Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania

Okładka książki Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania Jeonghui Oh
Okładka książki Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania
Jeonghui Oh Wydawnictwo: Kwiaty Orientu literatura piękna
126 str. 2 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Kwiaty Orientu
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
126
Czas czytania
2 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788392694052
Tłumacz:
Marzena Stefańska
Tagi:
powieść koreańska powieść Południowo koreańska literatura koreańska
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1564
700

Na półkach: ,

Chińska dzielnica [ w: ] Jeonghui Oh, Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania

Czas powrócić po pauzie do Book Trottera, brała się ona z tego, że uczestnicy mogli nadrobić zaległości czytelnicze w styczniu i lutym, z racji, że u mnie takich nie ma, to i wczuwać się potrzeby nie było. Wybór nas czytelników/uczestników akcji podróżniczej, pod kątem literackim oczywiście, padł na Koreę Południową. Chcąc nie chcąc trzeba było coś kombinować. Trafiło na koreańską pisarkę Jeonghui Oh. Tytuł zbioru opowiadań to " Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania". Krótko i na temat są one z grubsza takie jaki ten tytuł, coś tam o miłości , coś tam o innych relacjach mniej lub bardziej skomplikowanych. I właściwie można by przejść obojętnie do tej książeczki. No ale to jedno opowiadanie zatytułowane "Chińska dzielnica" wyróżnia się i warto o tym wspomnieć.

We wstępie do książki czegoś się dowiadujemy o historii tego dalekiego kraju, że próby pisarskie podejmowane przez kobiety w tym kraju doceniane zbytnio nie były. Po drugie mowa o swoistym kulturalnym wybiciu się na niepodległość spod dominacji chińskiej. Pewnie dla nas Europejczyków te dwa alfabety to jeden i ten sam czort. No ale tam to ma znaczenie, elity kulturalne kraju uważały, że chińska kultura jest wyższym poziomie i w tym języku Koreańczycy pisali. Dla nas jest to po trosze zrozumiałe, mimo, że Korea jest na drugim końcu świata, bo trzy sąsiednie kraje posługujące się dwoma językami chciały naszą kulturę zmieść z powierzchni, ale przetrwaliśmy nawałnice i nasza kultura ma się dobrze.

No ale wróćmy do współczesności, autorka napisała większość książek w II połowie XX stulecia, no i nawet nie próbowała ukrywać, że wydarzenia polityczne miały jakieś przełożenie na jej twórczość, zwłaszcza wojna domowa z lat 1950 – 53, no i skutek jaki jest podział kraju. Szczególne znaczenie ma w tym kontekście miasto Inczon, do którego uciekali i pewnie nadal uciekają uchodźcy z Korei północnej.

Wjeżdżamy w ten rozdział na torach kolejowych w pędzącym pociągu i bohaterowie wysiadają na stacji kolejowej w dzielnicy Chińskiej. Główną bohaterką jest dziewczynka. Mamy tu wszystko co w opowiadaniu obyczajowym może się znaleźć, relacje bohaterki z rodziną, szczególnie z babcią. Dalej mamy opisy innych interakcji społecznych w szkole na podwórku, chodzenie po ulicach, czegoś w rodzaju rynku, gdzie można jakieś drobiazgi kupić. Na pewno świetną literacką robotę robią opisy dzielnicy. Na pewno jest to różnorodność kulturowa, bo i Chińczycy są jak nazwa wskazuje i Europejczycy, Amerykanie również. Jedna z bohaterek szykuje się do wyjazdu do Ameryki, bo ktoś obiecał jej zawarcie związku małżeńskiego. Przechadzając się ulicami Inczon widzimy pomnik generała Mac Arthura, znanego z działań w czasie II wojny światowej, ale w czasie wojny domowej jakieś działania były podejmowane przez Armię USA. Ciekawostką jest też, że nasi tam byli, tzn. Wojsko Polskie brało udział w ramach sił rozjemczych ONZ. Przechadzamy się dalej uliczkami Dzielnicy Chińskiej czujemy klimat, zapach, głosy, ta okolica niewątpliwie żyje i autorka z niesamowitym kunsztem pisarskim nam to opisuje.

