Dla mnie bodajże jedyną zaletą jest jej format - miałem obawy co do ok. 80 felietonów po 3-4 strony każdy, jednak po mimo nieustannych (tego faktu nie da się w końcu ukryć) zmian tematów w książce jest porządek a sam proces kończenia jednej sprawy i przejście za chwilę do drugiej nie męczy. Tak więc postanowiłem, że będę czytał książki, które składają się tylko i wyłącznie z takich krótkich, kilkustronnicowych felietonów, bo to ma sens.

Jak się mogłem spodziewać (wystarczy zobaczyć co jest powypisywane na okładce) książka jest mało zabawna, wręcz wcale.

Spodziewałem się także naprawdę błyskotliwych, genialnych myśli autora, ale i tutaj najwyczajniej w świecie się nie zachwyciłem.

No cóż, być może książka o Top Gear - programu, który kiedyś bardzo chętnie oglądałem (i przestałem oglądać głównie dlatego, że ten pan już tam nie pracuje) - będzie ciekawa, bo skoro otoczkę znam i była zajefajna, to może i treść również będzie taka.

Dla mnie bodajże jedyną zaletą jest jej format - miałem obawy co do ok. 80 felietonów po 3-4 strony każdy, jednak po mimo nieustannych (tego faktu nie da się w końcu ukryć) zmian tematów w książce jest porządek a sam proces kończenia jednej sprawy i przejście za chwilę do drugiej nie męczy. Tak więc postanowiłem, że będę czytał książki, które składają się tylko i wyłącznie...