Pomimo trudności miłość zwycięża! Bohaterka zakochuje się w przystojnym ordynatorze dziecięcego oddzialu onkologii, sporo od niej starszym. Wyraziscie opisane są jej uczucia, emocje, które nią targają. Przemyślenia bohaterki zajmują sporą część powieści, też dość obszernej. Czytałam z pewnym zainteresowaniem.

Pomimo trudności miłość zwycięża! Bohaterka zakochuje się w przystojnym ordynatorze dziecięcego oddzialu onkologii, sporo od niej starszym. Wyraziscie opisane są jej uczucia, emocje, które nią targają. Przemyślenia bohaterki zajmują sporą część powieści, też dość obszernej. Czytałam z pewnym zainteresowaniem.

Średnio mi ta historia podeszła...

Średnio mi ta historia podeszła...

Długo się rozkręca, ale potem to już petarda. Polecam

Długo się rozkręca, ale potem to już petarda. Polecam

Gruba przez co dużo zbędnych opisów, nie wciągnęła mnie historia o młodej dziewczynie która pokochała starszego faceta.

Gruba przez co dużo zbędnych opisów, nie wciągnęła mnie historia o młodej dziewczynie która pokochała starszego faceta.

Trochę się zawiodłam. Fabuła jest ciekawa, ale opisy sytuacji i przemyśleń bohaterów bardzo długie nużące.

Trochę się zawiodłam. Fabuła jest ciekawa, ale opisy sytuacji i przemyśleń bohaterów bardzo długie nużące.

Przeczytałam książkę tylko ze względu że dostałam od teściowej w prezencie. Życiowa fabuła choć za dużo stron zniechęca do przeczytania do końca.

Przeczytałam książkę tylko ze względu że dostałam od teściowej w prezencie. Życiowa fabuła choć za dużo stron zniechęca do przeczytania do końca.

"Gdy oceniasz ludzi, nie masz czasu ich kochać."

Akcja książki dzieje się niespiesznie, dużo jest rozmyślań głównej bohaterki, co jest trochę nużące, fabuła ogólnie ciekawa, z inspirującymi myślami.

"Gdy oceniasz ludzi, nie masz czasu ich kochać."

Akcja książki dzieje się niespiesznie, dużo jest rozmyślań głównej bohaterki, co jest trochę nużące, fabuła ogólnie ciekawa, z inspirującymi myślami.

Fajna kolejna książka A Ficner - Ogonowska to moje kolejne spotkanie z autorką Polecam :)

Fajna kolejna książka A Ficner - Ogonowska to moje kolejne spotkanie z autorką Polecam :)

Mało „treści” na wielu stronach. Zmęczyłam się….

Mało „treści” na wielu stronach. Zmęczyłam się….

Co to za porażka! Książka przypadkiem wpadła mi w ręce, przeczytałam, żeby sprawdzić, o co taki hałas... i dalej nie wiem. Mam wrażenie, że ta książka kręciła się wokół sprzątania - główna bohaterka żyła z matką w mieszkaniu, które ciągle i w kółko musiało być sprzątane (nie wiem, może strasznie świniły przy jedzeniu albo nie myły nóg przed snem?),ciągle zawalone było praniem, prasowaniem, i obie ciągle z tego powodu na siebie się pruły - w ich domu nie do pomyślenia było, żeby ktoś zamknął drzwi do wojego pokoju i się zdrzemnął, nie, matka od razu z buta wjeżdżała, żeby powstrzymać to nieróbstwo. Dodatkowo, jakby tego sprzątania było mało, główna bohaterka sprząta też mieszkania innym ludziom, co daje jej mnóstwo powodów do rozważań nad moralnością chlebodawców, którzy bezczelnie żywią się głównie poza domem w restauracjach, nie mają dzieci i jeszcze płacą jej za sprzątanie, bo sami w tym czasie zarabiaja pieniądze. No, rzeczywiście, moralne dno.
Dodatkowo, straszny ambaras! Julka zakochuje się w starym dzieciatym chłopie, co powoduje, że Julka ma poważny dysonans poznawczy i przez wiele (bardzo wiele) stron robi wiele fikołków moralnych, żeby pogodzić kościółkowość i zaścianek z takim skandalem :D Nie polecam, chyba, że jako podpałkę do grilla

Co to za porażka! Książka przypadkiem wpadła mi w ręce, przeczytałam, żeby sprawdzić, o co taki hałas... i dalej nie wiem. Mam wrażenie, że ta książka kręciła się wokół sprzątania - główna bohaterka żyła z matką w mieszkaniu, które ciągle i w kółko musiało być sprzątane (nie wiem, może strasznie świniły przy jedzeniu albo nie myły nóg przed snem?),ciągle zawalone było...