Podsumowując zachwytów wielkich nie było, że akurat na tą książkę w tym wyzwaniu trafiło, bo nieszczególnie w literaturze obyczajowej gustuję, no ale jakoś poszło i nie było źle. Na pewno czytelnicy poszukujący wrażeń literackich z dalekich krajów, obcych kulturowo w dodatku, będą chętni, żeby się tym zbiorem opowiadań zainteresować. Czy ktoś jeszcze, możliwe, że tak, wszak czytelnicy mają raczej otwarte umysły i próbują szczęścia., Ja nie żałuję. Warto przeczytać.

Chińska dzielnica [ w: ] Jeonghui Oh, Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania

Czas powrócić po pauzie do Book Trottera, brała się ona z tego, że uczestnicy mogli nadrobić zaległości czytelnicze w styczniu i lutym, z racji, że u mnie takich nie ma, to i wczuwać się potrzeby nie było. Wybór nas czytelników/uczestników akcji podróżniczej, pod kątem literackim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
232

Na półkach: , ,

„Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania” Oh Jeonghui to zbiór zaledwie pięciu tekstów, są one jednak tak przejmujące, że pozostają z czytelnikiem zdecydowanie dłużej niż sam czas trwania ich lektury. Przed opowiadaniami w zbiorze znajduje się rys historycznoliteracki dotyczący losu i roli koreańskich kobiet w literaturze, biografii autorki oraz głównych motywów jej twórczości. Ten wstęp pozwala na świadomy odbiór i interpretację tekstów Oh Jeonghui zawartych w zbiorze, ale także zachęca do bardziej obszernego zapoznania się z dorobkiem tej jednej z najwybitniejszych pisarek południowokoreańskich. Lektura przywołanego wstępu wyjaśnia pozycję kobiety w społeczeństwie konfucjańskim, które jest silnie zhierarchizowane i właściwie w żadnej relacji rodzinno-zawodowej nie sytuuje kobiety na wysokiej i znaczącej pozycji. Kobieta, widziana głównie jako posłuszna żona i idealna matka, nie miała praw do edukacji, rozwoju, wyboru męża, samostanowienia o sobie, nie miała więc prawa do decydowania o swoim losie i szczęściu. Sytuacja zaczęła zmieniać się dopiero na przełomie XIX i XX wieku, kiedy to do głosu zaczęły dochodzić pisarki domagające się praw i wolności dla koreańskich kobiet. Oh Jeonghui to jedna z tych pisarek południowokoreańskich, która nie jest obojętna na los kobiety. Jako kobieta, pisze więc swoje teksty przede wszystkim o nich i dla nich. W trakcie lektury opowiadań można wręcz odnieść wrażenie, że jest ona specjalistką w ukazywaniu meandrów kobiecej psychiki. Jednym z głównych motywów opowiadań podejmowanych przez Oh Jeonghui jest motyw śmierci, bezpośrednio wynikający z biografii autorki. Śmierć w różnej postaci pojawia się niemal na każdej karcie omawianego zbioru. W tekstach przywołana jest postać młodej wdowy, nastolatki, która śni o ostrzeniu noża, by zabić swą macochę i jej dzieci, chorego brata dziewczyny, który umarł na skutek tragicznego wypadku, ponadto, autorka wspomina o zabójstwie niepełnosprawnego dziecka, śmierci towarzyszki pewnego amerykańskiego żołnierza, a nawet o zarżnięciu krów i kotce, która zjadła swoje małe. Już samo to sprawia, że opowiadania Oh Jeonghui nie zachęcają do zagłębiania się w wykreowany przez pisarkę świat przedstawiony. Motyw śmierci jawi się jednak jako pewien szkielet fabularny, na którym osadzają się także inne elementy charakterystyczne dla świata i bohaterek pojawiających w tych tekstach. Kobiety, które pozostają bezimienne, by mogły poprzez to stać się niejako alter ego innych kobiet koreańskich doświadczających podobnego losu, przepełnia poczucie nieszczęścia, smutek, bezcelowość działań, marazm, brak sensu, brak radości życia, bezradność, samotność, pustka, nuda, monotonia, strach, lęk, zazdrość, tęsknota, ból, poczucie straty, żal, rozczarowanie, depresja. Portret psychologiczny kobiet stworzonych przez Oh Jeonghui przytłacza siłą i skalą odczuwania negatywnych uczuć. Przerażenie czytelnika może być jednak tym większe, im bardziej uświadomi sobie fakt, że pisarka, pisząc swoje opowiadania, nie opierała się na swojej wyobraźni, lecz na bardzo dobrze jej znanej rzeczywistości kobiet koreańskich. Teksty Oh Jeonghui szokują, pisarka pisze o nieakceptowanych w społeczeństwie konfucjańskim związkach homoseksualnych, ponadto, pisze o zdradach i romansach powodowanych tylko i wyłącznie pożądaniem, namiętnością i chęcią zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych. Pisarka opisuje świat przedstawiony w sposób bardzo wulgarny, nad wyraz realny, niemal naturalistyczny i fizjologiczny. Jej teksty pełne są zwrotów dotyczących oddawania moczu, plucia, wymiotów czy bekania. Świat ten jest po prostu brudny i śmierdzący. Panuje w nim bieda, ułomność, choroba, alkoholizm, brak ambicji, przemoc, kradzież i cierpienie. Pisarka wyraźnie wskazuje na brak komunikacji i zrozumienia, na brak szacunku i miłości jako jednej z głównych przyczyn rozkładu świata. Jakby na przeciwległym biegunie pojawiają się w tych tekstach szpitale psychiatryczne i zakłady poprawcze, które również determinują losy poszczególnych bohaterów. I chyba tylko chichotem losu okazuje się wspomniany przez pisarkę program telewizyjny zatytułowany „Jak być szczęśliwym”, bo o szczęściu w tym literackim świecie nawet trudno sobie pomarzyć. Ciekawostką historyczną, która szczególnie zwróciła moją uwagę podczas lektury tych opowiadań, jest bez wątpienia bezpośrednie nawiązanie do udziału Polski w roku 1953 w Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych, która miała nadzorować między innymi badanie przypadków złamania zawieszenia broni pomiędzy Koreą Północną a Koreą Południową, a także repatriację jeńców wziętych do niewoli po obu stronach 38. równoleżnika. Przyznam, że ta informacja okazała się dla mnie pewnym novum, dlatego cieszę się z lektury omawianych opowiadań Oh Jeonghui. Niestety, jest to chyba jedyny powód do radości, bowiem lektura tych tekstów zdecydowanie mnie przygnębiła. Nie chciałabym żyć w tym świecie i żal mi każdej kobiety, która nie mogła się z niego wyzwolić. Mimo to, myślę, że warto przeczytać „Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania” w celach czysto poznawczych. Żyjąc w naszej obecnej czasoprzestrzeni często nie doceniamy warunków, w których przyszło nam żyć. Warto więc poznać świat bohaterek Oh Jeonghui, by własną rzeczywistość przewartościować.

