Opowieść o złodzieju ciał. Tom 1

Okładka książki Opowieść o złodzieju ciał. Tom 1 Anne Rice
Okładka książki Opowieść o złodzieju ciał. Tom 1
Anne Rice Wydawnictwo: Amber Cykl: Kroniki wampirów (tom 4) horror
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
Kroniki wampirów (tom 4)
Tytuł oryginału:
The tale of the body thief
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
8370828531
Tłumacz:
Anna Martynow
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
642
612

Na półkach: , ,

“Opowieść O Złodzieju Ciał”, czwarty tom “Kronik Wampirów”, przynosi znaczną zmianę tonacji wobec swoich porzedników. Zamiast rozlewnych historii sięgających wgłąb historii wampirów, zapoznających nas z szerokim wachlarzem postaci mamy kameralną, bardzo zwartą fabularnie przygodę głównego bohatera sagi, wampira Lestata, który, znużony swą wampiryczną nieśmiertelnością zapragnął choć na chwilę zaznać ludzkiego losu…

+

Jako się rzekło, Lestat de Lioncourt po wydarzeniach opisanych w pierwszej trylogii Kronik Wampirów, szczególnie zaś po zakończeniu swej krótkiej kariery muzyka rockowego, ponownie popadł w wampirze znudzenie i zniechęcenie. Poględziwszy nieco na ten temat ze swym ludzkim przyjacielem, generałem Talamaski (tajny zakon badający różne zjawiska nadnaturalne),Davidem Talbottem (ględzenia będzie w Złodzieju Ciał co niemiara…) decyduje się na …próbę samobójczą (sic!). Przybywa zatem na pustynię Gobi i lotem pionowym startuje, niczym Ikar, ku palącym płomieniom Słońca.
No ale Lestat okazuje się, nie pierwszy zresztą raz, Wampirem Niezniszczalnym. Owszem, spada w płomieniach na pustynny piasek, owszem, musi dochodzić do siebie dłuższy czas, ale ostatecznym efektem nieudanego samobójstwa jest jedynie…bursztynowa opalenizna! (sic!),no i przekonanie, że jednak wampirze życie ma jeszcze dla niego wiele ciekawego do zaoferowania.

Lestat podróżując po świecie kilka razy napotyka wielce przystojnego młodzieńca. Mężczyzna wysyła wampirowi w prezencie dziwne książki (pierwszą z nich jest “Coś Na Progu” Lovecrafta - brawo!),wszystkie dotykające motywu przenoszenia osobowości ludzkich między ciałami (nb. zabrakło kanonicznego “Avatara” Theophile Gautiera - widać w temacie literackiej grozy Anne Rice miała jeszcze conieco do nadrobienia). Po kolejnej naradzie z Talbottem Lestat pojmuje zawoalowane aluzje nieznajomego - to potężny czarownik, niegdyś również funkcyjny Talamaski - dysponujący mocą wspomnianej zamiany ciał ! Oferuje on Lestatowi przeżycie wspaniałej przygody - spędzenie jednego dnia w ciele człowieka! W tym samym czasie mag “zamieszkałby” oczywiście w ciele Lestata…

Monsieur de Lioncourt jest tak podekscytowany perspektywą ponownego ujrzenia świtu (nb. chwilę wcześniej widział to słońce całkiem z bliska, jak go spalało na pustyni Gobi, więc nie wiem, skąd ten zapał…),ponownego “pobycia” człowiekiem, że, nie zważając na ostrzeżenia Talbotta oraz swego ukochanego wampira Louisa (tak, wraca mękoła tej sagi…) decyduje się na zamianę…

Lestat stawszy się ponownie człowiekiem zaczyna - no jasne - od najedzenia się, schlania i przygodnego seksu. Chwilę później jednak “czar pryska”, życie w ciele człowieka okazuje się boleśnie wulgarne i niesmaczne (ta paskudna fizjologia…),co gorsza, czarownik ukradł swego byłemu ciału praktycznie wszystkie pieniądze, a najgorsze -człowiek to istota słaba i nader śmiertelna…ciało zamieszkiwane przez Lestata szybko łapie, drepcząc z lichym ubraniu po zaśnieżonym Georgetown, ciężkie zapalenie płuc i ląduje w okolicznym szpitalu walcząc o życie…

