Wysłannik
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Zapomniana księga (tom 4)
- Wydawnictwo:
- We need YA
- Data wydania:
- 2020-09-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-09-30
- Liczba stron:
- 500
- Czas czytania
- 8 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366553040
Nowy tom bestsellerowej serii "Zapomniana Księga" zmieni Wasze spojrzenie na świat ludzi i demonów! Ta opowieść nie mogła być tylko trylogią!
Hubert wyrusza w daleką i niebezpieczną podróż w poszukiwaniu sprzymierzeńców. Wkrótce przekona się, jak niewiele wiedział o otaczającym go świecie oraz ludzkiej naturze. Komu może zaufać, a kogo powinien się wystrzegać? Zdaje się, że każdy napotkany człowiek ukrywa jakiś mroczny sekret, a na granicy nocy wciąż czają się demony żądne krwi.
Czy odbudowa dawnego ładu jest możliwa? Bardzo szybko okaże się, że sprawa nie jest wcale prosta. Łowca demonów ma wrażenie, że wystarczy jedno małe niepowodzenie, a wszystko, na co pracował do tej pory, legnie w gruzach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Wysłannik
Seria Zapomniana księga, a konkretnie pierwszy tom - Strażnik - to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauliny Hendel. Po ponad roku od przeczytania Łowcy, w moje łapki trafił tom czwarty. Czy była to dobra lektura i czy dobrze się przy niej bawiłam? O tym opowiem za chwilę. Hubertowi zależy na tym, by osada, w której mieszka, rozwijała się i nawiązywała kolejne sojusze. Dlatego też postanawia wyruszyć w niebezpieczną podróż, która ma na celu odnalezienie sprzymierzeńców w innych wsiach. Już niedługo po tym przekonuje się, jak mało wiedział o ludziach, demonach i samym świecie, w którym przyszło mu żyć. Czy będzie wiedział, komu może zaufać, a kogo najlepiej jest zostawić za sobą? Słuchajcie, ja nie mam pojęcia, jak to się stało, ale ta książka wciągnęła mnie bez reszty. Przy poprzednich dwóch tomach miałam pewien problem, ponieważ treść, mimo swojej wysokiej jakości, nie wciągała mnie za bardzo. Natomiast przy Wysłanniku czułam to “ssanie” i silne przyciąganie za każdym razem, kiedy odkładałam tę książkę na półkę. Jak wiadomo, jest to ważny wyznacznik tego, że dana pozycja jest dobra. Główny bohater, czyli Hubert przestał mnie irytować i stał się naprawdę dojrzałym i mądrym mężczyzną. Autorka wykreowała jego postać bardzo dobrze i nie mogę się tutaj przyczepić. Na uwagę zasługuje oczywiście również postać Izy, którą to wręcz uwielbiam i żałuję, że tak mało jej było w tej części - a przynajmniej dla mnie. W końcu ciekawej bohaterki nigdy nie dość! Akcja zaczyna pędzić od pierwszej strony, przez co ja sama od początku zaczęłam się wciągać i pożerać oczami treść tej powieści. Oczywiście, momentami następuje zwolnienie, a Paulina Hendel wciska hamulec, jednak nie jest to coś, co mogłoby zniechęcić do tej książki. Tak naprawdę dynamizm został tutaj zachowany od początku do końca, za co jestem autorce bardzo wdzięczna. Zanim zaczęłam lekturę tej pozycji, miałam oczywiście pewne obawy. Bałam się, że pani Hendel zacznie prowadzić swoją akcję bardzo schematycznie, co mogłoby doprowadzić do znudzenia i otwartej niechęci z mojej strony. Być może wiecie, o czym teraz mówię, bo znane jest to na przykład w powieściach pewnego znanego polskiego pisarza. No ale, powrócę lepiej do tematu. Wysłannik na szczęście okazał się bardzo ciekawą książką, w której schemat, nawet jeśli się pojawił, to nie był dla mnie wyczuwalny. No i tak. Czwarty tom serii Zapomniana księga nie rozczarował mnie i sprawił, że ostatnie trudne dni stały się bardziej znośne. Na pewno też czekam na kolejną część przygód Huberta oraz pozostałych bohaterów, bo coś czuję, że naprawdę będzie się działo. No, a jeżeli Wy szukacie ciekawej powieści młodzieżowej z wątkiem mitologii słowiańskiej, to musicie poznać tę historię.
