Mary Roach wykonała kawał dobrej roboty. Napisała książkę o trupach w sposób bardzo przystępny, ograniczając do minimum uciążliwą terminologie medyczną. W fascynujący sposób opisała historie początków sekcji zwłok, pierwszych anatomów, najróżniejsze eksperymenty dokonywane na zwłokach, a także procesy biologiczne zachodzące po śmierci, jak również różne opcje pochówku (w mniejszym lub większym stopniu odbiegające od tradycyjnego).
Osobiście, jeszcze przed lekturą popierałam dawców organów (ba, jeśli mój żywot zakończy się gwałtownie, chętnie oddam swoje). Po lekturze, mając świadomość w jak wielu dziedzinach można zastosować zwłoki chyba poważnie zacznę się zastanawiać nad ewentualnym losem moich własnych.
Tak więc, zawartość merytoryczną można ocenić na pięć. Muszę się jednak do pewnej rzeczy przyczepić. Styl Mary Roach jest dość przyjemny, można nawet rzec - błyskotliwy. Ma ona jednak skłonność do cynicznych komentarzy, które biorąc pod uwagę temat, przeważnie wydawały się pasować. Jednak gdzieś w połowie książki zaczęły mnie irytować. Rozumiem, że to jakiś sposób na radzenie sobie z tym, bądź co bądź śliskim tematem, ale autorka nie zawsze potrafiła wyczuć granice i zwyczajnie przesadziła.
Niemniej jednak, pozycja ta jest niezwykle interesująca i godna uwagi.
Zachęcam!

Mary Roach wykonała kawał dobrej roboty. Napisała książkę o trupach w sposób bardzo przystępny, ograniczając do minimum uciążliwą terminologie medyczną. W fascynujący sposób opisała historie początków sekcji zwłok, pierwszych anatomów, najróżniejsze eksperymenty dokonywane na zwłokach, a także procesy biologiczne zachodzące po śmierci, jak również różne opcje pochówku (w...