Historia jak wiele innych. Dwóch zakochanych ludzi, którzy zrobią dla siebie wszystko, nawet posuną się do odepchnięcia drugiej osoby by ta odnalazła prawdziwe szczęście gdzieś indziej. Jak się okazuje nie trzeba wiele do szczęścia czasem jest to tylko jeden człowiek. Ksìążka może i nie zachwyca aż tak ale przekazuje jakąś prawde. Polecam do lekkiej lektury z klimatem romantycznym 😊

Historia jak wiele innych. Dwóch zakochanych ludzi, którzy zrobią dla siebie wszystko, nawet posuną się do odepchnięcia drugiej osoby by ta odnalazła prawdziwe szczęście gdzieś indziej. Jak się okazuje nie trzeba wiele do szczęścia czasem jest to tylko jeden człowiek. Ksìążka może i nie zachwyca aż tak ale przekazuje jakąś prawde. Polecam do lekkiej lektury z klimatem...

Prawdziwa miłość jest niczym huragan. Przychodzi szybko i pochłania cię tak, iż nic innego się nie liczy, a gdy odchodzi pozostawia zniszczenia, które nie są łatwe do naprawy. Co więc zrobić, gdy ten huragan w ciebie uderzy? Najlepiej zamknąć wszystkie okna i drzwi, ale czy nasze całe serce jest warte, zaryzykowania tego niezapomnianego uczucia?
,,Unbroken" autorstwa Melody Grace opowiada o Juliett i Emersonie - bohaterów o których mogliśmy przeczytać w nowelce ,,Untouched". Po czterech latach Jules wraca do Cedar Cove, by spakować rzeczy zmarłej matki, przed sprzedażą domu, na plaży. Dziewczyna opuszczając swoje spokojne życie, staje twarzą w twarz ze wszystkimi demonami przeszłości i Emersonem, który złamał serce Juliett na malutkie kawałeczki. Co wydarzyło się w przeszłości, że ta kochająca na zabój para się rozstała? Czy uczucia powrócą, a może nigdy nie odeszły?
,,Unbroken" jest wspaniałą powieścią. Wielkim plusem, jest to, iż Melody Grace ma wielki talent w opisywaniu uczuć, że są one takie prawdziwe. Po prostu, książka wciągnęła mnie w taki sposób, iż czułam się jakbym przyglądała się temu z niedalekiej odległości. Główną bohaterkę, pokochałam tak bardzo, że przeżywałam z nią wszystko, czułam każde drżenie jej serca. Co do Emersona, był strasznym dupkiem i nie mogłam uwierzyć, iż czytam o tej samej osobie, co z ,,Untouched", na szczęście wszystko w końcu się wyjaśniło i na nowo go polubiłam. By nie przedłużać ,,Unbroken" autorstwa Melody Grace jest cudowną, ciepłą, odrobinę nostalgiczną powieścią. Polecam tę książkę, każdej romantyczce, która oczekuje od książki tego, że czytając w jej sercu coś drgnie. Ja już czekam z niecierpliwością, na moment, gdy wezmę się za historie Brit.

Prawdziwa miłość jest niczym huragan. Przychodzi szybko i pochłania cię tak, iż nic innego się nie liczy, a gdy odchodzi pozostawia zniszczenia, które nie są łatwe do naprawy. Co więc zrobić, gdy ten huragan w ciebie uderzy? Najlepiej zamknąć wszystkie okna i drzwi, ale czy nasze całe serce jest warte, zaryzykowania tego niezapomnianego uczucia?
,,Unbroken" autorstwa Melody...

Trochę żałuję, że w tej części nie mieliśmy możliwości prześledzenia niektórych sytuacji z punktu widzenia Emersona tak jak to było w poprzedniej części...przez to sama historia była bardziej skomplikowana i chyba za bardzo zawiła...sekrety stworzyły dystans i nieporozumienia...naprawdę dobrze się czytało, ale brakowało tego czegoś...nie wiem...może za dużo intensywności? :)

Trochę żałuję, że w tej części nie mieliśmy możliwości prześledzenia niektórych sytuacji z punktu widzenia Emersona tak jak to było w poprzedniej części...przez to sama historia była bardziej skomplikowana i chyba za bardzo zawiła...sekrety stworzyły dystans i nieporozumienia...naprawdę dobrze się czytało, ale brakowało tego czegoś...nie wiem...może za dużo intensywności? :)

Cudowna historia dwójki młodych ludzi. Książka przepełniona wieloma emocjami takimi jak smutek, namiętność, rozpacz i ból. Na koniec wygrywa wielka miłość, która była obecna między Juliet a Emersonem. Nie podobało mi się zachowanie Emersona, że uciekł z łodzi ale najważniejsze, że udało się im odnaleźć drogę do siebie i ocalić uczucie jakie było obecne między nimi od samego początku. ;)

Cudowna historia dwójki młodych ludzi. Książka przepełniona wieloma emocjami takimi jak smutek, namiętność, rozpacz i ból. Na koniec wygrywa wielka miłość, która była obecna między Juliet a Emersonem. Nie podobało mi się zachowanie Emersona, że uciekł z łodzi ale najważniejsze, że udało się im odnaleźć drogę do siebie i ocalić uczucie jakie było obecne między nimi od samego...

um, mam problem, bo mi się podobało, ale jak dla mnie książka byłaby naprawdę dobra, gdyby nie te ciągłe powroty do przeszłości przez główną bohaterkę. to zaprzątnęło więcej książki, a ja potrzebuje chemii między głównymi bohaterami, bo ona była, ale za mało. mało rozmów, mała ich. a przeciwności z jakimi się spotykali w przeszłości zostały nie wyjaśnione, stały się tematem pobocznym. ugh, a sama już jestem zdezorientowana.

um, mam problem, bo mi się podobało, ale jak dla mnie książka byłaby naprawdę dobra, gdyby nie te ciągłe powroty do przeszłości przez główną bohaterkę. to zaprzątnęło więcej książki, a ja potrzebuje chemii między głównymi bohaterami, bo ona była, ale za mało. mało rozmów, mała ich. a przeciwności z jakimi się spotykali w przeszłości zostały nie wyjaśnione, stały się tematem...

