Wada

Okładka książki Wada Robert Małecki
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Okładka książki Wada
Robert Małecki
7,4 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Wydawnictwo: Czwarta Strona Cykl: Bernard Gross (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
536 str. 8 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Bernard Gross (tom 2)
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2019-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2019-05-15
Liczba stron:
536
Czas czytania
8 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366278523
Tagi:
literatura polska
Inne
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
3061 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
23
23

Na półkach:

Niektórzy twierdzą, że to nuda, inni, że brakuje akcji, że co za komisarz z tego Grossa, jak on tylko jeździ i myśli, zamiast działać...
Gdybym czytała recenzje książek przed tym, zanim sama przeczytam, często bym coś przegapiła. Z gustami się nie dyskutuje i każdy ma prawo do własnego zdania: mnie się książka Roberta Małeckiego "Wada" podobała. Może dlatego, że byłam wychowana na poruczniku Columbo, który jak wiadomo, tylko chodzi i myśli, a jeszcze cały czas opowiada o swojej żonie, której w zasadzie nie poznajemy.
Bernard Gross przypadł mi do gustu ze swoimi wszystkimi wadami, traumami, rodziną, której nie ma i z tym, że nie potrafi sobie ułożyć życia ani w domu ani w pracy. Jakiś taki ludzki jest z tym wszystkim. Ma się facet z czym mierzyć.
Sama fabuła też mi się spodobała: teoretycznie jest miejsce zbrodni, są ślady w namiocie i w leśnym gąszczu, ale trupa nie ma, jaki więc prowadzić śledztwo, kiedy nie wiadomo, kogo zabito i nawet snucie różnych teorii nie pomaga. Do tego jest jeszcze sprawa zaginięcia matki i niemowlaka sprzed 30 lat. Bardzo zagmatwana i tajemnicza, w której też brakuje punktów zaczepienia. Gdzie szukać? Trzeba dobrze pomyśleć, co robi komisarz Gross, bo tak naprawdę od działania ma m.in. Skałkę. Żeby jeszcze bardziej skomplikować mu życie, zostaje mianowany szefem wydziału kryminalnego.
Akcja płynie jak woda, powoli, czasem zmieniając bieg, czasem przyspieszając, ale bez nerwowych ruchów. Pokazując pięknie wady: pazerność, pychę, nienawiść, złość, okrucieństwo.
Bernard Gross nie zabiega o uznanie, lubienie, ale okazuje się, że ma wiernych przyjaciół i przyjaciółki. Ja zostanę jedna z nich i z przyjemnością przeczytam kolejną część, sprawdzając, co w jego życiu się zmieniło, czy uda się na emeryturę, a może nie będzie mógł przestać rozwiązywać zagadek.
Do zobaczenia Panie Komisarzu już 8 maja przy okazji premiery wznowieniowej kolejnego tomu.

Niektórzy twierdzą, że to nuda, inni, że brakuje akcji, że co za komisarz z tego Grossa, jak on tylko jeździ i myśli, zamiast działać...
Gdybym czytała recenzje książek przed tym, zanim sama przeczytam, często bym coś przegapiła. Z gustami się nie dyskutuje i każdy ma prawo do własnego zdania: mnie się książka Roberta Małeckiego "Wada" podobała. Może dlatego, że byłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
393
112

Na półkach: , ,

„Nic nie przynosi takiego cierpienia, jak skrywana przez lata prawda”.

Na leśnej polanie zostaje znaleziony pusty namiot, ślady krwi oraz harcerska przypinka. Komisarz Bernard Gross podejrzewa, że jest to miejsce zbrodni. Jednak nic na to nie wskazuje, na miejscu nie odnaleziono żadnego ciała ani narzędzia zbrodni. Policjant nie daje za wygraną i bada sprawę.

Równocześnie komisarz musi zająć się sprawą sprzed trzydziestu lat. Chodzi o zaginięcie młodej kobiety z dzieckiem.