Oczywiście podły czarownik nie zamierza dotrzymać słowa i zamiast wrócić na obiecaną powrotną zamianę znika bez śladu w ciele Lestata. Tymczasem nasz wampir, uwięziony w lichej, ziemskiej powłoce musi znaleźć sposób na odkręcenie tego wszystkiego. Najpierw uderza do Louisa, kiedy zaś ten stanowczo odmawia mu pomocy, pomocną rękę wysunie do byłego wampira David Talbott.

Obaj mężczyźni odnajdują (dzięki serii brutalnych wampirycznych zbrodni) fałszywego Lestata, który podróżuje przez Karaiby na pokładzie luksusowego statku wycieczkowego, sami wykupują miejsce w rejsie i przystępują do realizacji swego planu…

+

Bałem się “Złodzieja Ciał”, bowiem potrafi czasami koturnowy styl Rice przymęczyć, no i o czym dalej możnaby tu pisać, można się zastanowić wspominając wydarzenia z pierwszej trylogii. Jednak powieść okazała się całkiem udanym resetem serii, zupełnie zmieniając tonację i klimat znany z poprzednich części. Jak już pisałem, zamiast sięgającej tysiące lat wstecz historii, zamiast kolejnych wampirycznych Krewnych i Znajomych Królika, wyskakujących z kapelusza na kolejnych stronach sagi, mamy zwartą, kameralną opowieść współczesną. Trójka dobrze odmalowanych głównych bohaterów - Lestat, David Talbott i sam Złodziej Ciał, dwójka postaci uzupełniających (Louis - wet blanket jak zwykle) i ludzka kochanka Lestata, siostra zakonna (sic!) Gretchen, parę lokalizacji - zaśnieżone Georgetown i pokład liniowca Queen Elisabeth - to zaskakujące odświeżenie serii.


Mniej jest też klimatów perwersyjnej seksualności, która wcześniej momentami wręcz przyduszała fabułę. Oczywiście biseksualność czy homoseksualność bohaterów nadal grają w powieści swą rolę, ale nie wzbudzają już większego poruszenia - dziś odmienna orientacja seksualna nie budzi już niezdrowych emocji. Ze szczegółów, mamy dwa, opisane raczej detalicznie, zbliżenia Lestata ze śmiertelniczkami, jedno brutalne, praktycznie gwałt, drugie romantyczne - oba bardzo uzasadnione fabularnie.

Nadal rozważania Rice na temat ludzkiej śmiertelności, na temat sensu życia, dominują nad fabularną akcją, nadal jednak tej ostatniej wystarczy na dobrą zabawę dla fana bardziej przygodowej literatury. Choć nie ma co zaprzeczać, że powszechne ględulenie Lestata z każdą napotkaną postacią chwilami przymęcza.

Nie do końca przekonuje przewijający się przez całą powieść wątek “ducha Claudii”- Lestata prześladuje, jako chyba. symbol wyrzutów sumienia, dziecięcy wampir Claudia, która została stworzona przez Lestata w prezencie dla swego ukochanego Louisa a następnie spalona przez wampiry w Paryżu w zemście za zamach na życie samego Lestata (to przypomnienie dla tych, którym fabuła “Wywiadu Z Wampirem” się być może zatarła).