https://www.facebook.com/literackakorea/posts/pfbid04yW19q9g3R5vyw998hGroY8nJXZrKwVPMnEwtwPBeA1A4ybE573vh4ungbrEMNSnl

„Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania” Oh Jeonghui to zbiór zaledwie pięciu tekstów, są one jednak tak przejmujące, że pozostają z czytelnikiem zdecydowanie dłużej niż sam czas trwania ich lektury. Przed opowiadaniami w zbiorze znajduje się rys historycznoliteracki dotyczący losu i roli koreańskich kobiet w literaturze, biografii autorki oraz głównych motywów jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
732

Na półkach:

Proza pozaeuropejska jest zazwyczaj trudna, bo nie jest europejska. Trudna, bo używa własnego obrazowania, własnego katalogu znaczeń, własnych rekwizytorium symboli czy znaków. To może być dla nas bardziej lub mniej zrozumiałe, ale największa trudność czai się tam, gdzie nie wiemy, czy zrozumieliśmy. Ja odbieram prozę z kręgu kultury chińskiej (a więc koreańską i japońską też) jak obciążoną dodatkowym, nie wiadomo skąd wziętym ładunkiem przygnębienia, braku nadziei, jakby bohaterowie dysponowali w swoich wnętrzach tylko odcieniami szarości, mimo takiej palety barw wokół nich. I nie wiem, czy dobrze to odczytuję, czy właściwie rozumiem, i czy dociera do mnie przekaz autora, czy moje europejskie odbieranie tej prozy odfiltrowuje to, co w niej naprawdę ważne, i tym sposobem to tracę? Nie wiem. I może to "nie wiem" to największy prezent, jaki ta książka nam oferuje.