Czy te dwie sprawy łączą się ze sobą?
Czy komisarzowi uda się rozwiązać zagadkę tajemniczego zaginięcia oraz pustego namiotu?

„Wada” to druga część serii z komisarzem Bernardem Grossem, za którą autor Robert Małecki otrzymał Nagrodę Czytelników Wielkiego Kalibru. Jest to wznowienie serii, dlatego może już czytaliście tę książkę pod inną okładką.
Akcja powieści toczy się w pobliżu Chełmży. Fabuła wciąga już od pierwszych stron i trzyma w napięciu aż do samego końca. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Znajdziecie tutaj wszystko to, co powinien zawierać dobry kryminał – śledztwo, niespodziewane zwroty akcji, mylne tropy, tajemnice i intrygi. Bardzo polubiłam postać komisarza Grossa, a ta historia niesamowicie mnie wciągnęła, nie mogłam się od niej oderwać, byłam bardzo ciekawa rozwiązania obu spraw. Serdecznie polecam Wam tą książkę, uważam, że jest to świetny kryminał. Jeżeli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to warto nadrobić zaległości. A ja z niecierpliwością czekam na następny tom tej serii. Z przyjemnością poczytam o kolejnych śledztwach komisarza Grossa.

„Nic nie przynosi takiego cierpienia, jak skrywana przez lata prawda”.

Na leśnej polanie zostaje znaleziony pusty namiot, ślady krwi oraz harcerska przypinka. Komisarz Bernard Gross podejrzewa, że jest to miejsce zbrodni. Jednak nic na to nie wskazuje, na miejscu nie odnaleziono żadnego ciała ani narzędzia zbrodni. Policjant nie daje za wygraną i bada sprawę....

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
54

Na półkach:

Seria z komisarzem Grossem jest specyficzna, bo - przynajmniej jak na dwa pierwsze tomy akcja wartka nie jest, śledztwo idzie wolno, brakuje brawury, dużo jest opisówek typu: Gross poszedł tu, potem tam, jeszcze potem udał się gdzieś tam. Książka może nie jest nudna, tylko jeśli ktoś spodziewa się większego napięcia i agresywnego sznytu to wtedy lepiej sięgnąć po serię o bydgoskim Archiwum X.

Seria z komisarzem Grossem jest specyficzna, bo - przynajmniej jak na dwa pierwsze tomy akcja wartka nie jest, śledztwo idzie wolno, brakuje brawury, dużo jest opisówek typu: Gross poszedł tu, potem tam, jeszcze potem udał się gdzieś tam. Książka może nie jest nudna, tylko jeśli ktoś spodziewa się większego napięcia i agresywnego sznytu to wtedy lepiej sięgnąć po serię o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
23

Na półkach:

Dopiero co wychwalałam „Skazę”, a idąc z flow czytałam dalej i teraz przyszedł czas na „Wadę” czyli drugi tom serii o Bernardzie Grossie.

Oficjalnie zostaję fanką Roberta Małeckiego i wszystkim będę polecała książki autora!

Zacznijmy jednak po kolei, w lesie zostaje znaleziony namiot ze śladami krwi, nie ma ciała, nie ma śladów, nie ma nic, jednak jak przystało na Bernarda, nie odpuszcza i rozpoczyna śledztwo, do tego naczelnik odchodzi na emeryturę, a Gross ma zająć się przy okazji rozwiązaniem tajemniczego zaginięcia z przeszłości. Łącząc kropki, sprawy te w mają pewną nić powiązania. Jednak czy uda mu się rozwiązać te zagmatwane sprawy i dowiedzieć się co wydarzyło się przy tajemnicznym namiocie?

Główny bohater, niezmiennie robi na mnie olbrzymie wrażenie, do tego wciągająca fabuła i niebanalne zwroty akcji. Nie ukrywam, że od pewnego momentu książka była już niedokładalna, a właśnie to uwielbiają czytelnicy!

