Cham z kulą w głowie
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2020-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-04-13
- Liczba stron:
- 525
- Czas czytania
- 8 godz. 45 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324056347
- Tagi:
- literatura polska rzeczywistość alternatywna kryminał
Epicka powieść Ziemowita Szczerka, utrzymana w klimacie kryminału noir.
Posłuchaj, drugiej wojny światowej nie było.
Warszawa nigdy nie została zniszczona, dzisiaj pod łukami triumfalnymi spacerują Polacy, Żydzi i Ukraińcy. Warszawa – Buenos Aires Słowiańszczyzny – swego tanga nikomu nie szczędzi.
Ale teraz, teraz to miasto, które nie przegrało, spływa krwią. Ulica szepcze o Kubie Hieroglifie i spisku tajnych stowarzyszeń. Kolejne trupy bez głów walają się po ulicach, a świat pogrąża się w chaosie.
Kary, słuchaj, to sprawa dla ciebie. Ten ktoś zabija równie dobrze jak ty. I chce z tobą wyrównać rachunki. Kary, ty jesteś bękart, zdrajca i dezerter. Ale jesteś też detektyw, więc rusz tyłek i zajmij się tym. Przestań chlać i wstawaj. Trupy nie będą czekać.
Zbrodnia, namiętność i wojna na wszystkich szczeblach. Kryminał i epicka powieść w jednym. A w tle ulubiony temat pisarza – wielka historia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Gdybanie o chamie
Z pewnością, drodzy Państwo, wielokrotnie już informowałem w tekstach o tym, że kryminał nie należy do moich ulubionych odmian powieści. Intryga, nawet najbardziej misterna, jako jedyna podstawa tekstu to dla mnie zbyt mało, a wielu autorów kojarzonych z gatunkiem całą uwagę poświęca właśnie jej. A że da się inaczej, udowodnił w jednym ze swoich najpopularniejszych dzieł Michael Chabon: „Związek Żydowskich Policjantów”, choć bez wątpienia reprezentuje kryminał, jest opowieścią bardziej kompleksową, w której zabójstwo stanowi nie tylko główną oś fabuły, ale i pretekst do szerszej, heterogennej narracji. „Cham z kulą w głowie” budzi oczywiste skojarzenia z tekstem amerykańskiego pisarza.
Zaczyna się wszystko, oczywiście, od zabójstwa – a właściwie zabójstw. Po ulicach Warszawy krąży seryjny morderca, którego, za sprawą charakterystyki jego zbrodni, nazwano Kubą Hieroglifem. Problemów, poza oczywistymi, jest kilka: wśród jego ofiar wcale nie dominują z zamysłu bezbronni, lecz niegdysiejsi prominenci polskiej polityki, jego działalność zaczyna przybierać skalę masową, co sugeruje, że inni zainspirowali się popularnym pierwowzorem, a niezwykła biegłość w przebijaniu się przez ochronę i, cóż, oprawianiu mordowanych każe podejrzewać, że Hieroglif przeszedł wyjątkowo wymagające szkolenie. Na szczęście Warszawa ma swojego bohatera: Franca Karego, niegdysiejszego komandosa, który po burzliwym zakończeniu wojskowej kariery został zawodowym detektywem. A w swoim dorobku ma także dezercję, zdradę, strzelanie do rodaków i otrzymanie postrzału w głowę, o którym z pewnością nie zapomni, bo kula nigdy nie została usunięta.
Przyznają Państwo, że obraz wyłaniający się z powyższego akapitu prezentuje się całkiem ciekawie – a to jeszcze przed zaznaczeniem, iż wszystko dzieje się w ramach historii alternatywnej, w której nigdy nie doszło do II wojny światowej (Hitler zmarł przed rozpoczęciem kampanii wrześniowej, a nazistowski system się załamał),a Polska, napędzana pieniędzmi Zachodu, stała się aspirującym mocarstwem. W związku z tym Warszawa Karego niewiele ma wspólnego z rzeczywistą stolicą: nikt nie wymordował tysięcy jej żydowskich mieszkańców, których kultura wciąż mocno wpływa na tę polską, znacznie silniejsze są także wpływy Kresów, a architekturę zdominowała wizja szalonego ministra. Jest tu trochę okręgu Sitka z Chabona, jest trochę psychodelicznej estetyki Uznańskiego, są Grzesiuk, Tyrmand i Hłasko — to niezwykle barwny świat zaprojektowany z prawdziwym wyczuciem, dzięki czemu nie zmienił się w autoparodię; o to byłoby przecież łatwo, o czym świadczy zdecydowana większość polskiej fantastyki kompensacyjnej.