Proza pozaeuropejska jest zazwyczaj trudna, bo nie jest europejska. Trudna, bo używa własnego obrazowania, własnego katalogu znaczeń, własnych rekwizytorium symboli czy znaków. To może być dla nas bardziej lub mniej zrozumiałe, ale największa trudność czai się tam, gdzie nie wiemy, czy zrozumieliśmy. Ja odbieram prozę z kręgu kultury chińskiej (a więc koreańską i japońską...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1101
957

Na półkach: , , , ,

Zacznę od tego kupujcie książki Wydawnictwa Kwiaty Orientu na żadnej się nie zawiodłam jeszcze. Co do książki warto przeczytać każde słowo w tej książce. Nie jest długa, ale jakże treściwa. Mamy tutaj pokazany obraz kobiet, ale nie tylko Koreanek bo zapewne w każdym kraju znajdą się takie. Urzekło mnie opowiadanie "Właścicielka sklepu z zabawkami" o tęsknocie za pewną kobietą. Jak również "Wieczorna gra" kiedy to córka musi być podporządkowana. Każdy zrozumie te opowiadania na swój sposób, ale również nie każdemu ta książka się spodoba, ale ja ogromnie POLECAM !!!

Zacznę od tego kupujcie książki Wydawnictwa Kwiaty Orientu na żadnej się nie zawiodłam jeszcze. Co do książki warto przeczytać każde słowo w tej książce. Nie jest długa, ale jakże treściwa. Mamy tutaj pokazany obraz kobiet, ale nie tylko Koreanek bo zapewne w każdym kraju znajdą się takie. Urzekło mnie opowiadanie "Właścicielka sklepu z zabawkami" o tęsknocie za pewną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1493
573

Na półkach: , , , , , , , , ,

5,5/10

5,5/10

Pokaż mimo to

avatar
662
593

Na półkach:

Wiele mówi się o przemocy wobec kobiet. Zwłaszcza tej uzbrojonej w różnorodne formy kneblowania ust ofiarom, które każą w ciszy znosić im niewdzięczny los. Gdy wspominamy o dyskryminacji i braku równouprawnienia, nasze myśli najczęściej wędrują ku realiom krajów islamskich. Ten skrót myślowy jest jak najbardziej w porządku, niestety problem jest znacznie większy – bo często mniej “widzialny” lub ukryty pod pozorną “normalnością”. Jednym z winnych tego stanu rzeczy jest tradycja, czyli szereg ściśle powiązanych ze sobą struktur, które w połączeniu z naciskiem społecznym, stają się więzieniem. Gdy spojrzymy pod tym kątem na spuściznę po tradycji konfucjańskiej, która ukształtowała moralno-etyczne oblicze Azji i jej stosunek wobec kobiet – dreszcz wzdłuż kręgosłupa mamy murowany. Na przestrzeni wieków sytuacja kobiet ulegała na szczęście powolnej zmianie - częściowo ściągając z płci pięknej jarzmo krępujących je norm. Echa tych tradycji: odbierających swobodę i wolność, nakazujących posłuszeństwo wobec mężów i sprowadzających życiową rolę do urodzenia – najlepiej – syna i zajmowania się domem, słychać jeszcze po dziś dzień. Mimo możliwości zdobycia wykształcenia, większość z kobiet i tak nadal spychana jest do roli kury domowej. Taka jest m.in. rzeczywistość Korei Południowej.

