Diuna. Ród Corrinów

Okładka książki Diuna. Ród Corrinów
Kevin J. AndersonBrian Herbert Wydawnictwo: Rebis Cykl: Preludium do Diuny (tom 3) Seria: Diuna fantasy, science fiction
648 str. 10 godz. 48 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Preludium do Diuny (tom 3)
Seria:
Diuna
Tytuł oryginału:
Dune: House Corrino
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2013-10-22
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Data 1. wydania:
2020-10-27
Liczba stron:
648
Czas czytania
10 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375106640
Tłumacz:
Marek Michnowski
Tagi:
Diuna Brian Herbert Kevin J. Anderson
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Diuna Powieść graficzna. Księga 3. Prorok Raúl Allén, Kevin J. Anderson, Brian Herbert, Frank Herbert, Patricia Martin
Ocena 0,0
Diuna Powieść ... Raúl Allén, Kevin J...
Okładka książki Diuna: Ród Harkonnenów, tom 1 Kevin J. Anderson, Patricio Delpeche, Brian Herbert, Michael Shelfer
Ocena 0,0
Diuna: Ród Har... Kevin J. Anderson, ...
Okładka książki Piaski Diuny Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 7,4
Piaski Diuny Kevin J. Anderson, ...
Okładka książki Princess of Dune Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 7,0
Princess of Dune Kevin J. Anderson, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
254 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1564
701

Na półkach: ,

Kontynuuję czytelnicze zamieszanie dotyczące uniwersum Diuna. W tytułach trylogii preludium Diuna mamy trzy rody: Atrydów, Harkonennów i Corrinów. Tak naprawdę dzieje tych rodów się przeplatają wzajemnie i dlatego koncepcja autorów wygląda tak a nie inaczej, że to zasadzie jest historia nie tylko Starego imperium, ale i całej ludzkości we wszechświecie, bo nie można pisać o żadnym z tych rodów nie wspomniawszy o dwóch pozostałych. Tak więc trzecia część preludium Diuny to w zasadzie kontynuacja wydarzeń tego co się działo w dwóch poprzednich, a kończy się tuż przez wydarzeniami, które pojawiły się w pierwszym tomie „Kronik Diuny” Franka Herberta, tytuł „Diuna”. Na scenę już weszli wszyscy bohaterowie, żeby odegrać swoją w cyklu Herbertowskim.** Ciekawe, że niemal w tym samym momencie urodzili się Paul Atryda i jego przyszła ukochana konkubina Chani. Natomiast jego przyszła małżonka Irulana, córka imperatora Saddama IV i Aniruli, ma w tym momencie 11 lat. Dowiadujemy się, że Paul już w momencie urodzenia zamieszania narobił, bo z jednej strony jego narodziny było to sprzeniewierzenie się genetycznej procedurze czarownic Bene Gesserit, dalej zaraz po urodzeniu został porwany przez skrzywionego mentata *** Pitera de Vriesa, bo ten mentacko wyspekulował, że Paul jest wnukiem Vladimira Harkonnena. Oczywiście zgubę odzyskano. Pual, urodzony na Kaitanie, wraz z rodzicami Leto i Jessiką szczęśliwie trafił na Kaladan, planetę Atrydów. Dalej w momencie kiedy Paul się urodził obok Diuny przeleciała kometa, a więc znak ważnego wydarzenia. Co ciekawe spotkało się też 12 czerwi, co było wydarzeniem bez precedensu, bo czerwie zazwyczaj tępiły się nawzajem, najstarszy z nich zdechł i przemienił się w piaskopływaki, które zapewne przeistoczyły się mnóstwo młodych czerwi. To też znak od Szej-huluda dany Fremenom, że ich Muad’Dib się zbliża.

Co do tego co my tu mamy w książce, to dalszy ciąg imperatorskiej intrygi, polegający na tym, że zastąpi sztuczną przyprawę amalem, no niestety wyszła z tego kiszka, bo jak się okazało, oryginału nie da się tak łatwo zastąpić. Ta próba zakończyła się katastrofą. 2 liniowce gildii zabłądziły gdzieś w przestrzeni kosmicznej, jeden się rozbił, a drugi zdołano ocalić. To było istotne, że na tym drugim liniowcu znaleźli się ksiażę Rhombur Vernius i mistrz miecza Duncan Idaho. Ci panowie mieli przyczynić się do rewolty na planecie Ix, żeby obalić Tleilaxan. Tam obłąkany mistrz badań Andżika prowadził swoje badania nad uzyskaniem sztucznej przyprawy.

