

W winie jest prawda.
Maria zaczęła czesać swoje długie, siwe włosy grzebieniem z kości słoniowej, a czesząc je wzywała odwieczne moce zła, aby powstały jedna po ...
Maria zaczęła czesać swoje długie, siwe włosy grzebieniem z kości słoniowej, a czesząc je wzywała odwieczne moce zła, aby powstały jedna po drugiej przeciwko Jezusowi i przywiodły go do zguby. Wezwała Szedim o łuskowatych stopach i Ruhim z paskudnymi pyskami, Mazzikim, krzywdzicieli, podobnych do kozłów Seirim ze skał, z piaskowych pustkowi Lilim o oślich zadach, Szabiri, demona ślepoty, który nawiedza odsłonięte wody, Ruah Zelachta, demona katalepsji, Ben Nefilim, demona epilepsji, Ruah Kezarit, demona koszmarów sennych, Ruah Tegazit, demona delirium, Ruah Kardejako, demona melancholii, Szibbeta, demona kurczów, Ruah Zenunim, demona obłędu seksualnego, Deber, demona zarazy, i wreszcie Pura, podstępnego demona lenistwa i zapominalstwa, którego bogobojni Żydzi boją się najbardziej. Wszystkie te moce otoczyły go z wściekłością, przerażeniem i trzepotem, usiłując zerwać z jego szaty święte frędzle, a z jego ramienia i czoła filakterie. Jezus stał milczący i niewzruszony, a jego usta pewnie powtarzały „Słuchaj, Izraelu” — trzy razy przeciwko Pierwszej Ewie, trzy razy przeciwko Drugiej Ewie i trzykrotnie przeciwko Trzeciej Ewie. Gdy skończył, rzekł: — W imię Świętego Izraela, niech będzie błogosławiony, odejdźcie, stworzenia nocy i śmierci, do miejsc, które wyznaczył wam Rozporządziciel Wszystkiego! Znikały kolejno, mamrocząc coś po cichu. Maria zawrzasnęła nagle: — Poznaję cię, Nieprzyjacielu mojej Pani! A więc przybyłeś nareszcie, Synu Dawida, odstępco Adama?