Pod słońcem
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2020-03-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-03-25
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308070123
- Tagi:
- literatura polska
Skomplikowane ludzkie losy, a w tle – powojenna Polska.
Nikt dotychczas nie opowiadał w ten sposób o naszej najnowszej historii!
Nowa powieść autorki nominowanej do Nagrody Literackiej „Nike”
Ludzie zanurzeni w pamięci i historii. Historia zanurzona w zmieniającym się według odwiecznych prawideł świecie przyrody. Proza pulsująca w tym samym zniewalającym rytmie.
Nowa powieść Julii Fiedorczuk – nominowanej m.in. do „Nike” za Nieważkość – to poruszająca saga o ludziach, którym przyszło żyć w trudnych czasach, adaptować się i zmieniać, a jednocześnie wciąż mierzyć z przeszłością – bo to, co odrzucone, zawsze powraca.
„Pamięć (...) jest żywa i płynie przez nas jak ukryta podziemna rzeka, żeby wybić na powierzchnię znienacka, kiedy człowiek wcale się tego nie spodziewa”.
W centrum tej opowieści znajdują się Misza i Miłka, ich niełatwe małżeństwo i życiowa droga, ale za sprawą wspomnień głównych bohaterów czytelnik podróżuje w czasie – do okresu przedwojennego i strasznych epizodów wojennych, oraz w przestrzeni – spod Białegostoku do Warszawy, a nawet za Ural.
Dzięki szkatułkom pamięci ożywają postaci z przeszłości: ojciec Miszy, Zofia – pierwsza wielka miłość Miszy, nauczyciel Franciszek, który rozbudził w nim pasję do literatury, Marianna Zającowa nazywana kochanicą diabła, Jewdokia Ziemakowa rodząca martwe dzieci czy wrażliwiec Jurek Bułka, który nasłuchiwał szumu z wnętrza ziemi.
Wśród opisanych osób znajdziemy postacie żyjące w nierozerwalnej, naturalnej łączności z przyrodą, oraz takie, które zdają się żyć jedynie w świecie lektur, wspomnień i przemyśleń. Julia Fiedorczuk kreśli niezwykle barwne i oryginalne portrety ludzi składające się na esencję wielokulturowego, wielojęzycznego i pełnego sprzeczności Podlasia.
Przekonajcie się, jaka to fantastyczna książka!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zwierzęta małe i duże
Mody, drodzy Państwo, nie podlegają prawu najbardziej podstawowemu, prawu regulującemu niemal cały nasz świat – nie umierają. Rodzą się, to fakt, błyszczą intensywnie, lecz krótko, ale gdy przychodzi czas na śmierć, zapadają w regenerujący sen. I drzemią tak – niekiedy tygodniami, niekiedy setkami lat – po to, żeby ktoś na nowo je odkrył.
Jedną z mód takich, mód dziejowych i kulturotwórczych, jest pisanie o polskiej wsi. Ktoś mógłby się obrażać na te słowa i stwierdzić, że trudno mówić tutaj o historycznych interwałach, bo autorzy blisko związani z tą literaturą tworzą bez przerwy, ale ja nie o nich – a przynajmniej nie bezpośrednio, bo mnie chodzi o czas, kiedy wydawcy nagle zaczynają patrzeć na temat przychylnym okiem, czytelnicy rzucają się na zajmujące się nim książki, a kolejne jury przypominają sobie, że nasz artyzm wsią stoi.
Mam podskórne wrażenie (czyli: hipotezę niepopartą żadnymi twardymi danymi),że ostatni z tych wybuchów już przebrzmiał. Jeszcze kilka lat temu zachwycaliśmy się „Gugułami”, „Skoruniem”, „Podkrzywdziem” czy „Dygotem”, dzisiaj, zdaje się, co innego podnieca czytelników. Nie oznacza to jednak, iż nie będą pojawiać się żadni reprezentanci młodej (no, w stosunku do Reymonta) polskiej prozy wiejskiej.
I to jest mój główny zarzut wobec „Pod słońcem”. Bo wystarczy, tu dość drętwy żart, przepraszam, opatrzyć tytuł dodatkowym „nic nowego” i mamy krótkie — oraz, zaznaczam natychmiast, jedynie połowiczne — podsumowanie. Wrażenie powrotu na stare śmieci będzie szczególnie intensywne u tych, którzy odkryli już młodego, perspektywicznego pisarza, jakim według kolejnych wnikliwych obserwatorów polskiego rynku bywa Jakub Małecki (autor kilkunastu powieści) i wspomniany już „Dygot”. Powieść Julii Fiedorczuk to ta sama mieszanka tragicznej historii, wsi odmalowanej w najróżniejszych barwach z silnym naciskiem na portretowanie wszelkich aberracji oraz onirycznej niezwykłości wstrzykiwanej w ściśle określonych dawkach w narrację. „Pod słońcem” jako opowieść zaskakuje bardzo rzadko, a jeśli już, to neutralnie, na przykład poprzez głębokie introspekcje jako sposób na wprowadzanie nowych bohaterów, którzy wcześniej nie byli w żaden sposób zapowiadani. Czytelnik rzeczywiście nie spodziewa się takiej sytuacji, ale trudno uznać to za element tworzący nową jakość — tak po prostu jest.
