Miłość wszystko zwycięży?! Czy w tym przypadku też? Czy uczucie i poczucie odpowiedzialności za drugą osobę dają prawo do nadopiekuńczości? Czy traumatyczne przeżycia i potrzeba doświadczania czyjejś opieki muszą prowadzić do uzależnienia od drugiej osoby? Czy jest szansa wyjścia z tej toksycznej relacji bez obustronnego poczucia straty? Czy wyjazd do Islandii, zmiana dotychczasowych zajęć, obowiązków może zmienić ten nierówny układ ról w związku? A może konieczne będą drastyczne rozwiązania?!

Miłość wszystko zwycięży?! Czy w tym przypadku też? Czy uczucie i poczucie odpowiedzialności za drugą osobę dają prawo do nadopiekuńczości? Czy traumatyczne przeżycia i potrzeba doświadczania czyjejś opieki muszą prowadzić do uzależnienia od drugiej osoby? Czy jest szansa wyjścia z tej toksycznej relacji bez obustronnego poczucia straty? Czy wyjazd do Islandii, zmiana...

On kocha ją, a ona jego - tak mogłaby się zacząć historia o miłości. Jednak gdy w grę wchodzą lęki z przeszłości, może to nie wystarczyć do ułożenia sobie życia, mimo najlepszych nawet chęci i starań. Agnieszka ma za sobą bolesne doświadczenia. Darek, który wiele lat temu, kierując się odruchem serca, pomógł jej i wciąż stoi obok, z biegiem czasu czuje, że zaczyna brakować mu sił. Mężczyzna postanawia zorganizować im życie na nowo i raz na zawsze uzyskać odpowiedź na pytanie, czy ich wspólna przyszłość jest w ogóle możliwa. Wyjazd na dwuletni kontrakt do Oslo ma im w tym pomóc, jednak ostatecznie docierają do Vopnafjordur, niewielkiej islandzkiej miejscowości.
W nowym miejscu Agnieszka szybko zaprzyjaźnia się z Hanną, z pochodzenia Słowaczką, którą zastępuję w szkole. Poznaje Rinke i Jóna, właścicieli salonu fryzjerskiego. Nowo poznani ludzie wprowadzą spore zamieszanie w życie bohaterów. Czy jednak to wystarczy, by wymazać z pamięci złe wspomnienia i pokonać lęk? Czy miłość może uleczyć wszystkie rany?

On kocha ją, a ona jego - tak mogłaby się zacząć historia o miłości. Jednak gdy w grę wchodzą lęki z przeszłości, może to nie wystarczyć do ułożenia sobie życia, mimo najlepszych nawet chęci i starań. Agnieszka ma za sobą bolesne doświadczenia. Darek, który wiele lat temu, kierując się odruchem serca, pomógł jej i wciąż stoi obok, z biegiem czasu czuje, że zaczyna brakować...

Nie lubię wystawiać słabych ocen książce ale niestety w tym przypadku muszę:(
Książka mało ciekawa. Opowiada losy młodej dziewczyny, której nie wyszło z chłopakiem i z nowym wyjeżdża za granicę aby się oderwać od wspomnień i zacząć wszystko od nowa. I w sumie tyle jeśli chodzi o akcję... Bohaterka Agnieszka bardzo nie zaradna życiowo-można wręcz rzec, że ofiara losu. Cały czas liczy na drugą połówkę, żeby to ona wszystko za nią ogarniała. Niby chce coś nowego a się boi. Do wszystkiego negatywnie nastawiona, oporna na naukę nowości, nawet języka, który jest jej potrzebny aby odnaleźć się w nowym kraju.
Książka bardzo chaotyczna, urywane dialogi, urywane rozdziały, urywane wątki. Mnie osobiście to bardzo przeszkadzało i stawiało książkę w kontekście książeczki dla małolat, dziewczynek, które dopiero zaczynają przygodę z czytaniem i nie wiedzą jeszcze co znaczy dobra powieść.

