Narcyz i Złotousty
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Narziß und Goldmund
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2018-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 1932-01-01
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380085237
- Tłumacz:
- Marceli Tarnowski
- Tagi:
- Marceli Tarnowski
Narcyz i Złotousty to niesamowita historia przyjaźni ascetycznego mnicha z bezdomnym rzeźbiarzem. Narcyz reprezentuje świat duchowości, uważa, że równowagę wewnętrzną można osiągnąć tylko w klasztorze, gdzie zapomina się o istnieniu świata na zewnątrz. Przeciwnego zdania jest Złotousty, który powraca do klasztoru po tym, jak uciekł z niego wiele lat wcześniej, a podczas wędrówki po świecie doświadczył wiele smutków i radości, a natchnieniem dla jego twórczości były przygody miłosne.
Przeniesienie akcji książki do średniowiecza umożliwia autorowi przekazanie czytelnikowi pewnej prawdy – losy bohaterów stają się bowiem punktem wyjścia do ukazania odwiecznego konfliktu duchowości ze zmysłowością oraz poszukiwania osobistej drogi do szczęścia każdego człowieka.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kapłan zbuntowanych
Literatura Hermana Hessego doczekała się wielu opracowań i interpretacji, rozpocznę więc od mniej konwencjonalnej, a bardziej osobistej refleksji. Kiedy czytam dzieła niemieckiego mistrza, wielokrotnie przychodzi mi na myśl postać Ingmara Bergmana. Odnoszę wrażenie, iż ekranizacjom dzieł Hessego wyjątkowo dobrze byłoby w tej monochromatycznej, subtelnej, a zarazem wyrazistej szacie. Zapewne wielu osobom moje skojarzenie może się wydać nieco przesadne, ale obydwaj twórcy należą do grona artystów tworzących sztukę przez wielkie S, starających się odkryć odwieczne prawa rządzące ludzkim bytem.
Twórczość Hessego, widziana z szerszej perspektywy, okazuje się zaskakująco spójna. Być może początkowo trudno połączyć takie powieści, jak „Wilk stepowy” oraz „Narcyz i Złotousty”, ale, o dziwo, udało się to niektórym krytykom, którzy oskarżali obydwa dzieła o pornografię. W odpowiedzi pisał Hesse do Olgi Diener: „»Wilk stepowy« traktuje wyłącznie o ladacznicach, zaś »Złotousty« dowodzi, że nie poznałem w życiu ani prawdziwej kobiety, ani prawdziwej miłości, a wyłącznie ladacznice i rozkosze zmysłowe”.
„Narcyz i Złotousty” ma cechy biblijnej przypowieści. Bohaterowie powieści Hessego nie są postaciami obdarzonymi własną osobowością. To raczej archetypiczne uosobienia duszy i ciała, rozumu i pożądania, nauki i sztuki. Jeszcze innych antagonizmów doszukiwał się Alfred Döblin, który pisał: „W »Narcyzie i Złotoustym« obie podstawowe formy tworzącego człowieka zyskują postać – myśliciel i marzyciel, zgorzkniały i kwitnący, rozsądny i dziecinny, obydwie pokrewne, choć w nieustającej opozycji, obie osamotnione, obie przez Hessego równouprawnione w swych zaletach i wadach, sprawiedliwie oddane...”.
Powieść Hessego można rozpatrywać na wielu płaszczyznach. Dużą rolę pisarz przypisuje opiewaniu miłości w jej cielesnej postaci i korzystaniu z uroków ziemskiego żywota. Z drugiej strony mamy tu protest przeciwko kruchości natury oraz okrucieństwu człowieka, a tym samym jego Stwórcy. „Nie chcę z Nim pokoju – mówi bohater „Narcyza i Złotoustego” – Źle stworzył świat, nie potrzebujemy Go chwalić, a Jemu też pewnie mało na tym zależy, czy ja Go sławię, czy nie”.
Podobnie jak w przypadku „Siddarthy”, główny bohater jest dojrzewającym młodzieńcem, wędrującym w poszukiwaniu własnego przeznaczenia. Niełatwa to droga, obfitująca w miłosne wzloty i upadki, pełna rozczarowań i cierpienia. Pisarz próbuje wskazać swoim bohaterom drogę ucieczki od codzienności w cielesnych rozkoszach bądź w sztuce, o której Złotousty powie: „Przyniosła mi przezwyciężenie doczesności. Ujrzałem, że w błazeńskiej zabawie życia ludzkiego i tańca umarłych powstało coś, co zdolne było je przetrwać: dzieła sztuki. Ale i one przeminą przecież kiedyś, spalą się albo zniszczą, albo będą znowu rozbite”.
