13 minut
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- 13 minutes
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2018-01-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-16
- Data 1. wydania:
- 2016-02-18
- Liczba stron:
- 424
- Czas czytania
- 7 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381230995
- Tłumacz:
- Maciejka Mazan
- Tagi:
- Maciejka Mazan
- Inne
Byłam martwa przez 13 minut… teraz chcę wiedzieć, dlaczego.
Nie pamiętam, jak trafiłam do lodowatej rzeki, ale wiem jedno: to nie był wypadek.
Podobno przyjaciół trzeba mieć blisko siebie, a wrogów jeszcze bliżej, ale czasem trudno ich rozróżnić. Moje przyjaciółki mnie kochają. Wiem to.
Co nie znaczy, że nie chciały mnie zabić.
"13 minut" to wciągający kryminał o ludzkich tajemnicach, lękach, manipulacji i potędze prawdy.
Podważa to wszystko, co myślimy o swoich relacjach z innymi i budzi wątpliwości, czy naprawdę znamy naszych bliskich…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przyjaźń na zawsze
Best friends forever? W czasach liceum te trzy słowa nabierają innego znaczenia niż wtedy, kiedy jest się dorosłym człowiekiem. Będąc w szkole średniej, zwraca się bowiem uwagę na inne rzeczy, inne aspekty ludzkiego zachowania, inne cechy. Wydaje się, że przyjaźń może rzeczywiście trwać aż do końca świata i o jeden dzień dłużej. Zwłaszcza kiedy należy się do szkolnej elity – wyznacza się trendy, decyduje o tym, kto zasiada na jakim stopniu licealnej piramidy społecznej, wzbudza zachwyt. Wtedy twoje przyjaciółki muszą czymś się odznaczać, coś sobą reprezentować i oczywiście ślepo podążać obraną przez ciebie drogą.
Tak przynajmniej wydawało się Natashy – szkolnej ulubienicy. Dziewczyna miała wszystko – pozycję w liceum, oddane przyjaciółki, rodziców, którzy jej nie kontrolowali, pieniądze, popularność… Becca nie pasowała do wykreowanego wizerunku, więc przestała należeć do paczki. I tak Natasha żyła przez naście lat, aż pewnego dnia… przestała oddychać na trzynaście minut.
Próba morderstwa czy samobójstwo?
Trzynaście minut – tyle czasu Natasha pozostawała martwa. W końcu jednak udało się ją przywrócić do życia. Teraz pozostaje pytanie, dlaczego dziewczyna znalazła się w wodzie. Czy to była próba samobójcza, ktoś chciał ją pozbawić życia, a może to zwykły nieszczęśliwy wypadek? Bohaterka nic nie pamięta z nocy, w której zdarzył się wypadek. Nie wie, czy sama się poślizgnęła i wpadła do wody, czy może ktoś ją do niej zepchnął.
Jej była przyjaciółka Becca pomaga jej jak może. Obie dziewczyny zbliżają się do siebie, wspominają przeszłość i rozmawiają o makabrycznych wydarzeniach. Szybko dochodzą do tego, iż to nie był przypadek – ktoś chciał zabić Natashę. Tylko kto?
Po nitce do kłębka
„13 minut” to thriller młodzieżowy, bowiem głównymi bohaterami są nastolatkowie. Nie jest to jednak lekka i niezobowiązująca lektura – przypomina nieco serial Netflixa „13 powodów”. Wprawdzie główna bohaterka zostaje uratowana, jednak w książce są poruszone podobne tematy, co w produkcji platformy – nietolerancji, popularności, prześladowań.
Szkolny świat wcale nie sprzyja każdemu – jeśli nie należysz do elity i masz szczęście, będziesz niedostrzegalny. Jeżeli jednak uczniowie będący „u władzy” zagną na ciebie parol, wtedy twoje życie zostanie zamienione w koszmar. Natasha i jej trzy przyjaciółki trzęsą liceum, do którego uczęszczają. O sile ich władzy przekonała się na własnej skórze Becca. Była kiedyś ich przyjaciółką, kiedy jednak przestała pasować do grupki, została zepchnięta na poboczne tory.
Po wypadku wszystko jednak się zmienia. Bohaterka zostaje wessana w tornado problemów jej byłych koleżanek. Natasha ufa jedynie jej, chce, by Becca pomogła jej rozwiązać tajemnicę chwil, o których nie pamięta. Im bliżej prawdy, tym więcej kłamstw zostaje ujawnionych.
