Śleboda
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Anna Serafin, Sebastian Strzygoń (tom 1)
- Seria:
- Ślady zbrodni
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Dolnośląskie
- Data wydania:
- 2015-03-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-03-18
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327152701
Anka Serafin, młoda doktor antropologii z Krakowa, jedzie w Tatry, by szukać własnej tożsamości. Znajduje trupa. Zmasakrowane zwłoki z Doliny Suchej Wody należą do starego górala Jana Ślebody. Jego historia wiedzie ku wstydliwie skrywanej podhalańskiej przeszłości. To zabójstwo jest dopiero pierwszą ze zbrodni, które zdają się karą za stare grzechy. Czy Anka i tabloidowy dziennikarz Sebastian Strzygoń odkryją, kto zabija w Murzasichlu? Dlaczego krwią ofiar maluje swastykę? I czy przekonają się, ile dla górali warta jest śleboda, czyli wolność?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Tatry, góralska gwara i…trupów bez liku!
Umrzyj stary, umrzyj,
pochowom jo ciebie,
a na twoim grobie,
potańcujem sobie.
Jan Śleboda nagle zniknął. Nie od razu to zauważono, ponieważ starzec nie cieszył się zbytnią sympatią wśród okolicznych mieszkańców. Dlaczego? Nie wiadomo, czy bardziej z racji swojego usposobienia, czy uciążliwie szczekającego psa w jego obejściu… I gdyby nie ten dający się we znaki czworonóg właśnie, to pewnie prędko nie odkryto by jego tygodniowej nieobecności.
Tymczasem w okoliczne tatrzańskie góry na spacer udaje się ona. Kobieta zmęczona swoim dotychczasowym życiem, niezadowolona z jego aktualnego wyglądu, pragnąca jedynie świeżego powietrza i świętego spokoju. Jednak im bliżej znajduje się przyprawiającego o mdłości odoru, tym bardziej pewna jest, że spokoju, którego szukała w Dolinie Suchej Wody, na pewno nie znajdzie… Kobieta ta to Anna Serafin, doktor antropologii, bohaterka książki pt. „Śleboda” autorstwa duetu pisarskiego – Małgorzaty i Michała Kuźmińskich. Gdyby choć cień kobiecej intuicji podpowiedział jej, że wracając w rodzinne strony, w Tatry, będzie na językach wszystkich za sprawą odnalezienia zmasakrowanych zwłok starego Ślebody, to najpewniej odpuściłaby sobie całą tę wycieczkę. Jednak co się stało, to się nie odstanie – i nim się obejrzy wpadnie w wir amatorskiego śledztwa, które poprowadzi wespół z bezczelnym dziennikarzem ogólnopolskiego tabloidu, Sebastianem Strzygoniem.
Choć pozornie opowiedziałam dużo na temat fabuły książki duetu, to wierzcie mi, że to tylko maleńka kropelka w górskim strumyku zdarzeń całej historii: dzieje się tu bardzo dużo, a im bliżej zakończenia, tym więcej. Wyobraźnia twórców „Ślebody” stanęła na wysokości zadania i stworzyła bardzo porywającą historię z trupem (i to nie jednym!) w roli głównej, dla której nie pożałowali zapierającego dech w piersiach tła geograficznego (ach, Tatry!).
Mnogość mocno różniących się od siebie bohaterów również robi dobre wrażenie: inteligentna, choć nieco naiwna i zagubiona w życiu pani doktor Serafin, wyjątkowo bezczelny i irytujący dziennikarz brukowca, Bastian, staruszka Babońka, której uszy niejedno słyszały, a oczy tyleż samo widziały, choć jej usta milczą jak zaklęte, miejscowy policjant, podkomisarz Andrzej Chowaniec, dla którego morderstwo w tak spokojnej okolicy to ewidentny przełom w karierze zawodowej. Każdy z nich barwny i charakterystyczny.
