Dziennik podróży w przeszłość

Okładka książki Dziennik podróży w przeszłość Marek Nowakowski
Okładka książki Dziennik podróży w przeszłość
Marek Nowakowski Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry biografia, autobiografia, pamiętnik
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
2014-05-09
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-09
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324403660
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Dobranoc, Marku...



1897 360 182

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
754
753

Na półkach: ,

"Dziennik podróży w przeszłość" to porywająca książka, która opisuje ostatnie utwory Marka Nowakowskiego. Jego poprzednia książka Pióro opowiadała o literackich początkach pisarza. Skupiając się w niej na opisaniu literackiego środowiska lat sześćdziesiątych. Ciekawe opowieści i barwny język sprawiają, że od lektury wręcz nie można się oderwać. Niniejsza publikacja zabiera czytelnika jeszcze dalej w przeszłość, do lat młodości pisarza. Do czasów gdy państwo komunistyczne było w budowie, a autorowi przyszło dorastać w nie łatwych czasach.

Pozycja ta jest książką zawierającą liczne wspomnienia Marka Nowakowskiego, które fana jego twórczości powinny jak najbardziej zaciekawić. Późny okres lat czterdziestych został wiernie oddany i przyciąga do lektury realizmem i dramatyzmem tamtych burzliwych czasów. Opisy snute przez autora ciągną się do początku lat pięćdziesiątych XX wieku. Autor skupia się na oddaniu swoich początków pisarskich oraz wpływu nowo tworzącego się komunizmu na otaczający go świat. Relacje opisywane przez autora są bogate i barwne, a przemijający czas został uchwycony z charakterystyczną dla autora precyzją i wyczuciem.

Książka jak najbardziej mnie nie zawiodła i lekturę ukończyłem w dość szybkim tempie. Opisy studiów autora czy pierwsze próby pisarskie czytałem niemal z wypiekami na twarzy. Marek Nowakowski jest barwną postacią dlatego czytanie o jego historii emocjonuje i dostarcza czytelnikowi dużo frajdy z czytania. Pozycja ta napisana jest ciekawie, pokazująca niemal nostalgicznie liczne elementy z życia Marka Nowakowskiego. Autor opisuje również o swoim epizodzie więziennym oraz swoich studiach na Uniwersytecie Warszawskim w okresie stalinizmu. Marek Nowakowski nie omieszkał również opisać licznych historii rodem z PRLu lat pięćdziesiątych. Z ciekawością przeczytałem tą pozycję.

"Dziennik podróży w przeszłość" sprawiła, że nie zawiodłem się na lekturze. Wspomnienie pana Marka Nowakowskiego zdają się prawdziwe i życiowe, przez co jak najbardziej zachęcają do czytania. Historia ciekawego człowieka, który od najmłodszych lat rozwijał w sobie talent artystyczny, nawet w trudnych komunistycznych czasach. Po prostu przykuwa do lektury. Książka ta powinna przypaść do gustu fanom twórczości autora oraz miłośnikom historii PRLu. Pozycja ta po mimo swoich niewielkich rozmiarów niesie sporo treści i informacji. Jest to książka pełna licznych wspomnieniem z burzliwych kart historii Państwa Polskiego. Dla starszych jak i młodszych czytelników jest to lektura wręcz obowiązkowa. Serdecznie polecam.

http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2016/06/dziennik-podrozy-w-przeszosc-marek.html

"Dziennik podróży w przeszłość" to porywająca książka, która opisuje ostatnie utwory Marka Nowakowskiego. Jego poprzednia książka Pióro opowiadała o literackich początkach pisarza. Skupiając się w niej na opisaniu literackiego środowiska lat sześćdziesiątych. Ciekawe opowieści i barwny język sprawiają, że od lektury wręcz nie można się oderwać. Niniejsza publikacja zabiera...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
56

Na półkach: ,

Książka przemówiła do mnie z półki w bibliotece, pewnie to zasługa okładki. Wspomnienie pana Marka Nowakowskiego o czasach dla mnie dawnych. Młody człowiek, szukający swojej drogi i dwie skrajne opcje do wyboru: droga pełna przygód, swobodnych dyskusji i wolności, ale przez to niebezpieczna, druga opcja to za cenę swoich wolnych myśli albo to kwestia wiary, postępowanie zgodne z wolą aparatu partyjnego za to możliwość awansu i korzystania z tego co daje komunizm. W książce poznajemy środowisko ludzi młodych w latach czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku. „Byliśmy przedwojenni, jakiś bagaż dźwigaliśmy. Oswojeni ze śmiercią. Nieraz widzieliśmy wisielców, rozstrzelanych.” Państwo Polskie zrujnowane pod każdym względem, brak pozytywnej przeszłości, być może za szybko budowano a za mało odbudowywano. Młodzi potrzebowali zmiany, wybrania drogi. Poszukiwali swoich ideałów i niektórzy znajdowali - dzieła wodzów rewolucji, tylko czytać, „Karmiłem nie tylko umysł, ale i serce”, to było szczere. Książka jest wspomnieniem dla tych co żyli w tych czasach i lekcją historii dla młodszych czytelników. Polecam.

