Niemy krzyk
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Kim Stone (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Silent scream
- Wydawnictwo:
- Burda Publishing Polska
- Data wydania:
- 2016-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-04-13
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380530805
- Tłumacz:
- Marta Komorowska
- Tagi:
- detektyw kryminał powieść angielska pakt morderstwo
Nawet najmroczniejszych sekretów nie da się pogrzebać na zawsze.
W Black Country z zimną krwią zostaje zabita dyrektorka szkoły. Ofiara wiedziała, że ten dzień nadejdzie, i nie próbowała zmienić przeznaczenia. Detektyw Kim Stone, która jedzie na miejsce zbrodni, ma przeczucie, że to dopiero początek serii bestialskich zabójstw.
Sprawa dodatkowo się komplikuje, gdy równolegle z teraźniejszymi przestępstwami na jaw wychodzą okrutne mordy sprzed lat, mające miejsce na terenie domu dziecka w Crestwood. Wtedy to został zawarty pakt nad grobem dziecka, któremu odebrano niewinne życie. Przypieczętowana krwią tajemnica miała zostać pogrzebana na zawsze. Czy te dwie sprawy z różnych okresów łączą się ze sobą?
Prowadzone przez Kim Stone śledztwo ma także wymiar osobisty, gdyż kiedyś ona sama przebywała w sierocińcu i była jednym z porzuconych, zapomnianych przez boga i ludzi dzieci. Bolesne wspomnienia i wciąż niezagojone rany determinują panią inspektor w pogoni za psychopatycznym przestępcą. Ale czy demony własnej przeszłości nie przeszkodzą jej w rozwikłaniu sprawy na czas, zanim znów wzrośnie liczba ofiar?
Fanów Marka Billinghama i Val McDermid zafascynuje ten wyjątkowy nowy głos w brytyjskiej literaturze kryminalnej.
"Fantastyczna debiutancka powieść Angeli Marsons… Z mnóstwem zwrotów akcji, przez które nie można się od niej oderwać. Gorąco polecam."
The Laughing Librarian
"Znakomity debiut pewnej siebie pisarki, łączący ostry dowcip i intensywne emocje. Z zapartym tchem towarzyszyłam detektyw inspektor Kim Stone w jej śledztwie i z niecierpliwością czekam na kolejne przygody tej nietuzinkowej bohaterki."
Mel Sherratt
"Jestem zachwycona! To jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałam od dawna, i wliczam tu powieści uznanych autorów takich jak James Patterson! Ta książka naprawdę w niczym im nie ustępuje."
Fiona’s Book Reviews
"Od dawna żadna debiutancka powieść nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Nie mogę się już doczekać kolejnych historii o detektyw inspektor Kim Stone i reszcie jej ekipy… To thriller kryminalny z najwyższej półki."
Leah Loves
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Demony przeszłości, czyli o tym, co już było
Bardzo sobie cenię mroczne narracje twórców gatunku z Europy, lubię ich nietuzinkowe podejście do tematu, tak różne przecież od szkoły amerykańskiej na polu prozy z pogranicza brutalnego dreszczowca i klasycznego kryminału. Podkreślmy, że wartość tego typu powieści zasadza się przede wszystkim na wyrazistej, rozbudowanej fabule, świetnie zarysowanym tle społecznym bez wątpienia przesądzającym o wysokich notach od krytyków i czytelników uzyskiwanych przez owe narracje. Henning Mankell, Stieg Larsson, Peter May, David Hewson to nazwiska, bez których trudno wyobrazić sobie współczesny kanon literatury kryminalnej. Wydaje mi się, że poziom przez wymienionych wyżej twórców (i wielu innych, równie doskonałych) narzucony z wielką łatwością potrafi zdyskredytować w naszych oczach co rusz pojawiające się na książkowym rynku debiuty. Tym razem postawiłam na lekturę „Niemego krzyku” Angeli Marsons okrzykniętej wyjątkową postacią w brytyjskiej literaturze kryminalnej. Marsons pochwaliła się przyzwoitą narracją, lecz nazywać ją objawieniem wydaje się być nad wyraz entuzjastyczne. „Niemy krzyk” to poprawnie skonstruowana fabuła z suspensem, pozbawiona jednak tak pożądanego przez każdego fana gatunku efektu "WOW".
