rozwińzwiń

Winlandia

Okładka książki Winlandia George Mackay Brown
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Winlandia
George Mackay Brown Wydawnictwo: Wiatr od Morza powieść historyczna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Vinland
Wydawnictwo:
Wiatr od Morza
Data wydania:
2017-10-23
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-23
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394352356
Tłumacz:
Michał Alenowicz
Tagi:
Michał Alenowicz
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Wiking, co nie łupi



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
137
132

Na półkach:

Północ Europy w X i XI wieku. Niewielkie Orkady, zawieszone ponad chłodnym morzem, pomiędzy Norwegią, Szkocją i Irlandią, toczą ustawiczne polityczne niepokoje. W tym świcie wiecznego wiatru i srogiej pogody rośnie i żyje chłopak. Razem z nim dojrzewamy, patrzymy na młodzieńczy świat czynu z coraz większym dystansem. W wieku dojrzałym rozczarowujemy się ludzką zawiścią i rządzą władzy. Na starość powolnie snujemy pieśń wieczności. Pieśń znana tylko starym i mądrym ludziom. W powieści pociągają te wątki ponadczasowe, filozoficzne, uniwersalne. Akcja zaczyna się od Winlandii, tej prawdziwej rzeczywistej którą chłoniemy zmysłami dziecka, i Winlandią się kończy. Powrotem do raju gdzieś tam hen na Zachodzie. Za Islandią, za Grenlandią, za Winlandią, za horyzontem, poza własnymi myślami. Do ogrodu który niewielu widziało, choć wąchało przyniesione stamtąd róże. Książka ma swój klimat, i życzę każdemu aby go odnalazł. Tak jak swoją ...Winlandię.

PS- W powieści kilka razy autor pisze o uprawach kukurydzy. Hmm. Kukurydza w X wieku. Na zimnych Orkadach. Powiedzmy że to fantazja autora, która swoją drogą nie zmienia nic w fabule.

Północ Europy w X i XI wieku. Niewielkie Orkady, zawieszone ponad chłodnym morzem, pomiędzy Norwegią, Szkocją i Irlandią, toczą ustawiczne polityczne niepokoje. W tym świcie wiecznego wiatru i srogiej pogody rośnie i żyje chłopak. Razem z nim dojrzewamy, patrzymy na młodzieńczy świat czynu z coraz większym dystansem. W wieku dojrzałym rozczarowujemy się ludzką zawiścią i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
53

Na półkach: ,

Akcja powieści Mackaya Browna rozgrywa się w XI w. na Orkadach, Islandii, Grenlandii, w Norwegii i mitycznej Winlandii. Oś akcji wyznacza postać Ranalda Sigmundssona. Poznajemy go jako paroletniego młokosa, który ucieka z domu i wraz ze słynnym Leifem Erickssonem wyrusza w daleką podróż, by odkryć nowy ląd – Winlandię. Ranald dorasta wśród marynarzy, kupców i piratów. Spotyka na swej drodze jarlów i duchownych. Gości na królewskim dworze. Zajmuje się handlem i uprawą ziemi. Bierze udział w wyprawach wojennych i uczestniczy w obradach wikińskich sejmików. Ranald uczy się szybko, jest zdolny i wytrwały. Wśród mieszkańców wysp zdobywa szacunek i aż do późnej śmierci jest powszechnie poważany.
„Winlandia” napisana jest bardzo prostym, oszczędnym językiem. Daleko jej do magicznego realizmu Crummeya czy liryzmu MacLeoda. Trudno w niej szukać głębokich cytatów czy fraz do zapamiętania. Jest pewna monotonia i prosta linearność, która może drażnić, ale tylko na początku. Zakładam, że to celowy zabieg szanowanego pisarza. Prosty styl narracji ma upodobnić „Winlandię” do sag rodem z „Eddy”.

Stylem powieści zachwycać się trudno, ale urzeka bogate tło wydarzeń. Jest przepiękna, surowa przyroda skalistych wysp, groźnych mórz, posępnych klifów i spowitych mgłą gór. Chrześcijaństwo przeplata się tu z głośnych echem dawnych wierzeń. Są uczty, praca na roli, krwawe bitwy i wyprawy łupieżcze, są spiski, intrygi, morderstwa i dysputy teologiczne. Tak samo jak u Crummeya czy MacLeoda, człowiek wobec potęgi natury jest tylko nic nieznaczącym drobiazgiem.

