Z jednej strony wykreowany świat robi wrażenie, z drugiej strony jak na rozrywkową ,mającą wciągać książkę, zaskakująco długo ją czytałam, brnęłam i brnęłam, wszystkie dygresje poutykane w książce, coraz bardziej spowalniały, wydłużały i zniechęcały do historii którą mimo wszystko chciałam poznać do końca. Może być tytułem fascynującym, może nawet zekranizowanym, ale musi trafić na swój czas, który w moim przypadku już minął.

Z jednej strony wykreowany świat robi wrażenie, z drugiej strony jak na rozrywkową ,mającą wciągać książkę, zaskakująco długo ją czytałam, brnęłam i brnęłam, wszystkie dygresje poutykane w książce, coraz bardziej spowalniały, wydłużały i zniechęcały do historii którą mimo wszystko chciałam poznać do końca. Może być tytułem fascynującym, może nawet zekranizowanym, ale musi...

Jedna z najlepszych książek jakie w życiu miałem okazję przeczytać! Opowiada o dziejach młodego pisarza-dinozaura oraz jego wyprawie do tajemniczego Księgogrodu. Spotka tam wiele tajemniczych istot, zobaczy że w tym świecie książki mogą zranić, zatruć a nawet zabić. Przeżyje horror w katakumbach i wpadnie na trop straszliwego Króla Cieni... czy uda mu się przetrwać? Osobiście polecam każdemu czytelnikowi przeżyć niezwykłe doświadczenie jakie daje przeczytanie tej książki.

Jedna z najlepszych książek jakie w życiu miałem okazję przeczytać! Opowiada o dziejach młodego pisarza-dinozaura oraz jego wyprawie do tajemniczego Księgogrodu. Spotka tam wiele tajemniczych istot, zobaczy że w tym świecie książki mogą zranić, zatruć a nawet zabić. Przeżyje horror w katakumbach i wpadnie na trop straszliwego Króla Cieni... czy uda mu się przetrwać?...

Poza tym, że niektóre fragmenty bym skróciła, nie mam żadnych zastrzeżeń. Książka bardzo dobra, niebezpiecznie wciągnęła mnie w mroczne katakumby Księgogrodu i wywołała tęsknotę za miejscem tak przepełnionym literaturą, że aż strach...

Hildegunst Rzeźbiarz Mitów przybywa do Księgogrodu z pewnym rękopisem, który przekazał mu na łożu śmierci ojciec poetycki, Dancelot. Bohater pochodzi z Twierdzy Smoków, mekki świetnych poetów, sam jednak niczego jeszcze nie opublikował. Rękopis, który dzierży w dłoni, jest tekstem doskonałym. Hildegunst zamierza odnaleźć twórcę tak znakomitego dzieła...

Zaczyna się fantastyczna i pełna dziwów podróż. Bohater przeżywa wiele przygód, jest świadkiem niesamowitych wydarzeń, wielokrotnie zagląda w oczy śmierci. Dobro walczy ze złem (jak to w baśniach bywa, a myślę, że powieść Moersa jest baśnią dla dużych dzieci),a książki mogą być naprawdę niebezpieczne...
Po koncercie trąbuzonowym można wpaść w amok książkowy i biegać po antykwariatach z okrzykiem: Książki, nareszcie! Które wziąć? Obojętnie! Najważniejsze są książki! Kupować! Kupować! (s.131),a z małymi buchlingami, których reputacja temu zaprzecza, da się zaprzyjaźnić. Nawet straszny Król Cieni, którego nikt nie widział, ale wszyscy są przerażeni jego istnieniem...e, sami przeczytajcie:)

Walters Moers zręcznie skonstruował swą powieść. Czyta się jednym tchem.
Autor bawi się z czytelnikiem - nazwiska camońskich pisarzy to anagramy znanych i mniej znanych twórców rzeczywistych. Nie zdradzam tu żadnych tajemnic. Każdy czytelnik, obeznany choć trochę z klasyką literatury, zauważy to bez trudu.

