"Atlas Tolkienowski" Davida Day'a jest to fajny i bogato ilustrowany przewodnik dla fanów "Władcy Pierścieni". Atlas ten może być dobrym wstępniakiem dla osób, które chcą sięgnąć po Silmarillion. Książka jest na prawdę przepięknie wydana, jednak wystawiam jej ocenę 6 za treść, która wypada trochę biednie.

"Atlas Tolkienowski" Davida Day'a jest to fajny i bogato ilustrowany przewodnik dla fanów "Władcy Pierścieni". Atlas ten może być dobrym wstępniakiem dla osób, które chcą sięgnąć po Silmarillion. Książka jest na prawdę przepięknie wydana, jednak wystawiam jej ocenę 6 za treść, która wypada trochę biednie.

Mam w pewnym sensie mieszane odczucia. Rozumiem ideę nazwania tej książki atlasem i pomysł w zamierzeniu był świetny (rozwój Śródziemia od jego pierwszej wersji po nas obecny świat),jednak chyba gdzieś w tym zgubił się ten sens. Pozycja przedstawia wprawdzie mapy, które ewoluują, jednak jest to raczej szczątkowa część całości. Dużo więcej znajdziemy tam historii ras, drzew genealogicznych czy po prostu ilustracji. I tak jako całość mi się podobało, tak znowu - nie wiem, czy anzwa jest adekwatna, a co za tym idzie, czy fani dostali to, czego oczekiwali.

Atlas zaczyna się stworzeniem Ardy a kończy na omówieniu szczegółowo wyprawy pierścienia, aż po odejście Froda. Większość "artykułów" jest tylko liźnięta i pozostawia niedosyt jeśli idzie o informacje, aczkolwiek rozumiem, że taka była idea, tylko wspomnienia o większości spraw. Jest to raczej chronologiczny przewodnik niż geograficzny, ale stanowi ciekawy dodatek do kolekcji.

Mam w pewnym sensie mieszane odczucia. Rozumiem ideę nazwania tej książki atlasem i pomysł w zamierzeniu był świetny (rozwój Śródziemia od jego pierwszej wersji po nas obecny świat),jednak chyba gdzieś w tym zgubił się ten sens. Pozycja przedstawia wprawdzie mapy, które ewoluują, jednak jest to raczej szczątkowa część całości. Dużo więcej znajdziemy tam historii ras, drzew...

Na plus przepiękne wydanie i możliwość utrwalenia sobie ogólnej wiedzy, ale bardziej przyda się to czytelnikom, którzy nie siedzą zbytnio w tolkienistyce. Niestety same informacje są bardzo ogólne, pozbawione szczegółów, a momentami wręcz przedstawione błędnie, więc nie dziwię się, że tolkienowscy zapaleńcy krytykują tę pozycję. Równie dobrze można poczytać Lotr wiki.

Na plus przepiękne wydanie i możliwość utrwalenia sobie ogólnej wiedzy, ale bardziej przyda się to czytelnikom, którzy nie siedzą zbytnio w tolkienistyce. Niestety same informacje są bardzo ogólne, pozbawione szczegółów, a momentami wręcz przedstawione błędnie, więc nie dziwię się, że tolkienowscy zapaleńcy krytykują tę pozycję. Równie dobrze można poczytać Lotr wiki.

W zasadzie jedynym powodem, dla którego można kupić tę pozycję, są ilustracje. Jeśli chodzi o treść, to wypada biednie.

W zasadzie jedynym powodem, dla którego można kupić tę pozycję, są ilustracje. Jeśli chodzi o treść, to wypada biednie.

