Głównym powodem sięgnięcia po Chemię śmierci był narrator audiobooka, czyli Jerzy Radziwiłowicz. Dla mnie pozostał on zresztą do końca największym atutem pierwszego tomu cyklu o antropologu sądowym Davidzie Hunterze. Co nie znaczy, że nie rozumiem zachwytów, które przeważają u czytelników tej książki. Sadzę, że wynikają one przede wszystkim z umiejętnie budowanego nastroju, współgrającego z osobowością protagonisty, jego tragicznymi doświadczeniami osobistymi i odrażającymi acz potrzebnymi ustaleniami jego badań przeprowadzanych nad zwłokami ofiar. Faktycznie, autorowi udało się maksymalnie zagęścić atmosferę małego angielskiego miasteczka, w którym Hunter podejmuje praktykę lekarską, chcąc uciec od przeszłości w wielkim mieście, co mu się nie do końca udaje, zarówno w sensie zawodowym, jak i osobistym.

Chłodna analiza intrygi kryminalnej pozostawia jednak spory niedosyt. Tożsamość kolejnych ofiar jest przewidywalna. Napięcie, od którego aż buzuje w końcowych partiach powieści, jest skutkiem przypadkowych odkryć. Natomiast tropy prowadzące do identyfikacji co najmniej jednego ze sprawców są tak głęboko zakamuflowane, że nic dziwnego, iż nie tylko czytelnik, również policja nie miała szans, aby na nie wpaść. Piszę trochę ironicznie, ponieważ dochodzenie policyjne w ogóle nie odgrywa w tej książce znaczącej roli. W tym sensie bardziej niż kryminał jest to opowieść-dreszczowiec o przygodach Davida Huntera w Manham.

Pobieżny rzut oka na recenzje kolejnych tomów cyklu wskazuje, że Simon Beckett powiela w nich ten sam wzór narracji, zmienia się jedynie miejsce akcji. Audiobooki czytają dobrzy lektorzy, ale niestety, nie jest to już Jerzy Radziwiłowicz.

Głównym powodem sięgnięcia po Chemię śmierci był narrator audiobooka, czyli Jerzy Radziwiłowicz. Dla mnie pozostał on zresztą do końca największym atutem pierwszego tomu cyklu o antropologu sądowym Davidzie Hunterze. Co nie znaczy, że nie rozumiem zachwytów, które przeważają u czytelników tej książki. Sadzę, że wynikają one przede wszystkim z umiejętnie budowanego nastroju,...