"Poczucie winy jest pasożytem, robalem, który rośnie i rośnie, karmiąc się każdą sekundą ulotnej radości. Kiedy się śmiejesz, wymierza cios. Kiedy zachwycasz się pięknem, okazujesz czułość, doświadczasz radości - kłuje cię. Przypomina ci, że zrobiłeś coś złego i nie zasługujesz na szczęście."

Bardzo podobała mi się ta książka. Zawiera ona przesłanie dla osób, które potrafią wyciągnąć z niej jakąś naukę. Jeśli potraficie czytać między wierszami- znajdziecie tam wiele sytuacji podobnych do tych, które przeżyliście.

Mara budzi się otoczona żółtą mgłą. Nie pamięta niczego, oprócz swojego imienia. Zabrano jej wspomnienia. Na jej drodze staje Posłaniec Strachu. Od tej pory ma ona być jego uczennicą. Dlaczego? Co zrobiła, że zasłużyła na taką karę? Kim on jest i jaka jest jego historia? Czy da się pokonać zło, znajdujące się w ludzkich sercach?

Wielkim plusem w tej książce są dla mnie bohaterowie. Nie są kimś szczególnym (oprócz posiadanych umiejętności, których sami nie chcą), ale cieszy mnie to, że nie stworzono z nich herosów, nieustraszonych i przyjmujących wszystko na klatę. Mara wcale nie stara się ukryć swojego przerażenia, paniki i strachu, wręcz przeciwnie- próbuje się z nim zmagać, przyjąć powierzone jej stanowisko. Sam Posłaniec, mający wielkie doświadczenie w swoim "zawodzie" przez lata pełnienia służby nie stracił swojego człowieczeństwa, a na jego twarzy niejednokrotnie widzimy, jakie emocje nim targają. Bardzo podobała mi się ich relacja mistrz- uczennica.

Drugim plusem, jest to, że ta książka nie posiada typowego wątku romantycznego, gdzie po połowie książki bohaterowie skaczą sobie w ramiona. Tutaj nie wszystko jest tak, jakbyśmy sobie życzyli, a miłość ujawnia się w inny sposób. Nie chcę tutaj spoilerować, ale warto zwrócić uwagę na nietypowe zakończenie książki. To było coś, co na pewno zapamiętam na długi czas.

I trzecim plusem jest to, że mamy tutaj wspaniale opisane motywy kary, śmierci, pokuty i odkupienia. Ukazane jest, że wszystko co robimy, niesie za sobą konsekwencje, a od nas zależy, czy potrafimy przez to przejść. Wszystkim kierują nie tylko nasze wybory, ale także ślepy traf, co też bardzo dobrze zostało opisane.

Jedynym minusem jest to, że nie jest właściwie opisane, gdzie się znajdujemy. Dla mnie była to jakaś próżnia, pusta przestrzeń, gdzie mieścili się Posłańcy i ich bogowie. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach otrzymam odpowiedź na to pytanie, ponieważ dość dziwnie jest nie znać chociaż wymiaru w jakim toczy się akcja. Niektóre opisy też były przydługie.

Podsumowując- książka jest napisana świetnym językiem, łatwo się czyta, jest wiele rozważań na temat natury ludzkiej i naszych zachowań, a ja jestem pewna, że sięgnę po kolejny tom :)

"Musisz zrozumieć, że naszym obowiązkiem nie jest zmiana świata ani zastępowanie cudzych wyborów naszymi. Człowiek pozbawiony wolnej woli staje się mniej niż człowiekiem. Wolna wola musi istnieć. (...) Ludzie muszą mieć wolność dokonywania wyborów, nawet tych strasznych."

"Poczucie winy jest pasożytem, robalem, który rośnie i rośnie, karmiąc się każdą sekundą ulotnej radości. Kiedy się śmiejesz, wymierza cios. Kiedy zachwycasz się pięknem, okazujesz czułość, doświadczasz radości - kłuje cię. Przypomina ci, że zrobiłeś coś złego i nie zasługujesz na szczęście."

Bardzo podobała mi się ta książka. Zawiera ona przesłanie dla osób, które...