Rysio Snajper
- Kategoria:
- satyra
- Seria:
- Vonnegut
- Tytuł oryginału:
- Deadeye Dick
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2020-03-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-01-01
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381168670
- Tłumacz:
- Marek Fedyszak
Czarna komedia o zbrodni, karze i bezlitosnym przeznaczeniu.
Narrator książki, Rudy Waltz, zyskał przydomek Rysio Snajper po tym, jak w wieku dwunastu lat przypadkowo zastrzelił z karabinu ciężarną kobietę. To wydarzenie na zawsze definiuje życie bohatera, które staje się niekończącym pasmem nieszczęść.
„Rysio Snajper” – to typowo po Vonnegutowsku zabawne, ale i przejmujące satyryczne spojrzenie na śmierć niewinności. Wśród przerażających zdarzeń – podwójnego morderstwa, niebezpiecznej dawki promieniowania, urwanych głów czy zniszczenia miasta przez bombę neutronową – tytułowy bohater powieści zabiera czytelnika na zwariowane poszukiwanie przebaczenia i szczęścia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi
Kiedy Kurt Vonnegut rozpoczynał swoją literacką karierę, krytycy uważali, iż pisarz schlebia niewyszukanym gustom młodzieży, zaś powieści, takie jak „Kocia Kołyska” czy „Matka noc” postrzegali jako bezwartościowe romansidła. Czy zdajemy sobie dziś sprawę, że przełomem w karierze tego szalenie popularnego autora okazała się recenzja słownika napisana dla „New York Timesa”? Czyż podobny zbieg okoliczności nie wpisuje się idealnie w życiorys tego niekonwencjonalnego literata?
„Rysio Snajper” to powstała w latach osiemdziesiątych czarna komedia, w której główny bohater Rudy Waltz wspomina dziwne, komiczne niekiedy zdarzenia, determinujące życie jego i jego rodziców. Kto zna twórczość amerykańskiego pisarza, wie doskonale, z jaką premedytacją bawi się on różnymi konwencjami, zaś w jego absurdalnym uniwersum zawieszeniu ulegają prawa logiki. W powieści obecność Hitlera miesza się więc z wplatanymi w fabułę przepisami kulinarnymi, przedziwne indywidua pojawiają się na scenie i z niej znikają.
Za pozornym bałaganem wątków kryje się jednak głębokie przesłanie godzące w powszechne prawo do posiadania broni. Jak potoczyłoby się życie Rudy’ego, gdyby w jego domu rodzinnym strzelb i pistoletów nie traktowano jako niegroźnego wyposażenia wnętrza? Być może nie zabiłby on przez przypadek ciężarnej pani domu, zyskując tym samym pseudonim Rysia Snajpera i stając się wyrzutkiem społeczeństwa. Vonnegut wplata tym samym w swą opowieść refleksję nad rolą przypadku i przeznaczenia w życiu człowieka.
Rudy to oczywiście niejedyna postać, cierpiąca z powodu zmarnowanego życia. W tle przewija się Celia Hoover, której zdrowie i urodę zrujnowało uzależnienie od bifetaminy. Vonnegut o żadnym z opisywanych zdarzeń, nawet o samobójczej śmierci swej bohaterki po połknięciu Drano, nie mówi jednak z pełną powagą.
Jeśli „powieść to zwierciadło przechadzające się po gościńcu”, to amerykański autor stawia nam przed nosem krzywe lustro, w którym możemy oglądać swoje wady i przywary, śmiać się z nich do rozpuku. Pod płaszczykiem żartu i kpiny kryje się jednak zawsze głębsze przesłanie, gorzka refleksja nad kondycją świata naszego.
Wyznam na koniec, iż nie jest to pierwsze moje spotkanie z powieścią Vonneguta. Jego twórczość pochłaniałam jako nastolatka i, chociaż obecnie nie robi ona na mnie podobnego wrażenia, jestem całkowicie przekonana, że do „Rysia Snajpera” oraz innych dzieł amerykańskiego autora warto powracać, odnajdując nowe, ukryte wcześniej znaczenia.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 1 348
- 566
- 323
- 29
- 15
- 14
- 11
- 7
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
E-book
E-book
Pokaż mimo toKsiążka dobra, ale nie jest to szczyt możliwości Vonneguta. Jest jego styl, jest jego humor, nie ma science fiction, chyba że na siłę podciągać pod to wybuch bomby neutronowej.
