Bursztynowa luneta

Okładka książki Bursztynowa luneta
Philip Pullman Wydawnictwo: Albatros Cykl: Mroczne materie (tom 3) fantasy, science fiction
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Mroczne materie (tom 3)
Tytuł oryginału:
His Dark Materials III: The Amber Spyglass
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
8373590676
Tłumacz:
Danuta Górska
Inne
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
146 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
128
113

Na półkach:

"Mroczne materie" wywołały wiele kontrowersji, głównie ze względu na antyreligijne, jak twierdzą jedni czy jak sądzą inni, antyklerykalne treści. Podobno to właśnie ze względu na sprzeciw Kościoła nigdy nie powstały dalsze części ekranizacji.

Jestem osobą wierzącą i myślę, że w tej kwestii nic więcej dodawać nie muszę. Jakie wrażenie wywarł na mnie ten wątek? Popadanie w skrajności w skrajność nie jest dobre i tutaj mnie to trochę raziło. Owszem, Kościół zrobił wiele złego i absolutnie tego nie neguję. Jednak nie wszystko, co robił, szkodziło innym, a robienie z niego uosobienia wszelkiego zła jest, delikatnie mówiąc, sporą przesadą. Lecz jeśli uda nam się potraktować to jedynie jako fikcję literacką, nie powinno nas to tak strasznie denerwować. Czy pan Pullman zmienił coś w moim światopoglądzie? Cóż, muszę przyznać, że po pewnym fragmencie naszły mnie wątpliwości i choć szybko je od siebie odrzuciłam, nie można odmówić autorowi daru przekonywania. Myślę nawet, że kogoś, kto i bez tej lektury, bardzo się w sferze religijnej waha, pan Pullman mógłby bez większego trudu przeciągnąć na swoją stronę. Nawet nie dziwię się Kościołowi, że uznaje te książki za zagrożenie, są dla niego dużo bardziej niebezpieczne od wojujących internetowych ateistów, jak ich żartobliwie nazywam. Sądzę jednak, że ktoś, kogo ta lektura może przekonać do zmiany wiary, jest mało wartym chrześcijaninem, który prędzej czy później zrobiłby to samo.
Tyle o motywie Kościoła. Ale przecież "Mroczne materie" to nie tylko Kościół. To także powieść ze świetnie skonstruowaną akcją, różnorodnymi bohaterami i pięknie opisanym światem fantastycznym. Tak, wiem, że w poprzednich recenzjach wychwalałam już wyobraźnię autora, ale zrobię to po raz kolejny. Pan Pullman nie korzysta z utartych schematów, ale co chwila udaje mu się zaskoczyć nas czymś nowym i świeżym. Na koniec udało mu się wszystkie elementy poskładać w zgrabną całość, bez potrzeby dodatkowego objaśniania. Gdybym tylko pod tym kątem oceniała "Bursztynową lunetę", ocena ta z pewnością byłaby wyższa. Niestety, jest też mały mankament. Pomimo wszystkich swoich zalet, książka bywała nudnawa, zwłaszcza we fragmentach poświęconych doktor Malone. Co więcej, z niewiadomych przyczyn, ciężko mi było zmusić się do czytania. Kiedy już zaczęłam, było w porządku, ale ile musiałam się do tego przekonywać! Nie umiem wyjaśnić dlaczego, możliwe, że tylko ja tak miałam, a Wy przeczytacie ją bez takich problemów. Mi zajęło to ponad dwa tygodnie i nie mogę tego tak po prostu zignorować, choć, jeśli chodzi o wartość, lektura zasługuje na więcej. A co do wielkiej miłości Willa i Lyry... On był jakoś w moim wieku, a ona chyba nawet młodsza. Cieszę się, że nie przybliżono nam, jak się dokładnie zakończyła scena na plaży, ale raczej każdy może się tego domyślić. Są zdecydowanie na to za młodzi i to mi się nie podobało. Nie przeczę, że mogli się w sobie zakochać, ale ja wolałabym raczej miłość typowo platoniczną i niewinną... A może ona taka była, a to ja się niepotrzebnie doszukuję podtekstów? Przekonajcie się sami.

Zdecydowanie polecam, cykl ten jest idealny dla miłośników dobrego fantasty i jestem prawie pewna, że się na nim nie zawiedziecie.

"Mroczne materie" wywołały wiele kontrowersji, głównie ze względu na antyreligijne, jak twierdzą jedni czy jak sądzą inni, antyklerykalne treści. Podobno to właśnie ze względu na sprzeciw Kościoła nigdy nie powstały dalsze części ekranizacji.

Jestem osobą wierzącą i myślę, że w tej kwestii nic więcej dodawać nie muszę. Jakie wrażenie wywarł na mnie ten wątek? Popadanie w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 994
  • Chcę przeczytać
    2 149
  • Posiadam
    1 033
  • Ulubione
    234
  • Fantastyka
    126
  • Fantasy
    76
  • Teraz czytam
    58
  • Chcę w prezencie
    54
  • 2021
    34
  • 2020
    34

Cytaty

Więcej
Philip Pullman Bursztynowa luneta Zobacz więcej
Philip Pullman Bursztynowa luneta Zobacz więcej
Philip Pullman Bursztynowa luneta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także