Iwona, księżniczka Burgunda
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Seria: Witold Gombrowicz - Pisma zebrane utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
300 str. 5 godz. 0 min.
- Kategoria:
- utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
- Seria:
- Witold Gombrowicz - Pisma zebrane
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308042274
- Tagi:
- gombrowicz satyra dramat
Trzeci tom Pism zebranych Witolda Gombrowicza w opracowaniu krytycznym. Książka zawiera prócz przypisów noty edytorskie odmian tekstu w wydaniach polskich oraz korekty wprowadzone przez Gombrowicza w wydaniu francuskim, a także posłowie. Edycja zawiera obszerną bibliografię wydań i inscenizacji Iwony... w Polsce i na świecie, reprodukcje zdjęć z najciekawszych spektakli oraz plakatów teatralnych.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 324
- 314
- 73
- 27
- 18
- 18
- 12
- 10
- 7
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
„Nie możesz sam jeden stać, kiedy wszyscy klęczymy”.
To ostatnie zdanie dramatu zrobiło na mnie wrażenie. No i Filip klęka, i wraca do dworskiej formy.
A Iwona? Prawie nie mówi nic, prawie nie robi nic, „jest w niej jakaś niedomoga organiczna”, a mimo to nokautuje dworskich pozerów i udawaczy. Krępuje, dekoncentruje, wyprowadza z równowagi i komplikuje uformowane, do tej pory, życie dworskie. I wcale nie jest intrygantką! Ona, jedyna, nie udaje. Jest przyziemną, zwyczajną i bardzo przeciętną postacią, ale właśnie poprzez brak „formy” burzy pozorny dworski ład i porządek. To modelowa persona non grata. „Jej biologiczna dekompozycja rodzi niebezpieczne skojarzenia, nasuwa każdemu na myśl własne lub cudze braki i defekty”.
Z trzech napisanych przez Gombrowicza dramatów (pomijając niedokończoną „Historię”) „Iwona…” jest najstarsza i według mnie, niestety, najsłabsza. Akcja dramatu, poszczególne sceny i perypetie sklecone są dość nijako, nieudolnie i jakby przypadkowo. Myślę, że nadrzędnym atutem tego tekstu jest gombrowiczowska ironia i słowo oraz trafne pokazanie relacji międzyludzkich — jak na siebie wpływamy, jak się na sobie wzorujemy, jak na siebie oddziałujemy — czyli to, co Gombrowicz lubił najbardziej. Najbliżej „Iwonie…” do farsy i groteski, chociaż czuć w niej także szekspirowskiego ducha, bo ten nóż w ręku Filipa przed pokojem Iwony, ten kosz trzymany przez Cyryla. I te tajemnice, i spiski prowadzące do tragicznego finału, wywołanego wręcz na zamówienie.
Dla mnie „Iwona…” nie jest mistrzostwem gatunku, ale jej siła tkwi w przekazie. I, jak w przypadku każdego z dramatów Gombrowicza, warto obejrzeć spektakl, bo dopiero wtedy tekst nabiera znaczenia.
WYZWANIE CZYTELNICZE III 2024
Przeczytam książkę literackiego patrona z lat 2020 - 2024
„Nie możesz sam jeden stać, kiedy wszyscy klęczymy”.
więcej Pokaż mimo toTo ostatnie zdanie dramatu zrobiło na mnie wrażenie. No i Filip klęka, i wraca do dworskiej formy.
A Iwona? Prawie nie mówi nic, prawie nie robi nic, „jest w niej jakaś niedomoga organiczna”, a mimo to nokautuje dworskich pozerów i udawaczy. Krępuje, dekoncentruje, wyprowadza z równowagi i komplikuje uformowane, do tej...
Coś o tym jak wiele treści społecznej i funkcji życiowej można wyciągnąć z nijakości i pustki, tak więc jak wiele wyciągamy, wyobrażamy i urzeczywistniamy poprzez wewnętrzne uzasadnienie z niejednoznacznej zewnętrzności.