Jest to bardzo zła (jakościowo) pozycja tolkienowska. Przede wszystkim - niedopracowana, pełna niekonsekwencji (autor nie był w stanie zdecydować się na jeden, spójny porządek treści: raz wymienia postaci, innym razem miejsca, jeszcze innym wydarzenia jako główny "szkielet" pracy).
Pozycja aspiruje do miana Atlasu, ale nie może nim być. Jest niekompletna - jakby stanowiła zlepek tego, co pamięta autor, ignorując to, czego nie pamięta (przykład: pisze o Eowynie i walce z Nazgulem, ale pomija całkowicie obecność hobbita, jakby w tym nie uczestniczył; w innym miejscu opisuje najpierw walkę Gandalfa z Balrogiem, na kolejnych stronach - Lorien, i już nie wspomina o tym, że Gandalf tam właśnie "dochodził" do siebie...).
Drażniące są też quasi-homeryckie epitety (np. zbuntowany czarodziej - Saruman) - pojawiają się zbyt natarczywie, na kilku stronach pod rząd, wciąż ten sam epitet (jakby Saruman nie był Sarumanem bez określenia "zbuntowany").
Kolejną irytującą kwestią jest nader przekornie spolszczona odmiana (szczególnie dla "Dale"/miasta).
Brak wspomnianej już konsekwencji przejawia się też w aspektach etymologicznych - niekiedy ta etymologia jest poruszana przez autora, innym razem zostaje zupełnie pominięta (nieznany jest czytelnikowi klucz takiego doboru i wartościowania zagadnień). A niekompletność - także już wyżej wspominana - przejawia się w braku usystematyzowania wiedzy. Np. przy opisie Martwych Bagien autor przytacza zupełnie niepotrzebne (z punktu widzenia Atlasu) informacje, a ignoruje historię miejsca. Podobnie rzecz ma się w przypadku Isengardu - ani słowem David Day nie zająknął się o początkach wieży, będącej znakiem rozpoznawczym tego miejsca (wieża nawet nie została wymieniona z nazwy...).
Na koniec dodam, że jedynym plusem tej książki jest jej oprawa graficzna (choć też nie w 100%). Na szczególne uznanie zasługują prace Sama Hadley'a i im warto się przyjrzeć.
Wydawnictwo bardzo ładnie podane odbiorcy, ale w środku - niemal bezwartościowe dla fanów Tolkiena.

Jest to bardzo zła (jakościowo) pozycja tolkienowska. Przede wszystkim - niedopracowana, pełna niekonsekwencji (autor nie był w stanie zdecydować się na jeden, spójny porządek treści: raz wymienia postaci, innym razem miejsca, jeszcze innym wydarzenia jako główny "szkielet" pracy).
Pozycja aspiruje do miana Atlasu, ale nie może nim być. Jest niekompletna - jakby stanowiła...

Jeżeli poszukujecie informacji odnośnie Tolkiena to należy zmienić kierunek. Największy minus to te KARYGODNE MAPY!

David Day opisuje tutaj w większości dobrze wydarzenia z legendarium, aczkolwiek nie jest to zatwierdzone przez Tolkien Estate, i czasmi jak człowiek wgryzie się mocniej to może zauważyć że niektóre tematy są naginane bardziej pod myśl autora, zwłaszcza te gdzie Tolkien zostawił wiele możliwych ścieżek.

Pozycje poleciłbym głownie dla osób zaczynających przygodę a zwłaszcza dzieci, ilustracje ładnie przedstawiają to co można przeczytać w tej książce, ale dla ludzi chociażby mojego pokroju to strata pieniędzy, bo książka mimo iż pięknie wykonana niesie mało informacji.

Jeżeli poszukujecie informacji odnośnie Tolkiena to należy zmienić kierunek. Największy minus to te KARYGODNE MAPY!

David Day opisuje tutaj w większości dobrze wydarzenia z legendarium, aczkolwiek nie jest to zatwierdzone przez Tolkien Estate, i czasmi jak człowiek wgryzie się mocniej to może zauważyć że niektóre tematy są naginane bardziej pod myśl autora, zwłaszcza te...

Po raz kolejny David Day mnie uszczęśliwił! „ATLAS tolkienowski” jest, podobnie jak „Bitwy w świecie Tolkiena” – przepiękny! To wydawnicze cudo, które już od samego patrzenia sprawia masę radości. Uważam, że to idealna książka oczywiście dla fana mistrza, ale także dla kogoś, kto kocha wypieszczone książki i zachwycające ilustracje. Szukacie prezentów? To macie tu świetną propozycję.
David Day przedstawił nam, w ogromnym skrócie, całą mitologię tolkienowskiego świata i zrobił to bardzo sprawnie. Mamy tutaj również przejrzyste wykresy, które układają chronologiczny ciąg zdarzeń, ale również pokazują np. faunę Śródziemia, rody Śródziemia itd., itp.. To prawdziwa skarbnica wiedzy, która dodatkowo cieszy oczy, ponieważ, jak już wspomniałam, ilustracje (wielu autorów) są wspaniałe.
Ja nie mogę się do niczego przyczepić. Jasne, że jest to uproszczona wersja, tak przecież bogatego świata mistrza, ale jeśli chcecie wersję pełną, to sięgacie po książki Tolkiena, a nie po atlas. Atlas jest po to, by w sposób jasny wyłożyć pewne treści, w tym przypadku jest to kompendium wiedzy o historii tego przewspaniałego uniwersum.
Mnie podobało się wszystko i dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam, a nawet więcej, bo wykonanie „ATLASU tolkienowskiego”, jak i wykonanie wcześniej już przeze mnie recenzowanej książki pt. „Bitwy w świecie Tolkiena”, jest wybitne. To przykład pieczołowitości i zapewne wielkiej pracy redaktorów, ilustratorów, grafików, całego wydawnictwa – świetna rzecz i szalenie miło ją mieć u siebie.
9/10 ponieważ tylko Tolkienowi mogłabym dać dychę