Najbardziej zaś razi…głupota i bezbrzeżna wręcz naiwność samego Lestata. Naprawdę, trzeba mieć IQ pantofelka (taki pierwotniak, nie damski obuw),żeby uwierzyć, że znany z kłamstw i nieuczciwości Złodziej Ciał dobrowolnie będzie chciał oddać Lestatowi zagarnięte ciało (już pomijam wręcz idiotyczny pomysł samej Rice, mający to uzasadniać - mianowicie miał się Złodziej połasić na miliony dolków, które mu po zakończeniu zamiany oferował Lestat, tak jakby, samemu “będąc” Lestatem, nie mieć dostępu do całości jego fortuny!).
Jakby tego było mało, Lestat daje się nabrać drugi raz! Kiedy już “odwojuje” swe ciało, znowu zostanie zrobiony w konia przez Złodzieja, a tak prostacko, że, dosłownie, przygodny kelner w restauracji by się mógł di niego nachylić i szepnąć “panie ładny, ale pomyśl pan sekundę, coś to Grubo Nie Funguje”.
Końcowy, drapieżny twist fabularny (akurat faktycznie zaskakujący) nadrabia wcześniejsze niedogodności bardzo udanie kończy powieść.

To sum up - “Opowieść O Złodzieju Ciał” to nie jest oczywiście żaden kanon, jak ktoś za stylem i snujną narracją Rice nie przepada, niech nawet nie próbuje, ale dla fanów serii pozycja zdecydowanie udana. Ulubiony bohater, ciekawy pomysł, zwarta fabuła - czego chcieć więcej? Good stuff.

“Opowieść O Złodzieju Ciał”, czwarty tom “Kronik Wampirów”, przynosi znaczną zmianę tonacji wobec swoich porzedników. Zamiast rozlewnych historii sięgających wgłąb historii wampirów, zapoznających nas z szerokim wachlarzem postaci mamy kameralną, bardzo zwartą fabularnie przygodę głównego bohatera sagi, wampira Lestata, który, znużony swą wampiryczną nieśmiertelnością...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
62

Na półkach:

Przede mną jeszcze kilka tomów i nie wiem czy dam radę. Zawiewa nuuuudą.

Przede mną jeszcze kilka tomów i nie wiem czy dam radę. Zawiewa nuuuudą.

Pokaż mimo to

avatar
36
3

Na półkach:

Myślę, że tak samo i ta część ma całkiem spory potencjał filozoficzny, jednak momentami opisy były za długie. Może Lestat - jako człowiek - potrzebował tych wszystkich opisów? Bez nich jego "przemiana" byłaby niepełna. Mimo wszystko, skróciłabym niektóre sceny, gdyż ciężko było mi się skupić na akcji i też... Czułam emanującą od Lestata witalność, którą to nagle utracił w tej części. Rozumiem, że kwestia nieśmiertelności, zresztą Akasha także musiała go wyczerpać, pozostałe wampiry.. Nie spodziewałam się tego, ale w końcu, wieczność nie może być łatwa

Myślę, że tak samo i ta część ma całkiem spory potencjał filozoficzny, jednak momentami opisy były za długie. Może Lestat - jako człowiek - potrzebował tych wszystkich opisów? Bez nich jego "przemiana" byłaby niepełna. Mimo wszystko, skróciłabym niektóre sceny, gdyż ciężko było mi się skupić na akcji i też... Czułam emanującą od Lestata witalność, którą to nagle utracił w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
40
6

Na półkach:

Ta część już była słabsza, ale i tak trzymała poziom!

Ta część już była słabsza, ale i tak trzymała poziom!

Pokaż mimo to

avatar
82
81

Na półkach:

Lestat jest postacią, która obrosła wśród fanów wampirów wszelakich do rangi legendy. Nic dziwnego, można powiedzieć. Jest uwodzicielski, piękny, tajemniczy - niesforny łobuz w nieśmiertelnym ciele, który łaknie doznań i podziwu. Ale jest także arogancki, lekkomyślny i próżny. Czy kochamy go za wady równie mocno jak i za zalety? W każdym bądź razie, jakkolwiek by się przedstawiała sprawa, "Opowieść o złodzieju ciał" jest książką lestatocentryczną, nawet bardziej niż... tak, nawet "Wampir Lestat". Ale po kolei, zaraz wyjaśnię co mam na myśli (zwłaszcza, że może się wydawać że plotę duby smalone, bo "Wampir Lestat" to Lestat w pigułce).

