Niezmiernie się cieszę, że sięgnęłam do "Krzyżowców" Zofii Kossak-Szczuckiej. Jako przeciętnemu śmiertelnikowi coś zostało mi w głowie z lekcji historii powszechnej na temat wypraw krzyżowych, zwanych świętymi wojnami czy krucjatami. Ale co to za wiedza... Wystarczy jednak znaleźć odpowiednią lekturę, napisaną ze znajomością problematyki, plastycznie, pięknym, przemawiającym do wyobraźni językiem i praktycznie można nie odrywać się od książki.

"Krzyżowcy" to wciągająca i fascynująca powieść o pierwszej wyprawie krzyżowej rozpoczętej przeciw Saracenom na apel papieża Urbana II w 1095 roku, której celem miało być wyzwolenie Jerozolimy i Grobu Pańskiego z rąk niewiernych. Pod hasłem "Bóg tak chce" w kierunku Jeruzalem ruszyło z całej Europy blisko 400 tys. ludzi różnych stanów, a ja razem z nimi. Ta ludzka rzeka, przelewająca się przez kontynent europejski aż do Bizancjum, to prawdziwy obraz człowieczeństwa tamtejszej epoki; ludzi szlachetnych, głęboko wierzących, Bogu gotowych oddać swe życie, ale też podłych, wyrachowanych, przesiąkniętych dzikim instynktem, pędem do sławy i bogactwa. Miesza się tu dobroć i miłość z przebiegłością, podstępem, zdradą, egoizmem, zachłannością; to przekrój średniowiecznej Europy zjednoczonej w imię Chrystusa. Bogactwo i wysoko rozwinięta cywilizacja Bizancjum są przeciwstawione zacofanej Europie, okrucieństwo walk i bitew w imię obrony chrześcijaństwa przyprawia o dodatkowe skurcze serca, ale całość robi niesamowite wrażenie.

Książka, mimo nieco trudnych początków, wciągnęła mnie niesamowicie. Im bardziej ubywało przeczytanych stron, tym z większym zainteresowaniem zagłębiałam się w kolejne. Szczerze polecam.

Niezmiernie się cieszę, że sięgnęłam do "Krzyżowców" Zofii Kossak-Szczuckiej. Jako przeciętnemu śmiertelnikowi coś zostało mi w głowie z lekcji historii powszechnej na temat wypraw krzyżowych, zwanych świętymi wojnami czy krucjatami. Ale co to za wiedza... Wystarczy jednak znaleźć odpowiednią lekturę, napisaną ze znajomością problematyki, plastycznie, pięknym,...