Jest satyra na życie ogólnie i na bohaterów szczególnie. W niewielu słowach poruszane jest mnóstwo tematów, od Hitlera, przez odpowiedzialność karną osobistą i zastępczą, problem uzależnień, znaczenie przypadku i tego gdzie i kiedy człowiek się urodził na jego późniejsze losy. Niby oczywiste rzeczy, ale mało kto jest je w stanie opisać tak bezpośrednio i prosto jak to robi Vonnegut. Czyta się jak zwykle szybko i sprawnie, nawet jeżeli wydawca próbuje to wydanie napompować i sprawić żeby wyglądało jak ciężkie tomiszcze. Takie nie jest, kończy się w maksymalnie dwa posiedzenia.
Polecam, chociaż niekoniecznie jako pierwszą pozycję tego autora. Nie dlatego że jest zła, ale dlatego że są lepsze.
Książka dobra, ale nie jest to szczyt możliwości Vonneguta. Jest jego styl, jest jego humor, nie ma science fiction, chyba że na siłę podciągać pod to wybuch bomby neutronowej.
więcej Pokaż mimo toJest satyra na życie ogólnie i na bohaterów szczególnie. W niewielu słowach poruszane jest mnóstwo tematów, od Hitlera, przez odpowiedzialność karną osobistą i zastępczą, problem uzależnień,...
Współczesny język fatum i niezawinionego cierpienia.
Współczesny język fatum i niezawinionego cierpienia.
Pokaż mimo toJedna z ksiazek, które zaskakująco mocno wgryzły mi się w pamięci. Vonnegut oczywiście pisze mocne rzeczy, ale nie spodziewałem się, że do tej konkretnej będę wracać tak często.
Jedna z ksiazek, które zaskakująco mocno wgryzły mi się w pamięci. Vonnegut oczywiście pisze mocne rzeczy, ale nie spodziewałem się, że do tej konkretnej będę wracać tak często.
Pokaż mimo toJedna z wielu ciekawych książek Vonneguta. Wciąż za najlepszą uważam Kocią Kołyskę, a ta jest po prostu dobra. Jeśli ktoś myśli o niej jako o pierwszej książce tego autora do przeczytania to nie, są inne znacznie ciekawsze, za które można go polubić bardziej. Jego styl pisania jest genialny, krótkie rozdziały jakby trzymały tempo i wartkość akcji. Najlepsze są jednak kąski, w których nawiązuje do bohaterów innych swoich książek. Wszystko to kreuje jeden wspólny świat z pozoru różnych bohaterów, a jednak sugerujący, że wszyscy są do siebie bardzo podobni.
Jedna z wielu ciekawych książek Vonneguta. Wciąż za najlepszą uważam Kocią Kołyskę, a ta jest po prostu dobra. Jeśli ktoś myśli o niej jako o pierwszej książce tego autora do przeczytania to nie, są inne znacznie ciekawsze, za które można go polubić bardziej. Jego styl pisania jest genialny, krótkie rozdziały jakby trzymały tempo i wartkość akcji. Najlepsze są jednak kąski,...
więcej Pokaż mimo to"Myślę, że to jest właśnie mój największy zarzut wobec życia: zbyt łatwo można popełnić najkoszmarniejsze błędy."
Rysio snajper to niechlubny przydomek Rudego Waltza, który przylgnął do niego w wieku dwunastu lat, kiedy w wyniku nieszczęśliwego wypadku zastrzelił ciężarną kobietę. Od tej chwili jego życie jest pasmem nieszczęść i niepowodzeń.
Cała historia opowiedziana jest w charakterystycznym dla autora stylu, który przesiąknięty jest czarnym humorem, sarkazmem i krytyką, która przepełniona jest ironią. Na początku może wydawać się, że ta książka jest jednym wielkim chaosem. Przepisy kulinarne wplatane "od czapy" między rozdziały, akty rodem z teatralnych dramatów, radioaktywny kominek, bomba nuklearna spuszczona na miasto, rodzinne wypady na herbatkę do Hitlera. Uff, dużo tego. Krótkie rozdziały, często każdy z innej parafii. Brzmi dziwnie? Tak jest. Mimo to koniec końców wszystko składa się w jedną klarowną całość. Tutaj nie ma przypadku. Vonnegut swoją powieścią krytykuje zwolenników posiadania broni. Pokazuje jakie konsekwencje mogą nieść ze sobą beztroskie zabawy w "snajpera", jak łatwo jest stracić wszystko w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Za sobą mam już trzy książki Vonneguta i ta pozostaje na miejscu trzecim. Mimo wszystko większą miłością obdarzyłam "Rzeźnie numer pięć", a zaraz po niej na miejscu drugim stawiam "Matkę noc". Kolejne książki autora przede mną, więc zobaczę jak to się rozłoży później, ale już teraz mogę powiedzieć, że Vonnegut wchodzi na listę moich ulubionych autorów.