Kolejna opowieść miłosna i kolejna odsłona miłości – tym razem objawiająca się jako uczucie porywające, wszechogarniające, gwałtowne i na swój sposób niezapominające ale potrafiące przebaczać i prosić o przebaczenie. Czasem pomimo, że tworzymy wokół siebie jakąś namiastkę perfekcyjnego świata, próbujemy planować i budować fundamenty przyszłości, to i tak niezakończone sprawy przeszłości powracają i muszą wpłynąć na kształtowanie rzeczywistości. Historia krótka, ale w swojej nieprzewidywalności i gwałtowności całkiem wciągająca, pochłonęłam ją w jeden dzień :)

Kolejna opowieść miłosna i kolejna odsłona miłości – tym razem objawiająca się jako uczucie porywające, wszechogarniające, gwałtowne i na swój sposób niezapominające ale potrafiące przebaczać i prosić o przebaczenie. Czasem pomimo, że tworzymy wokół siebie jakąś namiastkę perfekcyjnego świata, próbujemy planować i budować fundamenty przyszłości, to i tak niezakończone...

Przeczytałam i zaraz o niej zapomniałam. Historia jakich wiele. Młodzieńcza miłość, która boli nawet po latach. Spotkanie powoduje, że wszystkie skrywane uczucia odżywają po latach. Budują swój związek na nowo, niszczą i tak w kółko. Miło się czytało, choć już nawet nie pamiętam tych emocji. Nie pozostaje na dłużej...

Przeczytałam i zaraz o niej zapomniałam. Historia jakich wiele. Młodzieńcza miłość, która boli nawet po latach. Spotkanie powoduje, że wszystkie skrywane uczucia odżywają po latach. Budują swój związek na nowo, niszczą i tak w kółko. Miło się czytało, choć już nawet nie pamiętam tych emocji. Nie pozostaje na dłużej...

Ksiazka od poczatku do konca trzyma w napieciu dlatego, ze dopiero pod koniec ksiazki wyjasnia sie dlaczego glowni bohaterowie 4 lata wczesniej sie rozeszli. Ona wini jego, natomiast z opisu wynika, ze to dziewczyna jest winna. Bardzo bylam ciekawa odpowiedzi na pytanie co sie stalo i ja dostalam. Pieknie jest opisana jej milosc do niego, ktora mimo uplywu kilku lat wcale nie wygasla ani nie zmalala. Zakonczenie takie jak sobie bym zyczyla, polecam!

Ksiazka od poczatku do konca trzyma w napieciu dlatego, ze dopiero pod koniec ksiazki wyjasnia sie dlaczego glowni bohaterowie 4 lata wczesniej sie rozeszli. Ona wini jego, natomiast z opisu wynika, ze to dziewczyna jest winna. Bardzo bylam ciekawa odpowiedzi na pytanie co sie stalo i ja dostalam. Pieknie jest opisana jej milosc do niego, ktora mimo uplywu kilku lat wcale...

24.02.2014
Jeśli miłość Julie i Emersona była jak huragan, to ja także powinnam wpaść w sam środek tego huraganu, zatracić się dziko w tej historii - tak się nie stało.
Jest to rodzaj historii "stara, wielka miłość nigdy nie rdzewieje i zawsze do Ciebie wraca z wielką siłą". I tak też była poprowadzona fabuła książki.
Czuję duży niedosyt po tej lekturze. Emocje mnie nie dotknęły, dłuuuugie (za długie) opisy wewnętrznych rozważań, które bardzo nudziły. Bohaterzy nie urzekli i nie czułam tej pasji jaką podobno odczuwali w stosunku do siebie.
Szkoda, bo potencjał był.

Edit - 13.05.2015
Za pierwszy razem kiedy przeczytałam tę książkę dałam jej 4 gwiazdki - historia do mnie nie trafiła, nie porwała.
Teraz aby odświeżyć sobie tę pozycję po przeczytaniu 'Untouched' znalazłam w niej więcej, emocje odebrałam inaczej, a huragan Jules i Emersona trochę mnie wciągnął.
Stąd moje krótkie sprostowanie - książka nie zasługuje teraz w moim mniemaniu na 4 gwiazdki, a na trochę więcej - czyli 6.
Przyjemna historia, może zapewnić miłe spędzenie czasu.

24.02.2014
Jeśli miłość Julie i Emersona była jak huragan, to ja także powinnam wpaść w sam środek tego huraganu, zatracić się dziko w tej historii - tak się nie stało.
Jest to rodzaj historii "stara, wielka miłość nigdy nie rdzewieje i zawsze do Ciebie wraca z wielką siłą". I tak też była poprowadzona fabuła książki.
Czuję duży niedosyt po tej lekturze. Emocje mnie nie...

Do czego zdolny jest facet by chronić ukochaną kobietę, by miała ona "lepsze" życie ?.
Czy miłość wystarczy?

Wciągająca historia o miłości!
Z pewnością umili wieczór!

Do czego zdolny jest facet by chronić ukochaną kobietę, by miała ona "lepsze" życie ?.
Czy miłość wystarczy?

Wciągająca historia o miłości!
Z pewnością umili wieczór!