Lekkie i przyjemne fantasy w klimacie gierki przygodówki. Duża dawka humoru, ostry język, bohaterskie czyny zaprawiane winiaczem, czego więcej chcieć :)
Mimo złośliwie małych literek ;) czyta się szybko bo historia wciąga już po kilku pierwszych stronach.
Główny bohater i jego towarzysze to zbieranina całkiem niezłych oszołomów którzy pasują do siebie pod różnymi względami a ich przygody będą długo opiewane w pieśniach (pod warunkiem odpowiedniej ilości wina) ;)
Fani fantastyki w świecie smoków i rycerzy - róbcie miejsce na półce na tą pozycję

Lekkie i przyjemne fantasy w klimacie gierki przygodówki. Duża dawka humoru, ostry język, bohaterskie czyny zaprawiane winiaczem, czego więcej chcieć :)
Mimo złośliwie małych literek ;) czyta się szybko bo historia wciąga już po kilku pierwszych stronach.
Główny bohater i jego towarzysze to zbieranina całkiem niezłych oszołomów którzy pasują do siebie pod różnymi względami...

Przelane tutaj wino zaszumiało mi w głowie. A już tak na serio to jestem pozytywnie zaskoczony, ponieważ bawiłem się bardzo dobrze, choć przed lekturą byłem delikatnie sceptyczny, może nawet trochę nieufny. Obrońcy Ahury to przygodowe fantasy z dynamiczną akcją i głównym bohaterem, którego można polubić za nonszalancki styl i szczególne zamiłowanie do szkarłatnego trunku. Polecam osobom, które szukają czegoś lekkiego na przełamanie czytelniczego zastoju. W tej roli książka sprawdza się rewelacyjnie.

Przelane tutaj wino zaszumiało mi w głowie. A już tak na serio to jestem pozytywnie zaskoczony, ponieważ bawiłem się bardzo dobrze, choć przed lekturą byłem delikatnie sceptyczny, może nawet trochę nieufny. Obrońcy Ahury to przygodowe fantasy z dynamiczną akcją i głównym bohaterem, którego można polubić za nonszalancki styl i szczególne zamiłowanie do szkarłatnego trunku....

"Obrońcy Ahury. Pasowanie" autorstwa Mateusza Rogalskiego to książka, która jawi się jako przygoda osadzona w świecie fantasy, niesiona na skrzydłach humoru i nostalgicznego uroku sesji RPG. Bardziej wybredni czytelnicy mogą dostrzec sztuczność dialogów. To utrudnia na początku immersję. Jednakże, w miarę rozwijania się fabuły, historia zaczyna wciągać, a szczególnie ciekawie przedstawione sceny walki przyciągają uwagę. Bohaterowie z czasem zyskują na głębi, a świat przedstawiony w książce, bogaty w detale i mitologię, fascynuje. Autorska pasja do win i alkoholi dodaje powieści oryginalnego smaku. "Obrońcy Ahury" to debiut, który mimo niedociągnięć stylistycznych, obiecuje rozwój w kolejnych tomach, zachęcając czytelnika do dalszego śledzenia losów Arisa Esnaf'ara i jego towarzyszy. Mnie osobiście książka wciągnęła i przypadła mi do gustu. Z pewnością sięgnę po drugi tom. Polecam.

"Obrońcy Ahury. Pasowanie" autorstwa Mateusza Rogalskiego to książka, która jawi się jako przygoda osadzona w świecie fantasy, niesiona na skrzydłach humoru i nostalgicznego uroku sesji RPG. Bardziej wybredni czytelnicy mogą dostrzec sztuczność dialogów. To utrudnia na początku immersję. Jednakże, w miarę rozwijania się fabuły, historia zaczyna wciągać, a szczególnie...

Nie, nie. Nie tak się pisze. Istnieje powód, dla którego fajnie jest grać w RPG, a niefajnie patrzeć jak ktoś inny gra.

Nie, nie. Nie tak się pisze. Istnieje powód, dla którego fajnie jest grać w RPG, a niefajnie patrzeć jak ktoś inny gra.

Książka solidna, ale nic więcej. Niemniej przekonuje mnie, że osoby mogą wydawać książki bez wydawnictw.

Książka solidna, ale nic więcej. Niemniej przekonuje mnie, że osoby mogą wydawać książki bez wydawnictw.