Książka przemówiła do mnie z półki w bibliotece, pewnie to zasługa okładki. Wspomnienie pana Marka Nowakowskiego o czasach dla mnie dawnych. Młody człowiek, szukający swojej drogi i dwie skrajne opcje do wyboru: droga pełna przygód, swobodnych dyskusji i wolności, ale przez to niebezpieczna, druga opcja to za cenę swoich wolnych myśli albo to kwestia wiary, postępowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1853
1505

Na półkach: , , ,

Ten krótki tom zawiera kilka wspomnień z młodości niedawno zmarłego pisarza. Marek Nowakowski pisze komunistycznym okresie swojego życia, o epizodzie więziennym, najdłuższy szkic poświęcony jest studiom na uniwersytecie, których zresztą nigdy nie skończył. Dosyć to ciekawe, ale też powierzchowne, zdawkowe.

Z pierwszego opowiadania dowiadujemy się, że Nowakowski zaraz po wojnie zaraził się komunizmem, zajmował się robotą ZMP-owską na Okęciu, ideologicznie zaczadzony budził strach wśród kolegów. Nie pisze, dlaczego tak się stało, może chciał zrobić na złość rodzicom, nauczycielom starej daty, jak najdalszym od komunizmu? Tu pojawia się znany problem, jakiś czas temu różni młodzieżowcy odsądzali od czci i wiary starych pisarzy, którzy w młodości przeżyli zaczadzenie komunizmem. Czy słusznie ich atakowali? Nie wiem, atakować jest łatwo, zrozumieć motywy fascynacji komunizmem, nie tak łatwo. Ale problem się sam rozwiązał, bo starzy pisarze wymarli.

W drugim opowiadaniu opowiada Nowakowski o swoim epizodzie więziennym, taki to obrazek w stylu Stasiuka czy Piaseckiego, którego jedynym morałem jest: nie kapować.

W najdłuższym szkicu pisze o swoich studiach na Uniwersytecie Warszawskim w latach stalinizmu, studiował prawo, którego zresztą nigdy nie ukończył. Przy okazji opowiada o historii PRLu w latach pięćdziesiątych, ale wszystko to raczej powierzchowne, naskórkowe, niezbyt odkrywcze. Pod koniec robi się z tego brudnopis, luźne chaotyczne notatki bez ładu i składu.

To marginalna pozycja w bogatym dorobku Nowakowskiego, zdecydowanie gorsza od zbiorów jego opowiadań.

Ten krótki tom zawiera kilka wspomnień z młodości niedawno zmarłego pisarza. Marek Nowakowski pisze komunistycznym okresie swojego życia, o epizodzie więziennym, najdłuższy szkic poświęcony jest studiom na uniwersytecie, których zresztą nigdy nie skończył. Dosyć to ciekawe, ale też powierzchowne, zdawkowe.

Z pierwszego opowiadania dowiadujemy się, że Nowakowski zaraz po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Ostatnia pozycja Nowakowskiego, wydana w roku jego śmierci /2014/, choć Wikipedia podaje 2012 Najważniejsze, że ten zgorzkniały, rozgoryczony, wspaniały facet znów potrafi oderwać się od ponurej rzeczywistości i PIĘKNIE powspominać. Najwyższa klasa!!
Sądzę, że nie będzie chciało się Państwu "latać" po moich recenzjach, postanowiłem więc przytoczyć tu ich fragmenty, aby podkreślić wielkość Nowakowskiego, który mimo samotności i alienacji, potrafił w ostatnim utworze wspiąć się znowu na wyżyny.

"Psie głowy"
Jestem zszokowany. Wikipedia ZATAJA BOHATERSKI ŻYCIORYS NOWAKOWSKIEGO, a NIEDOINFORMOWANI CZYTELNICY właściwie go NIE CZYTAJĄ. Czuję się zobligowany do zachęcenia czytelników do poznania i zachwycenia się utworami WYBITNEGO POLSKIEGO PISARZA, TWÓRCY REALIZMU PERYFERYJNEGO. Teraz wspomnę o paru faktach z jego życia, a więcej powiem przy opiniowaniu poszczególnych utworów.

