City of Stairs

Okładka książki City of Stairs Robert Jackson Bennett
Okładka książki City of Stairs
Robert Jackson Bennett Wydawnictwo: Crown Cykl: Boskie miasta (tom 1) fantasy, science fiction
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Boskie miasta (tom 1)
Wydawnictwo:
Crown
Data wydania:
2014-09-09
Data 1. wydania:
2014-09-09
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780804137171
Tagi:
fantastyka fantasy urban fantasy
Inne
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1289
12

Na półkach:

Może jestem dziwnym typem czytelnika, ale nie zraża mnie kiedy pisarz od razu wrzuca mnie w nieznany świat gdzie powoli, tak naprawdę razem z bohaterami, odkrywam o nim prawdy. Bardziej mnie wciąga kiedy powoli wszystkie elementy świata zaczynają do siebie pasować.
Bohaterowie są zgrabnie przedstawieni, mają swoje powody by działać tak, a nie inaczej i może jest to troszkę przerysowane (jak na przykład Sigrud i jego typowo "mhrrrroczna" historia),ale ma to swój urok. No i jest jeszcze jest "jestem na to za stara" Mulaghesh ;)
Antagonista - widziałam sporo niepochlebnych komentarzy co do tej postaci, ale według mnie jest jednocześnie złolem, ale z drugiej strony sprawia wrażenie takiego "komicznego antagonisty". Coś w stylu tych wszystkich złych z komiksów, co to najpierw jak złapią swoje nemezis to najpierw opowiadają mu swój plan żeby ci mieli czas się uwolnić i te plany pokrzyżować. Mnie osobiście rozśmieszył bardziej niż zirytował.
Co do głównej linii fabularnej to wątek "religii", która prowadzi do zniszczenia to już nieco zbyt za dużo tego było w fantasy. Tutaj jest to też troszeczkę inaczej poprowadzone, ale jednak ten sam motyw.
No i wreszcie nie ma tego na co natrafiam ostatnio stanowczo zbyt często w tym gatunku. Nie ma romansu choćby i na siłę wciskanego. Coś tam niby się pojawia jako wspominka, ale chyba tylko do określenia realcji jakie panują między bohaterami.
W efekcie końcowym, książka nie jest niczym rewelacyjnym ale na pewno przyjemnie się ją czytało.

Może jestem dziwnym typem czytelnika, ale nie zraża mnie kiedy pisarz od razu wrzuca mnie w nieznany świat gdzie powoli, tak naprawdę razem z bohaterami, odkrywam o nim prawdy. Bardziej mnie wciąga kiedy powoli wszystkie elementy świata zaczynają do siebie pasować.
Bohaterowie są zgrabnie przedstawieni, mają swoje powody by działać tak, a nie inaczej i może jest to troszkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
761
407

Na półkach:

Przez 80% myślałam, że będzie spokojnie 8 albo i 9. Dawno tak dobrze się przy książce nie bawiłam. Świat trzymał się kupy i był nietypowy, postacie były kompetentne ale też doświadczały realistycznych przeciwności, styl bardzo dobry, akcja wartka. No i tak, więcej komentarzy do ogółu nie mam.

A więc, SPOILER, skąd zatem gwiazdka mniej? Ano, w finale autorowi wyraźnie wyrosło ego i poświęcił spójność oraz pisarski kunszt tylko po to, by przekazać wielką MyślTM.

MyśląTM jest: religia zorganizowana == samo zło okropne. To samo w sobie nieszczególnie mnie cieszy, jednak dopóki MyślTM pozostawała w zgodzie ze światem przedstawionym, to byłam gotowa ją zaakceptować. No bo OK, to jest inny świat, tam bogowie wyglądają tak jak wyglądają, no to oczywiście, że to co autor uważa że jest słuszne jest faktycznie w tym kontekście słuszne (choć oczywiście - to on ów kontekst buduje).

