rozwińzwiń

Namiestnik

Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
1501 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
185
183

Na półkach: , ,

"Namiestnik" Adam Przechrzta

Druga część serii Materia prima to znów opowieść z tłem historycznym podszyta światem magii, alchemii, demonów... To kolejna moja książka z tego gatunku, kontynuacja "Adepta".

Historycznie akcja działa się w czasie I wojny światowej. A podróż do tych czasów była niezwykła. Wojna zdeterminowanych narodów, magiczne formuły i demoniczne istoty - to tylko namiastka tego, co znalazłam w tej książce.

Zakamarki wojennej Warszawy kryły dużo tajemniczych i niebezpiecznych istot, które wydostały się z Enklawy. Może teraz było mniej o samych enklawach, a akcja skupiła się bardziej na działalności alchemika Olafa Rudnickiego, ale wciąż było ciekawie.

Autor tym razem dużo miejsca poświęcił działaniom wojennym, co mniej mnie interesowało. Rosjanie za wszelką cenę chcieli zdobyć Warszawę, a alchemik Rudnicki musiał zmierzyć się nie tylko z wojennymi realiami, lecz także z mrocznymi siłami, które próbowały rozszarpać kruche więzy polskiej niepodległości.

Postaci, zarówno te główne, jak i te drugoplanowe, były starannie wykreowane, z bogatymi osobowościami i motywacjami. Relacje między postaciami były pełne dynamiki i emocji. Wciągały.

Autor ponownie mnie nie zawiódł. Fabuła łączyła w sobie wojenne realia i elementy alchemii i magii. Znów mi się podobało i trzecią część serii też już pochłonęłam.
Nie zmieniam zdania i polecam całą serię.

"Namiestnik" Adam Przechrzta

Druga część serii Materia prima to znów opowieść z tłem historycznym podszyta światem magii, alchemii, demonów... To kolejna moja książka z tego gatunku, kontynuacja "Adepta".

Historycznie akcja działa się w czasie I wojny światowej. A podróż do tych czasów była niezwykła. Wojna zdeterminowanych narodów, magiczne formuły i demoniczne istoty -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
101

Na półkach:

"Namiestnik" okazał się znakomitą kontynuacją serii o Olafie Rudnickim. W porównaniu do pierwszej części, mamy tu więcej polityki, ale zarazem też więcej magicznych postaci. Autor imponująco wplótł fabułę w realia historyczne i sam pomysł na umiejscowienie akcji w dużej mierze w Warszawie bardzo przypadł mi do gustu. Świetnie również wykreował postaci, które rozwijają się wraz z fabułą. Wspominając "Adepta", uważam że momentami zabrakło rozwinięcia pewnych akcji oraz wątków niektórych postaci z pierwszej części, ale to tylko drobny szczegół.

"Namiestnik" okazał się znakomitą kontynuacją serii o Olafie Rudnickim. W porównaniu do pierwszej części, mamy tu więcej polityki, ale zarazem też więcej magicznych postaci. Autor imponująco wplótł fabułę w realia historyczne i sam pomysł na umiejscowienie akcji w dużej mierze w Warszawie bardzo przypadł mi do gustu. Świetnie również wykreował postaci, które rozwijają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
51

Na półkach:

Słucham audiobooka i zmuszam się, żeby to kontynuować. Nie wiem czy jest to wina tego jak monotonnie czyta Drozda, czy może wina samej powieści. Ale powiem co mi nie leży.