Po raz kolejny David Day mnie uszczęśliwił! „ATLAS tolkienowski” jest, podobnie jak „Bitwy w świecie Tolkiena” – przepiękny! To wydawnicze cudo, które już od samego patrzenia sprawia masę radości. Uważam, że to idealna książka oczywiście dla fana mistrza, ale także dla kogoś, kto kocha wypieszczone książki i zachwycające ilustracje. Szukacie prezentów? To macie tu świetną...

"Atlas tolkienowski" to bogato ilustrowany zbiór krótkich notatek na temat wydarzeń, miejsc i postaci z historii Śródziemia i Nieśmiertelnych Krain, obejmujących okres od stworzenia Ardy do początku Czwartej Ery.
Nie miałam wobec tej książki żadnych oczekiwań, więc nie mogę powiedzieć, że się na niej zawiodłam. Jest to jednak najsłabsza publikacja okołotolkienowska jaką miałam okazję czytać. Większość informacji jest bardzo ogólna, czasami autor opisywał dwa razy te same postaci czy wydarzenia.
Mapy z późniejszych okresów historii Śródziemia, podobnie jak wykresy są, moim zdaniem mało czytelne. Stanowiące dużą część książki ilustracje również nie są pozbawione wad. Niektóre są wyjątkowo pozbawione tolkienowakiego klimatu, jak chociażby te przedstawiające Morgotha czy Huana.
Moim zdaniem zamiast "Atlasu tolkienowkiego" warto sięgnąć po "Atlas Śródziemia" K.W. Fonstad czy "Encyklopedię Śródziemia" R. Fostera, obie pozycje zawierają dużo dokładniejsze informacje.

"Atlas tolkienowski" to bogato ilustrowany zbiór krótkich notatek na temat wydarzeń, miejsc i postaci z historii Śródziemia i Nieśmiertelnych Krain, obejmujących okres od stworzenia Ardy do początku Czwartej Ery.
Nie miałam wobec tej książki żadnych oczekiwań, więc nie mogę powiedzieć, że się na niej zawiodłam. Jest to jednak najsłabsza publikacja okołotolkienowska jaką...

Bardzo fajna pozycja dla fanów świata Tolkiena.

Bardzo fajna pozycja dla fanów świata Tolkiena.

Pozycja decydowanie godna polecenia dla każdego fana Mistrza Tolkiena! Nie dość, że w przystępny sposób przybliża czytelnikowi najważniejsze wydarzenia mające miejsce w Hobbicie, Władcy Pierścieni i Silmarillionie, to dodatkowo okraszony jest pięknymi ilustracjami wielu autorów, dzięki czemu możemy dowiedzieć się jak artyści wyobrażali sobie świat wykreowany przez J.R.R. Tolkiena, a jest na czym zawiesić oko.
Atlas polecam także tym mniej zaznajomionym z twórczością Mistrza. Istnieje spora szansa iż już podczas lektury będziecie chcieli zanurzyć się w najwybitniejszych dziełach naszego ukochanego J.R.R. Tolkiena.

Pozycja decydowanie godna polecenia dla każdego fana Mistrza Tolkiena! Nie dość, że w przystępny sposób przybliża czytelnikowi najważniejsze wydarzenia mające miejsce w Hobbicie, Władcy Pierścieni i Silmarillionie, to dodatkowo okraszony jest pięknymi ilustracjami wielu autorów, dzięki czemu możemy dowiedzieć się jak artyści wyobrażali sobie świat wykreowany przez J.R.R....