Być może nie wpiszę „Winlandii” na listę książek ulubionych, ale cieszę się, że ją przeczytałem, bo uwolniłem się na parę wieczorów od demotywującej codzienności.

Akcja powieści Mackaya Browna rozgrywa się w XI w. na Orkadach, Islandii, Grenlandii, w Norwegii i mitycznej Winlandii. Oś akcji wyznacza postać Ranalda Sigmundssona. Poznajemy go jako paroletniego młokosa, który ucieka z domu i wraz ze słynnym Leifem Erickssonem wyrusza w daleką podróż, by odkryć nowy ląd – Winlandię. Ranald dorasta wśród marynarzy, kupców i piratów....

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
3

Na półkach: ,

Zostałam gorąco zachęcona do tej książki na kramie z książkami historycznymi przez sprzedawcę. Mówił, że tak wciąga, że sam czytał przez całą noc i spóźnił się do pracy. Cóż, mogę potwierdzić, że szybko się czyta, ponieważ jest... prosta? Wydaje mi się, że mocno nawalił tłumacz, który nie miał pojęcia o wczesnym średniowieczu. Zbyt wiele przedmiotów i czynności zostało nazwane współcześnie. Sama zajmuję się odtwórstwem historycznym, "robię" Skandynawię w czasach Wikingów. Po opisach wnętrz budynków i zachowań bohaterów odniosłam wrażenie, że akcja dzieje się znacznie później. Nie czułam w ogóle ducha epoki, klimatu, postacie są płaskie, opisy skąpe, a język literacki bardzo prosty. Jakbym czytała podręcznik... Liczyłam na przygodę w tytułowej Winladii, na opis tej wyprawy, interpretację autora tej pierwszej wizyty Wikingów w Ameryce i ich próby osiedlenia się tam na podstawie skąpych znalezisk i domysłów. Mocno się zawiodłam.

Zostałam gorąco zachęcona do tej książki na kramie z książkami historycznymi przez sprzedawcę. Mówił, że tak wciąga, że sam czytał przez całą noc i spóźnił się do pracy. Cóż, mogę potwierdzić, że szybko się czyta, ponieważ jest... prosta? Wydaje mi się, że mocno nawalił tłumacz, który nie miał pojęcia o wczesnym średniowieczu. Zbyt wiele przedmiotów i czynności zostało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4975
4766

Na półkach:

Delikatny odlew topora,który dał nam Odyn.O Boże Odynie,tyś prowadził swych wojów do zwycięska lub...klęski.
Czasy,były co tu nie mówić trudne i mało,kto je przeżył.Ale,warto je opisać do to było coś z goła pięknego.
Ta powieść,gdzie łupacza żagle.Gdzie słychać,donośny głos wikinga.
Od Grenlandii po Irlandię.
Może,nie ma tu wyraźniej fabuły.To warto czytać.A na końcu posłuchać Viking Metalu.

Delikatny odlew topora,który dał nam Odyn.O Boże Odynie,tyś prowadził swych wojów do zwycięska lub...klęski.
Czasy,były co tu nie mówić trudne i mało,kto je przeżył.Ale,warto je opisać do to było coś z goła pięknego.
Ta powieść,gdzie łupacza żagle.Gdzie słychać,donośny głos wikinga.
Od Grenlandii po Irlandię.
Może,nie ma tu wyraźniej fabuły.To warto czytać.A na końcu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
34

Na półkach: ,

Niestety autor nie przyłożył się do zebrania informacji o czasach, w których obsadzona jest powieść. Mała dbałość o szczegóły. W zasadzie jest to zbiór różnych wątków które nie są ze sobą połączone. Niestety z wikingami również nie ma nic wspólnego.

Niestety autor nie przyłożył się do zebrania informacji o czasach, w których obsadzona jest powieść. Mała dbałość o szczegóły. W zasadzie jest to zbiór różnych wątków które nie są ze sobą połączone. Niestety z wikingami również nie ma nic wspólnego.