1. Bohater potyka się o rozwiązania. Problem pojawia się w tym samym rozdziale w którym pojawia się rozwiązanie. Wychodzi to strasznie mechanicznie i układa się tak, że nie umiem pozbyć się wrażenia “Boskiej Przychylności” która sprzyja wszystkim w tej powieści.
2. Żaden z problemów nie stanowi problemu na długo. To jest powiązane z poprzednim punktem. Ani razu nie czułem, że będzie sytuacja w której bohaterowie nie dadzą rady albo będą musieli się nagimnastykować, żeby coś wymyślić. Wręcz już z góry zakładam, że wszystko się rozłoży po kościach.
3. Przewidywalne i mało wciągające. O ile pierwszy tom mnie zaskoczył ciekawymi motywami i światem. O tyle w tym tomie jestem już zmęczony wałkowaniem tych samych schematów.
4. Słabe tworzenie świata. Koncept na świat jest zajebisty, ale jego tworzenie przez autora praktycznie nie istnieje. Akcja cały czas toczy się w Białym Pokoju i nie mam w ogóle sceny przed oczami.
5. Chaos w przechodzeniu między scenami. Autor nawet nie zadaje sobie trudu, żeby w dwóch czy trzech zdaniach opisać nową scenerię, co w połączeniu z monotonną narracją Drozda tworzy taki mętlik, że czasem zajmuje mi dobrą chwilę, zanim zdam sobie sprawę, że bohater nie śni o piciu kawy w trakcie bitwy, a zamiast tego scena została urwana i rozpoczęta nowa.
6. Główny bohater mimo, że jest dosyć gburowaty to okazuje się, że ma tak dobre podejście do dzieci, że aż mu proponują aby został nianią… Do tego wszystkiego uczy się w mgnieniu oka i ma pomysły jak wybrnąć z każdej sytuacji.
7. Tutaj też nie jestem pewien czy to wina tego jak czyta Drozda, ale wszystkie postacie są na jedno kopyto. Nie widzę ich w wyobraźni, tylko słyszę imiona i w ten sposób ich identyfikuję.
8. Fabuła nic nie wnosi. Zlepek kilku akcji, które jakby wyciąć pomiędzy tomem 1 a 3 to nie zmieniłoby to w dużej mierze całej historii. Brakuje tutaj struktury i jakiegoś motywu przewodniego, przez co wydaje się to po prostu rozciągnięciem tomu 2 o zbędne motywy, bez których ogólna historia byłaby taka sama.

Nie jestem pewien, czy w ogóle mam ochotę kontynuować tą serię po drugim tomie. O ile pierwszy był czymś nowym, ciekawym i wciągającym. O tyle drugi mnie wymęczył i zniechęcił. Takie nijakie czytadło, bez czegokolwiek zapadającego w pamięci. Podejrzewam, że już za tydzień nie będę pamiętał zbyt wiele z całego tomu. Oceny nie daje jakiejś super niskiej, bo czytałem o wiele gorsze pozycje, a ta choć nie powaliła i trochę znużyła, to mimo wszystko nie zajechała tak jak inne.
Nie umiem tego komukolwiek polecić.

Słucham audiobooka i zmuszam się, żeby to kontynuować. Nie wiem czy jest to wina tego jak monotonnie czyta Drozda, czy może wina samej powieści. Ale powiem co mi nie leży.

1. Bohater potyka się o rozwiązania. Problem pojawia się w tym samym rozdziale w którym pojawia się rozwiązanie. Wychodzi to strasznie mechanicznie i układa się tak, że nie umiem pozbyć się wrażenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
324
159

Na półkach:

W porządku. Trudno powiedzieć więcej. Kolejna historia o demonach, alchemii, usadzona w wymyślonej przeszłości historycznej.

W porządku. Trudno powiedzieć więcej. Kolejna historia o demonach, alchemii, usadzona w wymyślonej przeszłości historycznej.