Każdy coś przed kimś ukrywa, każdy ma coś za uszami, każdy się boi. Relacje przedstawione w tej książce są mocno skomplikowane – rodziców z dziećmi, przyjaciółek, dziewczyny i chłopaka, nauczyciela i uczennicy. Sarah wplata do swojej opowieści mnóstwo wątków, a każdy wiąże się z głównym, związanym z wydarzeniami nocy, o której nie pamięta jedna z protagonistek.
Fałsz, nienawiść, strach, pozory, sekrety, manipulacje. Autorka zabiera nas do środowiska, gdzie każdy dzień to niejako walka o przeżycie – w rodzinie, szkole, związku, na górze łańcucha popularności. Każdy z bohaterów nosi różne maski, przywdziewa je w zależności od sytuacji, w jakiej się znajdzie.
„13 minut” to wciągająca i porywająca opowieść. Nie ma chwili, w której czytelnik się nie zastanawia, kto stoi za tymi wszystkimi wydarzeniami, kto pociąga za sznurki. Gdy prawda wychodzi na jaw, sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje. Nawet odbiorca nie wie już, komu może ufać.
Monika Doerre
Oceny
Książka na półkach
- 952
- 944
- 120
- 87
- 27
- 16
- 14
- 13
- 12
- 11
Cytaty
Ludzie tak często starają się dobrze zaprezentować kiedy kłamią. Ale to nigdy nie powinno być celem. Celem jest odwrócić uwagę od prawdy, To...
RozwińŁatwo jest kłamać, kiedy się stworzy odpowiednią sytuację, a najlepsze kłamstwa to półprawdy.
Opinia
W "13 minutach" Sarah Pinborough rzuca nas w zimne wody, uśmierca na kilka chwil, a potem... dopiero potem zaczyna się prawdziwy koszmar, bo trafiamy do "ula" – witajcie w szkole średniej, która rządzi się swoimi prawami, a żeby przetrwać, trzeba... no właśnie? Jak nie dać się zadziobać? Komu zaufać? Jak utrzymać się na powierzchni? Cóż, witajcie w piekle.
Ach, te nastolatki
Początek jest intrygujący, bowiem dowiadujemy się, że z rzeki została wyciągnięta dziewczyna – jedna z Barbie, piękna, wspaniała Natasha – którą cudem udało się odratować. Nastolatka przez 13 minut pozostawała w stanie śmierci klinicznej, a kiedy się ocknęła, nie pamiętała niczego. Amnezja jest dość częstym i już mocno oklepanym motywem, a jednak za każdym razem nadaje smaczku powieści, bo wprowadza czytelnika w stan niewiedzy i budzi w nim potrzebę odkrycia tego, co zaszło. Tu niemal do samego końca nie wiemy, co tak naprawdę się wydarzyło, a próby rozwikłania tej zagadki często prowadzą nas donikąd. Do czasu.
Wracając jednak do początku, wiemy, że Tashę dzielił tylko krok – może minuta, może dwie – od śmierci, a jednak nie mamy pojęcia, w jaki sposób dziewczyna znalazła się w wodzie, choć możemy się tego domyślać. Dostajemy nawet kilka podpowiedzi: tajemniczy SMS, zawistne spojrzenia wpatrzonych w nią dotychczas przyjaciółek, pełne sekretów konwersacje i lęk, który nie opuszcza uratowanej.
Głównymi bohaterkami są nastolatki, a na pierwszym planie znalazły się ich codzienne problemy: delikatne motylki w brzuchu i wielkie miłości, używki, szkolne problemy, ciche marzenia, paskudne obawy, pozycja w grupie, potrzeba akceptacji. Wchodzimy w ten świat, dość brutalny, i dajemy się ponieść specyficznemu klimatowi, który nie opuszcza nas ani na moment. Przypominamy sobie, jak to było, kiedy byliśmy młodzi, czy wokół nas paradowały Barbie (piękne, rozkoszne, zimne suki), czy może gdzieś w kącie ukrywała się jakaś zlękniona dusza, kompletnie ignorowana, nieprzebojowa, czy po korytarzach szwendały się indywidualności, czy, czy, czy... Ten obraz młodzieży kojarzy mi się raczej z tym, który serwują nam amerykańskie filmy – przejaskrawiony, pełen sprzeczności, a jednak na tyle wnikliwy w tej swojej jaskrawości, że bez problemu dałam się wciągnąć w tę intrygę i z przyjemnością podążałam wyznaczonym przez autorkę szlakiem. Do czasu, bo w pewnym momencie wszystkie elementy tej niejasnej układanki wskoczyły na swoje miejsce, ale o tym zaraz.