Zarówno w „Złotoustym”, jak i w „Demianie” pięknie i sugestywnie sportretował Hesse postać matki – siły sprawczej, do której tęskni wszelkie istnienie. W owych archetypicznych zmysłowych postaciach zawarł czystą, niczym nieograniczoną kobiecość. Te dwie piękne, monumentalne pramatki urastają do rangi kapłanek pradawnego, pogańskiego wyznania, przewodzących rzeszom niepokornych i zbuntowanych.
Trudno w tak krótkim tekście wyczerpać możliwości interpretacyjne „Narcyza i Złotoustego”. Jestem jednak przekonana, iż po to właśnie dana jest nam równie znakomita literatura – żeby za każdym odczytaniem odnajdować w niej nowe, odmienne znaczenia oraz by wracać do niej wielokrotnie. I nie tylko dlatego, że są to opowieści o ladacznicach.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 942
- 852
- 195
- 55
- 27
- 19
- 11
- 8
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Podobała mi się. Łatwo się czyta.
Trochę nużące były dla mnie rozważania filozoficzne między Narcyzem i Złotoustym. Jak dla mnie trochę mało autentyczne, tak jakby zagrane i przez to zabrzmiały trochę moralizatorsko i szkolnie. Generalnie postać Narcyza jawi mi się jako mało autentyczna. Bardzo podobał mi się natomiast Złotousty jako wagabunda - było w tym coś romantycznego i pociągającego.
Warta przeczytania.
Podobała mi się. Łatwo się czyta.
więcej Pokaż mimo toTrochę nużące były dla mnie rozważania filozoficzne między Narcyzem i Złotoustym. Jak dla mnie trochę mało autentyczne, tak jakby zagrane i przez to zabrzmiały trochę moralizatorsko i szkolnie. Generalnie postać Narcyza jawi mi się jako mało autentyczna. Bardzo podobał mi się natomiast Złotousty jako wagabunda - było w tym coś...
W obecnych czasach to bardziej szkic-scenariusz krótkiego i mającego zadatki na bycie ciekawym serialiku dla netfliksa. Nie przekonują mnie dyskusje nieco filozoficzne które chyba są kwintesencją akcji historii, ale chyba za dużo już innych czytałem.
Książka dla cierpliwych. Nie wiem czy polecam. Może 30 lat temu w czasach szkolnych byłoby to bardziej fascynujące.
W obecnych czasach to bardziej szkic-scenariusz krótkiego i mającego zadatki na bycie ciekawym serialiku dla netfliksa. Nie przekonują mnie dyskusje nieco filozoficzne które chyba są kwintesencją akcji historii, ale chyba za dużo już innych czytałem.
Pokaż mimo toKsiążka dla cierpliwych. Nie wiem czy polecam. Może 30 lat temu w czasach szkolnych byłoby to bardziej fascynujące.
Powieść Hermanna Hessego, której akcja toczy się w średniowieczu, opowiada o przyjażni dwóch bardzo różnych mężczyzn, są to dwie różne jednostki chcące osiągnąć tak odmienne cele w życiu. Złotousty miły jasnooki chłopiec, Narcyz wyniosły, pyszałkowaty uczony. Jeden goni za przygodą, uczuciami, drugi kieruje się rozumem.
„..Ty jesteś artystą, ja – myślicielem. ..Mnie świeci słońce, Tobie księżyc i gwiazdy.”
Obaj bohaterowie widzą i czują odmienność swoich charakterów, a mimo to przyjaźń tych dwóch osób przetrwa wszystko.
Muszę przyznać, że ta książka jest inna, jest refleksyjna i posiada swój urok.
Powieść Hermanna Hessego, której akcja toczy się w średniowieczu, opowiada o przyjażni dwóch bardzo różnych mężczyzn, są to dwie różne jednostki chcące osiągnąć tak odmienne cele w życiu. Złotousty miły jasnooki chłopiec, Narcyz wyniosły, pyszałkowaty uczony. Jeden goni za przygodą, uczuciami, drugi kieruje się rozumem.
więcej Pokaż mimo to„..Ty jesteś artystą, ja – myślicielem. ..Mnie świeci...
Przepiękna opowieść o poszukiwaniu życiowej drogi, o poszukiwaniu siebie i o trudnej sztuce akceptacji niejednokrotnie niesprzyjających okoliczności, o tęsknocie i szacunku, przede wszystkim do odmienności. Tytułowi bohaterowie wyraźnie ze sobą kontrastują i klarownie obrazują nam dwa przeciwległe bieguny jakimi są rozum i serce. Postać Złotoustego bardzo urzekająca!
Przepiękna opowieść o poszukiwaniu życiowej drogi, o poszukiwaniu siebie i o trudnej sztuce akceptacji niejednokrotnie niesprzyjających okoliczności, o tęsknocie i szacunku, przede wszystkim do odmienności. Tytułowi bohaterowie wyraźnie ze sobą kontrastują i klarownie obrazują nam dwa przeciwległe bieguny jakimi są rozum i serce. Postać Złotoustego bardzo urzekająca!