Iwona, jako postać milcząca, gładka i bezbarwna staje się źródłem wielorakich odniesień, rozpatrywań i przemian o charakterze przymusowym. Z jednej strony to codzienność, gdy projektowanie międzyludzkie sprawia nie tylko, że określamy innych, lecz bardziej, iż inni określają nas, gdy my usiłujemy określić ich; z drugiej strony to obraz rozłamania pewnego porządku; portret chaosu, którego Iwona jest ucieleśnieniem, gdyż w zetknięciu z nią każdy jest zmuszony tworzyć swoją osobistą treść, co okazuje się męczące i burzycielskie - prowadzi do pragnienia usunięcia źródła chaosu i powrotu do poprzedniego, znanego porządku.
Coś o tym jak wiele treści społecznej i funkcji życiowej można wyciągnąć z nijakości i pustki, tak więc jak wiele wyciągamy, wyobrażamy i urzeczywistniamy poprzez wewnętrzne uzasadnienie z niejednoznacznej zewnętrzności.
więcej Pokaż mimo toIwona, jako postać milcząca, gładka i bezbarwna staje się źródłem wielorakich odniesień, rozpatrywań i przemian o charakterze przymusowym. Z jednej strony...
Gombrowicz jest dziwny. Jednak jest też wizjonerem. "Iwona..." to jego dramatyczny debiut. Początkowo jest bardzo specyficzny, jednak kiedy zagłębimy się w tekst zobaczymy wiele nawiązań społecznych, filozoficznych, no i oczywiście dużo gombrowiczowskiej ironii.
Gombrowicz jest dziwny. Jednak jest też wizjonerem. "Iwona..." to jego dramatyczny debiut. Początkowo jest bardzo specyficzny, jednak kiedy zagłębimy się w tekst zobaczymy wiele nawiązań społecznych, filozoficznych, no i oczywiście dużo gombrowiczowskiej ironii.
Pokaż mimo toO potędze milczenia tworzącej z, wydawałoby się, nijakiej postaci młodej Iwony, prawdziwą księżniczkę cieszącą się władzą, niezależnością i wolnością.
KRÓL: "A to... A to... Trzymajcie mnie! Widzieliście? Widzieliście coś podobnego? Przecież to właściwie nie ona nam, ale my jej – nie ona nam, ale my jej złożyliśmy ukłon! (zdumiony) Ale brzydota!"
O potędze milczenia tworzącej z, wydawałoby się, nijakiej postaci młodej Iwony, prawdziwą księżniczkę cieszącą się władzą, niezależnością i wolnością.
Pokaż mimo toKRÓL: "A to... A to... Trzymajcie mnie! Widzieliście? Widzieliście coś podobnego? Przecież to właściwie nie ona nam, ale my jej – nie ona nam, ale my jej złożyliśmy ukłon! (zdumiony) Ale brzydota!"
Lustro - cóż za wybitny wynalazek... lub symbol. Imię lustra ha! Sugeruję tu mnogość odbić o czym przekonują się bohaterowie dramatu. To nawet nie jest krzywe zwierciadło, choć tak twierdzą postaci, że Iwona to bezformie, niekształtna Cimcirymci, ale przecież to ich odbicia grafomańskie, ekscentryczne i zboczone. Gombrowicz wskazuje na hipokryzje konwenansów. Dobry dramat!
Lustro - cóż za wybitny wynalazek... lub symbol. Imię lustra ha! Sugeruję tu mnogość odbić o czym przekonują się bohaterowie dramatu. To nawet nie jest krzywe zwierciadło, choć tak twierdzą postaci, że Iwona to bezformie, niekształtna Cimcirymci, ale przecież to ich odbicia grafomańskie, ekscentryczne i zboczone. Gombrowicz wskazuje na hipokryzje konwenansów. Dobry dramat!
Pokaż mimo toWitold Gombrowicz – Iwona, księżniczka Burgunda (1938) (7.6)
Witold Gombrowicz – Iwona, księżniczka Burgunda (1938) (7.6)
Pokaż mimo toOd czasów szkoły średniej i studiów nie miałam Gombrowicza w ręce. Postanowiłam wrócić. Dziś czytam to z innej perspektywy i chętnie. "Iwona księżniczka Burgunda" świetnie pokazuje bunt przeciw konwenansom, który wprowadza chaos w ustalonym porządku, a jednocześnie obnaża to, co człowiek chce ukryć i niestety okazuje się, że nałożone kajdany społeczne wygrywają.
