Gwarantowana depresja i najmniej setka kompleksów to najdelikatniejsze czego mógłby się nabawić Bear Grylls po przeczytaniu tej książki i spotkaniu z jej głównym bohaterem. Naprawdę.

Nie miałam dotąd styczności z autorem, do przeczytania "Pomiędzy nami góry" skusiły mnie pozytywnie opinie na naszym portalu; ja jednak aż tak pozytywnie nie odebrałam tej historii, a wszystko przez nieprawdopodobną ilość nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, zdarzeń, zachowań, które wyskakują z każdej strony niczym królik z kapelusza. 
Sam dobór głównych bohaterów daje nam możliwość przewidzenia ciągu dalszego i finału tej historii - dodajmy do tego tragedię w górach i  walkę o przetrwanie - śnieg, mróz, głód, choroba wysokogórska, połamane kości, żebra, skradająca się puma, kicający zając, i nasza para.         
Ona: młoda, piękna, wysportowana, w przeddzień swojego ślubu.
On: chirurg ortopeda, biegacz długodystansowy z zamiłowaniem do wspinaczki wysokogórskiej i strzelania z łuku, murarz, tynkarz, akrobata, nagrywa na dyktafon monologi dla swojej żony, o której mówi, że jest z nią w separacji.
Gdzieś do połowy książki miałam jeszcze nadzieję. Nadzieję, na odrobinę zaskoczenia, na to, że ta opowieść wzbudzi we mnie emocje. Że dostrzegę rodzące się między bohaterami uczucie. Niestety, kiedy nasz chirurg-ortopeda z żyłki wędkarskiej zrobił już między innymi rakiety śnieżne, a nasza superwoman mimo licznych obrażeń niczym fontanna tryskała optymizmem, wiedziałam, że nic takiego się nie zdarzy.
Fanką autora raczej nie zostanę, ta powieść nie wzbudziła we mnie ochoty na dalsze zapoznawanie się z jego twórczością -  faktycznie dzielą nas góry...i doliny...i łąki, pola, lasy...oceany i jeziora...ewidentnie nam nie po drodze.

Gwarantowana depresja i najmniej setka kompleksów to najdelikatniejsze czego mógłby się nabawić Bear Grylls po przeczytaniu tej książki i spotkaniu z jej głównym bohaterem. Naprawdę.

Nie miałam dotąd styczności z autorem, do przeczytania "Pomiędzy nami góry" skusiły mnie pozytywnie opinie na naszym portalu; ja jednak aż tak pozytywnie nie odebrałam tej historii, a wszystko...