Pokaż mimo toPiękna opowieść o młodości,poszukiwaniu sensu w życiu, ludzkiej wędrówce ,przemijaniu,naszych słabościach jak i wyjątkowości ,pożądaniach i oddawaniu się zmysłom, miłości i różnym formom które przybiera,rozliczeniu się z przeszłością,nadrzędnej wartości rodziny z którą jesteśmy do końca naszych dni połączeni mocną i niewidzialna nicią, opowieść o sztuce i nauce i tym co co wnoszą do naszego życia ,duchowej i cielesnej sferze naszego "ja",starości ,chorobie,śmierci która jest metą każdego z nas.
A przede wszystkim jest to wspaniała,barwna opowieść o przyjaźni.Przyjazni pomiędzy świeckim a duchowym.Choc obydwoje wybrali zupełnie inne drogi przeżywania i eksplorowania życia ,to łączy ich bezwarunkowa miłość, zrozumienie, akceptacja i szacunek. Są tak różni a jednocześnie tacy sami.
Przyjaźń która pomimo upływu lat i wydarzeń wciąż jest tak silna i wciąż jest tak wszechobecna.Nie potrafią zapomnieć o sobie. Myślą o sobie życzliwie.
W obliczu naszego przemijania i kruchości wartości i rzeczy dnia codziennego tuż obok narodzin i śmierci, przyjaźń okazuje się stałą, niezmienną,twarda jak skała ostoją.
Hesse wyczarował tutaj wszystkie barwy naszej egzystencji na ziemi.Poruszyl tak wiele tematów, zagadnień z którymi człowiek się boryka na codzien. Zadał tyle
wprost i pomiędzy wierszami pytań swojemu czytelnikowi.
"Narcyz i Zlotousty". to wciągająca,soczysta narracja , głębokie czasem tnące jak brzytwa słowa,dialogi i przemyślenia głównych bohaterów.
Ta powieść to hołd Hesse po zmarłym przyjacielu Hugo Ball.
Jak piękna musiała być ta ich przyjaźń.Tyle szacunku tutaj płynie a przede wszystkim braku oceny co do wyborów, myśli i podjętych decyzji w życiu.
Sama mam przyjaciółkę od najmłodszych lat szkolnych,wiem i czuję, że jest to jedna z najwspanialszych rzeczy w moim życiu za które dziękuję.
To niesamowite, że udało się nam zbudować niewidzialny most .Most pomiędzy naszymi duszami który nas połączył i scalił.
I pomimo,że fizycznie dzieli nas tysiące kilometrów .Czujemy wciąż naszą przyjaźń i wciąż potrafimy rozmawiać otwarcie, rozumieć się i nie oceniać, inspirować.
Nieważne ile lat mija i co się wydarza w naszym życiu.
Nasza przyjaźń trwa.Niczym muzyka, która nie zdradzi i zawsze na Ciebie czeka.
Dziękuję przyjaciółko!
Dziękuję Hermann, że mi o tym przypominasz..
Że przypominasz mi co to znaczy być człowiekiem i czuć.
Piękna opowieść o młodości,poszukiwaniu sensu w życiu, ludzkiej wędrówce ,przemijaniu,naszych słabościach jak i wyjątkowości ,pożądaniach i oddawaniu się zmysłom, miłości i różnym formom które przybiera,rozliczeniu się z przeszłością,nadrzędnej wartości rodziny z którą jesteśmy do końca naszych dni połączeni mocną i niewidzialna nicią, opowieść o sztuce i nauce i tym co...
więcej Pokaż mimo toSłowotok.
Słowotok.
Pokaż mimo toNie do konca ta ksiazka wybrzmiala we mnie.Mysle ze to sprawa wieku,przeczytalem ja za pozno,kiedy wybory,te najwazniejsze sa juz wlasciwie poza mna,a o tych wyborach przede wszystkim jest ta ksiazka,tak ja przynajmniej odebralem
Nie do konca ta ksiazka wybrzmiala we mnie.Mysle ze to sprawa wieku,przeczytalem ja za pozno,kiedy wybory,te najwazniejsze sa juz wlasciwie poza mna,a o tych wyborach przede wszystkim jest ta ksiazka,tak ja przynajmniej odebralem
Pokaż mimo toPowieść Hermana Hesse „Narcyz i Złotousty” jest niczym głos wołającego na pustyni, głos wzywający do poszanowania i tolerancji wobec drugiego człowieka.
Większość z nas szuka w drugim człowieku niczym w zwierciadle odbicia samych siebie, im bardziej to odbicie odbiega od naszych wyobrażeń, tym mniej podoba się nam to, co widzimy.