Zaskoczeń – i to zdecydowanie pozytywnych – można szukać (a raczej: można je znaleźć) w warstwie językowej powieści. Banałem będzie kolejne przypominanie, że Fiedorczuk wywodzi się z poezji, ale cóż, tak jest i widać to wyraźnie. Autorka ma szacunek do słowa, a zdania nie są tylko nośnikami treści, lecz także konstruktami podległymi świadomie określonej przez piszącą formy, a to wcale nie tak oczywista kwestia. Język „Pod słońcem” to jednak więcej niż styl – to także bardzo szeroka, inkluzywna w stosunku do przyrody narracja. W tekście żyją nie tylko ludzie, ale i zwierzęta (także te najmniejsze) oraz rośliny – a to ostatnie stanowi krok w nieoczywistą stronę. Krok doskonale zaplanowany, bo Fiedorczuk radzi sobie z takim pisaniem bardzo dobrze – jeśli ktoś lubi rozpoetyzowaną prozę, polubi „Pod słońcem”.
No właśnie: jeśli. Czuję się zobowiązany do tego, aby Państwa przestrzec, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że dla niektórych czytelników taka literatura to istna droga przez mękę. Miłośnicy szczupłych narracji, miłośnicy odważnych eksperymentów treściowych i formalnych, miłośnicy twórczości podejmującej palące współczesne tematy niewiele tu dla siebie znajdą (co najwyżej elementy ekologiczne). Natomiast ci wszyscy, którzy z radością wracają do „Dygotu” czy „Śladów”, a w czasach zarazy znaleźli wreszcie kilka godzin na powtórzenie sobie „Prawieku i innych czasów” z pewnością będą tą powieścią zachwyceni.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 437
- 300
- 58
- 17
- 12
- 11
- 10
- 8
- 7
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Spodziewałem się, inaczej niż w przypadku wierszy autorki, czegoś w rodzaju (wysmakowanej, ale jednak) literatury kobiecej, sagi o matkach, żonach i kochankach, trudnym losie płci pięknej itd.
No i tak, takie to jest, a jednocześnie wcale nie jest. Jest balladą o przechodzeniu przez życie i o życiu, które przechodzi przez ludzi. Tu i ówdzie wieje wiatr historii, tu i tam pojawiają się niespotykane w literaturze nawiązania (np. esperanto - kto dziś pamięta o esperanto? a kto o nim pisze w powieściach???). Są tu kobiety, są mężczyźni, jedni i drudzy traktowani równie poważnie, z równą uwagą prowadzeni przez fabułę.
Autorka poetką jest, i to dodaje jej prozie śpiewności, muzycznej frazy, dzięki temu znajdujemy tu może najpiękniejsze w polskiej literaturze opisy jesieni, melancholii towarzyszącej smętnej pogodzie, zamieraniu życia, także odchodzenia, umierania.
Mimo że ten typ powieści i ta tematyka jest dziś modna, także w pozycjach przekładanych na polski z języków Europy wschodniej i środkowej, książka Fiedorczuk jest osobna, nokturnowa, elegijna. Przepiękne literackie pianissimo.
Spodziewałem się, inaczej niż w przypadku wierszy autorki, czegoś w rodzaju (wysmakowanej, ale jednak) literatury kobiecej, sagi o matkach, żonach i kochankach, trudnym losie płci pięknej itd.
więcej Pokaż mimo toNo i tak, takie to jest, a jednocześnie wcale nie jest. Jest balladą o przechodzeniu przez życie i o życiu, które przechodzi przez ludzi. Tu i ówdzie wieje wiatr historii, tu i tam...
Kojąca. Czytając ją, sama stałam się częścią rodziny Miszy i czułam, jakbym przeżyła z nimi całe życie.
Kojąca. Czytając ją, sama stałam się częścią rodziny Miszy i czułam, jakbym przeżyła z nimi całe życie.