Poza tym, że niektóre fragmenty bym skróciła, nie mam żadnych zastrzeżeń. Książka bardzo dobra, niebezpiecznie wciągnęła mnie w mroczne katakumby Księgogrodu i wywołała tęsknotę za miejscem tak przepełnionym literaturą, że aż strach...

Hildegunst Rzeźbiarz Mitów przybywa do Księgogrodu z pewnym rękopisem, który przekazał mu na łożu śmierci ojciec poetycki, Dancelot....

To było jakby Terry Pratchett i Carlos Zafon śnili jeden sen. A w zasadzie, kto z nas, moli książkowych nie fantazjował o książkach, które żyją?

Mamy tu całe książkowe miasto. Książki i tylko książki. Księgarnie, antykwariaty, pisarze, wydawcy. Bookstagram w wersji fantasy. I wszystkie jego przywary. A w tym wszystkim… smok, który szuka autora manuskryptu? No, czyż to nie przednie?

Zadomowiłam się w tym mieście i jego mrocznych katakumbach i nie bardzo chciałam je opuszczać. Urocze mini cyklopy recytujące fragmenty książek, krwiożerczy łowcy książek i cała masa urokliwych tworów wyobraźni autora oczarowały mnie. Całe to tło było największą mocą książki.

Bo fabuła już trochę mniej. Przewidywalna i mało dynamiczna. A ten smok w tym wszystkim najmniej ważny. Ale i tak było warto.

To było jakby Terry Pratchett i Carlos Zafon śnili jeden sen. A w zasadzie, kto z nas, moli książkowych nie fantazjował o książkach, które żyją?

Mamy tu całe książkowe miasto. Książki i tylko książki. Księgarnie, antykwariaty, pisarze, wydawcy. Bookstagram w wersji fantasy. I wszystkie jego przywary. A w tym wszystkim… smok, który szuka autora manuskryptu? No, czyż to nie...

Jest naprawdę znakomita, niezwykle gęsta i oryginalna. Moers ma mnóstwo pomysłów i przebogatą wyobraźnię. I choć wydaje mi się koncepcyjnie jeszcze lepsza, niż poprzednia jego książką, którą miałem okazję czytać ("Kot alchemika"),tak z jakiegoś powodu trochę ją zmęczyłem (lub ona mnie). Może opisy były ciut zbyt barokowe i przeciągnięte. Niemniej, warta uwagi dla fanów nietuzinkowych baśni dla dużych dzieci :)

Jest naprawdę znakomita, niezwykle gęsta i oryginalna. Moers ma mnóstwo pomysłów i przebogatą wyobraźnię. I choć wydaje mi się koncepcyjnie jeszcze lepsza, niż poprzednia jego książką, którą miałem okazję czytać ("Kot alchemika"),tak z jakiegoś powodu trochę ją zmęczyłem (lub ona mnie). Może opisy były ciut zbyt barokowe i przeciągnięte. Niemniej, warta uwagi dla fanów...

Niesamowita książka, z niesamowitą fabułą. Nie mogłam się od niej oderwać choćby na chwilę, tak byłam pochłonięta czytaniem. I choć w większości książek często da się przewidzieć co stanie się dalej, to tutaj miałam zupełnie odwrotną sytuację. Nigdy nie mogłam być pewna tego, co się zaraz wydarzy. Zachwyciły mnie też piękne ilustracje. Uwielbiam ta książkę i na pewno jeszcze kiedyś do niej zajrzę.

Niesamowita książka, z niesamowitą fabułą. Nie mogłam się od niej oderwać choćby na chwilę, tak byłam pochłonięta czytaniem. I choć w większości książek często da się przewidzieć co stanie się dalej, to tutaj miałam zupełnie odwrotną sytuację. Nigdy nie mogłam być pewna tego, co się zaraz wydarzy. Zachwyciły mnie też piękne ilustracje. Uwielbiam ta książkę i na pewno...