Powieść, która w głównej mierze opiewa próby naszego księcia mroku, by stać się na powrót człowiekiem, ma zupełnie inna formę, niż wcześniejsze książki Rice. Tak jak dwie poprzedniczki są kwieciście napisanymi książkami z nutką przygody, otwartymi na wielki niebezpieczny świat, tak "Opowieść..." to hermetyczne studium duszy Lestata. Lestat nie wie, czego chce. Lestat jest zagubiony nawet bardziej niż w pierwszych dniach przemiany. Próbuje nawet popełnić słoneczne seppuku (choć tak naprawdę sadzę, że to również przekora z jego strony - musiał wiedzieć, że krew Akashy płynąca w jego żyłach zapobiegnie zwęgleniu). Przekora, która prowadzi go dalej niż sam by tak naprawdę chciał. To tak, jakby Lestat, przeżywszy setki lat, nagle dostał kryzysu wieku średniego. On tak naprawdę nie chce na powrót stać się człowiekiem. On chce znów kusić licho, chce rzucić wyzwanie: "Oto ja! Patrzcie cóż ja takiego wyczyniam!"

W zasadzie Louis, który zna Lestata najlepiej i najdłużej, widzi jego podrygi z właściwej strony i żartem próbuje go przekonać, że to bezsens. Ale powiedź Lestatowi, że coś, co ON robi nie ma sensu - zrobi to tym bardziej.

Książka jest wypełniona duszą Lestata po brzegi, duszą, która najpierw krzyczy o uwagę, potem o ratunek. On, który pokonał śmierć, zakosztował krwi matki swego rodzaju, nagle staje się na powrót człowiekiem. Nie jest absolutnie na to przygotowany. Trochę tak, jakby doskonały żart, który spreparował swoim przyjaciołom, odwrócił się przeciwko niemu. Bo nawet ktoś, kto śmieje się wszystkiemu w twarz, musi zauważyć, że o wiele lepiej być potężnym wampirzym bogiem, niż zwykłym śmiertelnikiem. Jednak najbardziej boli, że został wystrychnięty na dudka, a winnymi są jego własna buta i jego wysokie mniemanie o swoim intelekcie i potędze.

"Opowieść o złodzieju ciał" to także jedna z książek Rice, która wydaje się w pewnym stopniu składać z małych "triggerów" - pewna część książki powinna mieć hasztag #noncon. Fakt, w jaki sposób Lestat potraktował Davida Talbota także się po ten hasztag zalicza. Ja osobiście się trochę na Lestacie zawiodłam - sam został w ten sam sposób potraktowany przez Magnusa, setki lat temu - i jakby o tym zapomniał.

I tak, wolę Louisa w tej części wampirzych kronik. Louis, słabszy od Lestata o całe eony świetlne, ale ma o wiele więcej zdrowego rozsądku (być może właśnie dlatego - ponoć potęga dodaje skrzydeł, a na nich bardzo blisko do słońca - spójrzcie na Ikara).

A na koniec louisowa perełka:

„Lestacie, nie możesz stać się człowiekiem, po prostu przejmując ludzkie ciało! Nie byłeś człowiekiem, kiedy byłeś żywy! Urodziłeś się potworem i dobrze o tym wiesz. Jak, do diabła, możesz się tak łudzić”.

Gdyby tylko Lestat posłuchał... ale wtedy nie byłoby książki, która pomimo moich utyskiwań na księcia łobuzów, należy do moich ulubionych od Ani Ryż. Bo czy dobra postać nie powinna wywoływać silnych emocji? Lestat podnosi w każdym bądź razie ciśnienie jak mało kto.