Aby nie być gołosłowną, ale i nie przekreślić od razu szans Marsons na zostanie w przyszłości dobrą pisarką w obrębie gatunku, który ją interesuje, muszę sięgnąć w tym miejscu po konkretne przykłady. Trudno mówić tu o jakichś spektakularnych odkryciach czy to w sposobie konstrukcji świata przedstawionego, czy to w kreacji bohaterów, czy w końcu samej intrygi. Marsons postawiła bowiem na ograny szablon fabularny – podobnie jak May w trylogii „Wyspa Lewis” czy Mankell w „Powrocie nauczyciela tańca” ta brytyjska autorka zdecydowała się wskrzesić mroczne tajemnice z przeszłości i powiązać je z mało widowiskowymi morderstwami popełnianymi w powieściowym czasie teraźniejszym. Wiadomo, naprawdę dobrze pomyślany kryminał nie może bazować na epatowaniu makabrą, jednak pewna doza brutalności przy jednoczesnej finezji opisu miejsc zbrodni jest raczej wskazana. W „Niemym krzyku” tego zabrakło. Sama oś historii jest ciekawie pomyślana – oto w okolicy dawnego domu dziecka zostają odkryte ludzkie zwłoki, a trop prowadzi ku brzydkim sekretom osób związanych z sierocińcem – finał jest jednak zbyt przewidywalny.
Gatunek, o którym mówimy znajduje się obecnie – nazwijmy to ładnie – w „złotym wieku”, wykwit kolejnych powieści daje naprawdę wielką, czytelniczą frajdę. Mierzi jednak fakt, że znakomita ich część układa się w ciągnące się tomami serie ze znużonym życiem, dysfunkcyjnym społecznie detektywem na pierwszym planie. W podobną manierę widać popada i Angela Marsons – „Niemy krzyk” zapowiada bowiem cykl, w którym rolę prowadzącej śledztwa odegra detektyw inspektor Kim Stone. Niczym szczególnym nie wyróżnia się ona w gąszczu podobnych jej charakterów, masowo „produkowanych” na kartach skandynawskich czy amerykańskich kryminałów. Kim Stone to postać zarysowana w taki sposób, by odbierać ją negatywnie; to twardzielka bez wyraźnej empatii, ironiczna osoba niewchodząca w głębsze relacje z otoczeniem, prowadząca śledztwo bez oglądania się na procedury. Oczywiście te antyspołeczne zachowania wiążą się z jej traumatyczną przeszłością, jedyne co ją odróżnia od podobnych jej męskich bohaterów to fakt, że nie nadużywa alkoholu (nie popadajmy jednak w skrajności). Trudno ocenić, w jakim stopniu Kim Stone przypadnie potencjalnym czytelnikom do gustu, ponieważ jej postać jest dość słabo scharakteryzowana, psychologizm postaci – powiedzmy szczerze – to rzecz, nad którą Marsons powinna mocniej popracować.
Będę ostrożna w ocenie tej powieści. Oczywiste, że debiutującemu twórcy możemy wiele wybaczyć, aczkolwiek „Niememu krzykowi” zdecydowanie brakuje gradacji napięcia. Zresztą nie ma w zasadzie na czym go budować – to zbyt statyczna narracja jak na kryminał, którego po frapującym opisie na okładce byśmy oczekiwali. Pozostaje zatem liczyć na to, że Angela Marsons w kolejnych tomach z detektyw Kim Stone zaserwuje fanom naprawdę sporą dawkę emocji. Coś nowatorskiego? Też by się przydało, bo póki co wszystko już było.
