Wada

Okładka książki Wada Robert Małecki
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Okładka książki Wada
Robert Małecki
7,4 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Wydawnictwo: Czwarta Strona Cykl: Bernard Gross (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
536 str. 8 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Bernard Gross (tom 2)
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2019-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2019-05-15
Liczba stron:
536
Czas czytania
8 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366278523
Tagi:
literatura polska
Inne
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
3059 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
24
21

Na półkach:

Dopiero co wychwalałam „Skazę”, a idąc z flow czytałam dalej i teraz przyszedł czas na „Wadę” czyli drugi tom serii o Bernardzie Grossie.

Oficjalnie zostaję fanką Roberta Małeckiego i wszystkim będę polecała książki autora!

Zacznijmy jednak po kolei, w lesie zostaje znaleziony namiot ze śladami krwi, nie ma ciała, nie ma śladów, nie ma nic, jednak jak przystało na Bernarda, nie odpuszcza i rozpoczyna śledztwo, do tego naczelnik odchodzi na emeryturę, a Gross ma zająć się przy okazji rozwiązaniem tajemniczego zaginięcia z przeszłości. Łącząc kropki, sprawy te w mają pewną nić powiązania. Jednak czy uda mu się rozwiązać te zagmatwane sprawy i dowiedzieć się co wydarzyło się przy tajemnicznym namiocie?

Główny bohater, niezmiennie robi na mnie olbrzymie wrażenie, do tego wciągająca fabuła i niebanalne zwroty akcji. Nie ukrywam, że od pewnego momentu książka była już niedokładalna, a właśnie to uwielbiają czytelnicy!

Dopiero co wychwalałam „Skazę”, a idąc z flow czytałam dalej i teraz przyszedł czas na „Wadę” czyli drugi tom serii o Bernardzie Grossie.

Oficjalnie zostaję fanką Roberta Małeckiego i wszystkim będę polecała książki autora!

Zacznijmy jednak po kolei, w lesie zostaje znaleziony namiot ze śladami krwi, nie ma ciała, nie ma śladów, nie ma nic, jednak jak przystało na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
968
358

Na półkach: ,

Szło mi to czytanie jak krew z nosa i w sumie nie wiem dlaczego, bo złe to nie jest- chyba po prostu się znudziłam Bernardem, jego żoną i jego hobby. Nie jestem pewna, czy chce mi się czytać kolejny tom z Bernardem Grossem.

Szło mi to czytanie jak krew z nosa i w sumie nie wiem dlaczego, bo złe to nie jest- chyba po prostu się znudziłam Bernardem, jego żoną i jego hobby. Nie jestem pewna, czy chce mi się czytać kolejny tom z Bernardem Grossem.

Pokaż mimo to

avatar
174
173

Na półkach: ,

Komisarz Gross podejmuje się dziwnej sprawy kryminalnej. Znalezione nad jeziorem ślady krwi i szczątkowe tropy, nie dają mu spokoju pomimo braku ofiary. Bernard Gross jest nieugiery. Sztuka aż znajdzie. Dodatkowo decyduje się zająć sprawą sprzed lat, kiedy to w tajemniczych okolicznościach znika młoda matka z dwumiesięcznym synem.

Wątki są tak gęste, że nie sposób jest zbliżyć się do finału tej historii. Do ostatnich stron książka trzyma w napięciu i nie da się jej odłożyć. Klimat dusznego lata i miejscowości, gdzie każdy coś ukrywa jest świetny. Podoba mi się to, że historie prywatne Grossa i Skałki nie dominują, ale zawsze dodają koloru. Widać, że bohaterowie się zmieniają i miło jest być świadkiem ich poczynań i przemian.

Kryminały mają to do siebie, że duża liczba bohaterów ma odwracać uwagę i mylić tropy. Tu momentami się gubiłam, kto jest kim. Finał historii sprzed lat mnie nieco zasmucił, bo po tak zagmatwane historii spodziewałam się nieco bardziej spektakularnego rozwiązania sprawy.

W tej części bezdyskusyjnie pierwsze skrzypce gra komisarz Gross.

Znowu inne okoliczności sprawy kryminalnej, super ze autor dostarcza nam nowych wrażeń. Czekam na trzecią część (czwarta czytałam jako pierwszą 🤭).

