rozwińzwiń

Życie to iluzja

Okładka książki Życie to iluzja Tomasz Karandysz
Okładka książki Życie to iluzja
Tomasz Karandysz Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
372 str. 6 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-03-30
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-30
Liczba stron:
372
Czas czytania
6 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377226179
Średnia ocen

4,7 4,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,7 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
891
548

Na półkach: ,

Po opisie książki oczekiwałam znaleźć w niej coś zupełnie innego... głębi, przemyśleń i poszukiwania sensu istnienia. Co dostałam? Opowieść o kryminaliście, który w trakcie swojej ucieczki zakochuje się, do końca nie wiadomo w kim. Jest oczywiście jeszcze postać wspaniałego maga, który jest wrogiem naszego bohatera, którego imienia Wam nie podam. Dlaczego? Napisałabym abyście przekonali się sami, ale tym razem nie będę polecać tej książki więc Wam tą tajemnicę zdradzę... Po prostu nie znam imienia głównego bohatera książki. Nie wiem czy mi ono umknęło czy autor go zwyczajnie nie podał.
Mam tak mieszane uczucia co do tej książki, że nawet nie potrafię jej jednoznacznie ocenić. Nie jest zła jak na debiut pisarski ale do dobrej jej niestety daleko.
Książka swoją treścią chce nam przekazać, że życie to iluzja, i być może nie mamy na nie żadnego wpływu tylko ktoś inny pociąga za sznurki a my jesteśmy tylko bohaterami jego opowieści. Ostatnimi czasy taki motyw spotkałam już dwukrotnie i to jest to co w książce mi się spodobało, i nic po za tym.
Książkę kupiłam po jej premierze od autora, i do dziś czekała abym ją przeczytała. Gdyby nie moja chęć przeczytania książek, które od dawna zalegają na moich półkach to podejrzewam, że książka nadal leżałaby i nie doczekała się przeczytania.

Po opisie książki oczekiwałam znaleźć w niej coś zupełnie innego... głębi, przemyśleń i poszukiwania sensu istnienia. Co dostałam? Opowieść o kryminaliście, który w trakcie swojej ucieczki zakochuje się, do końca nie wiadomo w kim. Jest oczywiście jeszcze postać wspaniałego maga, który jest wrogiem naszego bohatera, którego imienia Wam nie podam. Dlaczego? Napisałabym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
907
640

