Niby wszystko jest tak, jak w przypadku romansidła być powinno, ale czegoś mi tu brakowało - chyba jakichś większych emocji, bo bohaterowie niby się zakochali, a mnie to nieszczególnie poruszyło. Poza tym Devon miał w sobie coś drażniącego.

Niby wszystko jest tak, jak w przypadku romansidła być powinno, ale czegoś mi tu brakowało - chyba jakichś większych emocji, bo bohaterowie niby się zakochali, a mnie to nieszczególnie poruszyło. Poza tym Devon miał w sobie coś drażniącego.

Ciekawa fabuła, nie porywa, ale przyjemnie się czyta. Człowiek zastanawia się jakie będzie zakończenie;)myślałam że jakiś niespodziewany spadek ale nic z tych rzeczy. Dzieci,zawsze dodają takiego ciepła i humoru za sprawą sprytnego pióra, w niektórych romasach.

Ciekawa fabuła, nie porywa, ale przyjemnie się czyta. Człowiek zastanawia się jakie będzie zakończenie;)myślałam że jakiś niespodziewany spadek ale nic z tych rzeczy. Dzieci,zawsze dodają takiego ciepła i humoru za sprawą sprytnego pióra, w niektórych romasach.

Fantastyczna :)

Fantastyczna :)

Bardzo żałuję, że w języku polskim można przeczytać tylko tą jedną książkę z serii.
Historia miłości Devona, zubożałego hrabiego i jego amerykańskiej żony Georgiany jest pełna uroku.
Po krótce, Gina z miłości do swego ojca, godzi się na aranżowane małżeństwo z Devonem, wdowcem z dwójką dzieci. Po śmierci teścia, Devon odkrywa że jedyne co mu się dostanie to przeciętnej urody małżonka i dodatkowe długi.
Od początku książki, małżonków łączy samotność. Gina ma o sobie niskie mniemanie, choć akceptuję siebie taką, jaka jest, a Devon dźwiga na swoich barkach gorzkie doświadczenia z pierwszego związku i sprawy związane z popadającym w ruinę majątkiem.
Ciekawy jest wątek pracy. Hrabia nosi w sobie ogromny wstyd z powodu tego, że musi pracować na swoich polach, zmarła żona gardziła nim tego powodu, dlatego nie może on zrozumieć, że Gina postrzega pracę fizyczną jako wartość.
Dzięki tej niepozornej dziewczynie, Devon i jego dzieci odkrywają na nowo radość z życia i prawdziwe bogactwo, które nie ma nic wspólnego z ilością monet w sakiewce.
Podobała mi się również polemika brytyjskich konwenansów z amerykańską wolnością. Devon w tradycji przodków widział jedyny punkt zaczepienia, kotwicę która trzymała go na szalejącym morzu zmian, a Gina zupełnie tych reguł nie rozumiała, była wolna i nie przejmowała się zdaniem osób postronnych.
Książeczka długa nie jest, ale zawiera w sobie pewien rodzaj ponadczasowej mądrości, dawkę nadzieji i miłość, która rozswietliła ponury świat hrabiego i dziewczyny z Teksasu :)

Bardzo żałuję, że w języku polskim można przeczytać tylko tą jedną książkę z serii.
Historia miłości Devona, zubożałego hrabiego i jego amerykańskiej żony Georgiany jest pełna uroku.
Po krótce, Gina z miłości do swego ojca, godzi się na aranżowane małżeństwo z Devonem, wdowcem z dwójką dzieci. Po śmierci teścia, Devon odkrywa że jedyne co mu się dostanie to przeciętnej...

,,Ta jedna zła" to przykład klasycznego romansu historycznego, w czystej formie jaką polubiłam wiele lat temu i do jakiej nadal z sentymentem wracam.

Powieść Lorraine Heath to opowieść o dwojgu ludzi, których okoliczności zmusiły do małżeństwa. On szukał majętnej żony aby uratować rodzinną posiadłość, ona - zgodziła się na ślub by zadowolić ojca. Oczekiwania i nadzieje związane ze związkiem rozwiewają się już na drugi dzień po ślubie. Ojciec dziewczyny umiera a jego legendarny majątek okazuje się iluzję, pozostaje tylko dwójka ludzi na siłę związanych. Wtedy dopiero wychodzi na jaw co ojciec miał na myśli gdy mówił o ,,prawdziwym bogactwie".