Nie lubię wystawiać słabych ocen książce ale niestety w tym przypadku muszę:(
Książka mało ciekawa. Opowiada losy młodej dziewczyny, której nie wyszło z chłopakiem i z nowym wyjeżdża za granicę aby się oderwać od wspomnień i zacząć wszystko od nowa. I w sumie tyle jeśli chodzi o akcję... Bohaterka Agnieszka bardzo nie zaradna życiowo-można wręcz rzec, że ofiara losu. Cały...

On kocha ją, a ona jego – tak mogłaby się zacząć historia o miłości. Jednak gdy w grę wchodzą lęki z przeszłości, może to nie wystarczyć do ułożenia sobie życia, mimo najlepszych nawet chęci i starań. Agnieszka ma za sobą bolesne doświadczenia. Darek, który wiele lat temu, kierując się odruchem serca, pomógł jej i wciąż stoi obok, z biegiem czasu czuje, że zaczyna brakować mu sił. Mężczyzna postanawia zorganizować im życie od nowa i raz na zawsze uzyskać odpowiedź na pytanie, czy ich wspólna przyszłość jest w ogóle możliwa. Wyjazd na dwuletni kontrakt do Oslo ma im w tym pomóc, jednak ostatecznie docierają do Vopnafjörður, niewielkiej islandzkiej miejscowości.
W nowym miejscu Agnieszka szybko zaprzyjaźnia się z Hanną, z pochodzenia Słowaczką, którą zastępuje w szkole. Poznaje Rinke i Jóna, właścicieli salonu fryzjerskiego. Nowo poznani ludzie wprowadzą spore zamieszanie w życie bohaterów. Czy jednak to wystarczy, by wymazać z pamięci złe wspomnienia i pokonać lęk? Czy miłość może uleczyć wszystkie rany?

"A przecież banalne są tylko sceny szczęśliwej miłości..."

Książka ta długo zalegała u mnie na półce. I gdy tylko dowiedziałam się, że autorka napisała kontynuację, musiałam najpierw zapoznać się z "Sezonem zamkniętych serc". Niezły numer ze mnie. Dobrze, że zorientowałam się w porę. 😉

Czy mieliście kiedyś ochotę gdzieś uciec, zaszyć się z dala od ludzi, problemów, przeszłości? Ja wiele razy, podobnie jak bohaterowie niniejszej powieści.

Wioletta Cyrulik-Leśków stworzyła całą plejadę interesujących postaci, nie tylko tych pierwszoplanowych, ale i drugiego planu. Początkowo może przytłaczać nas ich natłok, jednak w drugiej połowie książki to mija, a i sama akcja nabiera tempa. Autorka skupiła się na wewnętrznych przeżyciach i relacjach bohaterów, budując ich solidne portrety psychologiczne. Każdy z nich wnosi coś do fabuły, ma inne marzenia i plany, ale ich losy splatają się. Nie powiem żebym zapałała do wszystkich sympatią. Zwłaszcza główna para - Agnieszka i Darek przyprawiała mnie o rozstrój nerwowy. Nie tak powinien wyglądać związek dwojga ludzi, ale nie zdradzę Wam za dużo...

"Nawet gdyby chciała, nie zmieni się. Nie umie. To on musi wytrzymać. Da radę, jest twardy, więc jak kiedyś spadnie z tej huśtawki, to i tak przecież nic mu się nie stanie."

Autorka uświadamia, że jeśli sami nie będziemy chcieli przyjąć pomocy, nikt nie będzie w stanie rozwiązać naszych problemów. Poza tym skłania do refleksji nad istotą miłości, rolą drugiej połówki w związku, egoizmem czy potrzebami drugiego człowieka.

"Sezon zamkniętych serc" to gorzki obraz prawdziwego życia. To wzruszająca powieść o różnych odcieniach miłości, ucieczce, utracie, odnalezieniu, trudnych wyborach, poczuciu wartości, potrzebie zmian. To udany debiut, który pozbawiony jest banału, nadmiernej cukierkowatości czy przewidywalności. A już niebawem napiszę Wam o kontynuacji, czyli o "Kolorze nieba nad fiordem".

