Wiersze i proza 1954-2004

Okładka książki Wiersze i proza 1954-2004 Tomas Tranströmer
Okładka książki Wiersze i proza 1954-2004
Tomas Tranströmer Wydawnictwo: Wydawnictwo A5 literatura piękna
479 str. 7 godz. 59 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Dikter och prosa 1954-2004
Wydawnictwo:
Wydawnictwo A5
Data wydania:
2012-05-11
Data 1. wyd. pol.:
2012-05-11
Liczba stron:
479
Czas czytania
7 godz. 59 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361298403
Tłumacz:
Leonard Neuger, Magdalena Wasilewska-Chmura
Tagi:
literatura szwedzka
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Wyżej i głębiej



805 243 70

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1548
694

Na półkach: , , , ,

Poezja Tranströmera nie należy do najłatwiejszych w odbiorze, niemniej jednak warto skupić się na tych pełnych skandynawskiego chłodu wierszach. Chłód ten zdaje się być wszechobecny w początkowej części tego obszernego tomu: mróz, lód, mrok, deszcz, mgła, wiatr, sztorm, zima, szarość. Nawet opisy lata, nie takie znów rzadkie, wydają się być jak film o lecie oglądany w późnojesienny deszczowy wieczór, niewystarczająco sugestywne, żeby wywołać iluzję ciepła.

Późniejsze wiersze poety cechuje coraz większy minimalizm i jasność przekazu w niczym nieumniejszająca artyzmu słowa. Haiku Tranströmera to niezwykłej urody miniatury pozwalające najgłębiej zajrzeć w umysł twórcy. Zawierają one najwyższej próby metafory, wybitne a jednocześnie takie zwyczajne, rozczulające.

Zwieńczeniem tomu są wspomnienia poety, i dołączę do chóru przedmówców, szkoda, że nie dane było Tranströmerowi ich dokończyć.

Lektura utworów noblisty skłoniła mnie do napisania własnego haiku nią zainspirowanego:

chłodno przy biurku
znów zapomniałem zamknąć
tom szwedzkich wierszy

Poezja Tranströmera nie należy do najłatwiejszych w odbiorze, niemniej jednak warto skupić się na tych pełnych skandynawskiego chłodu wierszach. Chłód ten zdaje się być wszechobecny w początkowej części tego obszernego tomu: mróz, lód, mrok, deszcz, mgła, wiatr, sztorm, zima, szarość. Nawet opisy lata, nie takie znów rzadkie, wydają się być jak film o lecie oglądany w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
13

Na półkach:

Zagadkowa, momentami niejasna, a momentami przejrzysta jak szkło poezja, jak czytanie w obcym języku, którego dopiero się uczymy i w którym znamy tylko niektóre słowa. Resztę trzeba wnioskować z kontekstu, łowić znaczenia jak ryby w małej przerębli. Zimne piękno i elegancja.

Zagadkowa, momentami niejasna, a momentami przejrzysta jak szkło poezja, jak czytanie w obcym języku, którego dopiero się uczymy i w którym znamy tylko niektóre słowa. Resztę trzeba wnioskować z kontekstu, łowić znaczenia jak ryby w małej przerębli. Zimne piękno i elegancja.

Pokaż mimo to

avatar
107
42

Na półkach:

Bardzo ciekawe wiersze, naturalistyczne. W klimacie Bly'a, jednakże nie kopiujące twórczość owego pana. Transtromer pisał dodatkowo prozę autobiograficzną, której nie dokończył przez pogorszenie się stanu zdrowia. Szkoda, gdyż prozę czytało się jednym tchem, była również wielowątkowa i jako całość by miała spory potencjał literacki.
Wiele powieści autobiograficznych jest zwyczajną spuścizną traumatyczno-emocjonalnych wynurzeń autorów inspirujących się na bestsellerowych beletrystykach, jakich pełno na rynku wydawniczym. Natomiast niedokończona powieść Transtromera jest z goła inna, ujmowała prostotą wspomnień chłopca, który dojrzał, zmężniał i patrzył na siebie po drugiej stronie lustra.

Bardzo ciekawe wiersze, naturalistyczne. W klimacie Bly'a, jednakże nie kopiujące twórczość owego pana. Transtromer pisał dodatkowo prozę autobiograficzną, której nie dokończył przez pogorszenie się stanu zdrowia. Szkoda, gdyż prozę czytało się jednym tchem, była również wielowątkowa i jako całość by miała spory potencjał literacki.
Wiele powieści autobiograficznych jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
119

Na półkach: ,

Poezja Tranströmera jest poezją trudną, nieuchwytną, hermetyczną... a może po prostu grafomańską?