Powieść dostarcza czytelnikowi (głównie czytelniczkom) całej gamy uczuć i emocji. Zaczyna się chłodno, racjonalnie wręcz wyrachowanie, potem następuje pewne ocieplenie, zaczyna kiełkować sympatia i zaciekawienie by nagle wszystko zostało ucięte i zastąpione nienawiścią, gniewem oraz poczuciem beznadziei. Ale nawet po najmroczniejszej nocy wschodzi słońce więc i tutaj powoli pojawiają się przebłyski ciepłych uczuć, nadziei, radości, zaczyna nawet delikatnie kiełkować miłość aż w końcu musi wydarzyć się to co definitywnie zburzy wszelkie mury i pozwali na nowo uwierzyć, że wszystko jest możliwe. Dosłownie można powiedzieć, że cała amplituda emocji jest zaliczona. Razem z bohaterami zalicza się wzloty i upadki, wspólnie pokonuje przeciwności losu oraz uczy się gdzie rzeczywiście ukryte jest prawdziwe bogactwo.

,,Ta jedna łza" to opowieść, która trudno odkłada się na półkę. Jest piękna, wzruszająca oraz poruszająca.

,,Ta jedna zła" to przykład klasycznego romansu historycznego, w czystej formie jaką polubiłam wiele lat temu i do jakiej nadal z sentymentem wracam.

Powieść Lorraine Heath to opowieść o dwojgu ludzi, których okoliczności zmusiły do małżeństwa. On szukał majętnej żony aby uratować rodzinną posiadłość, ona - zgodziła się na ślub by zadowolić ojca. Oczekiwania i nadzieje...

Elegancki romans historyczny. Ciepła i niegłupia opowieść o tym, jak spełniając swoją powinność można jednak trafić na prawdziwą miłość.

Elegancki romans historyczny. Ciepła i niegłupia opowieść o tym, jak spełniając swoją powinność można jednak trafić na prawdziwą miłość.

Warto przeczytać. Nie sugerować się tą brzydką okładką.

Warto przeczytać. Nie sugerować się tą brzydką okładką.

Warto przeczytać. Książka wzrusza, bawi i ekscytuje. Polecam z czystym sumieniem. Cieszę, że na nią trafiłam.

Warto przeczytać. Książka wzrusza, bawi i ekscytuje. Polecam z czystym sumieniem. Cieszę, że na nią trafiłam.

Oj uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam......trzeba przeczytać, nic więcej nie warto dodawać

Oj uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam......trzeba przeczytać, nic więcej nie warto dodawać

Ze spokojnym sumieniem i szczerym sercem mogę dodać "Tą jedną łzę" do zbioru moich najukochańszych książek
Wspaniały, niezmiernie wzruszający romans historyczny, przy którym ładnych parę razy, łzy wzruszenia leciały mi jak grochy.
Nie należy się przejmować okładką w "Harlequinowskim stylu". Ta opowieść jest tak ciepła, romantyczna i mądra, że w ogóle nie ma jak jej porównać ze sztampą produkowanych fabrycznie opowiastek za 5 zł.
To opowieść o Miłości przez duże M, która nie jest stworzona jedynie z romantycznych zaklęć, namiętnych westchnień i pożogi zmysłów. Ta miłość jest stworzona z bólu, trudnych doświadczeń, jeszcze trudniejszych wyborów, ciężkiej pracy, wytrwałości i woli walki o swoje szczęście.
I to nie są jedynie romantyczne czcze wymysły.
Czasem taka Miłość może nas faktycznie spotkać i dobrze by było, nie pozwolić jej umknąć nam gdzieś pomiędzy palcami. Tylko pochwycić mocno w dłonie i zakorzenić w sercu, tak aby trwała z nami i przy nas aż po kres naszych dni
Czego niniejszym wam i sobie życzę
Amen
:))
Uwielbiam takie historie. Mogę je czytać bez końca i za każdym razem jestem nimi równie poruszona, jakbym czytała o tym pierwszy raz w życiu :)

Ze spokojnym sumieniem i szczerym sercem mogę dodać "Tą jedną łzę" do zbioru moich najukochańszych książek
Wspaniały, niezmiernie wzruszający romans historyczny, przy którym ładnych parę razy, łzy wzruszenia leciały mi jak grochy.
Nie należy się przejmować okładką w "Harlequinowskim stylu". Ta opowieść jest tak ciepła, romantyczna i mądra, że w ogóle nie ma jak jej porównać...