Dzikie karty

Okładka książki Dzikie karty
Edward BryantMichael Cassutt Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Dzikie karty (tom 1) fantasy, science fiction
652 str. 10 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Dzikie karty (tom 1)
Tytuł oryginału:
Wild Cards
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2014-10-20
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-20
Data 1. wydania:
1987-01-01
Liczba stron:
652
Czas czytania
10 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377853122
Tłumacz:
Krystyna Chodorowska
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
432 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
306
179

Na półkach: ,

"Dzikie karty" pod redakcją George'a R. R. Martina, to zbiór kilkunastu opowiadań różnych autorów (w tym jedno samego Martina), pisanych w różnych stylach, które łączy jedno - razem tworzą zadziwiająco spójną oraz interesującą całość.
"Dzikie karty" to również początek wielotomowej sagi fantasy o superbohaterach, początek niezwykle obiecujący i dający podstawy do tego, by sądzić iż mamy tu do czynienia z godnym uwagi cyklem.

W alternatywnej rzeczywistości wykreowanej przez Martina i spółkę, zakończenie II wojny światowej wcale nie przynosi ludzkości ulgi, nie jest też końcem cierpienia i prześladowań.

"Była czternasta dwadzieścia cztery we wtorek 15 września 1946 roku, gdy cała konstrukcja po raz pierwszy pojawiła się na radarach.
(...)
O czternastej czterdzieści jeden zawyły pierwsze syreny przeciwlotnicze, których nie słyszano w Nowym Jorku od kwietnia 1945 roku, gdy przeprowadzono ostatnie zaciemnienie próbne.
O czternastej czterdzieści osiem wybuchła panika".

15 września 1946 roku nad Nowym Jorkiem rozprzestrzenił się wirus będący przysłowiowym 'gwoździem do trumny' dla powojennego świata.
Wirus dzikiej karty.
Zmiany które wywoływał w ludzkim DNA były nieprzewidywalne, a tych którzy nie przeżyli kontaktu z nim niekoniecznie trzeba nazwać pechowcami.
Działanie dzikiej karty było losowe - szczęściarzy przemieniało w Asy czyli "bohaterów" z mniej lub bardziej przydatnymi zdolnościami, pechowców (którzy chętnie zamieniliby się miejscami z tymi którzy nie przeżyli) zamieniało w Dżokery - zdeformowane potwory, zepchnięte na margines społeczeństwa.

Największą (według mnie) zaletą opisywanego zbioru jest wspomniana na samym początku spójność. Pomimo różnorodności stylów poszczególnych autorów, książkę czyta się tak jakby napisała ją jedna osoba (patrząc pod kątem ogólnego kontynuowania wyjściowego pomysłu).
Kolejnym (a zarazem łączącym się poniekąd z poprzednim) plusem lektury, jest znakomite połączenie świata alternatywnego z rzeczywistym przez bardzo trafne oddanie nastrojów w ogarniętym wirusem społeczeństwie ( chociażby względem komunizmu czy zimnej wojny).
Na wyróżnienie zasługuje także fakt, iż nie mamy tu do czynienia z typową dla zbiorów opowiadań sytuacją kiedy to opowiadania wybitne przeplatają się z tekstami na poziomie gimnazjum (bez urazy dla nikogo).
Co prawda żadne z opowiadań nie jest genialne/fantastyczne/znakomite, jednak nie ma tu również historii które psułyby odbiór całości; wszystkie teksty trzymają równy, dość wysoki poziom.

Pomimo wszystkich wyżej wymienionych zalet, nie jest tak, że Dzikie karty pozbawione są minusów.
Główną i największą bolączką są często... bohaterowie.
Jedna sprawą jest to że losy niektórych z nich najzwyczajniej w świecie nie porywają a same postacie wydają się być nijakie (na szczęście tych nijakich jest mniej), przede wszystkim jednak w całym tym natłoku bohaterów autentycznie można się pogubić.

Pierwszy tom "Dzikich kart" z pewnością uznać można za dzieło udane.
Nie jest to co prawda książka która zwala z nóg i o której będzie się myślało jeszcze tydzień po odłożeniu jej na półkę, jednak opowiadania w niej zawarte wciągają, prezentują wyrównany poziom oraz dają nadzieję na coś więcej w kolejnych odsłonach cyklu, za wydanie których w naszym pięknym kraju trzymam kciuki.

"Dzikie karty" pod redakcją George'a R. R. Martina, to zbiór kilkunastu opowiadań różnych autorów (w tym jedno samego Martina), pisanych w różnych stylach, które łączy jedno - razem tworzą zadziwiająco spójną oraz interesującą całość.
"Dzikie karty" to również początek wielotomowej sagi fantasy o superbohaterach, początek niezwykle obiecujący i dający podstawy do tego, by...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    884
  • Przeczytane
    541
  • Posiadam
    184
  • Teraz czytam
    30
  • Fantastyka
    24
  • Chcę w prezencie
    16
  • Ulubione
    12
  • 2014
    6
  • Science Fiction
    6
  • Fantasy
    6

Cytaty

Więcej
Roger Zelazny Dzikie karty Zobacz więcej
Roger Zelazny Dzikie karty Zobacz więcej
Roger Zelazny Dzikie karty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także