Książka zakupiona na jednej z imprez Warszawskie Targi Fantastyki, chwilę poleżała na mojej półce czekając z innymi książkami na stosiku na swoją kolej.
Ale kiedy się już za nią wzięłam , trudno było się od niej oderwać.
Razem z Arisem Esnaf'ar, który pojawił się w Księstwie Ahury z nadzieją na wzbogacenie się i szybki powrót do własnego kraju . Gdzie na wykupienie czekają przed laty
utracone ziemie jego ojca . Poznajemy kompanię z którą spędzi trochę więcej czasu niż z początku zakładał. I zostanie wrzucony w wir wydarzeń oraz wojny, co chwilę
zastanawiając się co on właściwie tu robi.
Od samego początku jesteśmy wrzuceni w ciąg szalonych zdarzeń, które tak szczerze nie kończą się aż do ostatniej strony książki. Jest to naprawdę świetna fantastyka,
napisana w lekki i zabawny sposób żeby za chwilę stać się mroczną i klimatyczną historią . Żywcem wyciągniętą z gier RPG i starych powieści fantasy które wciąż potrafią oczarować.
Już myślałam że ożywione armie szkieletów odeszły w zapomnienie. Ta książka mnie absolutnie kupiła nie tylko historią która wciąga i nie pozwala się nudzić mknąc na łeb i szyję.
Ale również nietuzinkowymi bohaterami. Zabawny lekkoduch Esnafa'ar, który płynie z nurtem wydarzeń sam nie do końca wiedząc gdzie się to wszystko zatrzyma.
Czy młody ale odważny i waleczny Lord Vissen , o ciętym języku który skrywa nie jedną tajemnicę. I który w boju razem z Arisem tworzy niepokonany duet.
Oraz z czasem lepiej poznawani nie tylko przez nas ale i Esnafa'ra, mag Miltez i Klaudia, oraz dzielne rodzeństwo rycerz - kapłan Lord Albert jego waleczna siostra Lady Shu.
Której siła pokaże każdemu kto sądzi że płeć piękna jest słaba jak bardzo się myli, i to zwykle w bolesny sposób. I nie zapominajmy oczywiście o kompani Małych którzy nie raz doprowadzili mnie do śmiechu.
Widać tutaj że autor potrafi tworzyć ciekawe i zabawne postacie których nie da się nie polubić.
Jedyny minus tej książki jest jak dla mnie jest jeden, są to zbyt pompatyczne rozmowy które zaczęły się pojawiać gdzieś od połowy tomu. I które czasem irytowały, ale niby da się to wytłumaczyć
tym w jakich realiach jest osadzona historia, jednak czasem było tego trochę za dużo.
Podsumowując jest to naprawdę udany debiut, a ja będąc już po drugim tomie mogę śmiało powiedzieć że będzie coraz lepiej. I z niecierpliwością czekam na tom trzeci.
A do tego czasu szczerze polecam tę książkę każdemu. Jest to świetny powrót do starych klimatycznych fantasy jednak bardziej uwspółcześniony i pozbawiony ich wad.

Książka zakupiona na jednej z imprez Warszawskie Targi Fantastyki, chwilę poleżała na mojej półce czekając z innymi książkami na stosiku na swoją kolej.
Ale kiedy się już za nią wzięłam , trudno było się od niej oderwać.
Razem z Arisem Esnaf'ar, który pojawił się w Księstwie Ahury z nadzieją na wzbogacenie się i szybki powrót do własnego kraju . Gdzie na wykupienie czekają...

Szału nie ma. Da się dobrnąć do końca ale bez fajerwerków bo dość nudna.
Jeśli RPG to na tą chwilę wyłącznie Droga szamana

Szału nie ma. Da się dobrnąć do końca ale bez fajerwerków bo dość nudna.
Jeśli RPG to na tą chwilę wyłącznie Droga szamana

Gdybym miał oceniać autora dał bym 10/10 bo to miły i zabawny gość, ale tu chyba chodzi o jego książkę? A patrząc na oceny to spora część czytelników o tym zapomniała. Książka ta udowadnia że przelanie jeden do jednego sesji rpg na papier w formie książki jest trudne a może wręcz niemożliwe lub bezcelowe, lub autor tego nie potrafii. W czasie gry dochodzi cala otoczka czyli grupa przyjaciol, przekąski, cos dobpicia itd. Tutaj mamy tylko sam papier.W skrócie, przerost formynad treścią. Masa za długich opisów, które są potrzebne w czasie gry ale niekoniecznie w książce. Pompatyczne i sztuczne dialogi. Dłużyzny i nuda. Ale nie była to najgorsza książka i widać jakiś potencjał więc zasłużone 3/10.