Oceny
Książka na półkach
- 921
- 751
- 210
- 41
- 26
- 23
- 21
- 18
- 16
- 16
OPINIE i DYSKUSJE
Jedyne co mogę nowego powiedzieć, po zachwytach nad poprzednimi tomami, to to, że żałuję, że autorki nie okryłam wcześniej. Jestem krok od zrobienia awantury w swojej bibliotece, że nie maja jeszcze ostatniego tomu:D
Jedyne co mogę nowego powiedzieć, po zachwytach nad poprzednimi tomami, to to, że żałuję, że autorki nie okryłam wcześniej. Jestem krok od zrobienia awantury w swojej bibliotece, że nie maja jeszcze ostatniego tomu:D
Pokaż mimo toNiezwykłe universum w postapokaliptycznej rzeczywistości pełnej słowiańskich demonów i ludzkich emocji. Wszystko się zmienia prócz ludzkich zachowań i emocji.
Formuła powieści drogi.
Z przyjemnością powróciłam do przeczytanej trylogii, która się nieco rozrosła (i bardzo dobrze).
Niezwykłe universum w postapokaliptycznej rzeczywistości pełnej słowiańskich demonów i ludzkich emocji. Wszystko się zmienia prócz ludzkich zachowań i emocji.
Pokaż mimo toFormuła powieści drogi.
Z przyjemnością powróciłam do przeczytanej trylogii, która się nieco rozrosła (i bardzo dobrze).
3.5 ⭐
Bawiłam się trochę lepiej, niż przy poprzednim tomie i mimo wszystko musze docenić fakt, jak szybko się przez tą książkę płynie i to pomimo jej objętości. To już czwarty tom, a ja ani razu tak naprawdę nie odczułam, że to są klocki powyżej 500 stron. Mimo wszystko ciągle mam wrażenie, że jest za dużo gadania, za mało samej akcji i za dużo powtarzania imion bohaterów (przeplatanych z nazwiskami) i to akurat naprawdę można było ująć inaczej.
3.5 ⭐
więcej Pokaż mimo toBawiłam się trochę lepiej, niż przy poprzednim tomie i mimo wszystko musze docenić fakt, jak szybko się przez tą książkę płynie i to pomimo jej objętości. To już czwarty tom, a ja ani razu tak naprawdę nie odczułam, że to są klocki powyżej 500 stron. Mimo wszystko ciągle mam wrażenie, że jest za dużo gadania, za mało samej akcji i za dużo powtarzania imion bohaterów...
Po złączeniu ze sobą postapo i słowiańszczyzny musi wyjść coś intrygującego. Jakby nie patrzeć, to w końcu opowieść nie tylko o naszej tradycji i wierzeniach przodków, ale dodatkowo wizja świata po zagładzie, który to opanowały stare demony. Paulina Hendel, nasza rodzima znawczyni demonologii słowiańskiej zabiera czytelnika w taką właśnie wyprawę w cyklu Zapomniana księga, na którą składają się Strażnik, Tropiciel, Łowca, Wysłannik i Demon.
Hubert Sierpień wraz ze swoim najlepszym przyjacielem, Ernestem Brzeskim wyjeżdża ze szkolną wycieczką do Paryża. Nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nagle w Luwrze nie została podłożona bomba, budynek zawalił się, a pod gruzami znalazła się para chłopaków. Hubert siedem lat po tym zdarzeniu budzi się i nie rozumie świata, który nastał. Otóż, gdy był w śpiączce wybuchła epidemia, potem wojna w wyniku której nie tylko wyginęła większa część populacji, ale upadła cała znana mu cywilizacja. Na powierzchnię wyszły ukryte dotąd słowiańskie demony. On zaś znalazł się w obcej wsi, wśród nieufnych do niego ludzi. Nie tylko będzie musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale też zrozumieć dar polowania na demony, umiejętność ich wyczuwania i wiedzy, jak skutecznie z nimi walczyć.
Wyobraźcie sobie, że nagle zniknął prąd, zniknęły wszelkie zdobycze współczesnej cywilizacji, w zamian ostały się rozproszone wsie z grupką ocaleńców. Muszą nie tylko dostosować się do nowych warunków, próbować żyć normalnie ale też skutecznie bronić się przed demonami, które z każdej strony mogą zaatakować. Niby tworzą grupkę strażników stojących na warcie, tworzą władzę lokalną, ale zagrożenie wciąż daje o sobie znać, a znajomość skutecznych metod obrony jest znikoma. A to ktoś zostaje zaatakowany w lesie, ktoś nad rzeką, a starosłowiańskie stwory są coraz bardziej zuchwałe i coraz częściej zbliżają się do osad. Taką rzeczywistość kreśli Paulina Hendel umiejscowiając w nim siedemnadtolatka, Huberta. To typowy nastolatek, który do tej pory grał w gry komputerowe, spędzał czas z Ernestem i wspólnie spotykali się z rówieśniczkami. Zresztą zainteresowanie płcią przeciwną nie osłabiło się u niego po apokalipsie. Z jednej strony daje u niego znać dawne zachowanie i sposób myślenia, z drugiej musi zrozumieć to, czego każdego dnia jest świadkiem. Co zaskakuje, to fakt, że społeczność Święcina jest świetnie zorganizowana. W ciągu siedmiu lat nauczyła się być samowystarczalna, a co pewien czas jeżdżą na szaber, zdobywając potrzebną żywność, środki medyczne czy po prostu wszystko to, co wpadnie w ich ręce. Ponadto, jak wspominałem, świat Hendel wypełniają leszy, strzygi, mamuny, topielce, biesy i cała paleta słowiańskich demonów. Z każdym kolejnym tomem ich grono rozszerza się, coraz lepiej je poznajemy, stąd celem numer jeden staje się tytułowa zapomniana księga zawierająca całą dostępną o nich wiedzę. Tylko tak będzie można skutecznie bronić się przed nimi.
