Od początku spodobał mi się pomysł postawienia pytania „Co by było, gdyby…?” i przedstawienia historii alternatywnej jednej z kluczowych postaci XX wieku.

Oczywiście scenariusz wyobrażony przez Schmidta dla Adolfa H jest tak samo prawdopodobny jak każdy inny. Równie dobrze Adolf H mógł zostać architektem lub też zostać rozstrzelany na froncie pierwszej wojny światowej, a do drugiej doprowadziłby może jakiś inny szaleniec w zupełnie odmiennym zakątku świata.

Niemniej jednak…

Zaskakujące, jak JEDNO błahe z pozoru wydarzenie, JEDNA decyzja o przyjęciu (bądź odrzuceniu) JEDNEGO człowieka na uczelnię, może zmienić życie SETEK MILIONÓW ludzi i DZIESIĄTEK MILIONÓW tego życia pozbawić.

I można by zadawać sobie w kółko to pytanie, nawet w przypadku mniej istotniejszych spraw, odnoszących się bezpośrednio do nas samych:

Co by było, gdybym urodził się gdzieś indziej?
A gdybym żył w innych czasach?
Gdybym nie poznał tego, czy tamtego człowieka?
Oblał ważny egzamin?
Nie powiedział tego, co powiedziałem?
Okłamał?
Zmienił coś wcześniej w swoim życiu, nawet jakiś z pozoru nieistotny drobiazg?

Byłbym kimś zupełnie innym, czy nie zmieniłbym się wcale?
Jak wpłynęłoby to na otaczających mnie ludzi i świat?

Odpowiedź znajdujemy w książce.

„Na człowieka składają się wybory i okoliczności. Nikt nie ma władzy nad okolicznościami…

…ale każdy ma władzę wyboru”

Od początku spodobał mi się pomysł postawienia pytania „Co by było, gdyby…?” i przedstawienia historii alternatywnej jednej z kluczowych postaci XX wieku.

Oczywiście scenariusz wyobrażony przez Schmidta dla Adolfa H jest tak samo prawdopodobny jak każdy inny. Równie dobrze Adolf H mógł zostać architektem lub też zostać rozstrzelany na froncie pierwszej wojny światowej, a...