Dopiero co wychwalałam „Skazę”, a idąc z flow czytałam dalej i teraz przyszedł czas na „Wadę” czyli drugi tom serii o Bernardzie Grossie.

Oficjalnie zostaję fanką Roberta Małeckiego i wszystkim będę polecała książki autora!

Zacznijmy jednak po kolei, w lesie zostaje znaleziony namiot ze śladami krwi, nie ma ciała, nie ma śladów, nie ma nic, jednak jak przystało na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
968
358

Na półkach: ,

Szło mi to czytanie jak krew z nosa i w sumie nie wiem dlaczego, bo złe to nie jest- chyba po prostu się znudziłam Bernardem, jego żoną i jego hobby. Nie jestem pewna, czy chce mi się czytać kolejny tom z Bernardem Grossem.

Szło mi to czytanie jak krew z nosa i w sumie nie wiem dlaczego, bo złe to nie jest- chyba po prostu się znudziłam Bernardem, jego żoną i jego hobby. Nie jestem pewna, czy chce mi się czytać kolejny tom z Bernardem Grossem.

Pokaż mimo to

avatar
174
173

Na półkach: ,

Komisarz Gross podejmuje się dziwnej sprawy kryminalnej. Znalezione nad jeziorem ślady krwi i szczątkowe tropy, nie dają mu spokoju pomimo braku ofiary. Bernard Gross jest nieugiery. Sztuka aż znajdzie. Dodatkowo decyduje się zająć sprawą sprzed lat, kiedy to w tajemniczych okolicznościach znika młoda matka z dwumiesięcznym synem.

Wątki są tak gęste, że nie sposób jest zbliżyć się do finału tej historii. Do ostatnich stron książka trzyma w napięciu i nie da się jej odłożyć. Klimat dusznego lata i miejscowości, gdzie każdy coś ukrywa jest świetny. Podoba mi się to, że historie prywatne Grossa i Skałki nie dominują, ale zawsze dodają koloru. Widać, że bohaterowie się zmieniają i miło jest być świadkiem ich poczynań i przemian.

Kryminały mają to do siebie, że duża liczba bohaterów ma odwracać uwagę i mylić tropy. Tu momentami się gubiłam, kto jest kim. Finał historii sprzed lat mnie nieco zasmucił, bo po tak zagmatwane historii spodziewałam się nieco bardziej spektakularnego rozwiązania sprawy.

W tej części bezdyskusyjnie pierwsze skrzypce gra komisarz Gross.

Znowu inne okoliczności sprawy kryminalnej, super ze autor dostarcza nam nowych wrażeń. Czekam na trzecią część (czwarta czytałam jako pierwszą 🤭).

🔥 Ocena 1-10: 8,5
⭐️Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu

Komisarz Gross podejmuje się dziwnej sprawy kryminalnej. Znalezione nad jeziorem ślady krwi i szczątkowe tropy, nie dają mu spokoju pomimo braku ofiary. Bernard Gross jest nieugiery. Sztuka aż znajdzie. Dodatkowo decyduje się zająć sprawą sprzed lat, kiedy to w tajemniczych okolicznościach znika młoda matka z dwumiesięcznym synem.

Wątki są tak gęste, że nie sposób jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
32

Na półkach:

Drugi tom przygód Komisarza Grossa. Po pierwszej części już nastawiłam się psychicznie do twórczości Pana Roberta. I byłam mile zaskoczona, bo jakoś tym razem szybko mi poszło czytanie i sama historia też bardziej zaciekawiła. Co prawda trochę się pogubiłam na początku i potem gdzieś w środku, ale wybrnęłam 😉 Myślałam, że to jest od razu kontynuacja pierwszej części (nie zwróciłam uwagi na ramy czasowe),ale akurat szybko wyjaśniło się, że to inna sprawa. W dalszej części mamy nawiązanie do lipcowej burzy, więc wszystko ładnie się układa i czytelnik wypełnia sobie lukę czasową. Tym razem nie męczyly mnie już tak szczegółowe opisy i chyba zaczęłam bardziej doceniać kunszt Autora. Tym bardziej, że zmusza czytelnika do pełnego skupienia i myślenia nad rozwiązaniem kilku spraw jednocześnie. Ten natłok informacji, pozornie nie powiązanych ze sobą, sprawił, że znowu troszkę się pogubiłam. Nawet zaczęłam się zastanawiać po co nam kolejne zagadki. Na szczęście główny bohater też zaczyna się trochę w tym gubić, więc jest bardziej realny. Wydaje mi się też, że w tym tomie lepiej poznajemy Komisarza. Jego myśli i zachowania są bardziej ludzkie, okraszone błędami i nie zawsze takie idealne. Akurat dla mnie to wyszło na plus. Zakończenie jest bardzo zaskakujące i o dziwo łączy i wyjaśnia prawie wszystkie wątki. O dziwo, bo nie wierzyłam, że to się da jakkolwiek połączyć, a Pan Robert dał radę 😉
Muszę przyznać, że raczej nie zrezygnuję z czytania powieści Pana Małeckiego. Nie dość, że tym tomem zaczął mnie do siebie przekonywać, to jeszcze wzbudził zainteresowanie tematem Archiwum X i już wiem, że to kolejna seria, po którą w przyszłości sięgnę, bo temat wydaje się baaaardzo interesujący.

Drugi tom przygód Komisarza Grossa. Po pierwszej części już nastawiłam się psychicznie do twórczości Pana Roberta. I byłam mile zaskoczona, bo jakoś tym razem szybko mi poszło czytanie i sama historia też bardziej zaciekawiła. Co prawda trochę się pogubiłam na początku i potem gdzieś w środku, ale wybrnęłam 😉 Myślałam, że to jest od razu kontynuacja pierwszej części (nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
363
256

Na półkach:

Na leśnej polanie zostaje odnaleziony pusty namiot, a w nim ślady krwi. Brak świadków i ofiar nie pomagają komisarzowi Bernardowi Grossowi w rozwikłaniu zagadki porzuconego biwaku, a intuicja podpowiada mu, że w tym malowniczym miejscu mogło dojść do zbr*dni. Czy sprawa zaginionej przed laty matki z małym dzieckiem i tajemniczy namiot mają ze sobą coś wspólnego? Kiedy Gross sięga do przeszłości, nie spodziewa się, że może być ona tak nierozerwalnie połączona z teraźniejszością.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. I nawet nie wyobrażacie sobie, jak się cieszę, że w końcu sięgnęłam po jedną z jego książek. Już dawno nie czytałam takiego rasowego thrillera, w którym wszystkie nitki zdają się nie prowadzić do jednego kłębka, a postaci są tak skonstruowane, jakby zostały wciągnięte do literackiego świata prosto z prawdziwej policyjnej komendy czy polskiego podwórka.

Autor utkał misterną sieć wydarzeń, stworzył świetne postaci, zwłaszcza Bernarda Grossa. Oschłego, stanowczego i konkretnego gliny. Z pozoru nie da się go lubić, jednak ja takich bohaterów bardzo szanuje i zawsze pałam do nich pozytywnymi emocjami, tak też było w tym przypadku. Gross przeżył wiele, nie jest mu łatwo z tym, co go spotkało, a pod maską twardziela, którą zakłada do pracy, skrywa się człowiek zmęczony, empatyczny, smutny, którego życie nie oszczędziło i doprowadziło na skraj samotności.

Urzekła mnie w tej książce taka mnogość polegająca na solidnym rozbudowaniu wielu aspektów. Z jednej strony mamy sprawę sprzed lat, z drugiej zakrwawiony opuszczony namiot i coraz więcej pojawiających się nazwisk, które mają coś wspólnego z tymi wydarzeniami.