On kocha ją, a ona jego – tak mogłaby się zacząć historia o miłości. Jednak gdy w grę wchodzą lęki z przeszłości, może to nie wystarczyć do ułożenia sobie życia, mimo najlepszych nawet chęci i starań. Agnieszka ma za sobą bolesne doświadczenia. Darek, który wiele lat temu, kierując się odruchem serca, pomógł jej i wciąż stoi obok, z biegiem czasu czuje, że zaczyna brakować...

Nie dałam rady przeczytać tej książki do końca. Myślałam że wraz z każdą kolejną stroną będzie coraz ciekawiej, jednak akcja niemiłosiernie się wlekła i nie była zbyt interesująca. Można zastanawiać się nad przeszłością głównej bohaterki- Agnieszki, ale także nad tym, jak poradzi sobie w nowym kraju, bez znajomości języka oraz bez przyjaciół. Sama przeprowadzka do innego państwa dla wielu osób jest stresująca, sama nie mam pojęcia jak bym sobie z tym poradziła. Agnieszka ma skomplikowaną osobowość i nie jest łatwo zrozumieć niektóre z jej zachowań. Mają one przyczyny w jej przeszłości. Przezwyciężenie lęków jest procesem długotrwałym, czasem ciężko jest wygrać. Ważne jest wsparcie, zrozumienie i miłość. Darek- drugi bohater, stara się jej to wszystko zapewniać, ale nie jest to łatwe, gdyż przez to traci część siebie, swoje własne ja, swoje marzenia i pragnienia. Jednak książkę oceniam nisko, od początku powinna wciągać a w moim przypadku tak nie było.

Nie dałam rady przeczytać tej książki do końca. Myślałam że wraz z każdą kolejną stroną będzie coraz ciekawiej, jednak akcja niemiłosiernie się wlekła i nie była zbyt interesująca. Można zastanawiać się nad przeszłością głównej bohaterki- Agnieszki, ale także nad tym, jak poradzi sobie w nowym kraju, bez znajomości języka oraz bez przyjaciół. Sama przeprowadzka do innego...

Poznajemy główną bohaterkę powieści Agnieszkę, która przyjeżdża do Islandii ze swoim wieloletnim partnerem Darkiem, tam na pięknej wyspie otrzymał pracę dla siebie. Kobieta jest po bolesnych, traumatycznych doświadczeniach i przejściach życiowych,doświadczyła ich w swoim życiu, przeszła rozprawę, przetrwała swoją terapię dzięki Darkowi stanęła na własnych nogach, daje radę sobie w życiu, radzi sobie bo musi, on jej pomógł był oparciem, pomocą dla niej w trudnych chwilach. Zatroskany, opiekuńczy Darek jest już naprawdę bardzo zmęczony ciągłą troską o swoją ukochaną, że już brakuje mu sił i walczyć z traumą Agnieszki.Mężczyzna chce na nowo zorganizować im życie, raz na zawsze uzyskać na te pytania odpowiedź, czy ich wspólna ta przyszłość jest możliwa do zrealizowania.Agnieszka z Darkiem wyjeżdżają na dwuletni kontrakt do Oslo, lecz docierają gdzie indziej do Vopnafjörður do niewielkiej małej islandzkiej miejscowości.
W nowym środowisku, w pięknym miejscu Agnieszka poznaje przyjaciółkę Hanię z pochodzenia jest Słowaczką pracuje w szkole,zajmuje się nauczaniem dzieci obie zaprzyjaźniają się ze sobą coraz bardziej bliższe się stają, dogadują się bez słów i pomagają sobie.Poznaje Rinka i Jóna którzy są właścicielami salonu fryzjerskiego, Violę. Nowi spotkani ludzi dużo wprowadzą zamieszania w życiu bohaterów. Czy wystarczy tylko by wymazać złe chwile, straszne wspomnienia i szybko pokonać lęk? Czy może miłość uleczyć wszystkie rany i zabliźnić?