Należał do „Pokolenia 1956”, debiutował w „Nowej Kulturze” w 1957, popularność zdobył w 1961 - „Beńkiem Kwiaciarzem”. W latach 60-tych w „Kameralnej”, „SPATiF-ie”, „SARP-ie”, u „Dziennikarzy”, „Fukiera” czy „Hopfera” rozmawiano non-stop o nim i jego twórczości, nie mniej niż o np Iredyńskim, Śliwoniku, Grochowiaku, Jerzynie, Piwowskim, Płażewskim, Hamiltonie /Słojewskim/, jak i Stachurze i Himilsbachu, a on prowadził, jak inni, beztroski żywot w tym „najweselszym baraku obozu KDL”. Niestety, gdy zaangażował się, jako jeden z nielicznych, w działalność polityczną, zaczął markotnieć.

Szerokim echem odbiło się podpisanie przez niego w 1971 roku /wraz z Herbertem i Woroszylskim/ listu protestacyjnego do władz PRL, w sprawie uniewinnienia braci Kowalczyków skazanych za wysadzenie auli WSP w Opolu. Ze zdziwieniem i zdumieniem obserwowałem jego dalsze zaangażowanie w walkę z ustrojem, co było w tych czasach /”wczesny Gierek”/ ewenementem. Ciekawych szczegółów zapraszam na stronę „Marek Nowakowski - Encyklopedia Solidarności”. Zatrzymywany wielokrotnie, został aresztowany w 1984 roku, a sprawa nabrała rozgłosu m.in. wskutek zaangażowania się w jego obronę Tyrmanda i Ionesco. Jego niektóre opowiadania napisane po 1989 r. sprawiają wrażenie, że radość z wolności zabiera mu świadomość ponurej rzeczywistości środowisk, które nie potrafiły się „transformować”. I o tym jest omawiane dzisiaj opowiadanie. Nim jednak do niego przejdę zacytuję Wikipedię, by pokazać, że mój zarzut postawiony w pierwszym zdaniu nie jest gołosłowny. A więc notka jest bardziej niż zwięzła:

„Był uczestnikiem protestów przeciwko zmianom w konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, w 1984 roku był aresztowany. Był współzałożycielem podziemnego pisma literackiego „Zapis”. „

Koniec, kropka. Nie wiem /bo od 1990 r. mieszkam w Kanadzie/, czym jest podyktowana ta zwięzłość, bo wypada choćby podkreślić, że w 1977 roku ujawnienie składu kolegium redakcyjnego podziemnego „Zapisu” świadczyło o odwadze i determinacji jego członków.

"Karnawał i post"
W momencie publikacji Nowakowski jest po pięćdziesiątce, a że „wiek męski - wiek klęski”, to jest smętny.

"Homo Polonicus"
W 1984 r. Nowakowski wyrażnie zawiedziony i rozżalony z powodu tak łatwego upadku 10 milionowego ruchu, wskutek wprowadzenia stanu wojennego....

"Opowiadania uliczne"
Ten „król życia”, który póżniej zmienił się w bardzo aktywnego działacza opozycji, teraz, na starość w „wolnej” Polsce, stał się ZGRYŻLIWYM ZGREDEM. Jak srodze musiała go rozczarować dzisiejsza rzeczywistość, skoro wpadł w tak minorowy nastrój.

I jeszcze istotna wzmianka na temat publikacji firmowanej jego nazwiskiem

"Mój słownik PRL-u"
PODRÓBA! NIEUMIEJĘTNA PODRÓBA! Tego nie mógł Nowakowski napisać, chyba, że był obłożnie chory i nie wiedział co robi. Chociaż wątpię, bo dobry frezer nie spieprzy elementu nawet w stanie agonalnym. Nie jego styl, nie jego składnia, a co najważniejsze: całkowity zanik zwięzłości, czego był mistrzem.

Wracamy do "Dziennika...". Nowakowski na 150 stronach oddaje szczegółowo całą rzeczywistość PRL-u. Jest w tym GENIALNY, bo nie znam nikogo, kto w tak zwięzły sposób potrafiłby ukazać wszystkie aspekty, wszelkie postawy i ich radykalne zmiany w zależności od wydarzeń i atmosfery w poszczególnych latach. Jest autentyczny, prawdomówny i obiektywny, co stwierdzam autorytatywnie jako jeden z ostatnich czynnych uczestników życia w "tym najweselszym baraku" obozu Krajów Demokracji Ludowej.
Dla mnie jest to podróż sentymentalna do czasów, gdy zamiast "dopalaczy" /str.38/
"..babka sprzedawała pańską skórkę pod szkołą.."
a na bazarze handlowano: "bagnem na mole"
Z Zachodem dzieliła nas "żelazna kurtyna". Nowakowski ujawnia różnicę /str.68/:
"Oni byli kosmopolitami, my zaś internacjonalistami"
Łezka w oku się kręci, gdy Nowakowski wspomina fotoplastykon, "Polonię" czy "Fukiera" i ludzi tam bywających. A różnorodność wykładowców UW, a buntownicy, w tym Jacek Kuroń.