🔥 Ocena 1-10: 8,5
⭐️Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu

Komisarz Gross podejmuje się dziwnej sprawy kryminalnej. Znalezione nad jeziorem ślady krwi i szczątkowe tropy, nie dają mu spokoju pomimo braku ofiary. Bernard Gross jest nieugiery. Sztuka aż znajdzie. Dodatkowo decyduje się zająć sprawą sprzed lat, kiedy to w tajemniczych okolicznościach znika młoda matka z dwumiesięcznym synem.

Wątki są tak gęste, że nie sposób jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
24

Na półkach:

Drugi tom przygód Komisarza Grossa. Po pierwszej części już nastawiłam się psychicznie do twórczości Pana Roberta. I byłam mile zaskoczona, bo jakoś tym razem szybko mi poszło czytanie i sama historia też bardziej zaciekawiła. Co prawda trochę się pogubiłam na początku i potem gdzieś w środku, ale wybrnęłam 😉 Myślałam, że to jest od razu kontynuacja pierwszej części (nie zwróciłam uwagi na ramy czasowe),ale akurat szybko wyjaśniło się, że to inna sprawa. W dalszej części mamy nawiązanie do lipcowej burzy, więc wszystko ładnie się układa i czytelnik wypełnia sobie lukę czasową. Tym razem nie męczyly mnie już tak szczegółowe opisy i chyba zaczęłam bardziej doceniać kunszt Autora. Tym bardziej, że zmusza czytelnika do pełnego skupienia i myślenia nad rozwiązaniem kilku spraw jednocześnie. Ten natłok informacji, pozornie nie powiązanych ze sobą, sprawił, że znowu troszkę się pogubiłam. Nawet zaczęłam się zastanawiać po co nam kolejne zagadki. Na szczęście główny bohater też zaczyna się trochę w tym gubić, więc jest bardziej realny. Wydaje mi się też, że w tym tomie lepiej poznajemy Komisarza. Jego myśli i zachowania są bardziej ludzkie, okraszone błędami i nie zawsze takie idealne. Akurat dla mnie to wyszło na plus. Zakończenie jest bardzo zaskakujące i o dziwo łączy i wyjaśnia prawie wszystkie wątki. O dziwo, bo nie wierzyłam, że to się da jakkolwiek połączyć, a Pan Robert dał radę 😉
Muszę przyznać, że raczej nie zrezygnuję z czytania powieści Pana Małeckiego. Nie dość, że tym tomem zaczął mnie do siebie przekonywać, to jeszcze wzbudził zainteresowanie tematem Archiwum X i już wiem, że to kolejna seria, po którą w przyszłości sięgnę, bo temat wydaje się baaaardzo interesujący.

Drugi tom przygód Komisarza Grossa. Po pierwszej części już nastawiłam się psychicznie do twórczości Pana Roberta. I byłam mile zaskoczona, bo jakoś tym razem szybko mi poszło czytanie i sama historia też bardziej zaciekawiła. Co prawda trochę się pogubiłam na początku i potem gdzieś w środku, ale wybrnęłam 😉 Myślałam, że to jest od razu kontynuacja pierwszej części (nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
253

Na półkach:

Na leśnej polanie zostaje odnaleziony pusty namiot, a w nim ślady krwi. Brak świadków i ofiar nie pomagają komisarzowi Bernardowi Grossowi w rozwikłaniu zagadki porzuconego biwaku, a intuicja podpowiada mu, że w tym malowniczym miejscu mogło dojść do zbr*dni. Czy sprawa zaginionej przed laty matki z małym dzieckiem i tajemniczy namiot mają ze sobą coś wspólnego? Kiedy Gross sięga do przeszłości, nie spodziewa się, że może być ona tak nierozerwalnie połączona z teraźniejszością.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. I nawet nie wyobrażacie sobie, jak się cieszę, że w końcu sięgnęłam po jedną z jego książek. Już dawno nie czytałam takiego rasowego thrillera, w którym wszystkie nitki zdają się nie prowadzić do jednego kłębka, a postaci są tak skonstruowane, jakby zostały wciągnięte do literackiego świata prosto z prawdziwej policyjnej komendy czy polskiego podwórka.

Autor utkał misterną sieć wydarzeń, stworzył świetne postaci, zwłaszcza Bernarda Grossa. Oschłego, stanowczego i konkretnego gliny. Z pozoru nie da się go lubić, jednak ja takich bohaterów bardzo szanuje i zawsze pałam do nich pozytywnymi emocjami, tak też było w tym przypadku. Gross przeżył wiele, nie jest mu łatwo z tym, co go spotkało, a pod maską twardziela, którą zakłada do pracy, skrywa się człowiek zmęczony, empatyczny, smutny, którego życie nie oszczędziło i doprowadziło na skraj samotności.