Szczerek jednak unika najbardziej oczywistych pułapek. Polska z „Chama z kulą w głowie” nie jest mokrym snem imperialisty – to raczej imperium-karykatura, faszystowska autokracja, której najsilniejszy fundament stanowi aparat opresji. Warto zaznaczyć, że krytyka takiego stanu rzeczy i nawiązanie do aktualnej sytuacji krajowej są wyraźnie czytelne, lecz nie najważniejsze w powieści — politycy obrywają, ale raczej rykoszetem. Za taki efekt odpowiadają dwa elementy: niezwykle gruba warstwa ironii oraz to, że Kary, koniec końców, z każdego starcia wychodzi obronną ręką — jakby autor sugerował, iż z pewnością sprawy nie mają się w jego świecie najlepiej, ale przecież jakoś to będzie. W porównaniu do namolnej, banalnej metafory z „Ale z naszymi umarłymi”, które też wykorzystywało narzędzia fantastyki do krytykowania rzeczywistości, jest to prawdziwy szczyt wyrafinowania.
Tym, co dodatkowo odciąga czytelnika od skupiania uwagi na elementach, powiedzmy, publicystycznych, jest iście brawurowa narracja. „Cham z kulą w głowie”, mimo bardzo bogatego tła, jest pełnokrwistą powieścią przygodowo-kryminalną, w której akcja pędzi na złamanie karku. Trudno się przy tej książce nudzić, a przecież liczy ona ponad pięćset stron – rzadko kiedy udaje się utrzymać na takim dystansie intensywność, a przy okazji nie zmęczyć czytelnika. Autor temu zadaniu podołał, przede wszystkim dzięki silnie stylizowanemu językowi, w którym elementy gwary warszawskiej i żydowskiej łączą się w bardzo charakterystyczną mieszankę, oraz drugoosobowej, pełnej ironii narracji, która nadaje wszystkiemu lekki ton. Zdarza się Szczerkowi przeszarżować, to fakt, szczególnie w drugiej połowie powieści (najpierw nieco nużące retrospekcje z Fernandyny, potem chaotyczny finał),ale ogólnie rzecz biorąc radzi sobie świetnie.
Dawno, drodzy Państwo, żadna polska powieść dawno nie przyniosła mi tyle szalonej czytelniczej radości. Nie chciałbym zabrzmieć jak zramolały tetryk, ale ten tekst udowadnia, że książka nie musi przegrywać pojedynku o uwagę odbiorcy z innymi (według krytyków: lżejszymi) mediami nawet wtedy, gdy ten szuka czystej rozrywki. „Cham z kulą w głowie” to doskonała zabawa, a w dodatku gotowy scenariusz na pokręcony serial – mam nadzieję, że taki kiedyś powstanie!
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 375
- 281
- 49
- 11
- 8
- 8
- 7
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Tak naprawdę to nie potrafię obiektywnie ocenić tej książki: niektóre fragmenty czyta się bardzo szybko, inne dłużą się niemiłosiernie; za dużo wulgaryzmów, za dużo przemocy, nie potrafiłam zapałać sympatią do żadnego z bohaterów.
Tak naprawdę to nie potrafię obiektywnie ocenić tej książki: niektóre fragmenty czyta się bardzo szybko, inne dłużą się niemiłosiernie; za dużo wulgaryzmów, za dużo przemocy, nie potrafiłam zapałać sympatią do żadnego z bohaterów.
Pokaż mimo toJęzykowo jest to znakomite i rozmaite, naprawdę świetnie napisana powieść, te stylizacje, mieszanie gwary żydowskiej i warszawskiej, dużo indywidualizacji języka postaci, w ogóle to jest ciekawa propozycja ewolucji jezyka z XX-lecia zakładająca brak dewastujacych doswiadczeń II wojny światowej, do tego lekka i ironiczna w tonie narracja - super. Ciekawa i dowodząca wiedzy i fascynacji tematem autora jest też alternatywna historia XX wieku (akcja osadzona po tym, jak Hitler ginie we wrzesniu '39, Polska przy wsparciu Anglii i Francji pokonuje nazistowskie Niemcy już w 1940, holokaustu nie było, a Polska to początkujące mocarstwo),czytało mi się to więc z zainteresowaniem. Podejście do estetyki kryminału noir wypada nieco ironicznie, na granicy parodii. Główny bohater to Franciszek Kary - były komandos, oskarżony o dezercję i zdradę, detektyw z nieusuwalną kulą w głowie, uwikłany w toksyczne relacje, nie stroniący od alkoholu i kokainy, wieloznaczny i mocno świadomy tego, że jest "detektywem z powieści noir", prowadzi on śledztwo w sprawie seryjnego mordercy, ale w gruncie rzeczy jakby śledził i rozgrzebywał swoje życie. Sama intryga choć zawikłana, prawie fantastyczna, oprawiona w dynamiczną, wciągającą nawet akcję, ostatecznie okazuje się błaha, a w finale bardzo chaotyczna, wręcz przekombinowana, jakby była tylko pretekstem do stworzenia skądinad bardzo bogatego świata utworu. Mimo wszystko jest to powieść interesująca dla czytelnika, mocno wciągająca go w świat utworu, choć fabuła zwłaszcza w retrospekcjach często wypada pretekstowo, przytłoczona stylizacjami i żywiołem alternatywnej historii.
