Do sięgnięcia po tę książkę skłonił mnie film. Mam zamiar bowiem obejrzeć adaptację „Okruchów dnia” a zawsze najpierw sięgam po literacki pierwowzór. Niczego się po tej książce nie spodziewałem ani niczego nie zakładałem, o autorze poza tym, że jest laureatem Nobla nie wiedziałem nic. Dlatego tym chętniej zabrałem się za lekturę i nie żałuję.

Ciekawa historia acz gorzka, pełna melancholii i nostalgicznych przemyśleń o minionym życiu. Historia ta to swoiste podsumowanie życia Stevensa, narratora tej powieści, angielskiego kamerdynera , który przy okazji prywatnej wycieczki snuje wspomnienia i rozlicza się sam ze sobą ze swojego życia. Prowadzi swoisty rozrachunek, o tym jak potoczyło się jego życie, o tym co stracił bezpowrotnie, o zmarnowanych szansach. W wyniku tego rozrachunku wychodzi na to, że życie przeciekło mu przez palce, bo bez reszty poświęcił siebie pracy i obowiązkom. Wnioski te są smutne ale szczęśliwie daleko im od przesadnego dramatyzmu.

Książka jest leniwa, nieśpieszna, powolna. Nie ma w niej akcji pełnej napięcia. A mimo to czyta się to naprawdę świetnie głównie z powodu tego jak rewelacyjnie Ishiguro skonstruował postać Stevensa. Łatwo było popaść w banał przy tego typu historii na szczęście autor uniknął pretensjonalności i patosu a zamiast tego zachwyca bardzo ciekawym stylem i plastycznym językiem.

Książka poprzez postać bohatera nasuwa mi pewne skojarzenia z genialnym serialem „Downton Abbey” i równie genialnym filmem „Gosford Park”. Mam też takie wrażenie, że twórcy tego pierwszego czerpali pełnymi garściami z postaci Stevensa tworząc postać kamerdynera Carsona. Ale nic dziwnego – wszak to idealny materiał nie na jedną a na kilka pełnokrwistych postaci.

Książkę rzecz jasna polecam bardzo.

Do sięgnięcia po tę książkę skłonił mnie film. Mam zamiar bowiem obejrzeć adaptację „Okruchów dnia” a zawsze najpierw sięgam po literacki pierwowzór. Niczego się po tej książce nie spodziewałem ani niczego nie zakładałem, o autorze poza tym, że jest laureatem Nobla nie wiedziałem nic. Dlatego tym chętniej zabrałem się za lekturę i nie żałuję.

Ciekawa historia acz gorzka,...