Poza wątkiem psychologicznym pojawia się również ten kryminalny, co oczywiste, bo w końcu "coś zaszło". Nie jest on jednak powalający, bowiem policja (delikatnie mówiąc) jakoś niespecjalnie się wykazała. Nie znajdziecie tu opisu sprawy, dochodzenia do prawdy, a całość ogranicza się jedynie do wspomnienia o przesłuchaniach, przeglądania monitoringu czy krótkich rozmów z nastolatkami (takich z doskoku). Jakaś taka niewyraźna ta policja, jej działania słabe i niepowalające, a sylwetka głównej pani detektyw nijaka. Coś jest, lecz w sumie nie wiadomo, w jakim celu, bo niewiele z tego wynika. Chyba po prostu jakiś stróż prawa musi być, bo bez tego ani rusz. Na szczęście dochodzenia do prawdy tu nie brakuje, ale rolę detektywów przejmują nastolatki – trzeba przyznać, że są w tym całkiem niezłe. Nie myślcie jednak, że to książka detektywistyczna czy przygodówka – absolutnie! Tu gra toczy się raczej na poziomie intelektualnym, we wnętrzu, w środeczku i tylko czasem wychodzi na światło dzienne, ale z przytupem!
Poprzeczka tak wysoko
Uwielbiam thrillery psychologiczne przede wszystkim za specyficzny, nieco pokręcony nastrój. Lubię wchodzić w opowieść, odkrywać powoli, ale systematycznie kolejne tajemnice, rozgryzać sekrety i pokonywać trudności. Cenię sobie autorów, którzy mylą tropy, podsuwając co rusz jakiś smakowity kąsek, a robią to zgrabnie i przykładnie, by czytelnik połknął haczyk. W "13 minutach" takich mylnych tropów nie brakuje, chociaż dość szybko udaje się nam dojść do konkretnych wniosków i rozwiązać tę zagadkę. Początkowo w ogóle nie wiemy, o co ma chodzić w tej całej historii, ale już w drugiej części jesteśmy w stanie wiele przewidzieć.
Jeśli czytaliście już książkę "Co kryją jej oczy", możecie snuć domysły, zastanawiać się, czy i tym razem autorka pójdzie w nietypowość, czy znów zaskoczy nas w tak niesamowity sposób. Nic z tych rzeczy; tu wszystko – od początku do końca – pozostaje w obszarze prawdopodobieństwa. I chyba to przeraża nas najbardziej. Trzeba przyznać, że pierwsza książka to taka wysoko zawieszona poprzeczka, którą trudno będzie przeskoczyć.
Książkę czyta się dobrze. Początkowo niesamowicie wciąga, po chwili nas stabilizuje – utrzymuje nasze emocje i domysły na równym poziomie – potem zachodzi ciekawe zjawisko: szybko dochodzimy do prawdy, ale właśnie ta część, w której już praktycznie wiemy, co i jak, jest moim zdaniem najciekawsza. Nagle z powolnego snucia domysłów przechodzimy w szybką, wartką akcję. I może nie zaskakuje, już nie, ale porywa i pozostawia pewna satysfakcję.
Czyta się świetnie, na co wpływ ma zmienna narracja: Natasha podsunie nam swój dziennik, narrator wszechwiedzący wprowadzi w klimat, fragmenty artykułów z gazet czy raportów policyjnych podsycą nieco apetyt na więcej, a treściwe wiadomości tekstowe wprawią w osłupienie. Niby wszystko wiemy, a jednak wciąż pozostają pewne niedopowiedzenia; niby dostajemy rozwiązanie na tacy, ale czujemy, że coś tu nie gra, a może to celowy zabieg?
"13 minut" to ciekawa, wciągająca i frapująca rozgrywka, która wymaga od nas skupienia – nie możemy przecież niczego przeoczyć, a tu każdy czynnik ma znaczenie. Ta gra, pełna fałszu, półprawd i oczywistości, dostarcza przyjemnej rozrywki – książka idealna na wieczór, dwa. Dobrze poczytać.
W "13 minutach" Sarah Pinborough rzuca nas w zimne wody, uśmierca na kilka chwil, a potem... dopiero potem zaczyna się prawdziwy koszmar, bo trafiamy do "ula" – witajcie w szkole średniej, która rządzi się swoimi prawami, a żeby przetrwać, trzeba... no właśnie? Jak nie dać się zadziobać? Komu zaufać? Jak utrzymać się na powierzchni? Cóż, witajcie w piekle.
więcej Pokaż mimo toAch, te...