Na półkach: , , ,

Czy życie jest iluzją? A może jest ono snem, którego po przebudzeniu nie będziemy pamiętać? Zostanie garstka niejasnych emocji i pustka? Może życie jest tylko iluzją, którą nasz umysł sobie kreuje według własnego uznania? A jeśli to byłaby iluzja, to czemu silne emocje nie przerywają tej iluminacji? Bo to nie jest sen. Życie nie jest iluzją, jest nią wytwór wyobraźni, a życie to zbiór uczuć silnych i tych słabych, które tworzą pewną całość i nadają mu sens. A czy podążanie, poszukiwanie celu życia jest iluzją? Nie. Życie jest drogą, którą zmierzamy do niego. A o tym, czy znaleźliśmy go, własny sens egzystencji, dowiemy się dopiero, gdy nasz czas dobiegnie końca, tak jak bohater w książce Życie to iluzja.
Głównym bohaterem okazuje się bezimienny młody mężczyzna, którego poznajemy w momencie, gdy jego droga życiowa powoli dobiega końca. I do samego finiszu wierzy, że uda mu się znaleźć to, do czego uparcie dąży. A my wraz z nim śledzimy tę jego podróż. I kibicujemy mu o powodzenie tej podróży. Międzyczasie spotyka wielu ludzi, którzy mogliby mu pomóc, ale przez swój charakter odtrąca wszystkich oprócz tej jedynej. Tej, którą pokochał i jednocześnie okazała się jego wybawieniem – śmierć.
Życie to iluzja jest bardzo filozoficzną i psychologiczną opowieścią o podążaniu do określonego i jedynego celu – do śmierci, która jest, można powiedzieć, czymś pewnym. Każdy z nas umrze I pod pozorem miłości bohater również do niej zmierza. Co rzuciło mi się w oczy to specyficzny sposób prowadzenia akcji. Z jednej strony czytelnik nie wie kiedy, w jakim czasie się rzecz dzieje. Jest wiele fragmentów przemawiających za późnym średniowieczem jak i za wczesną erą nowożytną. Raczej w krótkich, skórzanych spódniczkach nie chodzono (przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo),jak i również nie organizowano „imprez” z dudniącą muzyką, a bar obsługiwali barmani robiący fikuśne drinki. Z kolei w czasach nowożytnych nie wywijano mieczami (przynajmniej w nie tak dużej ilości, ale raczej bronią palną) a zabobony to raczej nie domena tego okresu. W tym przypadku czytelnik może mieć mętlik w głowie, no chyba, że autorowi na tym zabiegu zależało.
Druga sprawa, która rzuciła mi się w oczy w trakcie lektury to to, iż historia ta nadaje się idealnie na duży ekran. Czytając ją non stop kreowałam obrazy, jakie mogłyby wystąpić w filmie. Co do języka i stylu, jest on bardzo lekki i płynny. Szybko się czyta oraz nie wymaga od czytelnika dużego skupienia.
Książka ta ma swoje wady i zalety, jednak nie odradzam, ani nie polecam Życie to iluzja. Jest to z pewnością coś nowego i świeżego na rynku książki. Warto jednak z czystej ciekawości sięgnąć po tą pozycję. Co może niektórych odstraszyć to moje porównanie, ponieważ historia przedstawiona w książce przypomina trochę powieści Paula Coelho, jednakże jest to coś zupełnie innego. Wydaje mi się, że ile osób po nią sięgnie, tyle będzie różnych opinii, więc jeśli szukasz książki o życiu i iluzji, historii osadzonej w ciekawym otoczeniu to ta pozycja jest dla Ciebie.

I na koniec kilka cytatów:

Oto przeznaczenie, które jest udziałem każdego, które każdego spotyka, tylko czasami człowiek o tym nie wie. Może go nie zauważasz, może je lekceważysz, ale ono wciąż podąża cierpliwie za tobą, aż cię dopadnie. Wtedy będziesz wiedział, że to, co ze sto razy w swoim życiu omijałeś, jest twoim przeznaczeniem.

Tylko ty możesz zmienić swój los. Wszystko w naszym życiu zależy od nas.

Jedną z metod szukania sensu życia jest podążanie za wskazówkami.

[http://dzosefinn.blogspot.com/2013/07/karandysz-tomasz-zycie-to-iluzja.html]

Czy życie jest iluzją? A może jest ono snem, którego po przebudzeniu nie będziemy pamiętać? Zostanie garstka niejasnych emocji i pustka? Może życie jest tylko iluzją, którą nasz umysł sobie kreuje według własnego uznania? A jeśli to byłaby iluzja, to czemu silne emocje nie przerywają tej iluminacji? Bo to nie jest sen. Życie nie jest iluzją, jest nią wytwór wyobraźni, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
95

Na półkach: ,

Akcja rozgrywa się w średniowieczu. Opowiada o człowieku, który szuka sensu własnego życia, niestety wciąż coś lub ktoś staje mu na drodze. Powieść jest przepełniona opisami odczuć głównego bohatera, który jest zagubiony w realnym świecie. Ucieka w świat marzeń i snów. W pewnym momencie dowiaduje się, że jego życie to tylko ulotna iluzja.



