Dla wydawnictwa, za dość bezczelne żerowanie na nadziejach na nową książkę Sapkowskiego - brawa - mam nadzieję, że kasa się zgadza. Ilość ocen 9/10 i 10/10 sugeruje też, że zatrudniono biedablogerów, którzy za egzemplarz recenzencki tryskają wyćwiczonym entuzjazmem. Ale nie pozwólcie się oszukać, jak Sapek pisze tylko Sapek. W tym zbiorze najwyżej dwa opowiadania zbliżają się do poziomu dobrego, w jednym przypadku bardzo dobrego fanfiku. Usilne próby pisania jak twórca Wieśka kończą się na nieudolnych próbach naśladowania stylu p. Andrzeja, lecz bez jego pazura, humoru i talentu. W polskiej fantastyce takich epigonów był legion i wszyscy polegli. Tu macie kolejną parcie świeżych trupów. I taki powinien być tytuł tej antologii - "Świeże truposze" z dopiskiem "Wiedźmin jest poza naszym zasięgiem". I bez urazy, niektórzy z autorów bez wątpienia mają iskrę ale muszą iść własną pisarską drogą, czego szczerze im życzę.

Dla wydawnictwa, za dość bezczelne żerowanie na nadziejach na nową książkę Sapkowskiego - brawa - mam nadzieję, że kasa się zgadza. Ilość ocen 9/10 i 10/10 sugeruje też, że zatrudniono biedablogerów, którzy za egzemplarz recenzencki tryskają wyćwiczonym entuzjazmem. Ale nie pozwólcie się oszukać, jak Sapek pisze tylko Sapek. W tym zbiorze najwyżej dwa opowiadania zbliżają...