Cechą charakterystyczną powieści jest bez wątpienia jej język, który jest swoistą przeplatanką języka codziennego z góralską gwarą. Akcja dzieje się właśnie w górach (konkretnie w Murzasichlu) i wiedziałam, że na pewno będzie mocno związana ze wszystkim, co góralskie, jednak nie spodziewałam się natknąć podczas lektury na gwarę. Według mnie to bardzo dobry i oryginalny pomysł ze strony autorów, którego na szczęście nie nadużyli. Kto obawia się, że gwara może utrudnić lekturę, ten bez wątpienia może porzucić te lęki. Jest jej tu po prostu w sam raz.
Pisarze bardzo umiejętnie zbudowali też klimat akcji toczącej się w niewielkiej miejscowości, w której każdy zna każdego i gdzie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zapada zmowa milczenia wśród mieszkańców, jeśli tylko tego zechcą. Prowadzący śledztwo (czy to amatorskie, czy profesjonalne) z nie lada trudem muszą przebijać się przez ten niewidzialny mur.
Jestem bardzo mile zaskoczona tą powieścią, spodziewałam się bowiem przeciętnego kryminału, o którym szybko zapomnę, a tymczasem otrzymałam zgrabnie poprowadzoną fabułę z gwarą i naszymi pięknymi górami w tle. Szkoda tylko, że piękny krajobraz kalają trupy, ale… o to tu przecież chodzi.
Ewa Szczepańska
Oceny
Książka na półkach
- 2 567
- 1 450
- 433
- 69
- 48
- 39
- 39
- 38
- 32
- 32
Opinia
Anka Serafin, młoda doktor antropologii z Krakowa, jedzie w Tatry, by szukać własnej tożsamości. Znajduje trupa. Zmasakrowane zwłoki z Doliny Suchej Wody należą do starego górala Jana Ślebody. Jego historia wiedzie ku wstydliwie skrywanej podhalańskiej przeszłości. To zabójstwo jest dopiero pierwszą ze zbrodni, które zdają się karą za stare grzechy. Czy Anka i tabloidowy dziennikarz Sebastian Strzygoń odkryją, kto zabija w Murzasichlu? Dlaczego krwią ofiar maluje swastykę? I czy przekonają się, ile dla górali warta jest śleboda, czyli wolność?
Podczas wyjazdu nad morze odwiedziłam m.in. Jastrzębią Górę, która sama w sobie nie była powalająca. Jednak udało mi się znaleźć stoisko z książkami, które okazało się być bardzo dobrze zaopatrzone. Tak, więc ja jako osoba uwielbiająca kryminały zaczęłam przeglądać książki, moi znajomi także. I w taki oto magiczny sposób znalazłam „Ślebodę”, uznałam, że może być ciekawie i kupiłam to cudeńko.
Ach, Tatry. Nie wiem czy wiecie, ale uwielbiam chodzić po górach oraz doceniać ich piękno. To od jakiej strony nasze Tatry zostały pokazane w tej książce jest trochę dobijające. Widzimy zarówno te Tatry jakie kocha większość wędrowców czyli takie, w których panuje cisza oraz spokój. Gdzie mniej uczęszczane szlaki są o wiele bardziej doceniane przez wybranych. Jednak są przedstawione także te Tatry, które są zmorą dla prawdziwych turystów czyli pełno ludzi, głównie tych z małymi dziećmi jak i tych, którzy po prostu nie wiedzą na co się piszą, większe grupy, które potem nie potrafią się odnaleźć w tłumie, rowerzystów, a na domiar złego dorożki. Każdy rozmawia, tworzą się „korki”, ludzie się denerwują i tak oto czar gór nagle prysł.
Same Tatry jednak są tylko tłem, w tej opowieści. Najważniejsze jest rozwikłanie największej zagadki książki: Kto zabił Ślebodę? Oczywiście nie obędzie się bez różnego rodzaju intryg oraz wprowadzania nas, czytelników w błąd. Jednak nie dajcie się! Może uda wam się odkryć kto był sprawcą tego morderstwa?
