teraz, gdy podróże na razie musieliśmy odłożyć w kąt.

Historia pewnej podróży, wspomnienie pewnej drogi, liryczne, piękne, nietypowe – "Zaistnienia" Piotra Strzeżysza.

Przed czytelnikiem niezwykle liryczne wspomnienie drogi, porywające i poetyckie, w którym w oczy rzuca się przede wszystkim nostalgia, tęsknota za tym, co było i co już nigdy nie wróci. W tej niespiesznej opowieści najbardziej charakterystyczna jest potrzeba...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    102
  • Przeczytane
    70
  • Posiadam
    15
  • Teraz czytam
    3
  • 2020
    2
  • 2022
    2
  • 2020
    2
  • 2021
    2
  • Podróżnicze
    2
  • Przeczytane 2020
    2

Cytaty

Więcej
Piotr Strzeżysz Zaistnienia Zobacz więcej
Piotr Strzeżysz Zaistnienia Zobacz więcej
Piotr Strzeżysz Zaistnienia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także