Sięgając po tą pozycja byłam pełna obaw. Czytałam wiele recenzji, które nie działały na korzyść tej książki. Na okładce napisano, ze jest to powieść obyczajowa. Moim zdaniem nie do końca. Wykreowany przez autora świat jest chaotyczny Początkowo wprowadza czytelnika w średniowieczny klimat i wszystko byłoby dobrze, gdyby autor nie nadawał niektórym sytuacją cech świata współczesnego. Poczułam, się przez to nieco oszukana, ponieważ te elementy nie pasowały mi do całości. Gdyby autor każda wydarzenie wiązał ze średniowieczem powstałaby naprawdę przyzwoita lektura. Widać, ze pióro autora nie jest do końca wypracowane. Niekiedy zbyt często się powtarzał. Jak dla mnie było za dużo opisów emocji głównego bohatera. To właśnie z tej perspektywy napisana jest książka. Miałam wrażenie, że bohater za bardzo się nad sobą użalał. Uciążliwe były opisy, które miały na celu pokazać nam jak to piękna jest czarnowłosa wybranka losu głównego bohatera. Widać, że są to dopiero początki pana Tomasza. Gdy wyda kolejną książka, to z chęcią zobaczę czy zrobił postępy. Jak na razie w porównaniu do innych polskich pisarzy wypada średnio. Do polskich autorów mam coraz to większe wymagania. Wrażenia po książce pt.'Kostka' jeszcze nie minęły, a musze zaznaczyć, ze książkę napisała nasza rodaczka. Ustawiła wysoko poprzeczkę i każdemu debiutantowi trudno będzie ją przebić.



Autor za bardzo skupił się na postaci głównego bohatera, dlatego postaci drugoplanowe zostały pominięte. W bardzo szybkim tempie bohaterowie pojawiali się i znikali. Trudno było mi zapamiętać te wszystkie imiona. Na uwagę zasługuje postać arcymaga, który był w tej książce negatywny. Jak dotąd w literaturze spotykałam głownie dobrych i pomocnych magów. Tym razem było to dla mnie to coś nowego. Głównego bohatera nie polubiłam. Nie przepadam za ludźmi, którzy użalają się nad własnym losem. Poza tym nic nie robią aby w tym celu coś zdziałać. Takim człowiekiem był główny bohater tej książki. Lubię mocne charaktery szczególnie u płci męskiej. Tutaj autor wykreował mężczyznę, który jest bardzo uczuciowy, szybko się zakochuje, ale jest wierny. Jakoś nie mogłam mu współczuć. Zdecydowanie zapamiętam bardziej postacie drugoplanowe choć za często nie było wątków z ich udziałem.



Choć książka nie ma za dużo plusów to do tych nielicznych należy oryginalny pomysł. To nie jest tylko historia o człowieku szukającym swój sens życia. W książce pomimo opisów ciągle coś się dzieje. Czytałam o wiele lepsze i o wiele gorsze debiuty wiec jak dla mnie książka utrzymuje średni poziom. Nikogo nie zniechęcam do tej pozycji. Choć mogliście sie spotkać z wieloma negatywnymi opiniami o tej książce to warto się z nią zapoznać. Książkę czytało mi się w miarę szybko i przyjemnie. Pomimo tych paru wad podczas lektury miło spędzałam czas i byłam ciekawa dalszych wydarzeń a to chyba najważniejsze.



OCENA: 6/10

Akcja rozgrywa się w średniowieczu. Opowiada o człowieku, który szuka sensu własnego życia, niestety wciąż coś lub ktoś staje mu na drodze. Powieść jest przepełniona opisami odczuć głównego bohatera, który jest zagubiony w realnym świecie. Ucieka w świat marzeń i snów. W pewnym momencie dowiaduje się, że jego życie to tylko ulotna iluzja.



Sięgając po tą pozycja byłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
917
467

Na półkach: , ,

Główny bohater - tudzież anonim, którego imienia nawet nie poznaliśmy przez prawie 400-stronnicową książkę to mężczyzna, którym targają sprzeczne uczucia. Jest on członkiem gangu, jednak podczas kolejnej akcji, wszystko zmienia swój bieg wydarzeń. Na swojej drodze bowiem grupa ludzi spotyka, ku swojemu zdziwieniu - mężczyznę z nadprzyrodzonymi mocami, który okazuje się być magiem...