Niestety, do tego pięknego, uczciwego do bólu, wspomnienia nie pasuje "Postscriptum", które przytaczam w całości:
"Dopiero po wielu latach doszedłem do przekonania, jak bardzo byłem przez tamten czas zdewastowany. Zniewolenie wdarło się w umysł, zatruło wyobrażnię, niewidzialne cugle trzymały mnie na uwięzi i choć widziałem zło i czułem jego skutki, nie zdołałem tego, co napisałem, wypiętrzyć, unieść wysoko, jak marzyłem, i przez to uczynić doskonalszym, trwalszym, bardziej porażającym. Grzęzłem tak często, zapadałem się głęboko. To były koszty. Już do końca nie dam rady. Szkoda"
Przecież to jest postscriptum do książki dopiero co skończonej !!! To ja nic nie rozumiem Nasuwają się mnie najgorsze podejrzenia wyrażone wyżej przy "Moim słowniku PRL-u". Mimo zbliżającej się śmierci Nowakowski wykazał poprzez treść książki jasność umysłu, wspaniałą pamięć, a nastrój jaki stworzył w żaden sposób nie współgra z takim postscriptum.

Ostatnia pozycja Nowakowskiego, wydana w roku jego śmierci /2014/, choć Wikipedia podaje 2012 Najważniejsze, że ten zgorzkniały, rozgoryczony, wspaniały facet znów potrafi oderwać się od ponurej rzeczywistości i PIĘKNIE powspominać. Najwyższa klasa!!
Sądzę, że nie będzie chciało się Państwu "latać" po moich recenzjach, postanowiłem ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
35

Na półkach: ,

Ciekawa książka o początkach twórczości Autora. Interesujący opis powojennego społeczeństwa, próbującego radzić sobie i przystosować się do nowej rzeczywistości. Pan Nowakowski bardzo celnie opisał swoje studia na wydziale prawa i panującą tam atmosferę. Naprawdę cenna książka dla osób, które czasy powojenne znają jedynie z opowieści.

Ciekawa książka o początkach twórczości Autora. Interesujący opis powojennego społeczeństwa, próbującego radzić sobie i przystosować się do nowej rzeczywistości. Pan Nowakowski bardzo celnie opisał swoje studia na wydziale prawa i panującą tam atmosferę. Naprawdę cenna książka dla osób, które czasy powojenne znają jedynie z opowieści.

Pokaż mimo to

avatar
1193
232

Na półkach: ,

'Raz było gorzej. Raz lepiej. Zawsze mogło przyjść najgorsze. Nigdy nie było dobrze.' - pisze Nowakowski o czasach, w których próbował dowiedzieć się kim jest i kim chciałby być. Czasach schamiałych, trwożliwych, małych, biednych i pełnych brzydkich kompromisów. 'Dopiero po wielu latach doszedłem do przekonania, jak bardzo jednak byłem przez tamten czas zdewastowany.' przyznaje w posłowiu.

'Ale coś wykluwało się ze mnie, podniecająca szansa. Cały wibrowałem. Nic konkretnego z tego nie wynikało. A jednak coraz bardziej pogrążałem się w tej podniecającej nieokreśloności.' Już za chwilę, po latach poszukiwań, odkryje pisanie: 'dyskretne, osobiste święto'.

'Powinieneś o tym napisać' stwierdził jego znajomy.
'Tak zaczęła się moja wolność.'

'Raz było gorzej. Raz lepiej. Zawsze mogło przyjść najgorsze. Nigdy nie było dobrze.' - pisze Nowakowski o czasach, w których próbował dowiedzieć się kim jest i kim chciałby być. Czasach schamiałych, trwożliwych, małych, biednych i pełnych brzydkich kompromisów. 'Dopiero po wielu latach doszedłem do przekonania, jak bardzo jednak byłem przez tamten czas zdewastowany.'...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1150
442

Na półkach:

Biografia Marka Nowakowskiego. Książka nie wzbudziła we mnie większych emocji.

Biografia Marka Nowakowskiego. Książka nie wzbudziła we mnie większych emocji.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    99
  • Przeczytane
    32
  • Posiadam
    7
  • Ulubione
    3
  • E-book
    2
  • Literatura piękna/obyczajowa
    1
  • Dzienniki, wspomnienia / eseje, felietony
    1
  • Ciekawe
    1
  • Książki przeczytane w 2020 roku
    1
  • 2018
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziennik podróży w przeszłość


Podobne książki

Przeczytaj także