Najnowsze artykuły
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
- ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Karandysz
Znany jako: Tomasz Jakub Karandysz
2
5,1/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 29.11.1987
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,1/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Cichy krzyk Tomasz Karandysz
5,5
Polski pisarz, Tomasz Karandysz, dotychczasowo nie był mi znany, a sięgając po jego powieść pt. "Cichy Krzyk" zetknęłam się z jego twórczością po raz pierwszy. Autor w swoich dziełach zwraca szczególną uwagę na przeżycia wewnętrzne bohaterów. Jest on młodym, debiutującym pisarzem, a więc jego styl literacki jest nieskomplikowany i łatwy w odbiorze.
"Cichy krzyk" zapewnia czytelnikowi podróż do przyszłości, akcja rozgrywa się w XXIII wieku. Na świecie panuje chaos, nieustanna wojna towarzyszy ludziom w życiu codziennym. Głównym bohaterem jest mężczyzna o imieniu Johny, który walczy w imię swojego kraju. Doświadczony żołnierz każdego dnia spotyka się z niewyobrażalnie okrutnymi scenami, na szczęście unikając wypadku. Niestety pewnego dnia los odwraca się przeciwko niemu i zostaje zraniony podczas jednej z wielu bitew. Wizyta w szpitalu, pełnym rannych żołnierzy, jest dla niego ucieczką do wolności, odpoczynkiem. Niespodziewaniem miejscem zapewniającym przeżycia miłosne.
Osobiście uważam, że "Cichy krzyk" niepodważalnie umożliwia czytelnikowi utożsamić się z uczuciami Johnego. Według mnie występuję tu odrobina monotonii, brakuję mi konkretnych wydarzeń, było mi ciężko przebrnąć przeż wewnętrzne rozterki głównego bohatera, jednakże celem autora była 'wiwisekcja duszy Johnego' - i to zdecydowanie zostało spełnione.
Polecam tę powieść wszystkim, pragnącym poznać dogłębnie ludzkie wnętrze oraz odnaleźć odpowiedź na nurtujące kwestie istoty ludzkiej.
xxx, lat 18
źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com
Życie to iluzja Tomasz Karandysz
4,7
Główny bohater - tudzież anonim, którego imienia nawet nie poznaliśmy przez prawie 400-stronnicową książkę to mężczyzna, którym targają sprzeczne uczucia. Jest on członkiem gangu, jednak podczas kolejnej akcji, wszystko zmienia swój bieg wydarzeń. Na swojej drodze bowiem grupa ludzi spotyka, ku swojemu zdziwieniu - mężczyznę z nadprzyrodzonymi mocami, który okazuje się być magiem...
Po tej książce spodziewałam się wielu, dogłębnych i bardzo emocjonalnych opisów, które poruszą każdą strunę w moim sercu. Oczekiwałam interesujących i ciekawych przemyśleń na temat ludzkiej egzystencji i jestestwa. Nie dostałam nic z tego. W zamian autor uraczył swoich czytelników płytkimi, nudzącymi informacjami opisanymi w najbardziej możliwie pokrętny sposób.
Rozdziały były długie, zdecydowanie za długie! Powiedzenie "przeczytam tylko jeden rozdział" nabrało tutaj całkiem nowego znaczenia. I nie miałabym nic przeciwko temu, jeśli byłyby one ciekawe i wciągające, gdyby intrygowały i zostały napisane w zrozumiały sposób. Autor niestety stanowczo przesadził, przez co opisy w tej książce były po prostu absurdalne.
Momentem, w którym straciłam cierpliwość, a tym samym iskierkę nadziei było zakochanie się głównego bohatera. Jego zachwyty nad tą kobietą przyprawiały mnie o mdłości. Jeszcze chwila i zacząłby pisać o niej poematy, a szczerze mówiąc, niewiele brakowało.
Rozumiem tendencję pisarzy do tworzenia bohaterów urodziwych, jednak w granicach dobrego smaku. Kobieta, w której zakochał się główny bohater, to ideał. Obszerne opisy tejże boskiej istoty obejmowały m.in takie epitety jak: "chodzące bóstwo", "kwiat najpiękniejszy" czy "niebiańska istota". W tych także momentach po prostu się śmiałam, bo nie mogłam się opanować.
Tomasz Karandysz miał z pewnością dobre intencje. Szczerze wierzę, iż autor chciał stworzyć intrygującą opowieść o ludzkich zmaganiach, jednak jego dążenie do idealności i tworzenie wymuszonych, niebotycznie długich opisów, tak jak i sztucznych dialogów - zgubiło go, sprawiając tym samym, że książka ta okazała się raczej parodią.
"Życie to iluzja" to książka w interesującej oprawie graficznej, jednak niestety z wnętrzem, które pozostawia bardzo wiele do życzenia. Czytanie jej było dla mnie drogą przez mękę. Nie polecam, a wręcz odradzam!
http://www.destructionorsalvation.blogspot.com/2013/06/69-tomasz-karandysz-zycie-to-iluzja.html