Po tej książce spodziewałam się wielu, dogłębnych i bardzo emocjonalnych opisów, które poruszą każdą strunę w moim sercu. Oczekiwałam interesujących i ciekawych przemyśleń na temat ludzkiej egzystencji i jestestwa. Nie dostałam nic z tego. W zamian autor uraczył swoich czytelników płytkimi, nudzącymi informacjami opisanymi w najbardziej możliwie pokrętny sposób.

Rozdziały były długie, zdecydowanie za długie! Powiedzenie "przeczytam tylko jeden rozdział" nabrało tutaj całkiem nowego znaczenia. I nie miałabym nic przeciwko temu, jeśli byłyby one ciekawe i wciągające, gdyby intrygowały i zostały napisane w zrozumiały sposób. Autor niestety stanowczo przesadził, przez co opisy w tej książce były po prostu absurdalne.

Momentem, w którym straciłam cierpliwość, a tym samym iskierkę nadziei było zakochanie się głównego bohatera. Jego zachwyty nad tą kobietą przyprawiały mnie o mdłości. Jeszcze chwila i zacząłby pisać o niej poematy, a szczerze mówiąc, niewiele brakowało.

Rozumiem tendencję pisarzy do tworzenia bohaterów urodziwych, jednak w granicach dobrego smaku. Kobieta, w której zakochał się główny bohater, to ideał. Obszerne opisy tejże boskiej istoty obejmowały m.in takie epitety jak: "chodzące bóstwo", "kwiat najpiękniejszy" czy "niebiańska istota". W tych także momentach po prostu się śmiałam, bo nie mogłam się opanować.

Tomasz Karandysz miał z pewnością dobre intencje. Szczerze wierzę, iż autor chciał stworzyć intrygującą opowieść o ludzkich zmaganiach, jednak jego dążenie do idealności i tworzenie wymuszonych, niebotycznie długich opisów, tak jak i sztucznych dialogów - zgubiło go, sprawiając tym samym, że książka ta okazała się raczej parodią.

"Życie to iluzja" to książka w interesującej oprawie graficznej, jednak niestety z wnętrzem, które pozostawia bardzo wiele do życzenia. Czytanie jej było dla mnie drogą przez mękę. Nie polecam, a wręcz odradzam!

http://www.destructionorsalvation.blogspot.com/2013/06/69-tomasz-karandysz-zycie-to-iluzja.html

Główny bohater - tudzież anonim, którego imienia nawet nie poznaliśmy przez prawie 400-stronnicową książkę to mężczyzna, którym targają sprzeczne uczucia. Jest on członkiem gangu, jednak podczas kolejnej akcji, wszystko zmienia swój bieg wydarzeń. Na swojej drodze bowiem grupa ludzi spotyka, ku swojemu zdziwieniu - mężczyznę z nadprzyrodzonymi mocami, który okazuje się być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
115

Na półkach: ,

Przed głównym bohaterem kolejny napad wraz z jego nową bandą. Jest jak zawsze, nikt nie zwraca większej uwagi na chłopaka, a on sam mało mówi, nie daje się do końca poznać. Podczas napadu główny bohater jak zwykle nie za wiele się przydał, kiepsko radził sobie podczas walki w ręcz. Ten napad był jednak inny, gdyż banda zaatakowała samego maga... Piekielna złość i chęć zemsty czarnoksiężnika na chłopcach z bandy jest przeogromna. Odkąd mag zaczął ścigać głównego bohatera zaczęły się pasma niepowodzeń. A pustkę w sercu zapełnia piękna kobieta, ujrzana przypadkiem.

"W końcu szczęście się kończy."