Urzekła mnie w tej książce taka mnogość polegająca na solidnym rozbudowaniu wielu aspektów. Z jednej strony mamy sprawę sprzed lat, z drugiej zakrwawiony opuszczony namiot i coraz więcej pojawiających się nazwisk, które mają coś wspólnego z tymi wydarzeniami.

Jest jeszcze trzecia kwestia: wątek prywatny komisarza Grossa. To wszystko zostało rozpisane w mądry, niechaotyczny i bardzo wciągający sposób.Autor w niesamowity sposób połączył budowanie napięcia z budowaniem ciekawości u czytelnika. To thriller, który zmusza do myślenia i ciągłego bycia w akcji. Trudno było mi się oderwać od "Wady", a zakończenie – mistrzostwo, wszystkie nitki, żyłki, ślady, of*ary i zbr*dnie zostały połączone w najlepszy z możliwych sposobów.

Wszystko mi w tej książce zagrało. Historia, pomysł na fabułę, postaci, styl, jakim została napisana — nienachalny, bogaty w opisy i przemyślenia, uporządkowany oraz wielowymiarowość, dzięki której ani przez moment nie byłam znudzona, a czułam się, jakbym była wewnątrz tej historii i brała w niej czynny udział.

"Wada" to thriller, który nie wyróżnia się brutalnością i pojawiającymi się na każdym kroku tru*ami. To thriller, który stoi genialnym pisarskim warsztatem oraz wciągającą historią. Czytajcie szybciutko!

Na leśnej polanie zostaje odnaleziony pusty namiot, a w nim ślady krwi. Brak świadków i ofiar nie pomagają komisarzowi Bernardowi Grossowi w rozwikłaniu zagadki porzuconego biwaku, a intuicja podpowiada mu, że w tym malowniczym miejscu mogło dojść do zbr*dni. Czy sprawa zaginionej przed laty matki z małym dzieckiem i tajemniczy namiot mają ze sobą coś wspólnego? Kiedy Gross...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1035
918

Na półkach: ,

Mam ogromny sentyment do serii kryminalnej z Bernardem Grossem w roli głównej. „Skaza”, pierwszy tom serii, była jedną z pierwszych powieści kryminalnych, które trafiły w moje ręce. Nie sposób opisać mojej radości, kiedy dowiedziałam się, że Wydawnictwo Literackie postanowiło wznowić całą serię. Oznaczało to bowiem wielki powrót do Chełmży i możliwość ponownego towarzyszenia Bernardowi Grossowi w intrygujących śledztwach.

Upalny sierpień, porzucony namiot, ślady zbrodni i zagadka, którą rozwiązać może tylko komisarz Bernard Gross.

Na polanie w lesie niedaleko Chełmży śledczy znajdują zakrwawiony namiot. Komisarz Gross jest przekonany, że doszło tutaj do potwornej zbrodni. Niestety, brak ciał, świadków i narzędzia zbrodni oznacza, że śledztwo, jakie przyjdzie mu prowadzić, nie będzie łatwe. Klucząc wokół faktów, Gross nieoczekiwanie zderza się ze ścianą milczenia zbudowaną wokół dramatycznej historii sprzed trzydziestu lat.
Czy komisarzowi uda się rozwiązać zagadkę sprzed lat i odkryć, co wydarzyło się w namiocie?

„Wada” to drugi tom serii z komisarzem Bernardem Grossem, jednym z moich ulubionych śledczych. Kolejny raz z przyjemnością powróciłam do Chełmży i w pełni zaangażowałam się w śledztwo, które wcale nie było tak łatwe, jak by mogło się wydawać.
Niezmiennie jestem zachwycona skonstruowaną fabułą, kreacją bohaterów i wspaniałym kunsztem pisarskim Roberta Małeckiego. Mało, który autor potrafi tak mocno zaintrygować czytelnika, dostarczając nam mnóstwo emocji podczas lektury. Wszak „Wada” to nie tylko kryminał, w którym mamy do rozwiązania zagadkę tajemniczego morderstwa. To również historia, w której główni bohaterowie zmagają się z własnymi demonami z przeszłości, życiowymi problemami i traumami.
„Wada” to fenomenalna kontynuacja serii, w której czytelnik dostanie wszystko to, czego oczekuje od dobrej powieści kryminalnej. Świetnie skonstruowana intryga, zaskakujące zwroty akcji, nieustające napięcie i zakończenie, którego nie sposób jest przewidzieć. Po raz kolejny jestem zachwycona i z niecierpliwością wyczekuję wznowienia „Zadry”, by móc ponownie na kilka chwil przenieść się do Chełmży. Powtórzę się, zachęcam Was do sięgnięcia po tę serię, nie będziecie zawiedzeni!