Gdybym miał oceniać autora dał bym 10/10 bo to miły i zabawny gość, ale tu chyba chodzi o jego książkę? A patrząc na oceny to spora część czytelników o tym zapomniała. Książka ta udowadnia że przelanie jeden do jednego sesji rpg na papier w formie książki jest trudne a może wręcz niemożliwe lub bezcelowe, lub autor tego nie potrafii. W czasie gry dochodzi cala otoczka...

Z pewną taką nieśmiałością
zajrzałem do tej książki, ale warto było wróciły wszystkie wspomnienia godzin czy też całych nosy spędzonych na sesjach RPG w latach dziewięćdziesiątych , dla mnie była to podróż do lat młodości

Z pewną taką nieśmiałością
zajrzałem do tej książki, ale warto było wróciły wszystkie wspomnienia godzin czy też całych nosy spędzonych na sesjach RPG w latach dziewięćdziesiątych , dla mnie była to podróż do lat młodości

Średniozamożny rycerz Esnafar ma okazję stać się bohaterem i przy okazji zyskać chwałę, gdyż wraz ze swoimi wiernymi przyjaciółmi ma za zadanie wykonać pewną niezwykle odpowiedzialną misję powierzoną przez diuka Edwarda... Niebawem okazuje się, że znamienity władca Ahury umiera w podejrzanych okolicznościach a władzę przejmuje w zasadzie uzurpator znienawidzony przez mieszkańców Ahury. Esnafar, lubujący się przeważnie w winie, dobrym poczęstunku i śnie, po namyśle decyduje się na ryzykowną przygodę z przyjaciółmi. Nie obędzie się bez drobnych sporów wśród przyjaciół, którzy mimo tego trzymają się razem.

Czy ta historia wydaje się komuś prosta czy zawiła? Albo nie do końca jasna? Otóż sam początek historii może wydawać się nieco niezrozumiały, lecz stopniowo zagłębiając się w szczegóły ( meandry ) powieści możemy dostrzec niemało ciekawych wątków. Książka ma potencjał i szansę na dalszy rozwój. Podobnie jak i bohaterowie, którzy raz po raz odsłaniają swój charakter. Szlachcic Aris Esnafar, lord Vissen. lord Ordeita, rycerka Shu, margrabina Diana, młody mag MIltez młoda dama Klaudia i wiele innych.

"Obrońcy Ahury" niewątpliwie zaliczają się do literatury fantastycznej i nieco zagadkowej. Jest też książką fantasy opartą na sesjach RPG, które odbywały się w Legnickim Stowarzyszeniu Fantastyki "Gladius" Autor prezentując swoją książkę nie przedstawia krok po kroku historii, tylko od razu zadaje wyzwanie czytelnikowi "rzucając" go w wir zawiłej opowieści.

A autorem tej powieści jest debiutant Mateusz Rogalski, który wywarł na mnie dosyć dobre wrażenie. "Obrońcy Ahury" mimo iż. jest debiutem to zaciekawił mnie samą historią, choć nie do końca. Imion bohaterów nie sposób zapamiętać, a tym bardziej kojarzyć, a. fabuła wydaje się nieco pogmatwana, lecz interesująca. Z całej tej historii potrafiłam zapamiętać głównie najważniejsze wątki, a te mniej istotne szybko mi umykały. Sami bohaterowie wydają się być sami w sobie ciekawi, gdyż nie są pozbawieni wad a zarazem każdy z bohaterów ma swój własny charakter - choćby taki Esnafar mający upodobanie do trunków i raczej wygodnego trybu życia. Jednakże nie ma zbyt dużo akcji w książce, gdyż więcej można znaleźć opisów, co czasem bywa nużące. Powieść czyta się szybko i sprawnie i nie dłuży się bardzo co należy do jej zalet.

Dla osób bardzo zafascynowanych fantastyką i mniej wymagających może to być dobra lektura, choć niektórzy czytelnicy mogą dostrzec w niej nieco wad. Jak na debiut nie jest to zła książka, choć mogłaby być bardziej dopracowana. Śmiało mogę polecić tę książkę osobom zainteresowanym tą pozycją.

Średniozamożny rycerz Esnafar ma okazję stać się bohaterem i przy okazji zyskać chwałę, gdyż wraz ze swoimi wiernymi przyjaciółmi ma za zadanie wykonać pewną niezwykle odpowiedzialną misję powierzoną przez diuka Edwarda... Niebawem okazuje się, że znamienity władca Ahury umiera w podejrzanych okolicznościach a władzę przejmuje w zasadzie uzurpator znienawidzony przez...