Pokaż mimo to

avatar
949
236

Na półkach: ,

‘Namiestnik’ to idealny dowód na to jak dobrze alchemia, elementy wojenno/polityczne i demony ida razem w książce fantasy.
Przechrzta dość delikatnie i umiarkowanie dawkuje ten element demoniczny, nad czym troche ubolewam, ale cala fabuła w połączeniu z ciekawymi i barwnymi bohaterami trzyma poziom juz od pierwszej książki z tej serii i nie można się nudzić! Rudnicki i Saszka są dość nietypowo dobranym duetem głównych bohaterów, ale to sprawia, że są jeszcze ciekawsi. W porównaniu do pierwszej książki, ‘Namiestnik’ rozdzielił trochę to udane duo i przyznaję, że przygody Rudnickiego bardziej mnie zainteresowały. W drugiej książce pojawia się więcej magii, demonów, adeptów - ubolewam, ze postać Anatstazji zaginęła gdzieś w tym tłoku akcji książki i pojawiała sie dość nielicznie w niewielu rozdziałach w porównaniu do ‘Adepta’ (a uważam, ze jej postac jest najbardziej intrygująca w wojennym świecie alchemika Olafa).
W ‘Namiestniku’ robi się trochę tłoczno - jest wiele nowych postaci, ich nazwiska sprawiały mi troche kłopotów z zapamietaniem, bo jakos wszystkie wydawaly mi sie na jedno kopyto.
Autor nadal utrzymuje ten sam poziom tajemnic, przyznaje, ze jakos niewiele ich jest, podobnie jak w pierwszej książce. Przechrzta nie potrafi niestety (przynajmniej u mnie) wywołać napięcia, ekscytacji nastepujacymi wydarzeniami, bo cala ksiazka zasadniczo nie opierała sie na jakis specjalnie duzych momentach, tych takich ‘wow’ w książce - i wlasnie o dziwo nie bylo to dla mnie problemem, bo nawet te czysto obyczajowe momenty w książce były satysfakcjonuje i przyjemne.

‘Namiestnik’ to idealny dowód na to jak dobrze alchemia, elementy wojenno/polityczne i demony ida razem w książce fantasy.
Przechrzta dość delikatnie i umiarkowanie dawkuje ten element demoniczny, nad czym troche ubolewam, ale cala fabuła w połączeniu z ciekawymi i barwnymi bohaterami trzyma poziom juz od pierwszej książki z tej serii i nie można się nudzić! Rudnicki i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
22

Na półkach:

Perypetie alchemika i generała są niesamowite i bardzo wciągają.

Perypetie alchemika i generała są niesamowite i bardzo wciągają.

Pokaż mimo to

avatar
151
1

Na półkach:

Po pierwszym tomie miałem nadzieję, że będzie to moje guilty pleasure szczególnie, że w książce wyczuwam vibe Supernatural. Niestety brak tu jakiejkolwiek ewolucji. Rudnicki to bez polotu napisany główny bohater, Samarnin wypada tylko trochę lepiej. Są bardzo jednowymiarowi jak zresztą całą książka. Same wątki czy to historyczne, alchemików, czy związane z demonami są płaskie i nużące. Uniwersum ciekawe, ale świat poza dwoma głównymi bohaterami jakby nie istniał. Większość narracji prowadzona w dialogach, gdzie czasem faktycznie przydałby się jakiś dłuższy opis sytuacji i świata by był on ciekawszy. Szczytem finezji i błyskotliwości postaci są pijackie pogaduchy. Dla mnie spore rozczarowanie. Pomysł i osadzenie w realiach bardzo ciekawe, ale autor warsztatowo mocno nie dojeżdża. Szkoda.

Po pierwszym tomie miałem nadzieję, że będzie to moje guilty pleasure szczególnie, że w książce wyczuwam vibe Supernatural. Niestety brak tu jakiejkolwiek ewolucji. Rudnicki to bez polotu napisany główny bohater, Samarnin wypada tylko trochę lepiej. Są bardzo jednowymiarowi jak zresztą całą książka. Same wątki czy to historyczne, alchemików, czy związane z demonami są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
29

Na półkach:

Tak samo wciągająca jak część pierwsza, Przechrzta dalej trzyma poziom.

Tak samo wciągająca jak część pierwsza, Przechrzta dalej trzyma poziom.