Mam ogromny sentyment do serii kryminalnej z Bernardem Grossem w roli głównej. „Skaza”, pierwszy tom serii, była jedną z pierwszych powieści kryminalnych, które trafiły w moje ręce. Nie sposób opisać mojej radości, kiedy dowiedziałam się, że Wydawnictwo Literackie postanowiło wznowić całą serię. Oznaczało to bowiem wielki powrót do Chełmży i możliwość ponownego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1040
798

Na półkach:

„Wada" to drugi kryminał z serii o komisarzu Bernardzie Grossie gdzie tym razem policjanci pod jego wodzą mierzą się z nietypową sprawą. Wszystkie znaki na niebie wskazują że doszło do morderstwa, natomiast nigdzie nie ma ofiary, sprawcy jak i narzędzia zbrodni. Jak to było w poprzedniej części, policjanci z komisariatu w Chełmży podążają za kolejnymi tropami, przy okazji mierząc się nie tylko z biurokracją zżerającą policję ale i problemami w życiu prywatnym. W tym samym czasie na biurko Grossa trafia teczka ze starą sprawą – zaginięcia kobiety i niemowlęcia z końca lat osiemdziesiątych. To doprowadza komisarza do kolejnych tajemnic które skrywają rodziny zamieszane w tajemnicze znikniecie.
Trzeba przyznać że ta część jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Z uwagi na dwa śledztwa, fabuła jest dość złożona ale za to bardzo angażująca. Liczne niewiadome i poszlaki w śledztwie, a także problemy życiowe z jakimi zmaga się Bernard Grossa, dodają powieści dusznego klimatu i napięcia które utrzymuje się do samego końca, mimo powolnej akcji. Sama postać Grossa z czasem bardzo się rozbudowuje a odsłaniając jego problemy z życia osobistego dodają tej postaci niezwykle dużej autentyczności.
Podsumowując, "Wada" Roberta Małeckiego to gęsta, niespieszna, ale wciągająca powieść, idealna dla fanów kryminałów w klasycznej odsłonie. Książka wymaga skupienia i czasu, ale za to oferuje bogatą fabułę, głębokie postacie i spokojny temp akcji, co sprawia, że jest wartościowym dodatkiem do cyklu o komisarzu Grossie.
Po tej części zaczynam rozumieć dlaczego ta seria wzbudza tak wiele zachwytów wśród czytelników. To kawał dobrego i mocno realistycznego kryminału, który nie potrzebuje dodatkowych upiększeń by zyskał w oczach tych co sięgnęli po tą serię.

„Wada" to drugi kryminał z serii o komisarzu Bernardzie Grossie gdzie tym razem policjanci pod jego wodzą mierzą się z nietypową sprawą. Wszystkie znaki na niebie wskazują że doszło do morderstwa, natomiast nigdzie nie ma ofiary, sprawcy jak i narzędzia zbrodni. Jak to było w poprzedniej części, policjanci z komisariatu w Chełmży podążają za kolejnymi tropami, przy okazji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
250
248

Na półkach: , ,

NAJWIĘKSZY BŁĄD

W Wydawnictwie Literackim ukazało się niedawno wznowienie drugiego tomu cyklu z Bernardem Grossem autorstwa Roberta Małeckiego. To jedna z najbardziej znanych polskich serii kryminalnych. W nowej szacie graficznej prezentuje się zdecydowanie lepiej niż w pierwotnej. Dla miłośników cyklu jest to dobra okazja, by powrócić do tych książek, a dla tych, którzy pióra Małeckiego jeszcze nie znają, to doskonały powód, by rozpocząć swoją przygodę.