Pokaż mimo to

avatar
307
82

Na półkach:

"Winlandia" zawiera w sobie pewne pytanie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi, a brzmi ono: "Idiotą był autor, czy tłumacz?".
Tragedia, tak siermiężnie napisanej książki jeszcze nie czytałem. Mimo ciekawej fabuły i jeszcze ciekawszego tła historyczno-geograficznego nie dobrnąłem do końca, odpuściłem sobie. Styl opowiadania przywodzi na myśl niektórych wirtuozów klawiatury z forów internetowych, i to z takich forów, gdzie nie ma moderatorów.
Bardzo, ale to bardzo rzadko zdarzało mi się nie doczytać książki do końca. Ale pierwszy raz skłonił mnie ku temu fakt, że w trakcie czytania starałem się myśleć o czymś innym.
Ps. Sądząc po wątpliwej atrakcyjności, "Winlandia" jest możliwym źródłem inspiracji Radosława Lewandowskiego, który również napisał kilka książek o Wikingach ;)

"Winlandia" zawiera w sobie pewne pytanie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi, a brzmi ono: "Idiotą był autor, czy tłumacz?".
Tragedia, tak siermiężnie napisanej książki jeszcze nie czytałem. Mimo ciekawej fabuły i jeszcze ciekawszego tła historyczno-geograficznego nie dobrnąłem do końca, odpuściłem sobie. Styl opowiadania przywodzi na myśl niektórych wirtuozów klawiatury...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
5

Na półkach: ,

Z tej książki wieje chłodnym słonym wiatrem i aż czuć wilgoć na twarzy. Spokojna, niespieszna, baśniowa opowieść której daleko do doskonałości jednak ma pewien czar... Dla koneserów.

Z tej książki wieje chłodnym słonym wiatrem i aż czuć wilgoć na twarzy. Spokojna, niespieszna, baśniowa opowieść której daleko do doskonałości jednak ma pewien czar... Dla koneserów.

Pokaż mimo to

avatar
84
22

Na półkach:

Trochę nudno. Nie dałem rady dokończyć. Za mało wartka historia jak dla mnie.

Trochę nudno. Nie dałem rady dokończyć. Za mało wartka historia jak dla mnie.

Pokaż mimo to

avatar
698
38

Na półkach:

Winlandia, okrzyknięta współczesną skandynawską sagą, faktycznie z grubsza ją przypomina. Najbliżej niej jest styl autora, chwilami przywodzący na myśl Gösta Berling. Są w niej wikingowie, są wielkie bitwy, dalekie wyprawy morskie, i walka o władzę, nawet między najbliższymi krewnymi. Wszystko rozgrywa się także w skandynawskich krajobrazach, poza wielką bitwą w Irlandii i wyprawą do Winlandii, czyli do wybrzeży Ameryki. Czegoś jednak brakuje powieści Georga Mckay Browna, by uznać ją za stuprocentową sagę. Przynajmniej w takim znaczeniu, do jakiego przyzwyczaiła nas kultura masowa.

Powieści nie braknie krwawych scen batalistycznych, choć jest ich dosyć mało, jak na opowieść o czasach wikingów i średniowiecznych wojów. Poza wojaczką i morską żeglugą, życie bohaterów powieści jest jednak bardzo liniowe. Przede wszystkim, Winlandia łaknie zwrotów akcji, jak kania dżdżu. Te nie liczne zawirowania w akcji powieści, pojawiające się kilkakrotnie na kartach książki, raczej nie zaskakują czytelnika. Oprócz tego bohaterowie są zbyt grzeczni i łagodni.

Kiedy młody Ranald, uznany za zmarłego, powraca w rodzinne strony, i zastaje matkę na wygnaniu, a gospodarstwo dziadka we władaniu samozwańczego rządcy, byłego zbója i wikinga, podczas rozmowy godnej brytyjskich lordów najwyższego urodzenia, samą perswazją nakłania go do opuszczenia majątku. Podobnych scen znajdziemy w powieści jeszcze kilka, a czytając je, ma się ochotę zgrzytać zębami, i rzucać toporami. Ujmuje to autentyczności postaciom, spośród których niektóre istniały w rzeczywistości.
O czym tak naprawdę opowiada Winlandia? Z pewnością nie o tytułowej krainie, nazwanej tak przez jej pierwszego odkrywcę, czyli Ameryce. O kraina tej traktuje ledwie kawalątek powieści, choć potem niejednokrotnie pojawia się ona we wspomnieniach i marzeniach skandynawskich chłopów i możnowładców, jako cudowne miejsce, raj. Nie jest to też opowieść o wikingach, którzy również tylko z początku tej opowieści wysuwają się na pierwszy plan. Również Ranald nie jest głównym bohaterem książki. W pierwszy rozdziałach jako tako aktywny, im bliżej końca powieści, coraz bardziej bierny, przyglądający się wszystkiemu z boku, i na dodatek niesprawiedliwie osądzający innych.