Pokaż mimo toWspaniała
Wspaniała
Pokaż mimo toZ tej opowieści chyba najlepiej zapamiętam postać "kosmitki" Marianny. Miejscami trochę nużyła mnie narracja i te zwyczajne/niezwyczajne losy mieszkańców polskiej, podlaskiej prowincji z wieloma wątkami i szkatułkową formą. Z drugiej strony, żałowałem, że tak jak Misza, autorka porzuciła postać jego pierwszej miłości. Podobnie niedosyt pozostawiła mi rodzinna wyprawa Miszy do Azerbejdżanu. Podzielam uznanie części recenzentów dla pięknego języka pani Julii Fiedorczuk, obfitującego w zmysłowe obrazy i filozoficzne refleksje. [P.S. Powyższe wrażenia z lektury sformułowałem jakieś 30 stron przed końcem książki sądząc, że już nie doczytam jej. Jednak wróciłem i muszę przyznać, że warto było. Niektóre postaci i epizody znalazły w tych końcowych akapitach dopowiedzenia. Podwyższyłem też swą ocenę powieści, może jeszcze do niej wrócę]
Z tej opowieści chyba najlepiej zapamiętam postać "kosmitki" Marianny. Miejscami trochę nużyła mnie narracja i te zwyczajne/niezwyczajne losy mieszkańców polskiej, podlaskiej prowincji z wieloma wątkami i szkatułkową formą. Z drugiej strony, żałowałem, że tak jak Misza, autorka porzuciła postać jego pierwszej miłości. Podobnie niedosyt pozostawiła mi rodzinna wyprawa...
więcej Pokaż mimo to☀️ "Pod słońcem" to rozpisana poetyckim widzeniem świata opowieść o życiu Miszy i Miłki - począwszy od radości pierwszego spotkania, a skończywszy na smutku śmierci przyprowadzającej nieuchronną konieczność rozstania. Wokół nich orbitują też inne postaci, pojawiając się i znikając jak światło latarni morskiej w burzowym zmierzchu, a każda jest na swój sposób wyjątkowa. Pełno tu osobliwych postaci poruszających się na granicy realizmu, fantazji, marzenia sennego. Czytelnik nasiąka dziwami tego świata, poznając go fragmentami, niechronologicznie, pochłaniając emocje bohaterów i wzruszając się ich losem.
☀️ Autorka zaprasza w podróż przez życie - proste bądź trudne, toczące się w rytmie wschodzącego i zachodzącego słońca, rodzącej się i umierającej natury, w tle zmieniających się szerokości geograficznych, budzącej się lub śpiącej zmysłowości. To poetycka wędrówka od narodzin ku śmierci, która odbywa się w towarzystwie ukochanych osób lub w tęsknocie za nieobecnymi. W obrazach poprzetykanych poetyckim słowem pojawiają się pytania o czas odliczający przemijanie, sens bycia i miłości. To proza, którą Czytelnik będzie się delektował jak słodyczą, którą płynny miód zostawia na języku. Refleksyjna, niespieszna, melancholijna, z czułością opisująca życie, przytulająca do serca wrażliwość i kruchość opisywanych bohaterów. Wspaniała. Takie książki chcę czytać!
☀️ "Pod słońcem" to rozpisana poetyckim widzeniem świata opowieść o życiu Miszy i Miłki - począwszy od radości pierwszego spotkania, a skończywszy na smutku śmierci przyprowadzającej nieuchronną konieczność rozstania. Wokół nich orbitują też inne postaci, pojawiając się i znikając jak światło latarni morskiej w burzowym zmierzchu, a każda jest na swój sposób wyjątkowa....
więcej Pokaż mimo toDla mnie to książka o miejscu i roli pamięci w tkaniu opowieści, sama utkana przepięknie i dająca czytelnikowi poczucie, że widzi prawdziwe stawanie się rzeczy. Realizm i oniryzm istnieją tu obok siebie, przenikają się tworząc zjawiskowej urody powieść.
Ale wracając do pamięci. To ona jest siłą sprawczą napędzającą narrację, to ona kojarzy rozrzucone w czasie i przestrzeni fakty i odkrywa związki między nimi. Mamy to już w pierwszym rozdziale, gdy bohater doświadcza sklejenia dwóch momentów czasowo odległych jak kartek w książce. Pamięć jest dziwna, często to w powieści Julii Fiedorczuk słyszymy. I opowiadane historie wybierane są jak gdyby nagłym nakazem tej dziwnej , rządzącej się własnymi prawami potęgi. Historie te losy kilku rozmaitych osób z jednej wsi, splatają się w jedną osobliwie poetycką wizję życia, jako podejmowanego wciąż z mozołem trudu istnienia, który wciąż nakazuje posuwać się do przodu.
Dla mnie to książka o miejscu i roli pamięci w tkaniu opowieści, sama utkana przepięknie i dająca czytelnikowi poczucie, że widzi prawdziwe stawanie się rzeczy. Realizm i oniryzm istnieją tu obok siebie, przenikają się tworząc zjawiskowej urody powieść.
więcej Pokaż mimo toAle wracając do pamięci. To ona jest siłą sprawczą napędzającą narrację, to ona kojarzy rozrzucone w czasie i...