Językowo jest to znakomite i rozmaite, naprawdę świetnie napisana powieść, te stylizacje, mieszanie gwary żydowskiej i warszawskiej, dużo indywidualizacji języka postaci, w ogóle to jest ciekawa propozycja ewolucji jezyka z XX-lecia zakładająca brak dewastujacych doswiadczeń II wojny światowej, do tego lekka i ironiczna w tonie narracja - super. Ciekawa i dowodząca wiedzy i...
więcej Pokaż mimo toAleż to jest napisane! Rozmach, wyobraźnia, wizja, język. Poruszająca wizja przyszłości alternatywnej, ale czy na pewno?
Ależ to jest napisane! Rozmach, wyobraźnia, wizja, język. Poruszająca wizja przyszłości alternatywnej, ale czy na pewno?
Pokaż mimo toNie przepadam za kryminałami. Pozwalam sobie na taki wyskok raz do roku. Tym razem miałem to szczęście, że książka znalazła mnie, a ja zadowolenie graniczące z lekka euforią. Tu nie ma superbohaterów, a są zwykli ludzie, z wadami, słabościami, jest też świat niby bliski, a jak ze snu. Do ostatniego zdania w książce nie będziesz też pewny co było prawdą, co tylko urojeniem.
Nie przepadam za kryminałami. Pozwalam sobie na taki wyskok raz do roku. Tym razem miałem to szczęście, że książka znalazła mnie, a ja zadowolenie graniczące z lekka euforią. Tu nie ma superbohaterów, a są zwykli ludzie, z wadami, słabościami, jest też świat niby bliski, a jak ze snu. Do ostatniego zdania w książce nie będziesz też pewny co było prawdą, co tylko urojeniem.
Pokaż mimo toNie przepadam za kryminałami ale lubię althistorie. Świat jest spójny i dobrze oddaje realia II RP, przynajmniej podobne odczucia miałem czytając o międzywojniu w podręcznikach. Miałem tylko wrażenie, że dzieje się to w latach 70. XX wieku a nie na początku XXI wieku. Książka napisana bardzo ciekawym językiem, slang nie jest nachalny, wzbogaca przekaz ale go nie przesłania. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, swoje odleżała czekając w kolejce bo się bałem. Ogólnie szczyt mojej listy.
Nie przepadam za kryminałami ale lubię althistorie. Świat jest spójny i dobrze oddaje realia II RP, przynajmniej podobne odczucia miałem czytając o międzywojniu w podręcznikach. Miałem tylko wrażenie, że dzieje się to w latach 70. XX wieku a nie na początku XXI wieku. Książka napisana bardzo ciekawym językiem, slang nie jest nachalny, wzbogaca przekaz ale go nie przesłania....
więcej Pokaż mimo toAlternatywa w której musimy się "zanurzyć" w trakcie czytania pierwszych stron była dla mnie bardzo ciężka do przyjęcia. Starałem się dać szansę kolejnym rozdziałom: "może się wkręcę"... No i wkręcony, wplątany i przeogromnie zaskoczony skończyłem lekturę z okrzykiem niczym Osioł ze Shreka w kultowej scenie z teatrem lalek: "ja chcę jeszcze raz!". Książka trudna, nowomowę trzeba sobie mocno wklepać do głowy, świat przedstawiony również wymaga od nas nie lada wysiłku. Dla mnie - sam plus, książka dużo wymaga, ale także przeogromnie daje, świetne napisane postacie, jednoczesnym komizm i tragizm w Karym (btw. przy ekranizacji widzę ewidentnie widzę Dorocińskiego ;) ) powoduje wielki uśmiech na twarzy. Polecam nie "załamywać się" mnogością zawiłości i nowomowy na samym początku, w kolejnych rozdziałach autor umiejętnie układa nam wszystkie porozrzucane puzzle w jedną, solidną całość.