ALE. Ale. Autor tak się MyśląTM przejął, że poświęcił spójność w finale oraz zabił bohatera, który totalnie nie musiał był ginąć. Otóż, wielkim twistem jest to, że powracający bóg to w istocie połączenie boga chaosu i boga porządku - jednak aby udowodnić, jak to zła jest religia zorganizowana, bóg ów zachowuje się przez pierwsze kilka scen 100% jak bóg porządku, a nie żadne połączenie. Więc na twist nie ma foreshadowingu, a przy okazji bohater poboczny może wystrzelić z siebie cały długi monolog jaki to ów bóg jest okropny, po czym ginie śmiercią męczeńską. 100% bez sensu i niepotrzebne, zwłaszcza, że to samo co bohater powiedział w monologu zostało wcześniej znacznie subtelniej i sprawniej pokazane, a gość naprawdę zasługiwał na znacznie lepsze zakończenie. Cała scena tak mnie zniesmaczyła, że dałam gwiazdkę mniej.

Niemniej jednak po sequel sięgnę, bo pomijając tę odskocznię, książka spokojnie zasługuje na 8 - a to ostatnio nieczęsto się zdarza.

Przez 80% myślałam, że będzie spokojnie 8 albo i 9. Dawno tak dobrze się przy książce nie bawiłam. Świat trzymał się kupy i był nietypowy, postacie były kompetentne ale też doświadczały realistycznych przeciwności, styl bardzo dobry, akcja wartka. No i tak, więcej komentarzy do ogółu nie mam.

A więc, SPOILER, skąd zatem gwiazdka mniej? Ano, w finale autorowi wyraźnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
354
189

Na półkach: , , , , , , ,

Książka właściwie od początku wciąga i potrafi zainteresować czytelnika kryjącymi się w niej tajemnicami. Bardzo ciekawi bohaterowie z historią, dosyć rozbudowany świat, nieprzewidywalna, złożona fabuła. Powieść skłoniła mnie również do pewnych przemyśleń. Polecam.

Książka właściwie od początku wciąga i potrafi zainteresować czytelnika kryjącymi się w niej tajemnicami. Bardzo ciekawi bohaterowie z historią, dosyć rozbudowany świat, nieprzewidywalna, złożona fabuła. Powieść skłoniła mnie również do pewnych przemyśleń. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1997
841

Na półkach:

Czekam na kolejny tom fenomenalna

Czekam na kolejny tom fenomenalna

Pokaż mimo to

avatar
520
293

Na półkach: , ,

Pomysł interesujący ale wykonanie raczej słabe, zdecydowany brak wprowadzenia do mega skomplikowanego świata co sprawia, że brniemy przez początek książki :(

Akcja zaczyna się dziać od konfrontacji na rzece i od tego momentu książka zaczyna wciągać.

I byłoby '6*' ale nie ma, bo:
- litrówki i błędy tradycyjne już u Papierowego Księżyca
ale przede wszystkim:
- słabe, przegadane zakończenie

Jeśli natrafię na kolejną część, to przeczytam ale aktywnie szukać nie będę - a biorąc pod uwagę fakt, że mija już 1,5 roku od premiery pierwszego tomu a o kolejnych dwóch w Polsce nic nie słychać, to raczej czarno to widzę ;)

Do przeczytania, ale tylko jak samo wpadnie w ręce.

Pomysł interesujący ale wykonanie raczej słabe, zdecydowany brak wprowadzenia do mega skomplikowanego świata co sprawia, że brniemy przez początek książki :(

Akcja zaczyna się dziać od konfrontacji na rzece i od tego momentu książka zaczyna wciągać.

I byłoby '6*' ale nie ma, bo:
- litrówki i błędy tradycyjne już u Papierowego Księżyca
ale przede wszystkim:
- słabe,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1564
700

Na półkach:

„Miasto schodów” Roberta Jacksona Bennetta, to z założenia pierwsza część cyklu „Boskie miasta” a z cyklami często tak bywa, że ciężko podejść do kwestii nie rozpracowując całości książki, to nie znaczy, że nic się nie da powiedzieć, czyli w tym wypadku napisać. Bo co my tu mamy? Przede wszystkim zarys bardzo ciekawego uniwersum, które ma swoją geopolitykę, ale też mitologię, można też snuć sporo analogii historycznych.