Trzeba się powoli i uważnie wgryzać w niemal każdy wiersz, aby przynajmniej na chwilę zerwać słowną obwolutę, a potem łudzić się, że oto pochwyciliśmy jakieś znane odniesienie, jakąś uniwersalną treść, jakiś sens.

Być może język szwedzki tą poezję wzbogaca, lecz dla polskiego czytelnika, nawykłego do wierszy Szymborskiej, Miłosza czy Zagajewskiego, będzie ona raczej nie do strawienia.

Poezja Tranströmera jest poezją trudną, nieuchwytną, hermetyczną... a może po prostu grafomańską?

Trzeba się powoli i uważnie wgryzać w niemal każdy wiersz, aby przynajmniej na chwilę zerwać słowną obwolutę, a potem łudzić się, że oto pochwyciliśmy jakieś znane odniesienie, jakąś uniwersalną treść, jakiś sens.

Być może język szwedzki tą poezję wzbogaca, lecz dla polskiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
651
352

Na półkach: ,

„Wybitność” poezji Tranströmera jakoś ominęła mnie szerokim łukiem. Jego wiersze z chwilą przeczytania odchodzą w zapomnienie, nic ich nie trzyma w umyśle. Często też dana strofa zaczyna się jakąś myślą, która do czegoś dąży, zwykle do jakiegoś meritum, ale... w ostatniej linijce mamy wypowiedź kompletnie bez związku z tym, co było wcześniej. Nie raz miałam takie wrażenie. Wiersze są zwykle zlepkami obrazów, często do siebie nie przystających. Rzadko zdarzają się takie ze spójnym zamysłem, jakąś opowieścią (np. ten o kompozytorze, „Sen Bałakiriewa”),która nieco dłużej są w stanie zatrzymać uwagę czytelnika. W wierszach często przewijają się obrazy morza, łodzi i wyposażenia, wybrzeży, fal, ale nie tylko, czasami tematyka była bardziej abstrakcyjna. Lepsze były fragmenty prozy, jednak ciężko mi stwierdzić, czy moja pozytywniejsza ich ocena wynika z tego, że rzeczywiście były lepsze, czy z tego, że nie były wierszami i łatwiej było się zanurzyć w narrację. Niestety, twórczość tego „wymagającego poety” (jak pisze na okładce Adam Zagajewski) nie porwała mnie zupełnie. Wiersze nie w mojej estetyce, a tematyka też zbyt szeroka, może nieuporządkowana. Jeśli zostanie mi w pamięci choć jeden utwór, będzie to już niezwykłym sukcesem.

www.fb.com/jedenakapit

„Wybitność” poezji Tranströmera jakoś ominęła mnie szerokim łukiem. Jego wiersze z chwilą przeczytania odchodzą w zapomnienie, nic ich nie trzyma w umyśle. Często też dana strofa zaczyna się jakąś myślą, która do czegoś dąży, zwykle do jakiegoś meritum, ale... w ostatniej linijce mamy wypowiedź kompletnie bez związku z tym, co było wcześniej. Nie raz miałam takie wrażenie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
268
44

Na półkach:

Kiedy podczas czytania jak i zaraz po przeczytaniu po raz pierwszy postanowiłem ocenić zbiór szwedzkiego poety chciałem dać mu 1. Głównie z tego powodu iż po prostu tych wierszy nie zrozumiałem. Prawdę mówiąc nie licząc kilku wyjątków podobała mi się tylko ostatnia część całego zbioru, czyli proza wspomnieniowa noblisty. I wiem, że niektórzy pomyślą, iż nie znalazłem odpowiedniego brodu (jak ten użytkownik ponad mną, który ma więcej plusów – też mu dałem, bo ładnie napisał a zdanie można mieć różne) albo że kupiłem tę książkę i postawiłem na półce ze względu na znajomych (patrz nawias wyżej),ewentualnie że wolę „niszowych dramaturgów lub autorów, których wybór był owocem krótkoterminowych mód i tendencji” (to już ktoś inny napisał, w oficjalnej recenzji). A muszę powiedzieć, że wolę. Bardzo lubię le Clezio, Hertę Muller a już uwielbiam i jest moim ulubionym pisarzem Jose Saramago, który także znalazł się pomiędzy szwedzkim poetą i polską poetką. A Tomasa Transtromera nie lubię i nie polubię. Bo tak jak wszystkich tych pisarzy da się zrozumieć, można się zastanowić po ich przeczytaniu (czasem krócej, czasem dłużej) nad kondycją człowieka czy nad czym ktoś tam chce, tak Transtromer tej szansy mi nie dał, ponieważ kiedy czytałem puentę wiersza nie wiedziałem co było na początku. I to nie dlatego, że się nie potrafiłem się skupić albo nie chciało mi się zastanawiać (wykonać tej pracy umysłowej),ale dlatego że początek i koniec nie należały do tego samego utworu. Były to dwa zupełnie odrębne światy. Co innego było na początku, co innego na końcu, bez żadnego związku ze sobą. Pięknie ujął to Adam Zagajewski, który cytowany jest na tylnej obwolucie książki „„w szczelinę między czuwaniem a snem / wielki list próbuje się wcisnąć daremnie“. Któż z nas nie próbował rozpieczętować tego listu – daremnie, bo nigdy nie udaje nam się odczytać zagadkowego przesłania. I może wcale nie chcielibyśmy poznać go w całości.”. Tylko, że to co dla Adama Zagajewskiego jest plusem dla mnie nim nie jest. Ponieważ literatura nie jest dla twórcy, ale dla ludzi. I ludzie mają ją rozumieć, ponieważ w innym przypadku, kiedy nie możemy zagadkowego przesłania nawet po dogłębnym jego przemyśleniu poznać w całości, nie spełnia ona swojej roli. I nie jest wtedy literaturą.

PS
aha, wspomniałem na początku, że chciałem dać 1 i zasugerowałem, że zmieniłem zdanie. Zmieniłem. Za prozę wspomnieniową, kilka wyjątków i za to, że nawet kiedy nie rozumiałem wiersza czułem Szwecję, daję trochę więcej.

Kiedy podczas czytania jak i zaraz po przeczytaniu po raz pierwszy postanowiłem ocenić zbiór szwedzkiego poety chciałem dać mu 1. Głównie z tego powodu iż po prostu tych wierszy nie zrozumiałem. Prawdę mówiąc nie licząc kilku wyjątków podobała mi się tylko ostatnia część całego zbioru, czyli proza wspomnieniowa noblisty. I wiem, że niektórzy pomyślą, iż nie znalazłem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
26

Na półkach: ,

Tranströmer jest trudny, bardzo trudny. Tak to już jest z tymi Noblistami. Kiedy tylko dostaną nagrodę, zaraz wydaje się dzieła zebrane, tłumy biegną do księgarni, kupują. A później okazuje się, że skoczyliśmy do basenu, woda jest głęboka, a my nie potrafimy pływać. I wtedy Noblista wita się ze swoimi kolegami na półce, z której już nie zejdzie. Będzie spełniał ważne zadanie. Będzie zapewniał naszych gości, że mamy intelektualne zainteresowania i jesteśmy na bieżąco. Nie wiem, czy dla Noblisty to cześć. Na pewno dla tłumacza to obraza, bo równie dobrze dzieło mogłoby leżeć na półce w oryginale.
Oczywiście nie musi tak być. Nie trzeba skakać na głęboką wodę. Można poszukać brodu. Przejścia, które pozwoli przedostać się do tajemniczego świata i powoli odkrywać go dla siebie. Obraz po obrazie, metafora po metaforze. Nie trzeba poznać go w całości. Można odkryć dla siebie kilka ciekawych miejsc. Taki bród może się dla każdego znajdować w innym miejscu. Ja podzielę się moimi sekretnymi przejściami. Może komuś też będą odpowiadały.
idg
Moje sekretne przejścia zdradzam na blogu Kawiarnia Księżyc:http://kawiarniaksiezyc.wordpress.com/2012/05/10/tomas-transtromer-wiersze-i-proza-1954-2004/

Tranströmer jest trudny, bardzo trudny. Tak to już jest z tymi Noblistami. Kiedy tylko dostaną nagrodę, zaraz wydaje się dzieła zebrane, tłumy biegną do księgarni, kupują. A później okazuje się, że skoczyliśmy do basenu, woda jest głęboka, a my nie potrafimy pływać. I wtedy Noblista wita się ze swoimi kolegami na półce, z której już nie zejdzie. Będzie spełniał ważne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    112
  • Przeczytane
    43
  • Posiadam
    22
  • Poezja
    7
  • Nobliści
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Poezja
    3
  • Literatura szwedzka
    3
  • Ulubione
    3
  • 2012
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wiersze i proza 1954-2004


Podobne książki

Przeczytaj także