Jest jeszcze trzecia kwestia: wątek prywatny komisarza Grossa. To wszystko zostało rozpisane w mądry, niechaotyczny i bardzo wciągający sposób.Autor w niesamowity sposób połączył budowanie napięcia z budowaniem ciekawości u czytelnika. To thriller, który zmusza do myślenia i ciągłego bycia w akcji. Trudno było mi się oderwać od "Wady", a zakończenie – mistrzostwo, wszystkie nitki, żyłki, ślady, of*ary i zbr*dnie zostały połączone w najlepszy z możliwych sposobów.

Wszystko mi w tej książce zagrało. Historia, pomysł na fabułę, postaci, styl, jakim została napisana — nienachalny, bogaty w opisy i przemyślenia, uporządkowany oraz wielowymiarowość, dzięki której ani przez moment nie byłam znudzona, a czułam się, jakbym była wewnątrz tej historii i brała w niej czynny udział.

"Wada" to thriller, który nie wyróżnia się brutalnością i pojawiającymi się na każdym kroku tru*ami. To thriller, który stoi genialnym pisarskim warsztatem oraz wciągającą historią. Czytajcie szybciutko!

Na leśnej polanie zostaje odnaleziony pusty namiot, a w nim ślady krwi. Brak świadków i ofiar nie pomagają komisarzowi Bernardowi Grossowi w rozwikłaniu zagadki porzuconego biwaku, a intuicja podpowiada mu, że w tym malowniczym miejscu mogło dojść do zbr*dni. Czy sprawa zaginionej przed laty matki z małym dzieckiem i tajemniczy namiot mają ze sobą coś wspólnego? Kiedy Gross...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1047
931

Na półkach: ,

Mam ogromny sentyment do serii kryminalnej z Bernardem Grossem w roli głównej. „Skaza”, pierwszy tom serii, była jedną z pierwszych powieści kryminalnych, które trafiły w moje ręce. Nie sposób opisać mojej radości, kiedy dowiedziałam się, że Wydawnictwo Literackie postanowiło wznowić całą serię. Oznaczało to bowiem wielki powrót do Chełmży i możliwość ponownego towarzyszenia Bernardowi Grossowi w intrygujących śledztwach.

Upalny sierpień, porzucony namiot, ślady zbrodni i zagadka, którą rozwiązać może tylko komisarz Bernard Gross.

Na polanie w lesie niedaleko Chełmży śledczy znajdują zakrwawiony namiot. Komisarz Gross jest przekonany, że doszło tutaj do potwornej zbrodni. Niestety, brak ciał, świadków i narzędzia zbrodni oznacza, że śledztwo, jakie przyjdzie mu prowadzić, nie będzie łatwe. Klucząc wokół faktów, Gross nieoczekiwanie zderza się ze ścianą milczenia zbudowaną wokół dramatycznej historii sprzed trzydziestu lat.
Czy komisarzowi uda się rozwiązać zagadkę sprzed lat i odkryć, co wydarzyło się w namiocie?

„Wada” to drugi tom serii z komisarzem Bernardem Grossem, jednym z moich ulubionych śledczych. Kolejny raz z przyjemnością powróciłam do Chełmży i w pełni zaangażowałam się w śledztwo, które wcale nie było tak łatwe, jak by mogło się wydawać.
Niezmiennie jestem zachwycona skonstruowaną fabułą, kreacją bohaterów i wspaniałym kunsztem pisarskim Roberta Małeckiego. Mało, który autor potrafi tak mocno zaintrygować czytelnika, dostarczając nam mnóstwo emocji podczas lektury. Wszak „Wada” to nie tylko kryminał, w którym mamy do rozwiązania zagadkę tajemniczego morderstwa. To również historia, w której główni bohaterowie zmagają się z własnymi demonami z przeszłości, życiowymi problemami i traumami.
„Wada” to fenomenalna kontynuacja serii, w której czytelnik dostanie wszystko to, czego oczekuje od dobrej powieści kryminalnej. Świetnie skonstruowana intryga, zaskakujące zwroty akcji, nieustające napięcie i zakończenie, którego nie sposób jest przewidzieć. Po raz kolejny jestem zachwycona i z niecierpliwością wyczekuję wznowienia „Zadry”, by móc ponownie na kilka chwil przenieść się do Chełmży. Powtórzę się, zachęcam Was do sięgnięcia po tę serię, nie będziecie zawiedzeni!