Autor wyspekulował motyw egzotyczny nawiązujący do słowiańskiego wschodu, czyli do Rosji, ten zabieg literacki można znaleźć u Leigh Bardugo w książce „Król z bliznami”. Widocznie z amerykańskiego punktu widzenia słowiańskość w rosyjskim wydaniu jest egzotyczna i wroga z geopolitycznego punktu widzenia, że ponoć nawet serialowy Nilfgaard z „Wiedźmina” czyli Netflix’owego serialu, to rosyjskie imperium zła. Rzecz jasna wbrew zamysłom samego Sapkowskiego, bo autor „Sagi o wiedźminie” tego typu interpretacji nie stosował, jest to w książkach bardziej zrelatywizowane, gdyby było inaczej, to w grach Nilfgaard wojny pewnie nigdy by nie wygrał, mówimy o tzw. dobrych zakończeniach gry „Wiedźmin 3. Dziki gon” . W karcianej odmianie gry komputerowej, „Wojna krwi”, bitwy toczy się tam rozgrywając gwinta znanego z gry „Wiedźmin 3”, zresztą ta gra „Gwint” od dawna żyje swoim życiem i ma wielu zwolenników, pojawia się interpretacja historyczna, porównanie Nilfgaardu do starożytnego Rzymu np. i to mogłoby uzasadniać triumfy na tzw. barbarzyńskiej północy. Choć oczywistych analogii, bywa, że bardzo brutalnych, chodzi o szereg zbrodni wojennych, do III Rzeszy, a więc Niemiec, tam nie brakuje. W książce królestwa północy opierają się, tocząc raczej wyrównane batalie, tzn. Nilfgaard kilka razy usiłuje zająć północ, ale wróg zostaje odpierany i tak w kółko. Natomiast w grach, które robią za kontynuację sagi, to się powoli zmienia na korzyść najeźdźców z południa. Wracając do wątku, może się to komuś podobać czy nie, ale widać takie koncepcje pisarze i twórcy filmowi z Ameryki mają i niewiele na to można poradzić. Dotyczyć to może omawianej książki dlatego też ten tego typu wywód się pojawił. U uniwersum Jacksona Bennetta hegemon jest jeden, czyli Kontynent, to nie tylko nazwa geograficzna, ale nazwa państwowa, imperium, które kontynent opanowało. W przeszłości tego typu aspiracje miał właśnie Bułyków określane jako miasto schodów, lub też miasto bogów. Teraz widzimy ruiny starożytnego miasta, ale można wywnioskować, że te nowoczesne miasto jakoś funkcjonuje, w tym bardzo dobry Uniwersytet Bułykowski. Można wywnioskować, że mniej więcej jest to teraźniejszość lub niezbyt odległa w czasie przyszłość. Mamy samochody i wszelkie udogodnienia współczesnych nam technologii.

Motyw mamy taki, że akcja książki zaczyna się na sali sądowej, co sugeruje nam od początku, że nie dość, że to fantastyka, ale także kryminał, z próbą połączenia z typowym thrillerem szpiegowskim, jak to wyszło to już każdy z was niech ocenia. Ja uważam, że jest to całkiem interesujący misz – masz koncepcyjny. Zabity został profesor Efren Panguyi, i raczej nie wynika z tego, żeby zrobił to jakiś jego kolega z branży zazdrosny o osiągnięcia naukowe profesora lub narwany student mający problemy ze zdaniem jakiegoś egzaminu. Pojawiają się sugestie, że to sprawa polityczna. Sprawą zainteresowała się ambasador Kontynentu w randze młodszego dyplomaty, po cichu robiąca szpiegowską robotę, Shara Tivani. Trwa śledztwo, jak się będzie toczyło? Podobnie jak szereg intryg politycznych, czyżby miało to spowodować eskalację zamieszania dyplomatyczne w kolejnych tomach, może nawet jakąś wojnę?