Justyna Anna Zanik
Oceny
Książka na półkach
- 757
- 650
- 114
- 15
- 11
- 10
- 10
- 9
- 7
- 7
Opinia
Po książkę Angeli Marsons sięgnąłem z powodu ciekawości. Bardzo lubię powieści kryminalne i dlatego zaryzykowałem zaznajomieniem się po pierwsze z nieznaną mi autorką, a po drugie z książką, która obiecuje wiele po sobie. Byłem zaintrygowany co może zaoferować mi historia i czy naprawdę był to strzał w dziesiątkę ze sięgnięciem po nią.
Kim Stone to detektyw mająca dobre wyniki w pracy. Bezkompromisowa i nie zawsze działająca według procedur oraz słuchająca poleceń przełożonych. Gdy w Black Country zostaje zabita dyrektorka szkoły do prowadzenia sprawy zostaje przydzielona Kim Stone. Detektyw wydaje się dziwne, że dyrektorka jakby była przygotowana na śmierć. Wychodzą na światło różne informacje w prowadzonym śledztwie. Równolegle prowadzone jest sprawa dotycząca dawnego domu dziecka, gdzie zostają odkryte zwłoki. Dla bohaterki sprawa ma wymiar osobisty ze względu, że ona również pochodziła z sierocińca. Musi uporać się ze swoją przeszłością i odnaleźć zabójcę zanim ponownie uderzy, a czas płynie nieubłaganie.
Początek zapowiada się interesująco. Morderstwo popełnione na dyrektorce szkoły jest próbą wciągnięcia czytelnika w historie. Poznajemy naszą bohaterkę, która przydzielona do sprawy próbuje zrozumieć kto mógł popełnić morderstwo. Rusza śledztwo mające na celu dowiedzenie się prawdy. Autorka postawiła na klasyczny rodzaj prowadzenia śledztwa, gdzie najważniejsze jest szukanie tropów, przesłuchiwanie podejrzanych i zbieranie dowodów. Mamy w powieści wiele takich sytuacji i składanie informacji uzyskanych w toku śledztwa w całość, w celu odkrycia części zagadki dotyczących pojawiających się ciągle nowych tropów. Oprócz tego nie brakuje ukazania pracy techników kryminalnych przy pracy w celu zabezpieczenia miejsca zbrodni, ale bez epatowania dosadnie krwawymi szczegółami lub makabrą. Najważniejsze staje się śledztwo niż właśnie zaszokowanie czytelnika makabrą. Na pewno nie zdradzanie praktycznie do samego końca motywów i samego sprawcy można uznać za zaletę. Sam miałem pewne podejrzenia dotyczące osoby odpowiedzialnej za wszystko co się działo, ale nie zgadłem w ogóle kto krył się za zbrodniami. Byłem nawet zaskoczony finałem, bo już wydawało się, że wszystko jest jasne, ale autorka potrafiła w końcówce połączyć wątki w jedną całość i wyjaśnienie przypadło mi do gustu. Możemy obserwować jak detektyw i jej współpracownicy próbują dowiedzieć się najwięcej o przeszłości ofiary grzebiąc bardzo głęboko w jej życiu. Na światło wychodzą skrywane tajemnice i sekrety. Drugim wątkiem jest ten dotyczący domu dziecka w Crestwood, gdzie podczas prac odnalezione zostają zwłoki dziecka. Jaką tajemnice skrywają mury i jaką mroczne sekrety kryją się za wszystkim co się tam działo.
Bohaterką książki jest Kim Stone posiadająca własne tajemnice z przeszłości jaką jest jej pobyt w sierocińcu. Nie umiejąca rozmawiać z ludźmi i mająca z tym problemy, które są w niej ze względu na ponurą przeszłość. Trudna w relacjach, często stawiająca na swoim, nie pod porządkująca się przełożonemu i regulaminowi, twarda, nieobliczalna, wymagająca, potrafiąca sobie dać radę ze wszystkim i ambitna w kwestii prowadzenia sprawy oraz odkrywania prawdy. Sylwetka pani detektyw została nakreślona całkiem dobrze pod względem psychologicznym i można ją polubić. Zachowanie mnie nie irytowało podczas czytania.