Na leśnej polanie nieopodal jeziora odnaleziony zostaje zakrwawiony namiot. Wokół widoczne są liczne ślady krwi. Brakuje ciała, innych poszlak, tropów. Komisarz Bernard Gross instynktownie czuje, że w tym miejscu doszło do zbrodni. Jednakże sprawa szybko utyka w martwym punkcie. Tymczasem naczelnik wydziału kryminalnego odchodzi na emeryturę. Przekazuje Grossowi kilka teczek ze sprawami sprzed lat, których nie udało się rozwikłać. Niespodziewanie komisarz odnajduje powiązanie między obecną zagadką znad jeziora, a pewnym zaginięciem z przeszłości. Czy macki zbrodni sięgają drugiej połowy lat osiemdziesiątych? Jak dojść do prawdy, gdy wokół panuje zmowa milczenia?

Dobrze jest powrócić do Chełmży w towarzystwie Bernarda Grossa. Robert Małecki kolejny raz prowadzi nas ulicami miasteczka, które kryje wiele ludzkich dramatów. A przewodnikiem jest świetnym. Serią powieści o komisarzu Grossie autor zyskał popularność i szereg nagród. I jak najbardziej zasłużenie. Próżno jest szukać w polskim kryminale drugiego takiego cyklu. Pisarz posiada własny styl, jest solidnie ugruntowany warsztatowo, a do tego posługuje się urodziwym językiem. Przyjemnie czyta się te książki. Tu nie ma brutalnych opisów, seryjnych morderców wyskakujących z toporem zza każdego rogu i setek litrów krwi. Małecki czaruje nas zupełnie inaczej. Wije miesterną sieć złożoną ze słów. „Wada” jest doskonałym przykładem na to, że nie trzeba budować historii na tempie akcji, wymyślnych opisach ludzkich cierpień czy przewrotnych zakrętach fabularnych. To po prostu konkretnie napisany, solidny kryminał, który bazuje na tym, co jest w tym gatunku najistotniejsze : rzeczowym , skrupulatnym śledztwie, postaci inteligentnego i zaangażowanego śledczego i dążeniu do rozwikłania zagadki. Bernard Gross to typ bohatera bazujący na klasykach gatunku : szorstki, zagadkowy, skuteczny. Można go lubić lub nie, należy jednak oddać autorowi to, że jest to postać misternie napisana. I tutaj muszę wspomnieć o tym, że rzadko skupiam się w dużej mierze na prywatnych perypetiach bohaterów powieści kryminalnych, ale w cyklu z Grossem wątki te są wyjątkowo udane i doskonale uzupełniają fabułę. Gross to człowiek po przejściach, któremu rozpadła się rodzina w tragicznych okolicznościach. Mężczyzna obarczony brzemieniem, które czasami wyjątkowo trudno jest mu unieść. Postać, która jest dobrze przemyślana, nakreślona z dużą dozą autentyzmu i budząca czytelnicze emocje.

Po bardzo dobrej „Skazie” Robert Małecki postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Wielu czytelników z zapartym tchem wyczekiwało kontynuacji. I oto na rynek wkroczyła „Wada”. Jeszcze lepsza, jeszcze mroczniejsza i jeszcze bardziej wstrząsająca. Małecki doskonale oddaje klimat zamkniętej społeczności. Kreśli interesujące portrety psychologiczne i potrafi intrygować mimo tego, że próżno szukać w jego książkach galopującej akcji. „Wada” to wysmakowana powieść. Śmiało powiem, że jest to kryminał, który można stawiać za wzór gatunku. Gdy poczuje się ten specyficzny, duszny klimat to nie ma możliwości, by odłożyć powieść nie skończywszy jej. To po prostu literacka gratka, coś co należy smakować i cieszyć się tym. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji poznać tej serii, to jest ku temu dobra okazja – nowe wydanie jest wspaniale opracowane i aż miło trzymać tę książkę w ręku. Polecam gorąco - „Wada” nie posiada wad, ach cóż za kalambur ! Dopracowana, rewelacyjnie poprowadzona historia kryminalna, w której bardzo ważną rolę odgrywają ludzkie dramaty. Diabeł gorąco poleca.

NAJWIĘKSZY BŁĄD

W Wydawnictwie Literackim ukazało się niedawno wznowienie drugiego tomu cyklu z Bernardem Grossem autorstwa Roberta Małeckiego. To jedna z najbardziej znanych polskich serii kryminalnych. W nowej szacie graficznej prezentuje się zdecydowanie lepiej niż w pierwotnej. Dla miłośników cyklu jest to dobra okazja, by powrócić do tych książek, a dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2532
744

Na półkach: ,

,,Wada" to druga część serii z jednym z moich ulubionym, męskich bohaterów książkowych. Według obecnych określeń to chyba taki mój książkowy crush, ale jakoś mi to określenie do Grossa nie pasuje 🤔 do mnie zresztą również 🤷

Komisarz uważa, że doszło do zbrodni, mimo, że nie ma ciała, na dodatek wkłada swój dociekliwy nos w zaginięcie sprzed 30 lat.