O co chodzi z tą przyprawą? Kto ma przyprawę ten ma władzę, bo ta przyprawa to nie tylko jakieś badziewie, które służy do upalania się, ale przyprawa jest produktem niezbędnych do podróży kosmicznych. Nawigatorzy gildii potrzebują przyprawy, żeby łamać przestrzeń kosmiczną, i podróżować w miarę szybkim tempie. Muszą to robić ludzie, bo po dżihadzie butlerańskim pozbyto się myślących maszyn. Intryga imperatorska polegała na tym ,że chciał położyć swoje brudne łapska na przyprawie i zdominować cały kosmos. Szaddam chciał mieć władzę absolutną, nie miał jej, bo było zbyt dużo sił. Gildia kosmiczna była wystarczająco mocna, żeby obalić imperatora. Nigdy nie mieszała się w politykę, ale też władcy w sprawy gildii i KHOAM się nie mieszali. Zostali do zmuszenie gdy władca miliona planet próbował pozbawić gildię dostępu do przyprawy. W ten sposób zakończono opetańczą wojnę przyprawową, która doprowadziła do zniszczenia kilku planet. Natomiast na Diunie Fremeni przeciwstawiają się brutalnie rządzącym planetą Harkonennom. Jak się okazuje Fremeni nie są tacy słabi, bo spowodowali, że machinacje barona Vladimira Harkonnena się wydały. Inna sprawa, że sama planeta omal na tym nie ucierpiała, bo Szaddam IV miał szalony plan zniszczenia Diuny. I tu właśnie jest przesłanie tego, że władza niesie za sobą olbrzymią odpowiedzialność. Okazuje się, że władza to nie tylko bogactwo, splendor, możliwość dobierania sobie panienek wedle uznania, ale przede wszystkim wielka troska, żeby rządzić z głową, mądrze po prostu i nie dać się owładnąć szaleństwom. Władza kusi jak diabli, ale prawdziwy władca nie może takim pokusom ulegać.

Warto przeczytać.
Polecam.


Ad.
* Ściślej 12 lat przed, bo jak wiadomo Paul trafił na Diunę mając 12 lat, i niemal od razu porwały go wichry historii, w której Paul odegra wielką rolę.
** Teoretycznie tylko w pierwszych częściach, no ale, że Frank Herbet robi taką jazdę, że bohaterowie ani myślą schodzić ze sceny wraz ze swoją śmiercią. Dobry przykład to Duncan Idaho, który pojawi siew setkach jeśli nie tysiącach gholi.
*** Mentaci to analitycy, na swoim dworze mentata miał każdy szanujący się władca. Natomiast skrzywieni mentaci to byli po prostu ghole, a więc powstali w wyniku hodowli Tleilaxan. Piters de Vries był negatywnym bohaterem inaczej nie miałby czego szukać na dworze Harkonnenów, wiec przypuszczalnie na tym polegało to mentackie skrzywienie, że mogli czynić zło.

Kontynuuję czytelnicze zamieszanie dotyczące uniwersum Diuna. W tytułach trylogii preludium Diuna mamy trzy rody: Atrydów, Harkonennów i Corrinów. Tak naprawdę dzieje tych rodów się przeplatają wzajemnie i dlatego koncepcja autorów wygląda tak a nie inaczej, że to zasadzie jest historia nie tylko Starego imperium, ale i całej ludzkości we wszechświecie, bo nie można pisać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    398
  • Przeczytane
    347
  • Posiadam
    148
  • Diuna
    25
  • Fantastyka
    14
  • Chcę w prezencie
    11
  • Ulubione
    9
  • Science Fiction
    8
  • Teraz czytam
    5
  • Do kupienia
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Diuna. Ród Corrinów


Podobne książki

Przeczytaj także