Zdecydowanie głównym tematem i bohaterem Winlandii jest historia niezwykłego zakątka Europy, jakim są Orkady, Szetlandy i okoliczne wyspy. Wątki historyczne są jednak potraktowane również po macoszemu. Niezwykle chaotyczny opis bitwy pod Clontarf, a także skomplikowanych relacji między władcami Orkad, Jarlami, a ich zwierzchnikiem, Norweskim królem Olafem, nużą zanim jeszcze dobrnie się do połowy powieści. Sam historyczny władca, potężny i groźny król Olaf, wydaje się być sympatycznym wujaszkiem, a jego dwór przypomina ten z Alicji w krainie czarów.
Oprócz przemyconej sporej dawki historii, z trudem można doszukać się w Winlandii jakichś innych walorów. Niespójna fabuła, rozpływa się na boki, jak rozbita przez nieprzyjaciela flotylla okrętów, i osiada na mieliźnie, a czytelnik myśli tylko o tym by jak najszybciej dopłynąć do portu, i opuścić statek.

Recenzja opublikowana na blogu: http://www.oczytanyfacet.pl/winlandia-george-mackay-brown/

Winlandia, okrzyknięta współczesną skandynawską sagą, faktycznie z grubsza ją przypomina. Najbliżej niej jest styl autora, chwilami przywodzący na myśl Gösta Berling. Są w niej wikingowie, są wielkie bitwy, dalekie wyprawy morskie, i walka o władzę, nawet między najbliższymi krewnymi. Wszystko rozgrywa się także w skandynawskich krajobrazach, poza wielką bitwą w Irlandii i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1077
630

Na półkach:

George Mackay Brown był szkockim poetą, pisarzem i dramaturgiem żyjącym w latach 1921-1996. W swojej bogatej karierze literackiej stworzył 15 tomików poezji, 6 powieści, 2 sztuki teatralne i 9 nowel. Poruszał w nich tematy filozoficznej natury człowieka osadzonego w pułapkach codzienności. Akcja większości z nich osadzona została na Orkadach, na których mieszkał i które znał lepiej, niż własną kieszeń. „Winlandia” to pierwsza książka autora wydana w Polsce.
Tytułowa Winlandia to nazwa nadana odkrytej w roku 1000 przez wikinga Bjarniego Herjólfssona, a zasiedlonej przez Leifa Erikssona części Ameryki Północnej, najprawdopodobniej Nowej Funlandii. Historycy spierają się o etymologię tego określenia – czy związane było z winem, czy raczej łąkami. Pomijając jednak te mało istotne dla treści książki rozważania, Winlandia była na pewno dla przypływających krainą tętniącą egzotycznym życiem i kolorytem. To właśnie na Winlandię przypadkowo trafia główny bohater powieści – Ranald Sigmundson. Wychowywany na Orkadach przez ojca tyrana, ucieka i przyłącza się do statku Leifa Erikssona, by wraz z barwną załogą podążać śladem marzeń. Tak dobijają do nieznanego lądu, gdzie poznają dzikich mieszkańców i zachwycają się bujną roślinnością, obfitością zieleni i bogactwem fauny.
Ranald już zawsze będzie z tęsknotą wspominał te chwile, kiedy jako podrostek machał z pokładu statku do rówieśnika stojącego na brzegu Winlandii. Bo powieść Browna to wcale nie książka o podbojach czy wielkich bitwach. Choć przenosimy się do burzliwych czasów, pełnych wikingów, politycznych intryg czy masowych rzezi na polach walk, to trudno nie zauważyć, że autora interesuje przede wszystkim życie głównego bohatera. Ranald, po serii młodzieńczych przygód osiada na rodzimych Orkadach, gdzie wiedzie ustabilizowane, wyznaczane zmieniającymi się porami roku życie. Doskonale sprawdza się w roli gospodarza, będąc dobrym panem dla podwładnych i przykładnym ojcem dla dzieci. Jednak ta równowaga jest tylko iluzoryczna.
Ranalda trapią zarówno problemy natury politycznej, jak i egzystencjalnej. Nieustannie podąża myślami do swojej przygody z czasów młodzieńczych. Jego życie, jawi się jako wędrówka w głąb własnej samoświadomości, poprzez meandry ludzkiej psychiki. Czasem jest to podróż nostalgiczna, kiedy indziej przedstawia się ją z pełnego ciepła lub goryczy dystansu. Innym razem jest znów szaloną galopadą poprzez gmatwaninę sukcesów, krzywd i wspomnień, która wygląda na próbę poskładania w zrozumiałą całość szczątków rozbitego zwierciadła po to, by wreszcie zobaczyć w nim własne wykrzywione odbicie.
„Winlandia” to intymna opowieść, skupiona na osobistym dojrzewaniu jednostki. Ranald ucieka od wszelkiej ekspresji. Na kartach książki próżno szukać opiniowania, wszystko co istotne należy odczytywać między wierszami. Dzieło Browna emanuje mądrością rozumiejącą potrzebę szukania umiaru w życiu i możliwością pogodzenia się z tym, co nieuchronne. Stopniowy proces przechodzenia w kolejne fazy życia, ukazany został w zgodzie z podstawowymi prawidłami powieści egzystencjalnej, opartej na ukazaniu relacji człowieka ze światem, czasem z ludzkim bytem, między jednostką a losem.
Autor stworzył książkę mentalnej drogi, pełnej melancholii powrotów do przeszłości i oddalenia, ulotności codzienności i istnieniu pustki w życiu. Tęsknota głównego bohatera za tytułową krainą jest odczuwalna w każdym jego słowie. W harmonii z treścią dzieła obserwować możemy narrację pełną liryki kontestacyjnej, podkreślającą myśl o cierpieniu jednostki poszukującej prawdy o skomplikowanym świecie i godności człowieka. Brown miesza faktograficzną prozę z poetycką stylizacją, wzmocnioną licznymi pieśniami i opowieściami bardów. Coś, co dla większości może się wydać topornym pisaniem o dawnym knowaniach, dla mnie było swoistym cudownie spójnym chaosem, pełnym nowej energii i wiatru ciągnącego w nieznane.
„Windlandia” to książka wyjątkowa. Stroni od szablonowych rozwiązań, bawi się konwencją i droczy się z czytelnikiem, który gdy już myśli że odkrył cały jej urok, dostaje psztyczka w nos i musi wraz z akcją udać się w inne wymiary istnienia. Osadzenie akcji w pełnej wzburzonych mórz, wikingów i barw krainie, pozwala czytelnikowi oderwać się od tego co go otacza. Być może zabrakło w niej nieco skupienia się na człowieku oraz opisów wyśnionej wyspy, być może autor mógł nieco częściej zagłębiać się w poetykę. Nie ma co jednak gdybać, tę książkę trzeba poznać, bo tak oryginalnej sagi o tamtych czasach próżno szukać na półkach wydawniczych.
Recenzja ukazała się pod adresem https://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2018/01/winlandia-gearge-mackay-brown.html

George Mackay Brown był szkockim poetą, pisarzem i dramaturgiem żyjącym w latach 1921-1996. W swojej bogatej karierze literackiej stworzył 15 tomików poezji, 6 powieści, 2 sztuki teatralne i 9 nowel. Poruszał w nich tematy filozoficznej natury człowieka osadzonego w pułapkach codzienności. Akcja większości z nich osadzona została na Orkadach, na których mieszkał i które...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    252
  • Przeczytane
    84
  • Posiadam
    22
  • 2018
    8
  • Powieść historyczna
    3
  • Mam
    3
  • Do kupienia
    2
  • 2020
    2
  • Z historią w tle
    2
  • Przeczytane w 2019
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Winlandia


Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także