Bierzcie i czytajcie bo, parafrazując "Ferdydurke", Vonnegut wielkim pisarzem był. Amen.
"Myślę, że to jest właśnie mój największy zarzut wobec życia: zbyt łatwo można popełnić najkoszmarniejsze błędy."
więcej Pokaż mimo toRysio snajper to niechlubny przydomek Rudego Waltza, który przylgnął do niego w wieku dwunastu lat, kiedy w wyniku nieszczęśliwego wypadku zastrzelił ciężarną kobietę. Od tej chwili jego życie jest pasmem nieszczęść i niepowodzeń.
Cała historia opowiedziana...
Książka do zaliczenia, nie za długa, trochę mało satyry w satyrze.
Książka do zaliczenia, nie za długa, trochę mało satyry w satyrze.
Pokaż mimo toKsiążka, której wszyscy bohaterowie zdają się być nieszczęśliwi. Których życiem rządzi seria nieszczęśliwych wypadków, wydarzenia, których nigdy nie byliby w stanie przewidzieć. Czy wystarczy się z tym pogodzić? Czy może jesteśmy w stanie podjąć działania, którymi moglibyśmy zmienić scenariusz pisany przez los? Napisanie kolejnego przepisu na randomowe danie zdaje się być o wiele prostsze niż poukładanie swojego bytu.
Książka, której wszyscy bohaterowie zdają się być nieszczęśliwi. Których życiem rządzi seria nieszczęśliwych wypadków, wydarzenia, których nigdy nie byliby w stanie przewidzieć. Czy wystarczy się z tym pogodzić? Czy może jesteśmy w stanie podjąć działania, którymi moglibyśmy zmienić scenariusz pisany przez los? Napisanie kolejnego przepisu na randomowe danie zdaje się być o...
więcej Pokaż mimo toRewelacyjna książka kucharska, w której przepisy kulinarne przeplatane są wspomnieniami faceta, który ma w życiu niesamowitego pecha i mimo, że w kuchni radzi sobie całkiem nieźle, to w jego życiu panuje kompletny chaos i nad niczym nie ma właściwie kontroli. Czytelnicza uczta w najlepszym wydaniu. Smacznego.
Rewelacyjna książka kucharska, w której przepisy kulinarne przeplatane są wspomnieniami faceta, który ma w życiu niesamowitego pecha i mimo, że w kuchni radzi sobie całkiem nieźle, to w jego życiu panuje kompletny chaos i nad niczym nie ma właściwie kontroli. Czytelnicza uczta w najlepszym wydaniu. Smacznego.
Pokaż mimo toTa powieść to taki przekrój perypetii nieszczególnie ogarniętego i niespecjalnie szczęśliwego faceta, którego życie jest pasmem niepowodzeń. Wszystko podane w charakterystycznym dla autora stylu, pełnym satyry, czarnego humoru, samoświadomości i ironicznej krytyki. Nie ma tu żadnych dłużyzn, pustych zdań ani nawet słów, ta oszczędna precyzja literacka sprawia, że kolejne rozdziały pochłania się w ekspresowym tempie. Nie jest to jednak najwyższa półka, nawet wśród dzieł samego Vonneguta znaleźć można wiele lepszych, ale to wciąż przyjemna lektura, dostarczająca sporo rozrywki. Problem w tym, że druga, głębsza warstwa znaczeniowa, ta gorycz w zazwyczaj słodko-gorzkim vonnegutowskim sosie, tutaj trochę nie domaga – nie ma ciężaru, nie ma głębszej refleksji, pozostaje tylko czarna komedia i śmiech bez łez. W zasadzie każde obecne tu przesłanie wypadało lepiej w innych powieściach – antywojenne w dziełach Remarque’a, pacyfistyczne choćby w Rzeźni numer pięć, a o przypadkowości ludzkich losów ciekawiej pisał Kundera, dlatego Rysio Snajper, choć stratą czasu na pewno nie jest, do obowiązkowych pozycji również nie należy.
Ta powieść to taki przekrój perypetii nieszczególnie ogarniętego i niespecjalnie szczęśliwego faceta, którego życie jest pasmem niepowodzeń. Wszystko podane w charakterystycznym dla autora stylu, pełnym satyry, czarnego humoru, samoświadomości i ironicznej krytyki. Nie ma tu żadnych dłużyzn, pustych zdań ani nawet słów, ta oszczędna precyzja literacka sprawia, że kolejne...
więcej Pokaż mimo to