Nie mam pojęcia czy taki sam zabieg tworzą autorzy w swoich pozostałych wspólnych książkach, jednak jest on widoczny na kilometr. Anka Serafin, rudowłosa antropolog kultury oraz Sebastian Strzygoń, charakterystyczne dołeczki, dziennikarz. Patrząc zarówno na zdjęcie autorów oraz krótką biografię ich dwojga można by stwierdzić lekkie podobieństwo z głównymi bohaterami „Ślebody” nieprawdaż? ;) W sumie rozumiem, kto by nie chciał być zamieszczony jako postać w książce. Autorzy jednak piękne tłumaczą się, że to wszystko fikcja literacka. Powiem tak, na szczęście, ponieważ nie życzyłabym im takich przygód jak np. znalezienie trupów.
Głównych bohaterów daje się lubić, jednak mnie zarówno Anka jak i Bastian nie raz działali na nerwy. Są oni tak od siebie różni, że to i tak cud, że potrafili się w jakikolwiek sposób dogadać... Pani doktor jako miłośniczka gór oraz Strzygoń jako typowy turysta, interesująco pokazane typy ludzi co nie?
Jednak pomijając już głównych bohaterów, najbarwniejszą ze wszystkich postaci była zdecydowanie Babońka! Bardzo dobrze była ona pokazana jako „klasyczna gaździna” z Murzasichla. Babońka była naprawdę bardzo ciekawie wykreowana, a jej mądrości czasem aż powalały słuchacza na kolana.
Styl autorów jest bardzo przystępny. Co więcej, w ogóle nie czuć, że „Śleboda” pisana jest przez dwie osoby, co jak dla mnie jest ogromnych plusem.
Na początku „Śleboda” nosi w sobie sporo humoru. Niestety potem z lekkiej opowieści tworzy się niezmiernie smutna historia przez, którą nie ukrywam, momentami miałam łzy w oczach. Książka ta porusza trudne tematy, jeden z nich to sama postawa górali, która dzięki tej opowieści zostaje przeze mnie powoli rozumiana. Następna sprawa to Goralenvolk. Dzięki tej książce poznałam wiele nowych pojęć związanych z góralami, z II wojną światową, które raczej są omijane, bo po prostu „lepiej tego nie wspominać” albo nawet „nie wypada o tym pamiętać”.
Podsumowując, „Śleboda” to książka, która otworzyła mi oczy m.in. na to dlaczego górale czasami zachowują się w taki, a nie inny sposób. Historia spodoba się na pewno miłośnikom gór oraz być może dzięki niej docenią ich piękno ci, którzy do naszych Tatr nie są do końca przekonani. Czytając „Ślebodę” czułam się jakbym wspólnie z Anką przemierzała szlak w Dolinie Suchej Wody. Klimat nieziemski. Właśnie dla takich książek warto sięgać po polską literaturę!
"W górach najbardziej lubiła uczucie, że wszystkie problemy, stresy i nerwy zostawia tam, na dole, że porzuca je daleko poniżej pasma kosówki, wspina się dużo lżejsza." - Małgorzata & Michał Kuźmińscy ("Śleboda")
Tę i inne recenzje zostały opublikowane także na moim blogu o recenzjach książek: http://zapachstron.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam :)
Anka Serafin, młoda doktor antropologii z Krakowa, jedzie w Tatry, by szukać własnej tożsamości. Znajduje trupa. Zmasakrowane zwłoki z Doliny Suchej Wody należą do starego górala Jana Ślebody. Jego historia wiedzie ku wstydliwie skrywanej podhalańskiej przeszłości. To zabójstwo jest dopiero pierwszą ze zbrodni, które zdają się karą za stare grzechy. Czy Anka i tabloidowy...
więcej Pokaż mimo to