Właściwie nie mogę powiedzieć, że słaba, bo nie przeczytałam. Ale może właśnie dlatego mogę napisać, że słaba.
Właściwie nie mogę powiedzieć, że słaba, bo nie przeczytałam. Ale może właśnie dlatego mogę napisać, że słaba.
Pokaż mimo toPolska wieś, dwie wojny, lata PRL-u, kilka rodzin. Nieśpieszna i bardzo melancholijna powieść o życiu ludzkim, przemijaniu, walce, nadziejach.
Polecam miłośnikom powolnej prozy.
Polska wieś, dwie wojny, lata PRL-u, kilka rodzin. Nieśpieszna i bardzo melancholijna powieść o życiu ludzkim, przemijaniu, walce, nadziejach.
Pokaż mimo toPolecam miłośnikom powolnej prozy.
O świecie pięknym i o świecie strasznym.
O życiu dobrym i tym najmarniejszym .
O sensie i o bezsensie.
Z nadzieją i beznadzieją.
O budowaniu mostów i o tym kto jest najprawdziwszym Polakiem.
O tych co umarli i przynajmniej mają już z głowy, oraz o tych, których jeszcze nie ma na cmentarzu.
Budzi i wydobywa na powierzchnię przyczajone gdzieś w głowie lęki i obawy, te codzienne i te ostateczne.
O świecie pięknym i o świecie strasznym.
więcej Pokaż mimo toO życiu dobrym i tym najmarniejszym .
O sensie i o bezsensie.
Z nadzieją i beznadzieją.
O budowaniu mostów i o tym kto jest najprawdziwszym Polakiem.
O tych co umarli i przynajmniej mają już z głowy, oraz o tych, których jeszcze nie ma na cmentarzu.
Budzi i wydobywa na powierzchnię przyczajone gdzieś w głowie lęki i obawy, te...
Piękna, mądra i czuła powieść, napisana pięknym barwnym językiem, powieść, w której bohaterami są nie tylko ludzie, ale wszystko co ich otacza - zwierzęta, rośliny, zapachy, barwy, to wszystko co towarzyszy człowiekowi przez całe życie, a co nie zawsze dostrzega czy rozumie. Właśnie to szerokie spojrzenie autorki na ludzkie losy, ich subtelne powiązanie z naturą, tą rzeczywistą i tą postrzeganą oczami bohaterów, sposób opowiadania ich historii, które splatają się jak pajęcze nici, które są jak poszczególne elementy puzzli, które prowadzą czytelnika przez meandry ich życia, przez historię Polski - to wszystko wyróżnia powieść Julii Fiedorczuk, czyni ją szczególną, wyjątkową.
Powieść zaczyna się sceną leżącego w szpitalu Michała, którego myśli i wspomnienia powracają do głębokich pokładów jego pamięci, która daje początek wieloletniej historii, której miejscem są przede wszystkim podlaskie wsie między Narwią a Bugiem, ale także inne miejsca i przestrzenie, utrwalone w pamięci dzięki opowieściom bliskich czy przyjaciół - Sarajewo, Warszawa, góry Uralu. Ze wspomnień, z przemyśleń i własnych przeżyć bohaterów, z ich smutków i radości, rodzi się na oczach czytelnika opowieść o wieloletnim związku Miłki i Michała/Miszy, w którym uczestniczymy od samego początku - ich dzieciństwa, poprzez młodość, dojrzałość, rodzicielstwo, zawodowe poczynania, aż po starość, o życiu, które upływa w relacji z innymi ludźmi, życiu, którego losy, te pojedyncze i zbiorowe, splatają się ściśle z cyklami życia przyrody, z życiem zwierząt, roślin, dźwiękami, zapachami i barwami, z życiem i istnieniem organizmów innych, nie tylko ludzkich.
Piękna historia o życiu na przestrzeni niemal stulecia, o miłości, codziennym byciu razem, o stracie, tęsknocie, trudnych czasach wojny i po niej, o rozczarowaniach, ale i szczęściu, jakie daje otaczający nas świat, ludzie, słowo, dotyk, wspomnienia. Wciągająca i wyjątkowa powieść, którą warto przeczytać.
Piękna, mądra i czuła powieść, napisana pięknym barwnym językiem, powieść, w której bohaterami są nie tylko ludzie, ale wszystko co ich otacza - zwierzęta, rośliny, zapachy, barwy, to wszystko co towarzyszy człowiekowi przez całe życie, a co nie zawsze dostrzega czy rozumie. Właśnie to szerokie spojrzenie autorki na ludzkie losy, ich subtelne powiązanie z naturą, tą...
więcej Pokaż mimo to