Mam ogromny sentyment do serii kryminalnej z Bernardem Grossem w roli głównej. „Skaza”, pierwszy tom serii, była jedną z pierwszych powieści kryminalnych, które trafiły w moje ręce. Nie sposób opisać mojej radości, kiedy dowiedziałam się, że Wydawnictwo Literackie postanowiło wznowić całą serię. Oznaczało to bowiem wielki powrót do Chełmży i możliwość ponownego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1042
800

Na półkach:

„Wada" to drugi kryminał z serii o komisarzu Bernardzie Grossie gdzie tym razem policjanci pod jego wodzą mierzą się z nietypową sprawą. Wszystkie znaki na niebie wskazują że doszło do morderstwa, natomiast nigdzie nie ma ofiary, sprawcy jak i narzędzia zbrodni. Jak to było w poprzedniej części, policjanci z komisariatu w Chełmży podążają za kolejnymi tropami, przy okazji mierząc się nie tylko z biurokracją zżerającą policję ale i problemami w życiu prywatnym. W tym samym czasie na biurko Grossa trafia teczka ze starą sprawą – zaginięcia kobiety i niemowlęcia z końca lat osiemdziesiątych. To doprowadza komisarza do kolejnych tajemnic które skrywają rodziny zamieszane w tajemnicze znikniecie.
Trzeba przyznać że ta część jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Z uwagi na dwa śledztwa, fabuła jest dość złożona ale za to bardzo angażująca. Liczne niewiadome i poszlaki w śledztwie, a także problemy życiowe z jakimi zmaga się Bernard Grossa, dodają powieści dusznego klimatu i napięcia które utrzymuje się do samego końca, mimo powolnej akcji. Sama postać Grossa z czasem bardzo się rozbudowuje a odsłaniając jego problemy z życia osobistego dodają tej postaci niezwykle dużej autentyczności.
Podsumowując, "Wada" Roberta Małeckiego to gęsta, niespieszna, ale wciągająca powieść, idealna dla fanów kryminałów w klasycznej odsłonie. Książka wymaga skupienia i czasu, ale za to oferuje bogatą fabułę, głębokie postacie i spokojny temp akcji, co sprawia, że jest wartościowym dodatkiem do cyklu o komisarzu Grossie.
Po tej części zaczynam rozumieć dlaczego ta seria wzbudza tak wiele zachwytów wśród czytelników. To kawał dobrego i mocno realistycznego kryminału, który nie potrzebuje dodatkowych upiększeń by zyskał w oczach tych co sięgnęli po tą serię.

„Wada" to drugi kryminał z serii o komisarzu Bernardzie Grossie gdzie tym razem policjanci pod jego wodzą mierzą się z nietypową sprawą. Wszystkie znaki na niebie wskazują że doszło do morderstwa, natomiast nigdzie nie ma ofiary, sprawcy jak i narzędzia zbrodni. Jak to było w poprzedniej części, policjanci z komisariatu w Chełmży podążają za kolejnymi tropami, przy okazji...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 885
  • Chcę przeczytać
    1 154
  • Posiadam
    448
  • 2019
    116
  • 2020
    89
  • 2021
    82
  • 2020
    80
  • 2022
    59
  • Teraz czytam
    49
  • 2023
    46

Cytaty

Więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także