Ciemno, prawie noc

Okładka książki Ciemno, prawie noc
Joanna Bator Wydawnictwo: W.A.B. Ekranizacje: Ciemno, prawie noc (2019) Seria: Kolekcja Jubileuszowa W.A.B. literatura piękna
588 str. 9 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kolekcja Jubileuszowa W.A.B.
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2016-08-03
Data 1. wyd. pol.:
2016-08-03
Liczba stron:
588
Czas czytania
9 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328036727
Ekranizacje:
Ciemno, prawie noc (2019)
Inne
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 12 (72) / 2023 Anna Alboth, Joanna Bator, Sandra Frydrysiak, Maria Halber, Chris Heath, Aleksandra Herzyk, Aglaja Janczak, Katarzyna Kazimierowska, Paweł Kicman, Zuzanna Kowalczyk, Anna Krztoń, Karolina Lewestam, Caleb Azumah Nelson, Redakcja magazynu Pismo, Tomasz Różycki, Filip Springer, Miłosz Szymański
Ocena 7,3
Pismo. Magazyn... Anna Alboth, Joanna...
Okładka książki Znak nr 822 / 2023 Joanna Bator, Agata Bielik-Robson, Wojciech Bonowicz, Diana Dąbrowska, Ewa Drygalska, Kamil Fejfer, Julia Fiedorczuk, Olga Gitkiewicz, Ireneusz Kania, Karolina Korwin-Piotrowska, Piotr Kosiewski, Dominika Kozłowska, Beata Łazarz, Łukasz Najder, Piotr Oczko, Janusz Poniewierski, Tomasz Raczek, Joanna Rudniańska, Tomasz Stawiszyński, Redakcja Miesięcznika ZNAK
Ocena 8,0
Znak nr 822 / ... Joanna Bator, Agata...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 11 (59) 2022 Joanna Bator, Karolina Breguła, Edyta Bystroń, Maria Cyranowicz, Gaja Grzegorzewska, Tomasz Grzyb, Zuzanna Kowalczyk, Karolina Lewestam, Jakub Małecki, Marcin Napiórkowski, Wojciech Plewiński, Kacper Pobłocki, Redakcja magazynu Pismo, Beata Szady, Monika Szewczyk-Wittek, Katarzyna Szyngiera, Mirosław Wlekły
Ocena 7,2
Pismo. Magazyn... Joanna Bator, Karol...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
587 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1688
24

Na półkach:

Zmarnowany potencjał – tak w najprostszy sposób mogę ująć uczucia po przeczytaniu „Ciemno, prawie noc”.

Mocny kryminalny pomysł został pogrzebany pod liryczno-poetyckimi opisami, wątek szarlatańsko-katolicki rozszedł się ostatecznie po kościach w sposób całkowicie nierzeczywisty. Według zapowiedzi, książka miała pokazać, że „dobro istnieje i warto o nie walczyć”, ale tego dobra nie da się zauważyć za wiele, a już w postaciach czysto ludzkich – kocie ciotki i pół-mistyczni strażnicy są z tego wyłączeni – praktycznie go nie ma. Więc niby o co i dla kogo ta walka?

Mój największy zarzut dotyczący „Ciemno, prawie noc” to przesadny poetyzm, który rozmiękczył brutalność przedstawionych w książce wątków, osłabił je i ukrył za rozbudowanymi, wręcz rozwleczonymi, lirycznymi opisami. Gdzieś na początku opowieści, zaraz po przyjeździe do Wałbrzycha główna bohaterka – Alicja – stwierdza, że bieda wygląda ładnie tylko na zdjęciach, jako chwila zatrzymana w artystycznym wyrazie, gdzie w rzeczywistości bieda nic artystycznego w sobie nie ma. Dla mnie większość książki to były takie właśnie artystycznie uładzone, zniekszatłcone w miłe dla oka obrazki biedy, krzywdy i źle pojmowanej religijności. Obrazki, nic więcej. Zamiast napięcia, grozy niektórych zdarzeń widziałam przed oczami zdjęcie przepuszczone przez serię filtrów, wygładzone na rogach i lekko rozmyte w środku, raz w sepi, raz otulone ektoplazmą z dzieciństwa. Nawet rynsztokowa łacina nie sprawiała wrażenia ordynarnej, wulgarnej ale zgrabnie wplecionej w kadr z typowym-pijaczyna-spod-budki w tle. Cały czas musiałam przypominać sobie (wręcz upominać się, że znów zapomniałam!), że mówimy tu o dramatycznej historii, że to wstrząsający świat mam przed oczami, bo jakoś w pokrętnie, romantycznie rozwleczonych opisach wszystkiego, ten dość ważny fakt umykał.

Podkreślę, że pani Bator poruszyła przy okazji kwestie niesamowicie trudne – krzywdzenie dzieci – gwałty, wykorzystywanie, pedofilię, całą gamę sk*rwysyństwa jaką można zafundować bliźniemu, lecz w miażdzącej większości wypadków opisy otoczki jaka dochodzeniu i odkryciu tego tematu towarzyszyła były niesamowicie łagodne, wręcz wiotkie, rozmyte przez nadmiar lyricznych opisów, przez co i cały dramatyzm sytuacji się gdzieś zagubił. Jak na tak ambitny temat, w dodatku uhonorowany nagrodą Nike, zabrakło mi pewnej stanowczości opisów, mocnego akcentu, szorstkości w opisywaniu świata – zbyt dużo za to poetyckości i zatrzymanych na kliszy obrazków. Dodatkowo, miałam wrażenie, że pani Bator nie do końca po drodze z konwencją kryminału – pomysł jest, plan i zamysł również, ale coś w samym wykonaniu nie zagrało.