Analogii historycznych można się doszukiwać wielu, jakieś nawiązania do starożytności, może miast –państw bliskiego wschodu, może starożytnej Grecji? Kuszący jest też motyw historii Izraela, czyli narodu wybranego. Żydzi mieli króla Dawida i króla Salomona, władców, wybitnych i bogatych, którzy próbowali wykorzystywać słabość Egiptu i Babilonu, głównych graczy na bliskim wschodzie i próbowali pokusić się o zyskanie znaczenia w regionalnej geopolityce. To szybko się skończyło, naród wybrany popadł w niełaskę Boga, w efekcie, ziemie Izraela podbijał kto tylko chciał i tak właściwie aż do XX w., kiedy powstało państwo Izrael. Czy ta analogia jest trafiona? Wydaje się najbardziej interesująca. A jak będzie zobaczymy co autor napisze w kolejnych tomach.

Książkę warto przeczytać. Polecam.

„Miasto schodów” Roberta Jacksona Bennetta, to z założenia pierwsza część cyklu „Boskie miasta” a z cyklami często tak bywa, że ciężko podejść do kwestii nie rozpracowując całości książki, to nie znaczy, że nic się nie da powiedzieć, czyli w tym wypadku napisać. Bo co my tu mamy? Przede wszystkim zarys bardzo ciekawego uniwersum, które ma swoją geopolitykę, ale też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
489
166

Na półkach: , , , , , , , ,

SŁOWEM WSTĘPU
Czytanie „Miasta Schodów” zajęło mi dwa miesiące (z przerwami na przeczytanie siedmiu innych książek 😉) i gdyby nie silne postanowienie, że doczytam to do końca, oraz niegasnąca nadzieja, że „zaraz na pewno zacznie być ciekawiej”, w ogóle bym jej nie dokończyła. A zapowiadała się taka ciekawa lektura 😞...

FABUŁA / ZWROTY AKCJI 8/10
Dawniej Kontynentanie, przy wsparciu swych Bóstw podbili Sajpur, w końcu jednak okrutnie traktowani mieszkańcy zniewolonego państwa się zbuntowali. Ich przywódcy wojskowemu – Kajowi, udało się zabić Bóstwa. Po tym wydarzeniu role się odwróciły, Sajpur zdobył władzę nad Kontynentem. Akcja rozgrywa się w mieście Bułykowie, dawniej jednym z najważniejszych miast Kontynentan. Sajpurski doktor Efrem Panguyi, który przybył tam by badać historię Kontynentu i Bóstw, zostaje zamordowany. Do miasta przybywa agentka Ashara Komayd, by zbadać okoliczności śmierci mężczyzny.
Jeśli chodzi o fabułę, książka była naprawdę ciekawa. Intryga została dobrze skonstruowana, pojawiło się trochę zaskoczeń i nieprzewidywalnych (przynajmniej dla mnie) rozwiązań. Co niestety nie zrekompensowało mi innych wad książki.
Polecam nie czytać opisu z okładki, niestety może mocno spoilerować fabułę.

BOHATEROWIE 5/10
I tutaj już zaczynają się problemy. Niby bohaterowie byli dość dobrze skonstruowani, mieli swoje motywacje, wady i zalety, zdarzało im się popełniać błędy, ale mimo to byli dla mnie po prostu kompletnie „papierowi”, nie interesowały mnie ich losy, z nikim nie udało mi się zżyć. Może ewentualnie Vohannes wzbudził we mnie minimalną sympatię. Za to, klasycznie, znalazł się bohater, który mnie zirytował (Właściwie to już coś, bo cała reszta nie budziła we mnie niemal żadnych emocji),tutaj był to główny (?) czarny charakter i twórca całej intrygi.