Lestat jest postacią, która obrosła wśród fanów wampirów wszelakich do rangi legendy. Nic dziwnego, można powiedzieć. Jest uwodzicielski, piękny, tajemniczy - niesforny łobuz w nieśmiertelnym ciele, który łaknie doznań i podziwu. Ale jest także arogancki, lekkomyślny i próżny. Czy kochamy go za wady równie mocno jak i za zalety? W każdym bądź razie, jakkolwiek by się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1240
258

Na półkach:

Opowieść o przygodzie wampira Lestata ze Złodziejem Ciał. Intrygująca i trzymająca w napięciu fabuła. Zdecydowanie lepszy tom Kronik wampirów niż poprzedni.

Opowieść o przygodzie wampira Lestata ze Złodziejem Ciał. Intrygująca i trzymająca w napięciu fabuła. Zdecydowanie lepszy tom Kronik wampirów niż poprzedni.

Pokaż mimo to

avatar
226
98

Na półkach:

Kolejna filozoficzna książka. Mało akcji, więcej rozterek o życiu i oświeconych rozmów między bohaterami.

Kolejna filozoficzna książka. Mało akcji, więcej rozterek o życiu i oświeconych rozmów między bohaterami.

Pokaż mimo to

avatar
228
106

Na półkach: , , ,

'Opowieść o Złodzieju Ciał' to jedna z najbardziej nużących książek, które przeczytałam w swoim życiu.

Owszem, mając na koncie poprzednie części Kronik Wampirów, wiem, że autorka ma ciężkie pióro i mimo bardzo zachęcających opisów poszczególnych tytułów, niełatwo jest przebrnąć przez fabułę. Byłam przygotowana na to, że kolejne spotkanie z wampirem Lestatem, będzie wymagało ode mnie skupienia i poświęcenia większej ilości czasu, niż przy większości książek.

Mimo tej wiedzy, po przeczytaniu powyższej lektury, mówię NIE.

Zazwyczaj, kiedy czytam opis danej pozycji, oczekuję, że wydarzenia tam zawarte albo będą zastane wraz z rozpoczęciem lektury albo szybko się wydarzą. W 'Opowieści o Złodzieju Ciał' autorka potrzebowała na to jakiś 200 stron (1/3 całości),choć i tak przed rozpoczęciem lektury każdy wiedział, jaka będzie decyzja Lestata, bo w innym przypadku nie byłoby tej książki.
I gdyby ta pierwsza część lektury była jakkolwiek ciekawa. Niestety nie. To znaczy, byłaby, gdyby pewne refleksje ograniczyć do minimum i rozpocząć tę zapowiadaną w opisie emocjonującą akcję. A jak już się ta akcja pojawiła to i tak sumienie nie pozwala mi stwierdzić, że jest pełna zaskakujących zwrotów akcji i ogromnie ciekawa.

Namęczyłam się okropnie, a jestem czytelnikiem typu: 'nie zacznę kolejnej książki, gdy tej nie dokończę' i w ten sposób nabawiłam się długiego przestoju czytelniczego.

Mimo wyżej wymienionych wad, warto docenić, iż na tle większości książek o wampirach, Kroniki Wampirów stanowią istną perełkę tego gatunku.
Brak infantylności, typowych nastoletnich miłości (on wspaniały wampir zakochuje się w zahukanej szarej myszce) i wątków pisanych na kolanie.
Podejrzewam jednak, że to bardziej kwestia zupełnie innego targetu całego cyklu.

Ciężko polecić.
Ale będę czytać dalej - jak już zaczęłam czytać tę serię, to wstyd nie skończyć.

'Opowieść o Złodzieju Ciał' to jedna z najbardziej nużących książek, które przeczytałam w swoim życiu.