Alternatywa w której musimy się "zanurzyć" w trakcie czytania pierwszych stron była dla mnie bardzo ciężka do przyjęcia. Starałem się dać szansę kolejnym rozdziałom: "może się wkręcę"... No i wkręcony, wplątany i przeogromnie zaskoczony skończyłem lekturę z okrzykiem niczym Osioł ze Shreka w kultowej scenie z teatrem lalek: "ja chcę jeszcze raz!". Książka trudna, nowomowę...
więcej Pokaż mimo toHistoria kryminalna w rzeczywistości alternatywnej - rozwinięty koncept z "Rzeczpospolitej zwycięskiej", co by było gdyby nie było II wojny światowej. Bardzo smakowita opowieść, neologizmy i w ogóle styl - pierwsza klasa. Koniec końców niewesoła konstatacja, że to bez znaczenia czy była wojna i komuna, nasz charakter narodowy prowadzi nas ku zagładzie, jak nie z tej strony to z innej.
Historia kryminalna w rzeczywistości alternatywnej - rozwinięty koncept z "Rzeczpospolitej zwycięskiej", co by było gdyby nie było II wojny światowej. Bardzo smakowita opowieść, neologizmy i w ogóle styl - pierwsza klasa. Koniec końców niewesoła konstatacja, że to bez znaczenia czy była wojna i komuna, nasz charakter narodowy prowadzi nas ku zagładzie, jak nie z tej strony...
więcej Pokaż mimo toPoczątkowo nie porywa, ale im dalej w las tym lepiej, a końcówka wręcz nie pozwala oderwać się od lektury. Postać Karego ciekawa, wielowymiarowa. Narracja drugoosobowa, fajnie wyszła. A i smaczki jak Szukalszczyzna stanowią wartość dodaną. Podsumowując, dobra rzecz warto przeczytać.
Początkowo nie porywa, ale im dalej w las tym lepiej, a końcówka wręcz nie pozwala oderwać się od lektury. Postać Karego ciekawa, wielowymiarowa. Narracja drugoosobowa, fajnie wyszła. A i smaczki jak Szukalszczyzna stanowią wartość dodaną. Podsumowując, dobra rzecz warto przeczytać.
Pokaż mimo toUwielbiam Szczerka i przykro mi to pisać, ale trochę się zawiodłam. Mimo iż wizja Polski endecko-mocarstwowej jest przezabawna, książka jest męcząca. Ulisses knajpiany w postaci Franciszka Karego nie bardzo się udał. Intryga przekombinowana. Może następna powieść będzie lepsza.
Uwielbiam Szczerka i przykro mi to pisać, ale trochę się zawiodłam. Mimo iż wizja Polski endecko-mocarstwowej jest przezabawna, książka jest męcząca. Ulisses knajpiany w postaci Franciszka Karego nie bardzo się udał. Intryga przekombinowana. Może następna powieść będzie lepsza.
Pokaż mimo toNIe umiem wystawić oceny tej książce, bo targają mną skrajne emocje. Na pewno językowo jest to bardzo sprawnie napisane, nawet mi przez chwilę zaświtało że to taki bardziej wulgarny Dukaj, choć nie wiem czy autora to nie obrazi. Czemu? Ano, mamy tu alternatywną historię, jak w Lodzie, mamy stylizowanie języka na międzywojenny, gdzie, jak sobie autor umyślił, by on ewoluował gdyby nie lata wojny, wymordowanie inteligencji i narracja patryjotyczna ala IIRP, jak w Lodzie, znowu, mamy ciągnące się w nieskończoność dialogi i monologi prowadzące donikąd, jak w Lodzie. Ale to jest największy problem tej książki, fabuła w niej zbyt często ginie pod tymi wszystkimi ozdobnikami, i zbyt często ma się wrażenie że jest ona tylko pretekstem żeby przeczołgać głównego bohatera przez miejsca z jego przeszłości i zmusić do retrospekcji. Czytam co tam Szczerek wypisuje w internetach i nie potrafię sobie wyobrazić że on się napina do czegokolwiek, więc pewnie taka ta książka miała być, niemniej cała otoczka w okół jest ciekawsza niż historia jaką chce nam opowiedzieć
NIe umiem wystawić oceny tej książce, bo targają mną skrajne emocje. Na pewno językowo jest to bardzo sprawnie napisane, nawet mi przez chwilę zaświtało że to taki bardziej wulgarny Dukaj, choć nie wiem czy autora to nie obrazi. Czemu? Ano, mamy tu alternatywną historię, jak w Lodzie, mamy stylizowanie języka na międzywojenny, gdzie, jak sobie autor umyślił, by on ewoluował...
więcej Pokaż mimo to