"Życie to iluzja" jest książką polskiego pisarza pana Tomasza Karandysza. Opis od samego początku uświadamia czytelnika, iż trzyma w ręku psychologiczną powieść, która będzie zgłębiała sens jestestwa. Przygotowałam się na coś ciekawego i dogłębnego, a co otrzymałam? Kilkugodzinną drogę przez mękę!

Pierwsze co mi się nie spodobało, to to iż czytelnik nie ma bladego pojęcia w jakim czasie rozgrywa się akcja. Nie jest powiedziane, gdzie przebywa główny bohater ani który jest rok. Jednak po niektórych sytuacjach i wydarzeniach wywnioskowałam, iż fabuła rozgrywa się w dalekiej przeszłości. Nie lubię niejasności w książkach. Czytając powieść chcę wiedzieć, gdzie i kiedy odbywa się dana akcja.

Autor pisząc tę powieść, zapewne chciał stworzyć coś dogłębnego, chciał wniknąć w sens człowieczeństwa, w ludzką psychikę. Czy się mu udało? Absolutnie nie! Liczyłam na poważne opisy uczuć, świetnie skonstruowane rozważania człowieka zagubionego w świecie, a co otrzymałam? Płytkie i niekiedy bezsensowne opisy psychiki ludzkiej. Pisarz ani trochę nie powala swymi analizami, czy przemyśleniami, co najwyżej irytuje i przyprawia o chęć odłożenia książki na bok. Ogromnie się na tym zawiodłam!

"Bezsilność bolała bardziej niż jakikolwiek inny rodzaj bólu."

Bohaterzy też pozostawiają wiele do życzenia! Uwaga, najlepsze - czytelnik nie ma bladego pojęcia jak nazywa się główny bohater oraz ile ma lat! Rozumiem, że w krótkich pozycjach, skupiających się na wnętrzu ludzkim, takie rzeczy nie są najistotniejsze, ale w książce liczącej sobie prawie czterysta stron, chciałabym wiedzieć, jakie imię nosi główny bohater! Jedyne co o nim wiemy: że jest mężczyzną oraz infantylnie szybko się zakochuje. Można dodać do tego również, że ma pewne problemy psychiczne... Postacie drugoplanowe również nie zachwycają. Wydają się być niedokładnie skonstruowane, bez charakteru i duszy.

Kolejna sprawa, która przelała szalę goryczy, było błyskawiczne zakochanie się naszego bezimiennego bohatera. Siedział sobie w barze (tudzież w karczmie),ujrzał piękną, czarnowłosą kobietę i już nie było rozdziału, w którym chłopak nie zachwycałby się jej urodą, nie ujadałby, iż są oni dla siebie stworzeni, że czarnulka jest jego szczęściem, światełkiem w tunelu itp. Po prostu nie pozostało nic innego jak tylko złapać się za głowę i płakać...

"Każdy człowiek potrzebuje trochę ciepła i zrozumienia od drugiej osoby."

Styl jakim posługuje się autor jest... dość męczący. Nie jestem pewna, czy tak mozolnie i ciężko szło mi czytanie tej powieści ponieważ fabuła i akcja nie powalały, czy dlatego iż język nie należy do najprostszych i najciekawszych. Na domiar złego rozdziały były tak niemiłosiernie długie, że odechciewało się rozpoczynać kolejne!

"Życie to iluzja" jest bardzo kiepską pozycją, z płytkimi opisami wewnętrznych przeżyć bohatera, którego nawet nie znamy z imienia. Niektóre momenty powalą Was swoją infantylnością, a każda kolejna strona będzie niekończącą się drogą przez mękę. Definitywnie nie polecam, a wręcz odradzam! Trzymajcie się z daleka od tej pozycji, omijajcie ją szerokim łukiem!

"Ale przecież, koniec końców, każda śmierć jest taka sama, mój kolego."