Krytyka przychodzi o tyle ciężko, że łatwo zarzucić krytykującemu brak wrażliwości, empatii – bo w końcu temat dramatyczny, więc jak można mówić, że nie było tego dramatu czuć? No cóż, nie było. Jak dla mnie, bo to jest moja opinia i to są moje odczucia. Przez większą część książki miałam przed sobą opisy z lekką aurą fantastyki w tle, trochę, może nie do końca magii, lecz zdecydownie zdarzeń nadprzyrodzonych, w mieście wręcz spowitym despracką, maniakalną odmianą religijnego kultu, co również po części osłabiło przekaz – bo zło nie dzieje się tuż obok, w mieście podobnym do mojego, lecz w jakiejś krainie, za górami i lasami, gdzie wróżki przyjmują postać cioć-kociar i stają na straży dobra, a zło nie dzieje się ot tak, tylko za sprawą wnikających w ludzi kotojadów. Bajkowo-magiczne tło w tym wypadku do mnie nie przemówiło.

To był główny i największy zarzut, drobnicy też się trochę znalazło.
Jak chociażby wątek szarlataństwa, ciągnięty z rozmachem przez całą książkę i brawurowo zmierzający ku grand finale.... a który kończy się okropnie nijako, rozpływając się niewiarygodnie, wręcz baśniowo, jak gdyby w życiu rzeczywistym też jedno dzięcięce zdanie, niczym „król jest nagi” mogło otworzyć ludziom oczy, wyprowadzić z amoku i zaprowadzić spokój.
Trochę niedociągnięć logicznych (czy też celowych, których znaczenia nie mogłam dostrzec) jak np reakcja głównej bohaterki na zostanie otumanioną przez swoją trans-koleżankę. Budzi się nad ranem nasza bohaterka, nie wiedząc jak i kiedy się dostała do domu, uświadamia sobie, że ciastka jakimi raczyła ją kumpela były z ziołem i przez to urwał jej się film i co? I przechodzi nad tym do porządku dziennego. Bo kumpela jest po jej stronie, więc pewnie wszystko jest ok.
Kreacja postaci bardzo schematyczna, choć żywa i wyrazista, rzadko poza stereotyp się wyhylała. Czerń i biel królują, miejsca na szarości zostało niewiele. Najlepiej wyszły na tym postacie drugoplanowe, dajmy na to bohaterki z którymi Alicja przeprowadza wywiad – pijaczka, starsza pani – nakreślone mocno, choć nadal jednopłaszczyznowo, jednak na tyle wyraźnie, że na potrzeby jednej sceny możemy się przenieść do ich mieszkań; najgorzej postacie znajdujące się w najbliższym otoczeniu – trans-koleżanka, Marcin. O niej wiemy, że zmieniła płeć i ma piękny uśmiech, o nim, że się dobrze r*cha.

Na plus, i to bardzo duży plus, zaliczyć należy za to język, jakim posługuje się pani Bator prowadząc dialogi i monologi. To w jaki sposób potrafi usłyszeć, uchwycić i przekazać chociażby nasze typowo narodowe zrzędzenie na los przeplatane – obowiązkowo – wstawakami o zdrowiu (taksówkarz!), bez przecinków, ciągiem – bo w końcu w taki sposób narzekamy – majstersztyk. Lamenty ćwierć-religijne, zapisane jako jeden wyraz (mękamamękastraszliwamęka) to zabieg prosty i w tej prostocie genialny, od razu widziałam przed oczami babuszkę na wydechu, ba! i nawet na wdechu lamentującą o losie i wszystkim dookoła. To było dla mnie niesamowite zderzenie – język fabuły mnie odrzucał, straszliwie zniechęcał do czytania, męczył momentami, za to język dialogów zachwycał nieustannie.

Na koniec zostawiłam jeszcze jeden zarzut – po przeczytaniu całości dalej nie wiem, o czym ta książka ma w zasadzie być.
Walka dobra ze złem była niczym przyczajony tygrys i ukryty smok – zepchnięta jest gdzieś głęboko i nierzucaja się zbytnio w oczy; powrót do korzeni i zagłebianie się w swojej przeszłości to kotlet odgrzewany wielokrotnie i w mało zachwycający sposób; zawadziliśmy też po drodze o kołtuństwo i błednie pojmowaną religijność ale wątek ten nie zakończony w żaden sposób niczego nie uczy, nie pozwala wyciągnąć wniosków; metafizyczne zjawiska wyskakujące znienacka z różnych stron zaskakują i trochę dziwią, czasem nawet bawią lecz nic ponadto; kryminalna petarda, mimo wielkich rozmiarów, odpala słabym ogniem.

Powieść obszerna – gotycka wręcz – wielowątkowa i satyryczna. Co z tego, jeśli nie zachwyca?
I, chciało by się zapytać, co z tą Nike?

Zmarnowany potencjał – tak w najprostszy sposób mogę ująć uczucia po przeczytaniu „Ciemno, prawie noc”.

Mocny kryminalny pomysł został pogrzebany pod liryczno-poetyckimi opisami, wątek szarlatańsko-katolicki rozszedł się ostatecznie po kościach w sposób całkowicie nierzeczywisty. Według zapowiedzi, książka miała pokazać, że „dobro istnieje i warto o nie walczyć”, ale tego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10 945
  • Chcę przeczytać
    5 625
  • Posiadam
    1 867
  • Ulubione
    380
  • 2019
    268
  • Teraz czytam
    246
  • 2014
    179
  • Literatura polska
    111
  • 2013
    92
  • Chcę w prezencie
    65

Cytaty

Więcej
Joanna Bator Ciemno, prawie noc Zobacz więcej
Joanna Bator Ciemno, prawie noc Zobacz więcej
Joanna Bator Ciemno, prawie noc Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także