KREACJA ŚWIATA 7/10
Autor dość ciekawie opisał religię, zwyczaje i historię Kontynentu. Pojawiło się parę interesujących pomysłów. Brakowało mi za to szerszych informacji o Sajpurze. Miałam też wrażenie, że niektóre kwestie były lekko niedopracowane i z wykreowanego świata dałoby się wycisnąć trochę więcej.

NARRACJA / STYL / HUMOR 6/10
Narracja tutaj była trzecioosobowa, w czasie teraźniejszym, co momentami działało mi na nerwy i dodatkowo przeszkadzało w czytaniu (Nie cierpię narracji w czasie teraźniejszym 🙄). Poza tym styl, jakim książka została napisana, był całkiem przyjemny, chociaż nie jakiś wybitny. Nie kojarzę żadnych fragmentów, które zdołałyby mnie rozbawić. Dialogi były napisane w miarę dobrze, chociaż niektóre wypowiedzi bohaterów wydawały się trochę sztuczne.

MORAŁ / PRZESŁANIE 6/10
Z tym mam kolejny, drobny problem. Po pierwsze, doceniam to że autor postarał się, na przykładzie relacji między Kontynentem a Sajpurem, przedstawić skutki kolonializmu, podbojów i możliwości odwrócenia ról podbijających i podbijanycych. Potępione zostały tu również zbyt ostre normy i restrykcje, prawo budzące obrzydzenie do samego siebie, i z jednej strony zgadzałam się z dotyczącymi tego przemyśleniami autora ale z drugiej... miałam wrażenie, że była w tym pewna przesada, zbytnia rozwiązłość też nie jest zbyt dobrą opcją (ale to wszystko jest już kwestią moich własnych poglądów i, możliwe, że błędnej, interpretacji tekstu).

KLIMAT / „TO COŚ” 4/10
I tutaj leży chyba największy problem, książka wydawała mi się kompletnie nijaka, nieklimatyczna. A pokręcone miasto, pełne prowadzących „donikąd” schodów mogło być tak ciekawe i klimatyczne... Nic tutaj nie wzbudziło we mnie większych emocji, właściwie lektura była mi tak obojętna, że niemalże wszystko wydawało mi się ciekawsze od czytania.

WYDANIE 7/10
Wydanie jest całkiem ładne, podoba mi się okładka książki. Problemem było nienajlepsze tłumaczenie i pojawiające się błędy. No i brakowało mi mapki (ale mi zawsze brakuje mapek, nawet jeśli nie są potrzebne 😉)


PODSUMOWUJĄC 6/10
Właściwie to nie mogę powiedzieć, że ta książka była zła, była po prostu nijaka, niestety do tego stopnia, że źle się ją czytało. Najgorsze jest to, że miała pewien potencjał, sam pomysł był bardzo ciekawy, fabuła i intryga dobrze skonstruowane, świat... można wymagać więcej, ale też nie było źle. Prawdę mówiąc, ciężko mi stwierdzić co było tutaj nie tak, nijacy bohaterowie, denerwujący czas teraźniejszy? Ogólnie nie jestem w stanie polecić tej książki, ale również nie odradzam, po prostu coś mi w niej nie pasowało. Na pewno nie będzie mi się chciało sięgnąć po kolejne części. Ogólnie oceniam książkę na (odrobinę zawyżone) sześć gwiazdek.

SŁOWEM WSTĘPU
Czytanie „Miasta Schodów” zajęło mi dwa miesiące (z przerwami na przeczytanie siedmiu innych książek 😉) i gdyby nie silne postanowienie, że doczytam to do końca, oraz niegasnąca nadzieja, że „zaraz na pewno zacznie być ciekawiej”, w ogóle bym jej nie dokończyła. A zapowiadała się taka ciekawa lektura 😞...