Po przeczytaniu dotarło do mnie, że ,,Skazą" byłam zachwycona, a ta część wydaje mi się jeszcze lepsza. Może to znajomość bohaterów i poczucie, że wpada się znów w odwiedziny? A może to coraz lepsze pióro Autora? Nie mniej uczucie satysfakcji było jeszcze większe.
Uwielbiam tę mieszankę kryminału i warstwy obyczajowej. Takie balansowanie, gdzie raz szala przechyla się w stronę jednego, a raz drugiego gatunku, tworząc idealny mix.

Dlaczego Gross tak przyciąga?
Ponieważ:
💪 ma zdrowy kręgosłup moralny
💚 kocha żonę i dba o nią pomimo 🤐 ha, przeczytajcie sami o co chodzi
☺️ jest inteligentny i uparty, ale w zdrowym tego słowa znaczeniu
👍 nie jest mu obca kultura osobista
😁 no i taki fajny jest 🤷

Nie trafiłam w literaturze polskiej bohatera, którego polubiłabym tak jak Grossa! Tym samym wróciłam do tej serii z ogromną przyjemnością. Mało tego, czuję, że po prostu odkrywam ją na nowo.

Mogę tylko dodać, że szata graficzna jest fenomenalna!!!

Więc #wartojakpieron czytać bo Gross to Ty jeszcze może o tym nie wiesz, ale to jeden z Twoich ulubionych bohaterów.

@robertmalecki.autor stworzył Pan tego bohatera po mistrzowsku 👏👏👏

,,Wada" to druga część serii z jednym z moich ulubionym, męskich bohaterów książkowych. Według obecnych określeń to chyba taki mój książkowy crush, ale jakoś mi to określenie do Grossa nie pasuje 🤔 do mnie zresztą również 🤷

Komisarz uważa, że doszło do zbrodni, mimo, że nie ma ciała, na dodatek wkłada swój dociekliwy nos w zaginięcie sprzed 30 lat.

Po przeczytaniu dotarło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2755
795

Na półkach: , , ,

Wada stanowi kontynuację historii komisarza Bernarda Grossa.
Tym razem ma do rozwiązania sprawę, która rozpoczyna się dość błaho, a mianowicie odnalezieniem zakrwawionego namiotu. Co wydarzyło się nad jeziorem? Czy stało się tu coś strasznego? Brak ciała, narzędzia zbrodni czy świadków sprawia, że wydaje się to zagadką bez rozwiązania.
Jednak Gross nie umie porzucić tajemnicy, gdy już poczuł jej smak. Jego apetyt wzmaga wybudowana, wokół pewnej dramatycznej historii sprzed wielu lat, ściana milczenia. Czy to możliwe, że ma coś wspólnego z aktualnymi wydarzeniami?

Błyskotliwy komisarz, złamany przez wypadek żony. Od lat tkwi w rozkroku między przeszłością a teraźniejszością. Czy da sobie w końcu szansę na szczęśliwą przyszłość? Czy uda mu się znaleźć grunt do porozumienia z synem?

Jeśli lubicie dobrze napisane zagadki, bez zbędnego rozlewu krwi, zmuszające do myślenia to serdecznie zachęcam by sięgnąć po tę serię.

Wada stanowi kontynuację historii komisarza Bernarda Grossa.
Tym razem ma do rozwiązania sprawę, która rozpoczyna się dość błaho, a mianowicie odnalezieniem zakrwawionego namiotu. Co wydarzyło się nad jeziorem? Czy stało się tu coś strasznego? Brak ciała, narzędzia zbrodni czy świadków sprawia, że wydaje się to zagadką bez rozwiązania.
Jednak Gross nie umie porzucić...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 863
  • Chcę przeczytać
    1 152
  • Posiadam
    447
  • 2019
    116
  • 2020
    89
  • 2021
    82
  • 2020
    80
  • 2022
    60
  • Teraz czytam
    51
  • 2023
    46

Cytaty

Więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Robert Małecki Wada Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także