Pozostałe postacie drugoplanowe i trzecioplanowe wypadają dobrze, ale bez większego szaleństwa. Mają do odegrania swoją rolę w historii, które zaplanowała dla nich autorka. Jeżeli chodzi o relacje pomiędzy bohaterami są poprawnie skonstruowane. Dialogi za to wypadają tylko przyzwoicie za sprawą nadużywania słowa szef i szefowa. Rozumiem, ze trzeba podkreślić kto prowadzi śledztwo, lecz dziwnie brzmi nazywanie Kim Stone i jej szefa w taki sam sposób. Można było inaczej to zrobić, bo wypadają co najwyżej nieźle, a nawet nieraz rozmowy pomiędzy współpracownikami brzmią zabawnie.
Autorka sięga po znane nam z wcześniejszych i obecnych motywów w kryminałach. Mamy tajemnice sprzed lat, panią detektyw próbującą dowiedzieć się prawdy i nieciekawą przeszłość bohaterki. Wszystkie elementy zostały dopasowane w niezły sposób i trzeba przyznać, że pod względem płynności historii nie można się przyczepić. Jednym niuansem jest wrażenie, że gdzieś się już z tym wszystkim spotkało. W innych kryminałach z dużo lepszym skutkiem, bo brakowało mi w tym przypadku emocji podczas czytania i większych zwrotów akcji, jakiś zastosowanych twistów w fabule, aby czymś zaskoczyć czytelnika. Miałem wrażenie jakby autorka posklejała motywy występujące w kryminale w jedna całość.
Książka posiada wartką akcję i wydarzenia poprowadzono szybko. Rozdziały są krótkie i nie rozbudowane. Ma to swoje zalety i wady. Po pierwsze czyta się bardzo szybko i błyskawicznie przeskakując od jednego do następnego rozdziału. Po drugie niestety zabrakło miejsca na lepsze nakreślenie tła historii, relacji pomiędzy bohaterami i samych postaci. Można było wycisnąć więcej, bo potencjał fabuła miała spory, lecz nie został wykorzystany do końca. Takie jest moje zdanie. Sama historia potrafi wciągnąć od samego początku i naprawdę dobrze mi się czytało. Nie znajdziemy opisów tamujących akcje lub wiejącej podczas czytania nudy. Pod tym względem autorka dała radę i nie nudziłem się podczas lektury. Fabuła poprowadzona została płynnie i sama powieść napisana przystępnie.
Po Niemym Krzyku nie spodziewałem się wiele, lecz liczyłem na pozytywne zaskoczenie po przeczytaniu. Zawsze odkrywanie nowego autora wiąże się z nadzieją i zarazem obawom, że nie wyjdzie nic ciekawego. Pomimo pewnych klisz i znanych motywów występujących w kryminale, wykorzystanych do stworzenia fabuły Niemego Krzyku dostałem powieść dobrą z pewnymi wadami. Trzeba pamiętać, że jest to debiut autorki ze wszystkimi wadami oraz zaletami i nie wszystko może się udać mimo chęci. Zadowolony jestem częściowo, ale książkę ratuje moim zdaniem historia, która wciąga i finał powieści. Dostałem nie wymagający kryminał mający zadatki na naprawdę coś lepszego z ciekawym bohaterem w osobie Kim Stone. Jestem ciekawy innych pozycji pani Angeli Marsons z detektyw w roli głównej, po którą sięgnę na pewno jeśli będę miał taką możliwość.
Po książkę Angeli Marsons sięgnąłem z powodu ciekawości. Bardzo lubię powieści kryminalne i dlatego zaryzykowałem zaznajomieniem się po pierwsze z nieznaną mi autorką, a po drugie z książką, która obiecuje wiele po sobie. Byłem zaintrygowany co może zaoferować mi historia i czy naprawdę był to strzał w dziesiątkę ze sięgnięciem po nią.
więcej Pokaż mimo toKim Stone to detektyw mająca dobre...