Tym razem przyszło mi czytać zawierającą 13 tajemniczych, a czasami mocno makabrycznych opowiadań napisanych przez Grzędowicza.
Całość zawiera 460 stron świetnej lektury, doskonałej na wieczory przy lampce (nieważne, czy elektrycznej, czy wina) a poszczególne historie są tak zróżnicowane tematycznie i objętościowo, że można je czytać niezależnie od tego, czy ma się wolną godzinę, czy dziesięć minut. Po lekturze całości czułem się tak, jakby mój mózg właśnie przetrawił serię bajek czytanych na dobranoc, odpowiednio absurdalnych i okraszonych dużą dawką humoru z nietuzinkowym zakończeniem. Poniżej dosłownie szybki opis wszystkich opowiadań ze zbioru wraz z moją subiektywną oceną.

1. HOBBY CIOTKI KONSTANCJI (7 stron)
Młody chłopak odziedzicza po zmarłej ciotce mieszkanie. Nieboszczka miała jednak bardzo nietypową rozrywkę... Mało barwna historyjka, ale dobrze wprowadza w styl pisania autora. (ocena: 5/10)

2. ZEGARMISTRZ I ŁOWCA MOTYLI (63 strony)
Całkiem wciągająca opowieść w której mamy do czynienia z zawirowaniem czasu, innymi rzeczywistościami i... można się pogubić. Zalecam uważne czytanie. (6/10)

3. NAGRODA (7 stron)
Kilku wzorowych pracowników (ale nie pracoholików) dostaje od firmy wycieczkę na Karaiby. Niby wszystko jest w porządku. Niby. Proste opowiadanie, ukazujące działanie i cele wielkich firm i korporacji. (7/10)

4. BURAN WIEJE Z TAMTEJ STRONY (85 stron)
Ruska chatka, dwie osobistości. Młody chłopak współczesnej Rosji i starszy mężczyzna, z czasów wojny. Spotykają się w dziwnych okolicznościach choć racjonalnie patrząc nie mogli... Dwa różne światy. Który z nich istnieje naprawdę, a który z panów oszalał. Będzie to można sprawdzić dopiero po śnieżycy... Genialne opowiadanie oparte w 80% na dialogu, przywołujące obozową rzeczywistość łagrów.
(9/10)

5. OBRONA KONIECZNA (7 stron)
Pięciu kumpli, wódka, działka, żadnych narzekających żon i płaczących dzieci dookoła. Spotykają się po latach, wracając do starych czasów. Tragiczny, zaskakujący finał...
(9/10)

6. POCAŁUNEK LOISETTY (35 stron)
Egzekutor i Loisetta, piękna gilotyna ścinająca głowy największym przestępcom. Miasteczko i bestia w ludzkiej skórze. Czy egzekutor będzie w stanie ściąć samego diabła? Makabryczna historia z przeciętnym zakończeniem. (5/10)

7. SPECJAŁY KUCHNI WSCHODU (7 stron)
A może tak odwiedzimy pewną knajpkę? Przecież Ty nie lubisz żadnego żarcia na mieście. Ale to wyjątkowe miejsce. Dwóch sfrustrowanych wspólników narzekającego, na trzeciego - księgowego. Czy odprężająca wizyta z chińskiej knajpie pomoże? Esencja czarnego humoru. (10/10)

8. FAREWELL BLUES (39 stron)
Żegnaj Polsko, kosmos czeka. Przygnębiająca ale i po części dająca złudne nadzieje historia emigracji i spotkania z kosmitami. Nasze słońce gaśnie, ale Nowa Ziemia już czeka... Latające spodki też. Są na naszych lotniskach. Spieszmy się. Świat się kończy.
(8/10)

9. WENECKIE ZAPUSTY (9 stron)
Przyjechał z żoną do Wenecji. Ale nie będzie się nudzić. Pieprzy wszystkie kobiety po kolei przecież karnawał trwa. Ale żona zniknęła. Pewnie czeka na niego w hotelu. Pobędzie jeszcze trochę. Wino, kobiety, śpiew, taniec, maski i... czas pokuty. Genialna historia, o tym, że za grzechy trzeba płacić różne ceny. (10/10)

10. WYPYCHACZ ZWIERZĄT (9 stron)
Koty czasem umierają. Igor się tym nie przejął ale żona powiedziała, że jeśli zwierzaczkowi coś się stanie, podsunie mu papiery rozwodowe. Córka też się zapłacze. Na szczęście jest jeden sposób. Tytułowe opowiadanie ze zbioru z dużą dawką poczucia humoru i makabrycznym elementem w tle. (9/10)

11. WEEKEND W SPESTREKU (63 strony)
Polska 2040. Dwa style życia. Wolność i zinstytucjonalizowane państwo. Szeroki i mały wybór towarów... Całkiem wciągająca historia z elementami komuny i nowoczesności. Bardzo feministyczna. Przypomina utopię napisaną przez Orwela (7/10)

12. TRZECI MIKOŁAJ (9 stron)
Bardzo przyjemna i dająca nadzieję opowiastka wigilijna. Chyba jedyna z naprawdę dobrym zakończeniem w całym zbiorze. (6/10)

13. WILCZA ZAMIEĆ (99 stron)
Czasy hitlerowskie, niemieckie łodzie podwodnej, 35 letni kapitan i... bardzo nietypowy kurs. Porządna garść marynarskiej opowieści przesycona testosteronem i spoconymi Niemcami zamkniętymi w metalowej, podniszczonej puszce. Bardzo dobra historia, która zasłużenie zdobyła nagrodę Zajdla w 2005 r. (9/10)

Tym razem przyszło mi czytać zawierającą 13 tajemniczych, a czasami mocno makabrycznych opowiadań napisanych przez Grzędowicza.
Całość zawiera 460 stron świetnej lektury, doskonałej na wieczory przy lampce (nieważne, czy elektrycznej, czy wina) a poszczególne historie są tak zróżnicowane tematycznie i objętościowo, że można je czytać niezależnie od tego, czy ma się wolną...