Pokaż mimo to

avatar
912
572

Na półkach: , , ,

Tak się złożyło, że nowy rok zaczynam od polskiego fantasy. Po lekturze 'Adepta' nie miałem wątpliwości, że sięgnę po kolejny tom.

Warszawa trafiła pod panowanie Niemców, a Rosjanie wycofali się z pośpiechem. Taki układ sił nie trwa jednak długo, ponieważ armia rosyjska ma asa w rękawie - specjalny oddział Omega złożony z adeptów, a dowodzony przez Samarina. Olaf Rudnicki natomiast bardzo sprawnie lawiruje pomiędzy Rosjanami, a Niemcami i czerpie korzyści ze swojego hotelu. Chociaż alchemik nadal nie zamierza mieszać się w politykę to jego wizyta lekarska na dworze cara kończy się otrzymaniem tytułu barona. W tym samym czasie warszawska enklawa gości coraz potężniejsze stworzenia, które nic nie robią sobie ze srebrnego ogrodzenia i wydostają się na wolność. Nowo powstała Rzeczpospolita Warszawska musi bronić się przed atakami armii rosyjskiej i równocześnie zerkać za siebie na działani Niemców. Dochodzi do nieuniknionego konfliktu, w którego centrum jest Warszawa.

Troszkę się obawiałem kiedy przeczytałem opis książki. Pomiędzy pierwszym, a drugim tomem doszło do przeskoku czasowego, który całkowicie odmienił układ sił, jednak to nie jest żadnym problemem. W 'Namiestniku' ciężar fabularny bierze na siebie polityka i międzynarodowe rozgrywki, a alchemia i magia schodzą na drugi plan. Nie znaczy to jednak, że nie dostajemy w tej kwestii nic ciekawego od autora. Wręcz przeciwnie, przeniesienie akcji do rosyjskiej enklawy i konsekwencje działań bohaterów na dworze cara ustawiają nam niejako układ sił i nikt nie będzie miał z tym problemu. Adam Przechrzta po raz kolejny w doskonały sposób łączy ze sobą historię Polski z alchemią i magią. Nowe postaci pojawiające się na kartach historii są świetnie napisane i każda z nich ma swoje zadanie do wykonania. Bałem się, że trochę się znudzę tym politycznymi zagrywkami, ale było wręcz przeciwnie. Kolejna doskonała książka autora!

Tak się złożyło, że nowy rok zaczynam od polskiego fantasy. Po lekturze 'Adepta' nie miałem wątpliwości, że sięgnę po kolejny tom.

Warszawa trafiła pod panowanie Niemców, a Rosjanie wycofali się z pośpiechem. Taki układ sił nie trwa jednak długo, ponieważ armia rosyjska ma asa w rękawie - specjalny oddział Omega złożony z adeptów, a dowodzony przez Samarina. Olaf Rudnicki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
281
183

Na półkach: ,

Bardzo dobra kontynuacja Adepta. Rudnicki rośnie w siłę, zasób wiedzy na temat enklawy się powiększa, pojawiają się nowi bohaterowie. Do tego zagmatwane losy Warszawy, bitwy i strategie.
Bardzo szybko przeczytałam i od razu sięgam po Cień.

Bardzo dobra kontynuacja Adepta. Rudnicki rośnie w siłę, zasób wiedzy na temat enklawy się powiększa, pojawiają się nowi bohaterowie. Do tego zagmatwane losy Warszawy, bitwy i strategie.
Bardzo szybko przeczytałam i od razu sięgam po Cień.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 844
  • Chcę przeczytać
    620
  • Posiadam
    364
  • Fantastyka
    52
  • Ulubione
    47
  • 2018
    44
  • Audiobook
    32
  • Fantasy
    31
  • 2019
    27
  • Teraz czytam
    25

Cytaty

Więcej
Adam Przechrzta Namiestnik Zobacz więcej
Adam Przechrzta Namiestnik Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także