Orm chyba nie był obecny w środkowej części książki, ciągnęła się niemiłosiernie. Te wszystkie nazwy, coraz to nowsze pomysły na potwory i obraz świata, to wszystko zmęczyło bardzo. Tylko dobre opinie i to, że chciałam ją przeczytać od dawna, sprawiło, że nie porzuciłam jej... i cieszę się, bo końcówka zdecydowanie podniosła ocenę książki.

Orm chyba nie był obecny w środkowej części książki, ciągnęła się niemiłosiernie. Te wszystkie nazwy, coraz to nowsze pomysły na potwory i obraz świata, to wszystko zmęczyło bardzo. Tylko dobre opinie i to, że chciałam ją przeczytać od dawna, sprawiło, że nie porzuciłam jej... i cieszę się, bo końcówka zdecydowanie podniosła ocenę książki.

Wspaniała książka, niezwykle pięknie wydana. Uwielbiam książki z ilustracjami, a ta zachwyca nimi niemalże na każdej stronie. Historia jest porywająca i bardzo ciekawa. Podoba mi się pomysł przedstawiania się jako tłumacz prezentujący odbiorcom książkę pióra wielkiego mistrza.
Moers stworzył niesamowicie barwny świat. Jego bohaterowie są mieszanką osobliwości, które wspaniale ze sobą współgrają, popychając akcję do przodu. Żałuję, że nie istnieje Miasto Śniących Książek, bo bardzo chciałabym je odwiedzić.
Osobne słowa uznania należą się tłumaczowi, który sprawił, że książkę czyta się wspaniale. To pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników książek.

Wspaniała książka, niezwykle pięknie wydana. Uwielbiam książki z ilustracjami, a ta zachwyca nimi niemalże na każdej stronie. Historia jest porywająca i bardzo ciekawa. Podoba mi się pomysł przedstawiania się jako tłumacz prezentujący odbiorcom książkę pióra wielkiego mistrza.
Moers stworzył niesamowicie barwny świat. Jego bohaterowie są mieszanką osobliwości, które...

Warto. Bohaterem jest siedemdziesięcioparo letni smok, który właśnie skończył nauki i jest gotowy rozpocząć karierę pisarską, ale najpierw musi koniecznie wyjaśnić historię pewnego rękopisu, a właściwie jego autora. Kto by pomyślał, że będzie tak skomplikowanie i niebezpiecznie. Żywe książki, niebezpieczne książki, straszne książki, bardzo dużo książek, a do tego antykwariusze, krytycy, łowcy książek, nieco strasznych stworzeń i tych sympatycznych. Oczywiście jest też Król Cieni ale o tym sza.

Warto. Bohaterem jest siedemdziesięcioparo letni smok, który właśnie skończył nauki i jest gotowy rozpocząć karierę pisarską, ale najpierw musi koniecznie wyjaśnić historię pewnego rękopisu, a właściwie jego autora. Kto by pomyślał, że będzie tak skomplikowanie i niebezpiecznie. Żywe książki, niebezpieczne książki, straszne książki, bardzo dużo książek, a do tego...

To moje pierwsze spotkanie z Walterem Moersem i na pewno nie ostatnie. Opowieść rozkręcała się powoli, długo nie mogłam się wkręcić, ale jak już się zaczęło dziać, to na całego. Fajny klimat, ciekawa tematyka i bardzo dobrze zbudowany i opisany świat. Polecam

To moje pierwsze spotkanie z Walterem Moersem i na pewno nie ostatnie. Opowieść rozkręcała się powoli, długo nie mogłam się wkręcić, ale jak już się zaczęło dziać, to na całego. Fajny klimat, ciekawa tematyka i bardzo dobrze zbudowany i opisany świat. Polecam