Ileż to razy- idąc przez życie, stykamy się z ludźmi wymachującymi kolorowymi flagami, z wypisanymi na obliczach hasłami: tolerancja, wolność i swoboda — jest to piękne i zaszczytne, ale niestety ci sami ludzie plują na tych, którzy myślą inaczej, tolerują tylko własne odbicie w lustrze, jemu służą i biją pokłony, w nim są zakochani, każdy, kto myśli inaczej jest wrogiem i nie godzien jest ich szacunku. Taką tolerancję nietolerującą odmiennych poglądów to ja mam w...
Hesse w sobie tylko znany sposób potrafił pogodzić wodę z ogniem, ukazał czytelnikowi dwa przeciwstawne bieguny, które wbrew wszelkim prawom miast się odpychać, przyciągają się- nie tylko nie robiąc sobie krzywdy, ale wręcz ubogacając się wzajemnie, dodając sobie nawzajem kolorytu i właściwości, które jedynie znaleźć można, obcując z kimś od nas zupełnie odmiennym, ubogacając tym samym swoje wnętrze innością drugiego człowieka.
Tak skrajnie różnych postaw życiowych, a jednocześnie tak bardzo uzupełniających się i darzących wzajemną miłością i szacunkiem jest w literaturze trochę, ale z mojego punktu widzenia Narcyz i Złotousty pasują do siebie, jak pasuje do siebie marchewka z groszkiem, z pozoru każdym względem zupełnie inne -razem zaś, tworzą wspaniały duet.
Książka nie należy do tych najtrudniejszych z bogatej twórczości Hermana Hesse, ale też nie jest to proste czytadło, niesie to dzieło wielkie przesłanie dla ludzkości, woła, wręcz krzyczy do człowieka: szanuj bliźniego swego i poglądy jego, a nie tylko siebie samego.
Podsumowując: powieść wybitna, narracja znakomita, postacie przekonujące i wyraziste, klimat powieści urzekający swą głębią przemyśleń i mocą przesłania.
Powyższe dzieło Hermana Hesse powinien przeczytać każdy, kto siebie samego uważa za tolerancyjnego, a nóż dzięki temu dziełu wskoczy na kolejny poziom trudnej sztuki postawienia się w sytuacji drugiego człowieka, zrozumie jego tok myślenia, a tym samym wejdzie na wyższy poziom interakcji społecznych. Polecam.
Powieść Hermana Hesse „Narcyz i Złotousty” jest niczym głos wołającego na pustyni, głos wzywający do poszanowania i tolerancji wobec drugiego człowieka.
więcej Pokaż mimo toWiększość z nas szuka w drugim człowieku niczym w zwierciadle odbicia samych siebie, im bardziej to odbicie odbiega od naszych wyobrażeń, tym mniej podoba się nam to, co widzimy.
Ileż to razy- idąc przez życie, stykamy się...
Najlepsza jak dla mnie książka Hesse. Mimo, że książka daje bardzo dużo przemyśleń na temat wyboru drogi życiowej, wartości i predyspozycji charakteru, nie jest nużąca. Czyta się jak powieść przygodową, a jednocześnie przekazywane jest bardzo dużo ciekawych spostrzeżeń. Daje do myślenia i pozwala zastanowić się na ile czytelnik jest Narcyzem, a na ile Złotoustym i czy prowadzimy życie tak jak podpowiada nam nasza dusza. A może pozostaje nam ciągła walka pomiędzy tymi dwoma światami?
Najlepsza jak dla mnie książka Hesse. Mimo, że książka daje bardzo dużo przemyśleń na temat wyboru drogi życiowej, wartości i predyspozycji charakteru, nie jest nużąca. Czyta się jak powieść przygodową, a jednocześnie przekazywane jest bardzo dużo ciekawych spostrzeżeń. Daje do myślenia i pozwala zastanowić się na ile czytelnik jest Narcyzem, a na ile Złotoustym i czy...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobrze napisana książka o poszukiwaniu miłości, szczęścia i drogi życiowej. Teraz się już troszkę zestarzała, moim skromnym zdaniem, i ciężko zawarte w niej filozofie przełożyć na świat współczesny. Sto lat od wydania tej powieści to jednak przepaść dziejowa. Bardzo dobry materiał do dyskusji akademickich czy też teologicznych. "Wilka stepowego" i "Demiana" cenię sobie zdecydowanie bardziej.
Bardzo dobrze napisana książka o poszukiwaniu miłości, szczęścia i drogi życiowej. Teraz się już troszkę zestarzała, moim skromnym zdaniem, i ciężko zawarte w niej filozofie przełożyć na świat współczesny. Sto lat od wydania tej powieści to jednak przepaść dziejowa. Bardzo dobry materiał do dyskusji akademickich czy też teologicznych. "Wilka stepowego" i...
więcej Pokaż mimo to