Od czasów szkoły średniej i studiów nie miałam Gombrowicza w ręce. Postanowiłam wrócić. Dziś czytam to z innej perspektywy i chętnie. "Iwona księżniczka Burgunda" świetnie pokazuje bunt przeciw konwenansom, który wprowadza chaos w ustalonym porządku, a jednocześnie obnaża to, co człowiek chce ukryć i niestety okazuje się, że nałożone kajdany społeczne wygrywają.
Pokaż mimo toNie sądziłam, że ten dramat aż tak przypadnie mi do gustu, przezabawna forma nie sprawia jednak, że treść jest błaha. Mam nadzieję, że jeszcze będę mogła powrócić do utworów Gombrowicza w najbliższym czasie
Nie sądziłam, że ten dramat aż tak przypadnie mi do gustu, przezabawna forma nie sprawia jednak, że treść jest błaha. Mam nadzieję, że jeszcze będę mogła powrócić do utworów Gombrowicza w najbliższym czasie
Pokaż mimo toTo wszystko, to kółko... Po jednorazowym przeczytaniu, nie byłam przekonana. Jednak po regularnym powtarzaniu i przygotowaniach do wystawienia na scenie ,,kółko'' zaczęło nabierać sensu. Wszelkie powiązania i typowo gombrowiczowskie ,,gęby'' powoli wychodziły na wierzch. Kto jest inny? Kto przeszkadza? Co mogą spowodować wyrzuty sumienia? Zupełnie zwariowany tekst o fatalnych ludzkich skłonnościach.
To wszystko, to kółko... Po jednorazowym przeczytaniu, nie byłam przekonana. Jednak po regularnym powtarzaniu i przygotowaniach do wystawienia na scenie ,,kółko'' zaczęło nabierać sensu. Wszelkie powiązania i typowo gombrowiczowskie ,,gęby'' powoli wychodziły na wierzch. Kto jest inny? Kto przeszkadza? Co mogą spowodować wyrzuty sumienia? Zupełnie zwariowany tekst o...
więcej Pokaż mimo to"Nie możesz sam jeden stać, kiedy wszyscy klęczymy" - to bardzo dobre zakończenie, które spina w klamrę cały utwór i szerzej filozofię Gombrowicza. W całej rozciągłości zgadzam się z poglądami autora, jego anarcho-indywidualnistyczne spojrzenie na świat i człowieka zawsze było mi bliskie, jego destrukcja maskarady zawsze mi była bliska, obnażaniu fałszu zawsze było mi bliskie.
I naprawdę doceniam ten sprytny zabieg, w którym milcząca Iwona staje się zwierciadłem bohaterów, którzy patrząc w nią, w jej brzydotę, widzą swoją szkaradność, widzą swoje prawdziwe twarze, twarze, z których opadły maski i miast wielkopańskiego sznytu pojawiły się własne przywary (panicz, który niewiele znaczy i chodzi nakręcony jak marionetka, by podtrzymać dworskie rytuały, nieudana poetka królowa, król, który bez tytułu i korony jest nikim),a do tego spod maski savoirvivru, dworskiej dystyngowanej kultury, wychodzą na jaw grzechy (gwałt, morderstwo).
Rozumiem też, że miał to być z założenia teatr absurdu, więc gdzieś tam "głupota" i "prostota" zamierzona była, ale niestety, zachwytu nad tym utworem nie rozumiem. Nie czuję tu ani klimatu ionescowego, ani tym bardziej beckettowskiego. Dość nudny, słaby i przede wszystkim infantylny dramat.
"Nie możesz sam jeden stać, kiedy wszyscy klęczymy" - to bardzo dobre zakończenie, które spina w klamrę cały utwór i szerzej filozofię Gombrowicza. W całej rozciągłości zgadzam się z poglądami autora, jego anarcho-indywidualnistyczne spojrzenie na świat i człowieka zawsze było mi bliskie, jego destrukcja maskarady zawsze mi była bliska, obnażaniu fałszu zawsze było mi...
więcej Pokaż mimo to