Przed głównym bohaterem kolejny napad wraz z jego nową bandą. Jest jak zawsze, nikt nie zwraca większej uwagi na chłopaka, a on sam mało mówi, nie daje się do końca poznać. Podczas napadu główny bohater jak zwykle nie za wiele się przydał, kiepsko radził sobie podczas walki w ręcz. Ten napad był jednak inny, gdyż banda zaatakowała samego maga... Piekielna złość i chęć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2705
425

Na półkach: ,

„Życie to iluzja” to debiutancka powieść dwudziestosześcioletniego Tomasza Karandysza. Autor jest moim ró wnolatkiem, dlatego bardzo byłam ciekawa co też wyszło spod pióra tak młodego twórcy.
Tomasz Karandysz w swojej prozie porusza jedno z najstarszych pytań ludzkości, a mianowicie: „Po co żyje człowiek?” Można uznać, że opowieść snuta na kartach powieści stanowi zapis monologu bohatera-narratora, który jest wrażliwym, nieco zagubionym w świecie outsiderem. Główny bohater miota się wewnętrznie, dręczy go poczucie zmarnowanego czasu, życia przeciekającego między palcami. Lekarstwem na wszystkie dolegliwości ma być miłość. Uczucie doskonałe, większe niż cokolwiek innego ma moc oczyszczającą, nadającą sens egzystencji ludzkiej. Droga do osiągnięcia tego najwyższego szczęścia nie jest usłana różami, a bohater musi pokonać szereg przeciwności losu zanim dotknie tego, czego pragnie.
Autor stworzył świat z pogranicza jawy i snu. Do końca nie potrafię określić dokładnie czasu i miejsca akcji, dzięki temu powieści towarzyszy ciągła aura tajemniczości. Wprowadzone wątki fantastyczne tylko działają na korzyść całej historii. Dobrze czułam się w tej wykreowanej rzeczywistości, jednak do całości zupełnie nie pasowały mi pospolite imiona różnych postaci. Te wszystkie Heńki, Cześki, Ryśki brzmiały niepoważnie i infantylnie w zestawieniu z górnolotnymi przemyśleniami narratora, a mnie osobiście niesamowicie irytowały.
Widać, że autor „Życia…” się stara, ale chyba stara się zbyt mocno. Poczułam, jakby twórca robił wszystko, aby tekst był niemal doskonały. Przez to powieści brakuje lekkości, a dialogi są nieco drętwe i sztuczne. Poza tym w pewnym momencie zmęczyły mnie zawodzenia i jęki głównego bohatera, który dręczy sam siebie jakby czerpał z tego jakąś masochistyczną przyjemność. Mimo tych wad książkę czyta się całkiem dobrze, a dobrniecie do finału nie stanowi większego problemu, jeśli tylko robimy sobie przerwy w lekturze. Nie wiem na jak długo zapamiętam fabułę powieści, ale na pewno będę pamiętać nazwisko autora. Tomasz Karandysz podszkoli trochę warsztat, nabierze dystansu, a kolejne jego książki będą tylko lepsze. Życzę mu tego z całego serca, bo ma chłopak potencjał. Oby umiejętnie go wykorzystał!

„Życie to iluzja” to debiutancka powieść dwudziestosześcioletniego Tomasza Karandysza. Autor jest moim ró wnolatkiem, dlatego bardzo byłam ciekawa co też wyszło spod pióra tak młodego twórcy.
Tomasz Karandysz w swojej prozie porusza jedno z najstarszych pytań ludzkości, a mianowicie: „Po co żyje człowiek?” Można uznać, że opowieść snuta na kartach powieści stanowi zapis...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    17
  • Przeczytane
    8
  • Posiadam
    5
  • 2013
    1
  • Egz. recenzenckie
    1
  • Fantastyka polska
    1
  • Poszły w świat :)
    1
  • Fantasy
    1
  • 52 książki (2013)
    1
  • Recenzenckie ;)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Życie to iluzja


Podobne książki

Przeczytaj także