Liczyłam na to, że zbiór opowiadań Oh Jeonghui przybliży mi sytuację kobiet w Korei Południowej, poruszy jakąś konkretną tematykę, zaznaczy, jakie konkretnie zmiany są potrzebne, niestety nie uzyskałam interesujących mnie informacji. W zamian za to pisarka bezceremonialnie wrzuciła mnie w świat problemów uniwersalnych. Troski jej bohaterek, to troski kobiet z całego świata i wielu różnych kultur, niezależnych od siebie. Ta forma dyskryminacji, którą podnosi Oh, jest wszechobecna - „zamieszkuje szarą strefę” - jest najbardziej bolesna, niebezpośrednia, zatruwająca potajemnie życie i kradnąca duszę swoich ofiar - kawałek po kawałku. Żadna z bohaterek nie ma imienia, każda z nich to everywoman, symboliczna i uniwersalna. Znajdziemy wśród nich: żonę pijaka, wdowę i samotną matkę, dziewczynkę żyjącą na skraju nędzy, samotną kobietę zajmującą się ojcem – kobiety na pozór różne, a jednak takie same. Co je łączy? W każdym opowiadaniu obecna jest prześladująca bohaterkę śmierć kogoś bliskiego, dotykająca ją pośrednio forma upośledzenia, dojmująca pustka, rutyna, znieczulenie, brak zrozumienia i komunikacji, zagubienie, przeraźliwa samotność, tęsknota za uczuciem, zamknięcie się w sobie. Bohaterki nie mają gdzie szukać pomocy, bo ich otoczenie funkcjonuje tak samo jak one. Osobiście odnoszę wrażenie, że pisarka osiągnęła mistrzostwo w kolekcjonowaniu ich uszkodzonych emocji. Mężczyźni w jej historiach są tłem, tylko tłem: nieobecny ojciec, , bracia, którzy odeszli, mężowie, którzy nawet, jeśli są to, jakby ich nie było…


Całość recenzji i omówienie poszczególnych opowiadań na: http://alicyawkrainieslow2.blogspot.com/2014/06/zielnik-uszkodzonych-emocji-miosc.html

Wiele mówi się o przemocy wobec kobiet. Zwłaszcza tej uzbrojonej w różnorodne formy kneblowania ust ofiarom, które każą w ciszy znosić im niewdzięczny los. Gdy wspominamy o dyskryminacji i braku równouprawnienia, nasze myśli najczęściej wędrują ku realiom krajów islamskich. Ten skrót myślowy jest jak najbardziej w porządku, niestety problem jest znacznie większy – bo często...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
223

Na półkach: ,

Oh Jeonghui- jest jedną z najwybitniejszych współczesnych powieściopisarek koreańskich. W roku 1968 w gazecie Chungang Ilbo ukazało się jej pierwsze opowiadanie Właścicielka sklepu z zabawkami. Za swoje opowiadania była kilkakrotnie wyróżniona nagrodami, między innymi nagrodą Lee Sanga.

Miłość zeszłej jesieni jest zbiorem opowiadań, których głównymi bohaterkami są kobiety. Zanim jednak czytelnik przejdzie do czytania, ma możliwość zapoznania się z ciekawym wstępem, który jest podzielony na trzy części. Pierwsza część- Koreańskie kobiety w literaturze, przybliża kilka faktów dotyczących literatury koreańskiej oraz roli kobiety w tamtejszym społeczeństwie. Dalsza część wstępu to krótka biografia autorki oraz kilka słów na temat jej twórczości.

Następna część książki zawiera pięć opowiadań. Głównym i najważniejszym elementem tych opowiadań są kobiety. Nie mają one imion, najbardziej istotne są natomiast ich przemyślenia, stany emocjonalne i problemy życiowe. Wszystkie odczuwają pustkę i mają wrażenie, że ich życie pozbawione jest sensu i celu. Niespełnione marzenia, samotność i codzienna rutyna wpędzają je w apatię i pozbawiają chęci do życia. Kobiety te jednak, pomimo wszystko, próbują walczyć o swoją niezależność i szczęście.

Pierwsze opowiadanie- Żona pijaka, porusza problem alkoholizmu w rodzinie, braku porozumienia w małżeństwie i gasnącego uczucia między dwojgiem ludzi. We Właścicielce sklepu z zabawkami została przedstawiona historia nastoletniej dziewczynki, wychowywanej przez pozbawioną uczuć macochę. Brak zainteresowania ze strony rodziców sprawia, że dziewczynka zostaje kleptomanką, a jedyną bliską dla niej osobą jest jej przyrodni brat, który w końcu umiera na skutek nieszczęśliwego wypadku. To sprawia, że dzieciństwo dziewczynki jest jeszcze bardziej smutne. W kolejnych opowiadaniach autorka ukazała między innymi problem śmierci, morderstwa, czy choroby psychicznej.