Historia bardzo prawdziwa, wzruszająca opowiada o bolesnych, dramatycznych wspomnieniach młodej kobiety, o traumie jaką nosi w sobie, o miłości, rozstaniu, o dobrych i złych wyborach życiowych, trudnych, a także banalnych, ale też o tej trosce, które wyrazem jest zadany mocno komuś ból.
Agnieszki i Darka to historia nie jest tak ckliwa, romantyczna, bajkowa jak w bajce, a bardzo realny i nie słodki gorzkawy obraz życia.
Autorka powieści zbudowała skomplikowaną, dobrą fabułę napisana powieść prostym, przyjemnym językiem.Zachwyciła mnie okładka piękna, wspaniały klimat pięknej Islandii zimnej krainy, cudowne widoki.Trzymająca w bardzo dobrym napięciu,zaskakująca i interesująca książka nie jest taka porywająca zbytnio, w połowie mnie zaciekawiła.
Lektura była dla mnie doskonałą rozrywką, relaksem pełna emocji, niezwykłych wrażeń wywołała u mnie, wzruszyła mnie do łez i wciągnęła błyskawicznie. Odpłynęłam przy książce zapewniłam sobie miły wieczór, że nie mogłam się oderwać tak mnie pochłonęła.
"Sezon zamkniętych serc" to przepiękna,ciekawa, wspaniała i wciągająca powieść.

Poznajemy główną bohaterkę powieści Agnieszkę, która przyjeżdża do Islandii ze swoim wieloletnim partnerem Darkiem, tam na pięknej wyspie otrzymał pracę dla siebie. Kobieta jest po bolesnych, traumatycznych doświadczeniach i przejściach życiowych,doświadczyła ich w swoim życiu, przeszła rozprawę, przetrwała swoją terapię dzięki Darkowi stanęła na własnych nogach, daje radę...

"Sezon zamkniętych serc" to zupełnie niesztampowy debiut literacki Pani Wioletty Leśków-Cyrulik traktujący o skomplikowanych relacjach międzyludzkich.

Agnieszka i Darek wyjeżdżają na dwuletni kontrakt do Islandii. Jest to dla nich szansa na rozpoczęcie nowego życia z dala od Polski, znanego środowiska i traumatycznej przeszłości, o której do końca nie da się zapomnieć. Tu, w nowym miejscu, w innym otoczeniu ich niemalże ośmioletni związek okazuje się daleki od ideału. Darek, niczym Anioł Stróż, od samego początku pomagał Adze w prowadzeniu w miarę normalnego życia. Niestety jego nadskakiwanie i nadopiekuńczość zamknęła ich oboje w klatce. On uzależnił się od opieki nad nią, a ona nie potrafiła zrobić bez niego samodzielnego kroku. Ta ogromna wieź emocjonalna łącząca bohaterów z czasem stała się destrukcyjna i powoli niszczyła związek, zamiast go scalać i jednoczyć. Oboje dusili się we wspólnym życiu niczym w zamkniętej bańce, ale odpowiedzialność, troska i poświęcenie nie pozwalały dotąd na zmiany. Dopiero w małej islandzkiej wiosce Vopnafjordur sprawy zacząły przybierać inny obrót. Darek musiał często wyjeżdżać na drugi koniec wyspy, a Agnieszka zostawała sama. Dzięki zapobiegliwości Darka dziewczyna podjęła pracę w szkolnej bibliotece, dzięki czemu poznała nowych ludzi i pomimo dzielącej ich bariery językowej zaprzyjaźniła się z nimi. Agnieszka zaczęła powoli dostrzegać życie poza bezpiecznym kokonem stworzonym przez swojego chłopaka. W tych okolicznościach ich związek nie miał szansy przetrwać próby, choć uzależnienie od partnera jeszcze długo dawało o sobie znać. Jednak gdy do gry wkroczył Jon - pisarz polskiego pochodzenia, bohaterka stanęła wreszcie przed szansą na normalne życie. Czy będzie miała siłę i odwagę aby z niej skorzystać?