FABUŁA / ZWROTY AKCJI 8/10
Dawniej Kontynentanie, przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
591
35

Na półkach: , ,

Do negatywnych opinii dodam od siebie: mętny często język i opisy; słabe tłumaczenie z błędami (przytaczam z pamięci: jeśli chce pani, aby pański człowiek [...]; pożar rozpowszechniał się po magazynie; oko Sigruda tańczy po kamieniach bruku [...]); Autor nie zawracał sobie głowy zbudowaniem ciekawego, spójnego świata, skupiając się jedynie na religii i (mniej) na polityce; wszyscy bohaterowie posługują się jednym językiem (choć niektórzy z silnym akcentem) - im bliżej końca, tym bardziej jest to język współczesnej ulicy, a "kurwy" zaczynają padać gęsto; Postacie są sztampowe, a kultury, z których się wywodzą, potraktowane są bardzo pobieżnie.
Plus za pomysł na historię i, jednak, omijanie kiczu.

Do negatywnych opinii dodam od siebie: mętny często język i opisy; słabe tłumaczenie z błędami (przytaczam z pamięci: jeśli chce pani, aby pański człowiek [...]; pożar rozpowszechniał się po magazynie; oko Sigruda tańczy po kamieniach bruku [...]); Autor nie zawracał sobie głowy zbudowaniem ciekawego, spójnego świata, skupiając się jedynie na religii i (mniej) na polityce;...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
33

Na półkach: , ,

Zachęcona dobrym słowem o tym tytule, z chęcią po niego sięgnęłam, jednakże książka zawiodła mnie bez reszty. Za dużo przeciągania i paplania o niczym. Mało ciekawych, dynamicznych akcji, jak na mój gust.
Fabuła sama w sobie bardzo ciekawa i przedewszystkim oryginalny pomysł na historię. Mimo to, męczyłam się podczas czytania, dlatego nie ma więcej punktów ode mnie.

Zachęcona dobrym słowem o tym tytule, z chęcią po niego sięgnęłam, jednakże książka zawiodła mnie bez reszty. Za dużo przeciągania i paplania o niczym. Mało ciekawych, dynamicznych akcji, jak na mój gust.
Fabuła sama w sobie bardzo ciekawa i przedewszystkim oryginalny pomysł na historię. Mimo to, męczyłam się podczas czytania, dlatego nie ma więcej punktów ode mnie.

Pokaż mimo to

avatar
16
15

Na półkach: ,

Piękna książka.
Możliwe że przez zakończenie, które odebrałem jako piękne.
Początkowe rozdziały o Sharze przyjeżdżającej razem ze swoim wielkim kompanem Sigrudem do ogromnego miasta schodów były średnio ciekawe, lecz wszystko zaczęło nabierać tempa gdy pojawiały się bóstwa i cuda. Wędrówki naszych dwojga bohaterów by odkryć co tak naprawdę dzieje się w tym niesamowitym mieście. Śledztwa i potyczki. Robienie sobie wrogów i odnajdywanie przyjaciół. Robert Bennet jest wielkim pisarzem, z niecierpliwością czekam na drugi tom.

Piękna książka.
Możliwe że przez zakończenie, które odebrałem jako piękne.
Początkowe rozdziały o Sharze przyjeżdżającej razem ze swoim wielkim kompanem Sigrudem do ogromnego miasta schodów były średnio ciekawe, lecz wszystko zaczęło nabierać tempa gdy pojawiały się bóstwa i cuda. Wędrówki naszych dwojga bohaterów by odkryć co tak naprawdę dzieje się w tym niesamowitym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    385
  • Przeczytane
    107
  • Posiadam
    66
  • Fantasy
    7
  • Fantastyka
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Sprzedam/wymienię
    3
  • Książki
    3
  • 2018
    2

Cytaty

Więcej
Robert Jackson Bennett Miasto schodów Zobacz więcej
Robert Jackson Bennett Miasto schodów Zobacz więcej
Robert Jackson Bennett Miasto schodów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także