Właśnie smutek, śmierć i cierpienie przemawiają do nas z każdego opowiadania. Jest to echo filozofii Wschodu. Oh Jeonghui poprzez kreację swoich bohaterek buntuje się niejako przeciwko miejscu kobiety w społeczeństwie koreańskim. Sprzeciwia się tradycyjnym wzorcom życia rodzinnego. Jej postaci często prowadzą życie odmienne od nakazów tradycji i nieakceptowane przez otoczenie. Mają trudności z realizacją własnych planów i zamierzeń. Buntują się przeciwko rzeczywistości.

Oh Jeonghui jest kobietą wyemancypowaną, co daje się wyczuć w jej twórczości. Pisze o ważnych problemach językiem prostym, przyswajalnym i łatwym do zrozumienia. Każde z jej opowiadań czyta się z przyjemnością, a jednocześnie z zadumą. Lektura skłania do refleksji na temat życia kobiet ich pozycji w społeczeństwie.

Dla mnie zaletą tych opowiadań, oprócz ważności poruszanych kwestii i ciekawie przedstawionych postaci jest wstęp, który uważam za istotny element całej książki. Do zrozumienia istoty i sensu poruszanych tematów, wydaje się niezbędne zapoznanie, choćby w niewielkim stopniu, z historią literatury koreańskiej, która, przynajmniej dla mnie, jest zupełnie obca. We wstępie możemy znaleźć kilka ciekawych informacji na ten temat, które bynajmniej nie nudzą i nie są podane w nadmiarze. Dodatkowo czytelnik ma możliwość poznania krótkiej historii samej autorki. Co mnie jeszcze zaciekawiło, to ostatnia strona, czyli Kilka słów od tłumaczki. Normalnie nudzą mnie takie części i nigdy ich nie czytam, ale znalazłam tutaj dosyć zaskakującą informację. Przekład opowiadań, które składają się na tą niewielkich rozmiarów książkę, zajął tłumaczce kilka lat, ze względu na ogromną trudność tłumaczenia z języka koreańskiego. Już tylko z uwagi na to książka zasługuje według mnie na przeczytanie. Polecam, zwłaszcza jeśli ktoś nie miał wcześniej do czynienia w literaturą koreańską, tak jak ja.

Oh Jeonghui- jest jedną z najwybitniejszych współczesnych powieściopisarek koreańskich. W roku 1968 w gazecie Chungang Ilbo ukazało się jej pierwsze opowiadanie Właścicielka sklepu z zabawkami. Za swoje opowiadania była kilkakrotnie wyróżniona nagrodami, między innymi nagrodą Lee Sanga.

Miłość zeszłej jesieni jest zbiorem opowiadań, których głównymi bohaterkami są kobiety....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1583
1578

Na półkach: ,

To, co w "Ptaku" może się podobać - naturalizm, przedstawianie świata z perspektywy kobiet, które zmarnowały swoje życie albo niekochanych, innych od rówieśników dzieci - tu zaczyna męczyć. Początek, pierwsze dwa opowiadania, zapowiadają niezłą całość, ale ostatnie dwa, najdłuższe opowiadania, męczą, nużą i rozczarowują. Plus jeden raczej ponury wątek les. Szczególny niesmak pozostał mi po "Chińskiej wiosce", którą mogłabym podsumować jednym pytaniem: "O czym to w sumie jest i po co autorka to napisała?". Przeczytać "Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania" można z ciekawości, ale kupować nie warto.

To, co w "Ptaku" może się podobać - naturalizm, przedstawianie świata z perspektywy kobiet, które zmarnowały swoje życie albo niekochanych, innych od rówieśników dzieci - tu zaczyna męczyć. Początek, pierwsze dwa opowiadania, zapowiadają niezłą całość, ale ostatnie dwa, najdłuższe opowiadania, męczą, nużą i rozczarowują. Plus jeden raczej ponury wątek les. Szczególny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
26

Na półkach: ,


avatar
503
179

Na półkach: ,

Żadne z opowiadań nie zapada w pamięć.
Szybko się czyta.

Żadne z opowiadań nie zapada w pamięć.
Szybko się czyta.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    100
  • Przeczytane
    84
  • Posiadam
    32
  • Korea
    15
  • Literatura koreańska
    3
  • Azja
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Opowiadania
    2
  • 2013
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
Jeonghui Oh Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania Zobacz więcej
Jeonghui Oh Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania Zobacz więcej
Jeonghui Oh Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także