Owszem, mając na koncie poprzednie części Kronik Wampirów, wiem, że autorka ma ciężkie pióro i mimo bardzo zachęcających opisów poszczególnych tytułów, niełatwo jest przebrnąć przez fabułę. Byłam przygotowana na to, że kolejne spotkanie z wampirem Lestatem, będzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
217

Na półkach:

Pierwsza powieść Anne Rice, która mnie rozczarowała. Zaczęła się obiecująco, więc czytałam niecierpliwie, co dalej się stanie i zderzyłam się z ględzeniem oraz podchodami. W tej książce ględzą wszyscy. Podchody tytułowego złodzieja do Lestata trwały o wiele za długo.
Być może fabuła mniej by mnie irytowała, gdybym cieplejszym uczuciem darzyła Lestata, ale niestety on irytował mnie najbardziej. Intryga szyta tak grubymi nićmi, że tylko ameba umysłowa dałaby się nabrać. Opis perypetii Lestata jako śmiertelnika dłużył się niemiłosiernie, a przecież w kilku akapitach dałoby się przedstawić niechęć do słabego i chorowitego ciała, obrzydzenie czynnościami fizjologicznymi, niesmaczne jedzenie, za słaby alkohol i rozczarowujący seks. Może wtedy zmieściłyby się w książce wydarzenia z punktu widzenia Jamesa, a jego używanie wampirzych mocy byłoby znacznie ciekawsze.
Niestety czytelnicy dostali rozwlekłą historię oszukanego już-nie-wampira. Cały wątek choroby i szpitala można było bez straty dla książki wyrzucić (i zastąpić zagrażające życiu zapalenie płuc np. upierdliwym katarem). Podobnie z wątkiem zakonnicy. Postać Gretchen oceniam jako nieźle wykreowaną, która dałaby radę jako bohaterka własnej powieści o misjonarce z dżungli, ale tutaj mi nie pasuje. Gdyby jej nie było, Lestat pod koniec nie zachowałby się znowu jak dureń i zamiast szukać Gretchen, natychmiast poleciałby spotkać się z Davidem.
Czy tylko dla mnie było oczywiste od początku, że czekający na Lestata David to nie David?
Co do Davida, długo myślałam, że tak naprawdę on jest złodziejem ciał i żaden Reglan James nie istnieje. Skoro Autorka postanowiła zohydzić go jako człowieka zabijającego dla przyjemności, to dlaczego jeszcze nie dorobić mu gęby oszusta zwodzącego przyjaciela?
No i jeszcze pytanie, co robiły inne wampiry, zwłaszcza starszyzna? Czyżby uznali, że James w ciele Lestata jest mniej szkodliwy niż Lestat we własnej osobie? Nudząc się nad ględzeniem, wyobrażałam sobie, że zaraz wpadnie Mekare i pourywa wszystkim głowy...
Pomimo tych narzekań i tak sięgnę po następne części, zwłaszcza że na razie nie umiem ocenić pomysłu zwampirzenia Davida. To ciekawa postać, ale sposób, w jaki Lestat go potraktował, odrzuca.
Powieści Rice mają magiczną moc przyciągania. Jak zawsze doceniam dokładne, plastyczne opisy i barwne postacie. Mam uwagi do tłumaczenia, gdyż wychwyciłam kilka słów po prostu nie pasujących do kontekstu i sformułowań przeczących informacjom z poprzednich części; to ostatnie może być efektem błędów redakcji albo tak koślawym tłumaczeniem.

Pierwsza powieść Anne Rice, która mnie rozczarowała. Zaczęła się obiecująco, więc czytałam niecierpliwie, co dalej się stanie i zderzyłam się z ględzeniem oraz podchodami. W tej książce ględzą wszyscy. Podchody tytułowego złodzieja do Lestata trwały o wiele za długo.
Być może fabuła mniej by mnie irytowała, gdybym cieplejszym uczuciem darzyła Lestata, ale niestety on...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
80
7

Na półkach:

To już ciągnięcie królika za uszy....

To już ciągnięcie królika za uszy....

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 239
  • Chcę przeczytać
    1 282
  • Posiadam
    739
  • Ulubione
    139
  • Fantastyka
    44
  • Chcę w prezencie
    40
  • Anne Rice
    36
  • Teraz czytam
    32
  • Wampiry
    24
  • Horror
    14

Cytaty

Więcej
Anne Rice Opowieść o złodzieju ciał Zobacz więcej
Anne Rice Opowieść o złodzieju ciał Zobacz więcej
Anne Rice Opowieść o złodzieju ciał Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także