Paulina w wykreowane przez siebie universum wprowadza stopniowo, krok po kroku wraz z Hubertem poznajemy je coraz lepiej, nasza wiedza opiera się przez całą serię na tym, co wiedzą bohaterowie. Strażnik jest tomem wprowadzającym. Tym, który niby toczy się jednopłaszczyznowo ale z każdą stroną wciąga coraz bardziej i gdy emocje osiągną apogeum, czytelnik zostaje oblany kubłem zimnej wody, ale właściwa historia dopiero zaczyna się, a wraz z nią cała masa pytań, wątpliwości i to najważniejsze jak potoczą się losy Huberta i jego towarzyszy, których grono systematycznie się rozrasta. Przy czym sprawa zostaje jasno zarysowana, kto gra główne skrzypce, kto tylko akompaniuje, a kto bardziej stanowi tło. W prawdzie wygląd i role w tym gronie płynnie zmieniają się, ale podstawowy skład pozostaje niezmienny. Kolejne zaś części cegiełka po cegiełce budują spójną całość, chociaż czasem wydaje się, że Paulina traci kontrolę, powieść gdzieś zaczyna żyć własnym życiem, ale jednocześnie wiemy dokąd zmierzamy i co zastaniemy na końcu drogi to, co pewien czas jednak wyprowadzeni zostajemy na manowce. Końcówką zaś Demona zostawiła sobie otwartą furtkę do szóstego tomu. Chociaż podczas lektury są momenty irytacji, wrażenia, jakoby kolejne tomy nie znajdują uzasadnienienia, a całość mogłaby spokojnie zamknąć się w dwóch częściach, to im dalej w las, tym Hendel ma więcej do powiedzenia i więcej pomysłów do przedstawienia.
Zapomniana księga to idealna pozycja zarówno dla miłośników rodzimej demonologii i słowiańszczyzny w ogóle, jak również dla tych, którzy poszukują lekkiej fantastyki - takiej, przy której można się zrelaksować i odpocząć. Tych, którzy pragną jednak zgłębić bardziej temat, myślę, że powinni sięgnąć po specjalistyczną literaturę. Cykl ten stanowi fantastykę i taką pozostaje, rzuca jedynie przynętę do dalszych poszukiwań w zakresie wierzeń naszych ziem.
Po złączeniu ze sobą postapo i słowiańszczyzny musi wyjść coś intrygującego. Jakby nie patrzeć, to w końcu opowieść nie tylko o naszej tradycji i wierzeniach przodków, ale dodatkowo wizja świata po zagładzie, który to opanowały stare demony. Paulina Hendel, nasza rodzima znawczyni demonologii słowiańskiej zabiera czytelnika w taką właśnie wyprawę w cyklu Zapomniana księga,...
więcej Pokaż mimo toKolejny tom na dobrym poziomie. Główny bohater Hubert zyskuje coraz większą moją sympatię. Podobało mi się też przedstawienie różnych interesujących osad (moją ulubioną została oczywiście osada Igora :)). Tylko demony w dalszym ciągu jakieś mało imponujące w porównaniu do tych ze "Żniwiarza". Ale lubię Klakiera i Platona. Przede mną ostatni tom, mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie...