Od samego początku powieść ta przybrała dla mnie formę relacji z pobytu w Islandii. Dlaczego tylko relacji?... Autorka pokazała życie na głębokiej prowincji ograniczając się do ścisłej, dosyć hermetycznej grupy kilku bohaterów, przyjaciół, którzy przebywali ze sobą na co dzień. Do tego kręgu niespodziewanie wkroczyła Agnieszka, która powoli, krok po kroku asymilowała się z nowym otoczeniem. A bohaterowie powołani do życia okazali się autentycznymi ludźmi z problemami, popełniającymi błędy i ponoszącymi ich konsekwencje. Niestety nie znalazłam tu emocji, w które powinna obfitować tego rodzaju opowieść. Wydarzenia zostały przekazane raczej w formie suchych faktów, które po prostu przyjęłam do wiadomości. I to jest moim zdaniem główny minus tej opowieści.

Warto zauważyć, że autorka nie wyłożyła wszystkiego prosto, "kawa na ławę", ale umiejętnie i stopniowo dawkowała informacje. Dotyczy to trudnych losów Agnieszki, ale także pracy Darka, przeszłości Jona i tajemniczych wyjazdów jego ojca. Dzięki temu mogłam sama doszukiwać się prawdy, co stało się dla mnie bardzo intrygujące. Taki zabieg mógł sprawdzić się tylko w przypadku dobrze napisanej powieści, pozbawionej zbędnej ckliwości i tandety.

"Sezon zamkniętych serc" to zdecydowanie udany debiut, który warto polecić nie tylko na jesienno-zimowe wieczory.

"Sezon zamkniętych serc" to zupełnie niesztampowy debiut literacki Pani Wioletty Leśków-Cyrulik traktujący o skomplikowanych relacjach międzyludzkich.

Agnieszka i Darek wyjeżdżają na dwuletni kontrakt do Islandii. Jest to dla nich szansa na rozpoczęcie nowego życia z dala od Polski, znanego środowiska i traumatycznej przeszłości, o której do końca nie da się zapomnieć....

Już zawsze będziesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

Już zawsze będziesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

Książka nie porwała mnie, a bohaterzy jeszcze bardziej do siebie mnie zrazili. Z prostej przyczyny sami nie wiedzą czego chcą, a ja jako czytelnik odbieram to niezdecydowaniem i nie chęcią do dalszego czytania. Choć przeczytałam o historii Agnieszki i Darka, który w końcu zostawił Agnieszkę z jej problemami. Miał ja wspierać i być opoką do końca, a tak się nie stało. Zwyczajnie zwiał, zakładając nowy związek, a raczej w trakcie tego z Agnieszką nawiązał nowy. Agnieszka przyjęła to jakoś tak obojętnie, wszystko tak od niechcenia. Nie podobała mi się książka,oj nie.

Książka nie porwała mnie, a bohaterzy jeszcze bardziej do siebie mnie zrazili. Z prostej przyczyny sami nie wiedzą czego chcą, a ja jako czytelnik odbieram to niezdecydowaniem i nie chęcią do dalszego czytania. Choć przeczytałam o historii Agnieszki i Darka, który w końcu zostawił Agnieszkę z jej problemami. Miał ja wspierać i być opoką do końca, a tak się nie stało....

Czytałam same pozytywne recenzje tej książki, wiele się po niej spodziewałam i nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu się z nią zapoznam. Rozczarowałam się - powieść mnie nie zachwyciła, co więcej - główna bohaterka mocno mnie irytowała. Na pewno już do niej nie wrócę.

Czytałam same pozytywne recenzje tej książki, wiele się po niej spodziewałam i nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu się z nią zapoznam. Rozczarowałam się - powieść mnie nie zachwyciła, co więcej - główna bohaterka mocno mnie irytowała. Na pewno już do niej nie wrócę.