Kolejny tom na dobrym poziomie. Główny bohater Hubert zyskuje coraz większą moją sympatię. Podobało mi się też przedstawienie różnych interesujących osad (moją ulubioną została oczywiście osada Igora :)). Tylko demony w dalszym ciągu jakieś mało imponujące w porównaniu do tych ze "Żniwiarza". Ale lubię Klakiera i Platona. Przede mną ostatni tom, mam nadzieję, że mnie nie...
więcej Pokaż mimo toBałam się, że cała seria "Zapomniana księga" będzie opierała się na tych samych zasadach co trzy poprzednie tomy, które nie ukrywam nie okazały się aż tak porywające jak się spodziewałam (jak chociażby inna seria autorki - "Żniwiarz"). Co prawda zmiany zachodzące w bohaterach i ich postrzeganiu świata są mocno widoczne - obserwujemy jak w starciu z wrogim im światem dojrzewają i stają się odpowiedzialnymi i zdolnymi do poświęceń dorosłymi. Niestety sama akcja zdaje się być momentami wręcz monotonna i nie różniącą się od wydarzeń z pierwszych tomów - demony, polowania, nowe miejscowości do odwiedzenia i nowi nieznajomi do oswojenia. Tom 4 - "Wysłannik" na szczęście przełamał rutynę i wprowadził do akcji wiele świeżości, nowych bohaterów, nowych problemów natury moralnej i wyzwań, z którymi mierzą się bohaterowie. To jak dotąd najlepsza część serii.
Bałam się, że cała seria "Zapomniana księga" będzie opierała się na tych samych zasadach co trzy poprzednie tomy, które nie ukrywam nie okazały się aż tak porywające jak się spodziewałam (jak chociażby inna seria autorki - "Żniwiarz"). Co prawda zmiany zachodzące w bohaterach i ich postrzeganiu świata są mocno widoczne - obserwujemy jak w starciu z wrogim im światem...
więcej Pokaż mimo toWysłannik to kolejna część przygód młodego Łowcy demonów i jego przyjaciół. W tym tomie pojawiają się nowi bohaterowie i zmienia się środowisko otaczające głównego bohatera. Pojawia się także zupełnie inne spojrzenie na świat.
Ludzie zaczynają chcieć czegoś więcej niż tylko samego przeżycia. Autorka w ciekawy sposób pokazała powrót ludzkości do dawnych zwyczajów. Społeczność zaczyna korzystać z dostępnych roślin i ich właściwości zdrowotnych. Każda ze stworzonych osad produkuje własne surowce, które w przyszłości staną się jej wizytówką.
Ta część była zupełnie inna od pozostałych albo ja ją też inaczej odebrałam.
Mam wrażenie, że nie tylko Hubert Sierpień wydoroślał. Zmienił się też tutaj charakter pisma autorki, i to na ogromny plus. Tak jakby fabuła dorastała z głównym bohaterem!
Bardzo polecam, szczególnie gdy lubicie motywy słowiańskie!
Wysłannik to kolejna część przygód młodego Łowcy demonów i jego przyjaciół. W tym tomie pojawiają się nowi bohaterowie i zmienia się środowisko otaczające głównego bohatera. Pojawia się także zupełnie inne spojrzenie na świat.
więcej Pokaż mimo toLudzie zaczynają chcieć czegoś więcej niż tylko samego przeżycia. Autorka w ciekawy sposób pokazała powrót ludzkości do dawnych zwyczajów....
Popełniłam błąd odkładając na później kolejną część, jakoś tak pomyślałam co tam może się jeszcze zdarzyć w tym postapokaliptucznym świecie...I to był błąd. Dwie ostatnie części są jeszcze lepsze niż poprzednie. Będę tęsknić za bohaterami i ich demonami. Jak ktoś lubi takie przygodiwe klmaty fantasy z demonami i wieszczkami to polecam.
Popełniłam błąd odkładając na później kolejną część, jakoś tak pomyślałam co tam może się jeszcze zdarzyć w tym postapokaliptucznym świecie...I to był błąd. Dwie ostatnie części są jeszcze lepsze niż poprzednie. Będę tęsknić za bohaterami i ich demonami. Jak ktoś lubi takie przygodiwe klmaty fantasy z demonami i wieszczkami to polecam.
Pokaż mimo toPo pierwszej ekscytującej części miałam duży niedosyt. Kolejne części były dużo słabsze. Wysłannik znów mnie zaskoczył ciekawymi zwrotami zdarzeń. Znów się dzieje.
Po pierwszej ekscytującej części miałam duży niedosyt. Kolejne części były dużo słabsze. Wysłannik znów mnie zaskoczył ciekawymi zwrotami zdarzeń. Znów się dzieje.
Pokaż mimo toZgadzam się ze stwierdzeniem że ten tom praktycznie nic nowego nie wnosi, cała książka to poboczne historie. Jednak historie te trzymają poziom, mimo że są w pewnym sensie wtórne to bardzo dobrze się je czyta. Nie ma w nich nic irytującego, osobiście polecam.
Zgadzam się ze stwierdzeniem że ten tom praktycznie nic nowego nie wnosi, cała książka to poboczne historie. Jednak historie te trzymają poziom, mimo że są w pewnym sensie wtórne to bardzo dobrze się je czyta. Nie ma w nich nic irytującego, osobiście polecam.
Pokaż mimo to